Skocz do zawartości

[prędkość] jazdy-poprawa na dłuższych odcinkach


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeżeli masz możliwość wymiany pojedynczych zębatek, to 50-100zł. Jak nie, to musisz nową korbę kupić Alivio okolice 120zł.

Jest jeszcze problem zużycia pozostałych zębatek, wtedy trzeba wymienić praktycznie cały napęd.

 

Przede wszystkim napisz jaką masz korbę i ile zębów na największej koronce oraz ile ma najmniejsza z tyłu. Z tego co opisujesz można próbować wnioskować, że masz z tyłu zbyt dużą zębatkę, być może jest to wolnobieg i ma 14 zębów. Wtedy lepiej wymienić koło i przejść na kasetę, która ma 11z na najmniejszej.

 

Można też pójść w stronę pedałów zatrzaskowych. Pozwolą na większą kadencję bez obawy, że nogi się zaplączą w pedały ;)

Napisano

Masz wystarczająco pary w nogach aby przepchać opór osrodka - powietrze (ten rośnie do kwadratu predkosci) to na 42/11 nawet na 42/13 polecisz przy akceptowalnej kadencji ponad 40 km/h - na rowerze typu MTB z odpowiednimi oponami..

Jak nie ma pary w nogach to nawet blat 48 nie da rady bo niby jak :)

 

W dobrych warunkach nawet luźniejsze przełożenie da radę tak popchnąć rower. Mój rekord w dojeździe do pracy (na rowerze Trek 2nd District, a więc baranek, oponka 700C x 25, sztywne przełożenie 44/17) to 49 km/h. Sprint ów trwał może 30 sekund, po czym stwierdziłem, że mi się krew w udach zagotuje od takiego wirowania ;-)

 

Skądinąd i tak nie zachęcałbym do namawiania na powiększanie tarcz celem uzyskania sztywniejszego przełożenia, chyba że ktoś naprawdę wie co robi i ma to coś w nogach. Lepszy jest młynek, nawet jeśli na dłuższą metę nie da się utrzymać takiego tempa pedałowania.

Napisano

Jeżdże szosówką do pracy i mój rekord średniej prędkości (wg endomondo) to 30 km/h http://www.endomondo.com/workouts/nS4vVBpwMc8 na odcinku 17km.

40km/h jestem w stanie utrzymać przez około kilometr przy bezwietrznej pogodzie. Duży wpływ na twoją prędkość ma wiatr (czyli opory powietrza), więc jeżeli chcesz jechać około 50km/h to musisz po prostu jechać za jakąś ciężarówką, busem i to w niewielkiej odległości, tak żeby wpadać w tunel aerodynamiczny pojazdu. W innym przypadku musisz mieć naprawdę mocne uda i płuca :)

Napisano

Albo możesz jeździć do pracy tylko jak jest wichura i wieje w dobrym kierunku :devil:

Przy takich warunkach trzymałem na moim góralu na odcinku około 300m prędkość powyżej 55km/h, max wyniósł 57,6. Ale zerowa zwrotność i coraz dziwniejsze uczucie w nogach nie pozwoliło na więcej, musiałem zwolnić do ponad 40 nawet przy tym samym wietrze :sweat: Rower nie był do tego przygotowany, miałem opony 2.1 na 3 barach, może dałbym radę więcej na większym ciśnieniu, albo też rozmazałbym się na asfalcie ze względu na mniejszą przyczepność.

 

Swoją drogą gdyby jakimś cudem w tunelu którym jechałem (między wałem a lasem) pojawiłby się wiatr boczny, zostałyby ze mnie rękawiczki :pirate:

 

Z tego co zrozumiałem z Twoich wypowiedzi powinna pomóc właśnie zmiana przełożenia, czyli najpewniej blatu - największej zębatki z przodu na taka która ma 2, 3 zęby więcej.

 

Powodzenia, jeśli to co napisałeś jest prawdą widzę tu przyszłego mistrza...

Napisano

Koledze to polecam starty w maratonach jeśli faktycznie rozwijasz takie prędkości. Moja najlepsza średnia w terenie to 25,3 km/h - Mazovia Legionowo, dystans 56 km, czas - 2:13:02. Czołówka ciśnie blisko 30 km/h, więc masz szanse zawojować :).

 

A tak poważnie to polecam najpierw wyregulować poprawnie licznik.

