roge Napisano 19 Marca 2006 Udostępnij Napisano 19 Marca 2006 Budowa: Stalowe sprężyny, dwa tłumiki SSV, prawy tłumik regulowany po odkręceniu górnej nakrętki, naprężenie wstępne regulowane dwoma pokrętłami, brak asysty powietrznej, górne golenie 30mm, stalowa rura sterowa. Mocowanie pod tarczę IS, wkręcane piwoty. Uwaga, nie pasują V-ki SRAM 5.0 ! Masa: Z rurą sterową 20cm i piwotami prawie 2200g. Stalową rurę można zamienić na aluminiową, ale to kosztuje, o ile dobrze pamiętam, 170zł i daje około 200g zysku na wadze - kompletnie nieopłacalne. Trwałość: Po 1600km praktycznie bez oznak zużycia, ledwie dotarty. Sztywność: Nie ma problemów z ocieraniem klocków o obręcz czy tarczę w ostrych zakrętach, chociaż akurat z tarczą jeździłem tylko chwilę. Amor nie chowa się pod ramę przy ostrym hamowaniu. Sztywność jest podobna do wycieniowanego widelca Cro-Mo z mojego starego roweru czyli jest nieźle, chociaż porównanie z RS Reba pokazuje, że można lepiej. Wadą są niesamowicie miękkie piwoty, założenie nawet najtańszego boostera daje zauważalną poprawę hamowania. Praca: Dobrze radzi sobie ze średnimi i dużymi nierównościami, na małe reaguje słabo, ale równocześnie prawie nie pompuje. Po ustawieniu "na miękko" dość dobrze wybiera małe nierówności,ale bardzo pompuje, przy czym dalej można zapomnieć o wybieraniu kostki brukowej itp. Według mnie czułość to największa bolączka tego widelca, z RS Reba nie ma czego porównywać. W trakcie użytkowania nie udało mi się go dobić ani razu, największy uzyskany skok to 90mm, a musiałem bardzo się starać, żeby uzyskać takie ugięcie. Jak dla mnie, zakres regulacji tłumienia jest zbyt mały, fabrycznie dostajemy ustawione na minimum i amortyzator mocno odbija, po przestawieniu na maksimum jest tylko poprawnie, dodatkową zaletą takiego ustawienia jest dużo lepsze wykorzystanie skoku. Amor, ze standardowymi sprężynami, jest przeznaczony dla ludzi ważących przynajmniej 75kg, a nie jak podaje Gregorio 70kg. Gdy go kupiłem pod koniec sezonu 2005, ważyłem 70kg i w tym momencie działał tak jak na początku opisu, przy czym uzyskiwałem najmniejszy zalecany przez producenta SAG. Teraz ważę 77kg i wreszcie mam możliwość regulacji. Sprężyny oczywiście można wymienić na bardziej miękkie, cena 110zł za komplet. Amortyzator w temperaturach do -10 C pracuje normalnie, w niższych nie miałem okazji sprawdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Avalanche Napisano 20 Marca 2006 Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Zastanawiam sie nad zakupem tego amora. Czy nada sie on do agresywne jazdy po lesie i małych gorkach? Czy poleciłbys go osobie wazaceje 70 kg i jezdzacej w stylu agresywnego xc. Chce go kupic bo moj rs judy jest twardy jak kamien i miałem nadzieje ze marcol jest miekszy. Czy poleciłbys mi ten amor, no i jak bys napisał jego długosc to bede wdzieczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roge Napisano 20 Marca 2006 Autor Udostępnij Napisano 20 Marca 2006 Na pewno nadaje się do agresywnej jazdy XC. Przy 70 kilogramach był dla mnie za twardy. Przy takiej wadze wykorzystasz 60% skoku. Na Twoim miejscu brałbym wersję Air, chyba żę planujesz przytyć Długość to jakieś 48cm, mierzone od nasady bieżni sterów do środka mocowania osi, myślę że mogłem pomylić się maksymalnie o 1cm - mierzyłem metrówką, ściągnięty z roweru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 31 Marca 2006 Udostępnij Napisano 31 Marca 2006 Ja nie wiem, ja waże 65 kilo i wczoraj przy normalnej jeździe po mieście uzyskałem 80mm... a roge który waży więcej musiał się wysilić żeby 90 wyciągnąć, dziwne nie ?? A mam dokładnie taki sam amor... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roge Napisano 31 Marca 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Marca 2006 Jak dobrze walniesz w krawężnik, to wyciśniesz więcej 80mm wyciskałem na co większych dziurach, oczywiście musiałem w nie celować 90mm udało mi się tylko raz. Nie skakałem na nim. W normalnym terenie maksymalne ugięcie nie przekraczało 60mm i to mnie wkurzało. Nie po to kupowałem amora 105 mm, żeby móc wykorzystać połowę jego skoku, a od święta 85%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 1 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2006 No chyba że tak. Ja kupiłem 105 bo całe wakacje siedze w górach i lubie na zjazdach poszaleć więc myśle że uda mi sie wycisnąć 95-100 mm. A z krawężnikiem jeszcze nie próbowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MichuZG Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 A co myslicie o MX comp 2006?