Skocz do zawartości
  • 0

[Rower] Merida Matts Trail 800D 17'


Nevermore

Pytanie

Witam,

Dziś otrzymałem kurierem rower Merida Matts Trail 800-D w rozmiarze ramy 17.

Zamawiałem w sklepie ACTIVA (rower.com.pl). Rowerek doszedł "prawie" doregulowany. Troszeczkę trzeba będzie poprawić hamulce.

 

30.jpg

 

Specyfikacja:

 

RAMA: Matts Trail-D AL.6061 17' (wzrost 173cm, waga 70kg)

WIDELEC: Rock Shox Recon Silver Soloair 120mm

HAMULCE: Hayes Stroker Trail 180/ 180 mm

PEDAŁY: XC Alloy

KORBY: Shimano M552-10 42-32-24 Hallowtech II

MANETKI: Shimano SLX rapidfire/ rapidfire 10

PRZERZUTKA T: Shimano XT-10 Dyna-Sys

PRZERZUTKA P: Shimano SLX 10 low 34.9 Dyna-Sys

KASETA: Shimano CS-HG81-10 11-36 Dyna-Sys

KOŁA: Matts PRO D 26cali

PIASTY: Shimano M475 disc

OPONY: MERIDA Trail Lite 2.25

SZTYCA: FSA SL280 SB25 31.6

MOSTEK: FSA OS-190 6

KIEROWNICA: FSA XC 300A OS R20 620S

SIODŁO: XM Line

 

 

Postaram się niedługo dodać zdjęcia na żywo. Jeśli ktoś miałby jakieś pytania proszę zadawać je w temacie!

 

Pozdrawiam,

Damian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

moja Pannica ujeżdża taka meridę. Co zauważyłem ( testowana na rychlebskich ścieżkach )

 

Dobrze sie zjeżdża ale ciężko podjeżdżać ( taka geometria )

Bardzo żywy i zwinny pomimo tego ze to ciężki kloc ( wydaje mi się ze pod 13kg podchodzi, szczególnie wersje z dzwoneczkami odblaskami i trąbkami hihih )

Do ścigania sie nie nadaje ale uważam ze jest niezły dla początkujących szlifujących technikę

 

Widelec sie nie rozpadł i nawet nieźle sie spisuje.

Hamulce dają rade. Lubia sie poocierać i popiskiwać ale z czasem jest tego mniej

 

Duży minus to kiepskie piasty, ogólnie beznadziejne ciężkie koła.

 

Opony cos jakby NN ale jednak nie to. Widać mieszanka gumy trochę gorsza

Warto zajrzeć pod opony. Ja trafiłem na egzemplarz z pseudo taśmami zabezpieczającymi dętkę. Taśmy były za małe i zwichrowane w efekcie po kilku jazdach przecierały wszystkie zakładane dętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że przypomniałeś o wadze! Wczoraj ważyłem Meridę wagą wędkarską więc nie wiem na ile miarodajny jest to wynik, ale moja Merida bez odblasków, z akcesoriami jak na zdjęciach w Conti 2.2RK Supersonic 'waży' 11.9-12kg- wynik.. średni.

Co do podjazdów nie stwierdziłem aby było ciężej choć nie wykluczam. Na temat piast także czytałem raczej chłodne opinie- no ale nie można mieć wszystkiego w cenie poniżej 3000zł- na razie żyją.

Osobiście taśmy miałem ładnie założone, raczej dopasowane (beżowe).

Z oponkami nie miałem porównania do NN- choć seryjne zrobiły na mnie dobre wrażenie- długo jednak na nich nie pojeździłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie po swoich doświadczeniach mogę się podpisać tutaj pod prawie wszystkim. Faktycznie zjeżdża się całkiem fajnie, ale przy podjazdach nie daje rady. Za bardzo podrywa przednie koło na większych wzniesieniach.

 

Z piastami też zauważyłem, że coś jest nie tak, bo wydają dziwny odgłos przy puszczeniu koła luzem, jakby coś tam tarło, albo nie do końca było przesmarowane. Słychać to zwłaszcza na tylnym kole. Z początku myślałem, że to tylko z moim modelem coś jest nie tak, ale jak widać taki ich urok.

 

Jeżeli chodzi o amortyzator to się nie wypowiadam bo mam w tej materii małe doświadczenie, ale hamulce faktycznie potrafią wyhamować mnie przy ostrych zjazdach bez problemu, a ważę lekko ponad 80 kilo, więc nie tak znów mało. Niestety tak jak kolega wyżej napisał, mają tendencję do pobrzękiwania/ocierania co jakiś czas. Nie jest to jednak mocno denerwujące.

 

Na moje oko rower faktycznie wagowo podchodzi pod 13 kilo, a już na pewno z tymi oponami, które w terenie sprawdzają się jeszcze całkiem dobrze, choć wydaje mi się, że mogłoby być lepiej, ale na szosie strasznie ciężko się na nich jedzie. Ja jednak nie zauważyłem żadnych problemów z przecieraniem się dętki, więc widocznie nie dotyczy to wszystkich modeli.

 

Generalnie rower jak za cenę około 3 tysięcy sprawuje się dobrze. Kilka razy dałem mu wycisk na wyboistych zjazdach nie oszczędzając go ani trochę i jeszcze się nie rozpadł, więc jest ok. Jedyne co mnie trochę niepokoi to odgłos "syczenia" podczas mocniejszego dobijania amortyzatora. Możliwe jednak, że jest to spowodowane zabrudzonymi uszczelkami kurzowymi. A może to jego zwykła praca, a ja tego wcześniej nie zauważyłem. A jak to jest u pozostałych użytkowników tego roweru? Słychać u Was odgłos syczenia przy dobijaniu amortyzatora?

 

 

P.S Zamieścił bym zdjęcia mojej sztuki, ale mam jeszcze ograniczenie na zamieszczanie plików :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odgłos "syczenia" podczas mocniejszego dobijania amortyzatora.

 

Zupełnie normalna rzecz, możesz zmniejszyć trochę tłumienie odbicia dolnym 'pokrętełkiem'. Wtedy amor szybciej odbije i nie będzie 'syku' spowodowanego stosunkowo długim czasem przechodzenia powietrza między komorami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wszedłem, żeby napisać sprostowanie odnośnie tego syczenia, bo zauważyłem że jest to spowodowane tłumieniem odbicia widelca, ale już mnie ubiegłeś :) W każdym bądź razie dla wszystkich zainteresowanych, owe "tajemnicze syczenie" jest jak najbardziej prawidłową reakcją amortyzatora, a jest wywołane zwiększonym tłumieniem odbicia.

 

@Nevermore

 

Jak sprawują się te Twoje oponki które masz teraz, bo myślę nad zmianą tych oryginalnych na jakieś bardziej uniwersalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli szukasz uniwersalnych opon, te będą idealne :)

Nie są to opony przeznaczone w bardzo ciężki teren typu błoto (chociaż szybko się oczyszczają), duże kamienie.

Ale na umiarkowano-średni, ich specjalnością to wiejskie drogi gruntowe, oprószone kamykami, żwirkiem i dziurami jak również asfalt. W zakręty wchodzą bardzo pewnie, rower zyskał na zwrotności, na mokro również dobrze sobie radzą.

Po 700km 50% asfalt / 50% różny teren oponki nie noszą śladów zużycia, 95% włosków nadal jest na swoim miejscu i w dalszym ciągu widać wyżłobienia na środkowych klockach.

Ogólnie jest to jedna z najszybszych (o ile nie najszybsza) opona MTB, bardzo małe opory toczenia- mogę śmiało je polecić jako oponę uniwersalną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę w takim razie poważnie się nad nimi zastanowić. W zasadzie jedyne co mnie powstrzymuje to to, że czasem lubię własnie pojechać w błocko :) A znowu zmienianie co chwilę opon nie wchodzi w grę :) Niemniej jednak zawsze jak jadę po asfalcie to klnę pod nosem i obiecuje sobie, że zmienię te opony. No nic, dzięki za informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo osób pyta o rzeczywistą wagę tego roweru. Tak się składa że miałem dzisiaj możliwość jego zważenia, co prawda może nie na wzorcowej wadze, ale na pewno lepszej niż ta wędkarska (sorry Nevermore ;)). Prób było kilka, a wynik za każdym razem praktycznie identyczny, tzn. 13 kilogramów. Zakładam, że może być odchylenie od rzeczywistej wagi +/- 100 gram, może deczko więcej. Oczywiście rower ważony bez osprzętu, jedyne co miał na sobie to uchwyt do przedniej lampki, do tylnej (ale jest ona mała), po dwa odblaski na każdym kole, i uchwyt na licznik. Całość jednak tego osprzętu nie waży więcej moim zdaniem niż te 150 gram. Wychodzi więc na to, że rower waży w oryginale grubo ponad 12 kilo, właściwie bliżej mu chyba do 13.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc jednak- tak myślałem, że ta moja waga może przekłamywać. Chociaż ogólnie nie jest źle, normalnie waga roweru (wagi podawane przez producentów) podawane są bez wszystkich komponentów, w tym pedałów które potrafią trochę poważyć, te od Meridy ważą 'na oko' 400g :(

Chociaż moja wersja względem oryginalnej jest odchudzona o te ~500g.

Super, że zważyłeś już miałem podjąć się szukania poszczególnych podzespołów i ich wagi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS.

Może jednak komuś się przydadzą szczątkowe dokładne informacje na temat wagi podzespołów:

 

 

Hamulec P: 271g+ tarcza 141g

Hamulec T: 289g+ tarcza 141g

Przerzutka T: 225g

Przerzutka P: 149g

Manetki+linki: 291g

Kaseta: 345g

Łańcuch: 275g

Korba: 867g

Suport: 95g??

Amortyzator: 1901g

Rama:???

Stery: 82g??

Mostek: 148g

Kierownica: 213g??

Sztyca: 345g

Siodło: ???

Pedała: ???

Koła(Szprychy,Nyple,Obręcze,Piasty):???

Chwyty:???

Zacisk sztycy:???

Śrubki:???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki:) sorry za off top ale pytałem ponieważ przymierzałem sie ostatnio do troszke innego roweru niż Twoja merida, gdzie mam wzrostu 170cm i przy 17 calach wydaje mi się że rower jest za "mały", siodełko do prawidłowego ustawienia miałem wysunięte ponad 70%, a przy 19 calach było o wiele wygodniej (pozycja bardziej wyprostowana) z tym że boje się, że w lesie na 19" obije sobie jajca:)

 

Bynajmniej dzięki za info z rozmiarem ramy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Jakiś czas temu miałem okazję zakupu tanio klocków Kool Stop czerwonych toteż je kupiłem.

 

Są to żywicze klocki takie jak na zdjęciu (zestaw zawiera sprężynki):

n03YL.jpg

Oczywiście klocki współpracują z heblem Hayes Stroker Trail jak na razie jedynie przednim.

Poprzednio jeżdżone były standardowo oryginalne metaliki Hayesa.

Na razie Kool Stopy mają zrobione 150km w różnym terenie toteż napiszę o nich parę słów porównując je do oryginalnych klocków Hayesa.

Jeżeli chodzi o siłę to nie ma różnicy- taka jak u Hayesów , klocki dotarły się po ok.30km.

Modulacja jest sporo lepsza, chociaż przy standardowych czułem bardzo dokładnie moment w którym klocki dotykają tarczy, teraz to doznanie jest jeszcze silniejsze, bardzo duży plus K.Stopów.

Kultura pracy na sucho: i tutaj miażdżącą przewagę uzyskują Kool Stopy.

Oryginalne klocki lubiły poszarpać tarczę, popiszczeć i burczeć- metaliki Hayesa miały także tendencję do szklenia się po długich zjazdach- Kool'e nie mają żadnej z tych przywar.

Ostatnią sprawą jest kultura pracy na mokro, siła jest taka sama, modulacja również- ale ryczą jak zarzynane prosię- podobnie zresztą jak oryginalne metaliki :)

 

Ogólnie mogę z całą pewnością polecić Kool Stopy do Hayes Stroker Trail.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tych oryginalnych to chciałbym tylko dodać, że wcale aż tak przeraźliwie nie "ryczą", no i też nie zawsze popiskują jak są mokre, przynajmniej u mnie mają taką dziwną tendencję :) Wspominam o tym, żeby nie odstraszyć tymi opiniami osób potencjalnie nimi zainteresowanych.

 

Co do tych Kool Stopów, to może jak te mi się skończą, a szybko to nie nastąpi to może się nimi zainteresuje. Na razie jednak pozostanę przy oryginalnych, które w zupełności mi wystarczają. Aczkolwiek jak bym miał taką okazję, to pewnie też bym wymienił z ciekawości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...