Napisano

Potwierdzam, widzę tu bajkopisarza albo rzadki talent, potencjalnego mistrza. Sam zdecyduj :)

Rozpędzić się na MTB do 40km/h CHWILOWYCH (bezwietrzeni,płasko,asfalt)nie jest żadna sztuką. W KAŻDEJ kategorii wiekowej znajdą się osoby dla których to nic wielkiego, wliczając nawet Panie z najstarszych roczników.

Problem leży w utrzymaniu i to bez względu na przełożenia, które w typowym rowerze powinny być spokojnie wystarczające,z wyjątkiem może niektórych singli z wolnobiegiem, o małej korbie i kołach.

 

Zrób sobie test przy bezwietrzenj pogodzie, odległość min. 7km+ powinna wyeliminować możliwość jazdy w totalnym beztlenie, pojedziesz średnią 42km/h przy Twoich założeniach i o ile nie jesteś bardzo cieżki to gwarantuję Ci, że przy odrobinie techniki i rozsądku wygrywasz w cugach ogólnopolskie duże imprezy MTB najpierw na conajumniej na dystansie mini, i przy ewentualnym treningu (jeśli w ogóle potrzebujesz) także i dłuższe. nawet przy 40km/h na masz szansę choć 2km/h przy tych prędkościach to ogromna różnica. Uwaga na wiatr i nachylenie terenu, lewdo wyczywalny ruch powietrza albo nawet TYLKO 0,5% nachylenia potrafi zmienić wynik nawet o 15%.

 

Najgorzej jak ktoś złapie dobrą chwilę, ma odrobinke dosłownie wiatru w plecy i/lub niedostrzegalny zjazd, pojedzie sobie kilka minut(a podczas wysiłku czas dłuży się :P), a później już na stałe się z takimi prędkościami identyfikuje. Nadal nie podałeś nam przełożenia, waga i wzrost też miałaby duże znaczenie.

Napisano

Trzeba szybciej kręcić. Przełożenie powinienes mieć dobre z tego co widzę patrząc na specyfikację Salamandera sprzed kilku lat.

 

Tylko nie utrzymasz tej prędkosci tak czy siak przez dłuższy czas. Ja szosówkę dokręcam do 48 kph na płaskim i własnie mam już tak że nawet przy optymalnej kadencji jest wrażenie takiej blokady, to chyba wynika z oporu aerodynamicznego, bo z tego co kiedys liczyłem w PowerCalcu, przy tej prędkosci każdy 1 km/h to dodatkowe 30 W mocy potrzebne, a te 48 km/h wychodziło mi w tym kalkulatorze cos koło 490W. Zatem 49 kph to byłoby 520W, a 50 to już 550 W, dla porównania 45 kph to tylko 400W.

 

Jak się nie poskładasz na góralu tak jak na szosówce, to masz gorszy współczynnik oporu aerodynamicznego Cd*A przykładowo o 30% co oznacza że potrzebujesz 30% więcej mocy przy tej samej prędkosci. Co daje na szosówce ok 300W przy 40 kph, a na góralu już 390W.

 

Współczynnik oporu aerodynamicznego liczy się A - powierzchnia czołowa w m² * współczynnik doskonałosci Cd (albo Cx), który dla rowerzysty szosowego wynosi 0,9 a dla górskiego (na górnej częsci kierownicy) 1,15 (źródło) a powierzchni nie chce mi się liczyć ale to jest z tego co znalazłem w google 0,35m² górski i 0,32m² na obniżonej szosowej kierownicy. Wartosć Cd*A trzeba pomnożyć razy prędkosć opływającego powietrza wyrażoną w m/s podniesioną do szescianu aby otrzymać moc.

 

Mój rekord w dojeździe do szkoły to 28 kph na 18 km, na ostrym kole z przełożeniem 46x18, masa z rowerem 110 kg. Na szosówce różnica byłaby żadna. Z doswiadczenia większe znaczenie niż prędkosć srednia na równej szosie mają wszelkie postoje, czekanie na swiatłach, oraz spadek prędkosci na podjazdach. Im wyższa prędkosć tym większe straty na opory powietrza, zatem opłaca się jechać cały czas jak najbliżej prędkosci sredniej wtedy zużyje się najmniej energii na dany dystans z daną prędkoscią.