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MIC Napisano 4 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Jak dobrze walniesz w krawężnik, to wyciśniesz więcej Jak dobrze walniesz w kraweznik to bedziesz mial wiecej strat niz kozysci z tego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość kaciap Napisano 7 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Budowa: Stalowe sprężyny, dwa tłumiki SSV, prawy tłumik regulowany po odkręceniu górnej nakrętki, naprężenie wstępne regulowane dwoma pokrętłami, brak asysty powietrznej, górne golenie 30mm, stalowa rura sterowa. Mocowanie pod tarczę IS, wkręcane piwoty. Uwaga, nie pasują V-ki SRAM 5.0 ! Masa: Z rurą sterową 20cm i piwotami prawie 2200g. Stalową rurę można zamienić na aluminiową, ale to kosztuje, o ile dobrze pamiętam, 170zł i daje około 200g zysku na wadze - kompletnie nieopłacalne. Trwałość: Po 1600km praktycznie bez oznak zużycia, ledwie dotarty. Sztywność: Nie ma problemów z ocieraniem klocków o obręcz czy tarczę w ostrych zakrętach, chociaż akurat z tarczą jeździłem tylko chwilę. Amor nie chowa się pod ramę przy ostrym hamowaniu. Sztywność jest podobna do wycieniowanego widelca Cro-Mo z mojego starego roweru czyli jest nieźle, chociaż porównanie z RS Reba pokazuje, że można lepiej. Wadą są niesamowicie miękkie piwoty, założenie nawet najtańszego boostera daje zauważalną poprawę hamowania. Praca: Dobrze radzi sobie ze średnimi i dużymi nierównościami, na małe reaguje słabo, ale równocześnie prawie nie pompuje. Po ustawieniu "na miękko" dość dobrze wybiera małe nierówności,ale bardzo pompuje, przy czym dalej można zapomnieć o wybieraniu kostki brukowej itp. Według mnie czułość to największa bolączka tego widelca, z RS Reba nie ma czego porównywać. W trakcie użytkowania nie udało mi się go dobić ani razu, największy uzyskany skok to 90mm, a musiałem bardzo się starać, żeby uzyskać takie ugięcie. Jak dla mnie, zakres regulacji tłumienia jest zbyt mały, fabrycznie dostajemy ustawione na minimum i amortyzator mocno odbija, po przestawieniu na maksimum jest tylko poprawnie, dodatkową zaletą takiego ustawienia jest dużo lepsze wykorzystanie skoku. Amor, ze standardowymi sprężynami, jest przeznaczony dla ludzi ważących przynajmniej 75kg, a nie jak podaje Gregorio 70kg. Gdy go kupiłem pod koniec sezonu 2005, ważyłem 70kg i w tym momencie działał tak jak na początku opisu, przy czym uzyskiwałem najmniejszy zalecany przez producenta SAG. Teraz ważę 77kg i wreszcie mam możliwość regulacji. Sprężyny oczywiście można wymienić na bardziej miękkie, cena 110zł za komplet. Amortyzator w temperaturach do -10 C pracuje normalnie, w niższych nie miałem okazji sprawdzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość rainier Napisano 8 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 a jakby wyciągnąć jedną ze sprężyn i jeżdzić na jednej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość kamoreks Napisano 11 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 To może nie przejść ! OT-Ja kupiłem AXEL ELITE waże 80 kg i nie mam zamiaru żeby mi dobijał A jeżeli będzie to spręzynka pójdzie w ruch. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas0211 Napisano 27 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Myśle o kupnie takiego samego, tylko powietrznego dla swojej dziewczyny. Waży 50 kg, może mniej. Co o tym sądzicie. Czy amorek się nada, czy polecacie coś innego? Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 27 Kwietnia 2006 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2006 Zależy jak jeździ, jeśli głównie asfalt i leśne dukty to lepiej kupić coś tańszego a reszte kasy zainwestować w osprzęt. Chyba że twoja dziewczyna eksploruje górskie szlaki i ogólnie mocniejsze XC to wtedy jak najbardziej Comp Air sie dla niej nada :] Bo Comp Coil będzie dużo za twardy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 9 Maja 2006 Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 No i amor po pierwszym poważnym górskim seansie. Ale musze odlać olej, wykorzystał maks 92mm. I jednak zmiana