Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Składając nowy rower szukałem jak najlżejszych rozwiązań i tak oto znalazłem hamulce v brake firmy Aest które imponują wagą bo 78 gram bez klocków więc można na przednim i tylnim można zyskać nawet ponad 200g. Wyglądem bliźniaczo przypominają wyrób firmy KCNC lecz są tańsze i można je kupić w różnych anodowych kolorach. Zamówiłem komplet na jedno koło by sprawdzić jak działają w praktyce, pierwsze oględziny jeszcze nie zamontowanych vałek wywołały mieszane uczucia bo mimo fajnego wyglądu tuleja w która przykręcana jest śrubą do piwotów nie jest niezależna tzn. aby ramię hamulca działało trzeba zostawić luz na śrubie mocującej. Przypomniało mi to hamulce z marketu z dawnych czasów. Dalej było już tylko gorzej wręcz dramatycznie bo przy próbie montażu złamała się część która wchodzi w dziurkę w ramie przy piwocie utrzymująca hamulec w pozycji by ten mógł sprężynować. Montując wcale nie użyłem siły. Napisałem do sprzedawcy przedstawiając mu problem ten bardzo zdziwiony wkońcu przysłał mi nową część. W końcu po zamontowaniu hamulce mogłem sprawdzić w praktyce, okazało się że przy próbie hamowania klocki dodawane do westawu piszczą niemiłosiernie a cała konstrukcja wpada w duże wibracje, dokręciś się nie da by usztywnić całość bo jak pisałem wcześniej potrzeba trochę luzu by ramię mogło się poruszać. Zmieniłem klocki na inne i było trochę lepiej ale nie miałem już wogóle zaufania do sprzętu który rozpadł się przy próbie montażu. W reklamie piszą że hamulce te są lżejsze od xt, xtr, sram, avid nie piszą że są słabe jak zapałki i strach jezdzić z czymś takim. W finale zakupiłem nowe vałki xtr w podobnej cenie różnica w wykonaniu i działaniu możliwości regUlacji to jak F1 i trabant.

Nikomu nie polecam i przestrzegam przed tymi chińskim badziewiem wyfrezowaną metodą CNC bez uwzględniena struktury materiału, porównywanie ich do produktów KCNC to istne przegięcie.

Edytowane przez Pixon
Ortografia
Napisano

posiadam bliźniaczą ( ?? ) konstrukcję podpisaną Boplight i jak dla mnie poza wysoką wagą ( ok 120 gramów komplet z fajką i śrubami do montażu ) są ok. kiedyś w głównym rowerze używane z tyłu również w większych górkach ( z przodu tarcza ). z klamką SRAM 9.0 i koralikami Alligatora dawały rade. waże ok 62kg. aktualnie w treningowce na przodzie. z tyłu Tektro MT50.

u siebie normalnie mogę je dokręcić.

komuś kto szuka lekkich Vek polecam raczej Tektro MT50. sporo tańsze ( nie wiem czy sprzedawca się nie pomylił bo kupiłem je w cenie MT15 ). wagowo ( i jedne i drugie modyfikowałem choć w Boplighcie zmieniłem tylko szufladki i trzpienie z nakrętkami ) wypadaja podobnie. działanie przy takich samych klockach takie samo.

XTR jak ktoś chce to czemu nie :) dla mnie największą jego zaletą było to że klocki od razu dotykały obręczy na dużej powierzchni. nie używam tych półkolistych podkładek regulacyjnych i poza XTRem klocki wymagały pewnego czasu na dotarcie się.

  • 3 miesiące temu...
Napisano

prawda jest taka, że na hamulcach w rowerze nie ma co oszczędzać....

 

mając 13 lat młodej wiosny jechałem rowerem na lekcje (rower wziąłem prosto z balkonu nie sprawdzając nawet czy działa... ) no i mi się dostało, klocki się rozerwały przy ostrym hamowaniu przed pasami no i wpadłem na kobitkę waląc ją z dyńki w czoło.

efekt? - złamany nos

nauka na przyszłość? - nigdy, ale to przenigdy nie będę oszczędzał na takich częściach jak: hamulce, opony itp. bo po prostu się nie opłaca... :-)

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...