 

Mój maks na ostrym to ok 45 kph, ale nie kręcę nigdy na maksa bo się boję że łańcuch spadnie. Kiedys mierzyłem, na kolarzówce na najniższym przełożeniu dokręciłem do 200 rpm, a żadnym spinnerem nie jestem, ważąc 87 kg przy 178 cm. Największy power mam gdzies pomiędzy 110 a 140 rpm, na dłuższe dystanse utrzymuję ponad 100 rpm, tak wychodzi z liczenia obrotów przez pół minuty z zegarkiem w ręku (licznika nie mam żadnego).

 

Moja konkluzja jest taka - musisz pomysleć nad aerodynamiką oraz szybciej kręcić, ale sredniej i tak dużo tym nie poprawisz, chociaż to jedynie sam możesz sprawdzić.

 

Pozdrawiam

Napisano

Nie wie co to przełożenia, ale chce je zmienić...

Nie podaje jakie ma tarcze w korbie, ale chce większe...

Chce osiągać prędkości jak zawodowcy w peletonie jadąc do... pracy...

Jego marzeniem zaraz po wejściu do pracy jest wyżymanie przepoconej koszuli...

ie1h0h.jpg

Napisano

Słusznie, tym bardziej latem gdy ktoś bardzo pilnuje średniej nie ma szans się nie spocić. Jeżdżę krótki dystans do szkoły, kilka km, ale gdybym przycisnął też byłbym spocony, a przebieranie się w szkole / pracy / gdziekolwiek, ew. mycie, dezodorant, to się nie uda...

Na treningu owszem można sobie pocisnąć, ale do pracy, wydaje mi się, że przy średniej powyżej 22km/h na góralu będzie się spoconym, co nie jest w tym przypadku mile widziane.

Oczywiście u każdego będzie to wyglądać inaczej, inny organizm, ciuchy, warunki pogodowe itd. więc nie można ujednolicać.

Napisano

ale do pracy, wydaje mi się, że przy średniej powyżej 22km/h na góralu będzie się spoconym, co nie jest w tym przypadku mile widziane.

 

Zgadza się: obecnie jeżdżę do pracy na górskim singlu (32:16), moja trasa wiedzie przez wrocławską Starówkę, generalnie mimo spokojnej przelotowej rzędu 23-25 km/h średnia prędkość na końcu trasy o długości ok. 5300 m wychodzi mi około 19 km/h, w porywach -- tj. jeśli sprawnie uda się przedrzeć przez parę skrzyżowań -- 20 km/h.

 

Pewnie dałoby się spróbować szybciej -- ale po co? ;-)

Napisano
a kolarze ile jeżdżą??

 

Rozumiem, że chcesz jeździć jak kolarze? Musisz zatem trenować jak oni. Dojazd do pracy na rowerze to stanowczo nie to. Oni jeżdżąc na rowerze są właśnie w pracy :)

Mimo wszystko muszę cię zmartwić, oni i tak są wolniejsi od samochodów :)

Napisano

Przekroczenie 50km/h na płaskim w bezwietrzną pogodę na odcinku kilkuset metrów jest możliwe dla amatora na szosówce albo rowerze czasowym. Na odcinku kilkunastu kilometrów o ile nie wieje można pod 40km/h pocisnąć bez problemu. Jeśli chcesz jechać równo z samochodami, to wyjedź na ulicę w godzinach szczytu. A w ogóle temat pachnie prowokacją... :)

 

Kolarze finiszują na płaskim z prędkością 70km/h, ale to jest raptem 150 - 350metrów...

 

Jak się poskładam na kierownicy(mtb), to na Kendach Small Block 8 szerokość 1.9 jestem w stanie cisnąć po płaskim 44km/h przez kilkaset metrów o ile nie ma wiatru. Jeśli masz ostrą geometrię albo położysz się na kierownicy, to da się przez kilkanaście km utrzymać 35km/h bez problemu na asfalcie (mtb). Ale nie 50, czy 60. Opory powietrza są za duże. Jakbyś poziomkę obudował, to co innego. :)

 

Tylko Chuck Norris może jeździć równo z samochodami. Tylko ON. :D

Napisano

Drogi logistic, jeśli zmiana roweru nie wchodzi w grę, to dodam, że mozesz zyskać kilka km/h poprawiając aerodynamikę: ustawienie siodła, kierownicy, lemondka :) Wiem po sobie, że taka zmiana przynosi natychmiastowy postęp i dużo frajdy.

Napisano

podobno czym szersze opony tym ciężej się jedzie ja wcześniej miałem 1.95 teraz mam 2.1 i napompowane do 3.6 bara i cisne na prostej nawet 45km/h (według endomondo) i powiem że prędkość zależy też od naszej siły w nogach bo mając przełożenie 3/7 no i opony 2.1 u mnie to i tak sporo jade

 

http://www.endomondo.com/workouts/oLubMzWTmIE

 

http://www.endomondo.com/workouts/o9ZTEgmSevs

 

http://www.endomondo.com/workouts/hjvhp9Tsk_8

Napisano

Odkrywcze to może nie jest ...

Ale przy coraz wiekszej ilosci postów, w których najlepsza rada na małą prędkość to dołożenie "twardych" przełozeń a nie trening, to bardzo cenna wypowieź :)

Nie walimy głową w mur do kogoś to trafia :)

 

Ja podziele sie dwoma dojazdami do pracy ... oba w podobnym stanie pogody slonecznie, ciepło, z lekkim lub prawie bez wiatru, rowerem MTB, na kołach 26/2,1 w plecy ...

 

http://www.endomondo...rkouts/57148562

 

Średnia predkość na odcinku prawie 10 km - niecałe 32 km/h ...

Dlaczego ten dojazd jest istotny ... bo ostatni rekord jaki zaliczyłem był o 1min 20s gorszy i to był "szczyt formy" w zesżłym roku ... po osiągnięciu tego wyniku byłem "martwy"

 

Dziś zrobiłęm zeszłoroczny wynik bez wiekszego wysilku i to obrazuje ze trening jest istotny ...

 

http://www.endomondo.com/workouts/57745936

 

Tutaj 30 km/h średnia ... i 42/11 było nieuzywane.

 

 

Najtwardszego przełozenia 42/11 użyłem tylko na odcinku od 7,5 do 8,5 km

I uwierzcie mi jakbym miał blat 48z to i tak wyniku bym nie poprawił bo nie mam tyle pary w nogach.

Nie mam takiej siły aby przepchać dobrą kadencją 48/11 na prawie płaskim (wykresem wysokości jak to zwykla w endo bywa nie pokrywa sie z prawdą).

 

 

Pozdrawiam

Napisano

polecam pracę nad kadencją bo tu leży klucz do sukcesu. tak na swoim przykładzie:

trening z poniedziałku asfaltowy po płaskim z kilkoma wzniesieniami ale nie dużymi; przejazd 4km przez miasto

88km(z ogonkiem)

czas 3;12

max 59km/h

rower którym to jechałem to full do maratonu na terenowych oponach 2,2 +1,9 (przód+ tył) ciśnienie dość niskie bo 2,3+ 2,7 waga moja 74kg, a jeszcze nie jestem w pełni formy; przełożenia 42-32-24 i kaseta 11-34 ale by było ciekawiej nie używałem 42 nie 24 z przodu bo nie było potrzeby a jeszcze rok temu na tej samej trasie miałem średnie około 4km/h niższe ale jeździłem na lżejszych kołach i z blatu wniosek jest prosty zamiast zmieniać korbę na większą (co nie zawsze wejdzie w ramę) kup licznik kadencji i staraj się powoli ale sukcesywnie podnosić rytm pedałowania, wbrew pozorom męczysz się mniej prz 90-110rpm niż przy 60-70(bo tak teraz pewnie jeździsz sądząc po opisie prędkości i przełożeń) ale to trzeba wyrobić a początki nie są lekkie. na początek staraj się podnieść do 80rpm gdy już wejdziesz wchodź wyżej na 90. staraj nie używać blatu (jak nic nie zmieniałeś to masz 44) bo przy tych prędkościach jest ci nie potrzebny :P myślę że jeśli teraz masz koło 60-70pm a podniesiesz do 90-100 to średnie będą około 5-8km/h wyższe z mniejszym wysiłkiem

na krótkich trasach (do 30km) mój rekord średniej był w tym roku do pracy w anglii z mieszkania do pracy 22km w 25min (41,xxkm/h średnia) ale to było już na upadłego jechanie i na nerwie

Napisano

Średnia 41, to ty musiałeś 50km/h sadzić z kopyta co kawałek. Może na Tour de France się wybierzesz na mtb. Żółta koszulka murowana i sława na cały świat.

Napisano

Kolega od tej średniej 41km/h... Wyszło mi z prostej matematyki, że do pracy 22km i 25min to daje średnią 52km/h z hakiem. Cavendish drugi normalnie...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...