sprężyny będzie konieczna, mimo że na zjazdach sprawuje się dobrze to jeszcze nie to..... Pozatym zauważyłem dwie zależności 1. Pojedyncze przeszkody lub pierwszy z serii np. kilku korzeni zaraz po sobie wybiera dużo gorzej niż te następne korzenie, pierwszy korzeń łyka ze sporym wstrząsem a następne już z dużo mniejszym, tak samo jest jak jest pojedynczy kamień to połknie go ale będzie przy tym duży wstrząs kierą. Nie wiem czy to wina za twardych spręzyn czy źle dobranego tłumienia. Pomóżcie 2. Im większa prędkość tym lepiej wybiera nierówności, jak sobie jadę z prędkością powiedzmy 15-20 km\h to jakiś kamol odczuje dużo bardziej niż gdyby był on na zjeździe i miałbym 35 na liczniku. U was też tak jest ?? Chodzi mi głównie o punkt pierwszy. Czyt to wina jak juz wspomniałem twardych sprężyn czy źle dobranego tłumienia. A może on sie poprostu jeszcze nie dotarł, ma zrobione jakieś 400 km Prosze o rady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roge Napisano 10 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 1. Nie zauważyłem takiego zjawiska u siebie. Regulowałes tłumienie? Co prawda regulacja ma bardzo mały zakres, ale mi zdecydowanie lepiej jeździło się na podkręconym maksymalnie. Standardowo jest ustawione minimalne tłumienie powrotu. 2. To normalne. Dokładnie tak samo zachowywał się mój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rainier Napisano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 Jedyna metoda co by comp coil chodził bardziej mięko to kupno nowych sprężyn, jedyna wada takiego rozwiązania to cena ok 100 zł, Ja kupiłem zielone k 5 i chodzi miodzio, pracuje w pełnym skoku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 7 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2006 No ale można kupić tylko jedną "miękką" i też będzie dobrze nie, amor raczej na tym nie ucierpi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rainier Napisano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 no tak ale gdzie kupić jedną jak są pakowane w kompletach, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Możesz się wymienić z kimś z forum sprężynami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eryk_wiking Napisano 25 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2006 a używa ktoś tego amorka z tarcza 203 mm może ? jak wrażenia ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 26 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2006 Z tego co wiem do tego amora można wsadzić tarcze maks 6 cali, więc wątpie żeby znalazł sie ktoś kto jeździ z tarczą 8 cali... Ale, może sie myle :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rainier Napisano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 no tak ale gdzie kupić jedną jak są pakowane w kompletach, No i kupione dwie nowe zielone K-5 i to była właściwa decyzja, teraz pracuje w pełnym skoku, wiodomo bardziej pompuje na podjazdach ale coś za coś, Można powiedzieć że dopiero od dopasowania sprężyn można docenić ten amor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamos05 Napisano 7 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 A czy jeżdżenie na jednej spręzynie mogłoby się negatywnie odbić na trwałości ?? Czy gdybym wyjał jedną ty mogłaby mi np. strzelić korona ?? Bo na nowe sprężyny na razie nie mam czasu a chciałbym zobaczyć jak sie na takim "mięczaku" jeździ. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rainier Napisano 9 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 pewnie kawałek to można, ale dłuże to pewnie nie bardzo, rozkład sił może być nie równy, za bardzo to nie wiem ale skoro dali 2 sprężyny to po coś one są. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
roge Napisano 9 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 (edytowane) A czy jeżdżenie na jednej spręzynie mogłoby się negatywnie odbić na trwałości ?? Czy gdybym wyjał jedną ty mogłaby mi np. strzelić korona ?? Bo na nowe sprężyny na razie nie mam czasu a chciałbym zobaczyć jak sie na takim "mięczaku" jeździ. Nic nie powinno się stać, np. w Rebie "sprężyny" powietrzne są w lewej goleni, a tłumik w prawej. Oczywiście nie polecam takiego rozwiązania do codziennej jazdy, ale próba nie powinna być groźna dla amora. Edytowane 9 Sierpnia 2006 przez roge Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi