Skocz do zawartości

[Kielce i okolice] Wspólne wypady


Branick

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

A orientujesz się może (skoro słyszałeś o wodzie na dole), czy są tam może jakieś zalane jaskinie/wyrobiska, w których można nurkować?

Napisano

http://www.sktj.pl/epimenides/inne/jwsznm_p.html

 

To najdokładniejszy opis jaki znalazłem. Masz tam napisane:

"... i dochodzimy nad krawędź prostokątnego w przekroju szybiku. Jego trawersowanie jest niebezpieczne i już raz skończyło się śmiercią turysty! Szybik z początku urywa się pionowo, by po kilku metrach przejść w stromo nachyloną pochylnię. Jego dno możemy osiągnąć 30-metrowym zjazdem. Z dna szybiku w kierunku W podąża krótki korytarzyk zalany wodą."

 

Na mapce ten zalany korytarzyk jest pokolorowany na niebiesko, zaraz przy oznaczeniu poziomu -39,0. Tyle wiem o nim.

 

Czemu pytasz? Nurkujesz? :)

Napisano

ooo nice, tego nie widziałem.

 

 

Co do filmiku, banany na twarzach są więc wycieczka była udana widzę :)

Filmik naprawdę bardzo przyjemny, fajnie dobrałeś muzyczki, taki lajcikowy klimat. Przywołuje obrazy z pięknej, niedawnej jesieni. No i jakoś tak rozgrzewa od środka :) Thx!

 

Ach ta polska, piękna jesień... f**kin love this!

 

A teraz mamy zimę (moja ulubiona pora roku, równie bardzo jak wiosna, lato czy jesień ;) ) i też są super warunki! W sam raz na przedzieranie się przez zaspy, albo grila w górach:

http://wstaw.org/m/2012/12/16/SDC15027_.JPG

http://wstaw.org/m/2012/12/16/15122012005_.jpg

http://wstaw.org/m/2012/12/16/15122012021__1.jpg

 

No jak nie lubić? :D

Napisano

 

 

Peterp079, super miejsce. I pomyśleć, że mamy takie coś na wyciągnięcie ręki..

Panowie, bliżej wiosny proponuję jakiś wspólny wypad w tamte rejony :)

Ja zawsze chętnie :)

  • 1 miesiąc temu...
  • Mod Team
Napisano

Podoba mi się taki podejście ;) Z tym, że przy ustalaniu kategorii brany pod uwagę jest chyba tylko rok, a nie dokładna data urodzenia, więc już chyba od początku w M2 będziesz. Ja w tym roku do M1 wchodzę :)

Napisano

W Kielcach na zakończeniu sezonu, nie pytaj który byłem i na czym, bo to też trochę była kwestia udowodnienia znajomym, że można się pobawić w sport bez sprzętu za tysiące złotych :teehee:

Przejechałem się dla zabawy, ale za to teraz spróbujemy powalczyć :verymad:

  • Mod Team
Napisano

Pierwszy maraton jedzie się po to, żeby go ukończyć, a nie wygrać :) Ja startuję w maratonach głównie dla zabawy, no i świetnych tras. Nie jesteśmy zawodowcami, żeby zaciskać zęby i myśleć jedynie o pudle. Lepiej czerpać przyjemność z jazdy ;)

Napisano

Dokładnie :thumbsup: I ukończyłem mimo rozsypanej tylnej przerzutki :icon_cool: A powalczyć tzn postarać się dotrzymać kroku. Jestem po wypadku to nawet nie wolno mi tam zostawić płuc.

A trasy rzeczywiście wciągają, ja wcześniej jeździłem głównie po szosie i nawet chciałem już kupić jakiegoś przełaja, ale po tym maratonie zmieniłem do reszty punkt widzenia i ostatecznie 29er czeka w pokoju do wiosny :teehee:

Napisano

ja jak zrobię rower to Daleszyce, która kat. to nie wiem :) no i... jak pozostałe uwarunkowania pozwolą to Nowinki! ...ale to już nie od rwr zależy

  • Mod Team
Napisano

seraph, a co to za 29era dorwałeś? Pochwal się :)

 

dery, dawaj na mastera. Ja też M1, to porywalizujemy :P

  • Mod Team
Napisano

Huhu, niezła bryka. Przy okazji jakiegoś wspólnego wypadu na pewno go dokładnie obejrzę :) A jak wrażenia po przesiadce na duże koła w stosunku do zwykłej 26-tki?

  • Mod Team
Napisano

Ostro trenujesz po powrocie z zachodu? Ja zamierzam w końcu wziąć się w garść i trenować. Mam nadzieję, że nie skończy się na planach i uda się dojechać w 30 open :)

Napisano

Ano dzięki, chętnie się nim przejadę w jakąś trasę większą grupką :thumbsup:

A co do wrażeń to po pierwszych paru km musiałem schować dumę do kieszeni razem z nawykiem jazdy na ciężkich biegach i wtedy dopiero naprawdę zacząłem odczuwać zalety.

Takie kółka świetnie wybierają nierówności dróg i ścieżek jak się rozpędzić do czuć tylko lekko wibracje od podłoża - rower wg mnie zauważalnie płynniej się toczy i jak dla mnie nie ma takiej sztywności od momentu żyroskopowego w dużym kole jak to się niektórzy rozpisują. Bardzo dobrze mi się go prowadzi.

 

A że nie da się zupełnie uniknąć asfaltu to przy okazji sprawdziłem co potrafi i 60 km/h pękło :icon_cool: Opony tylko już ryczały prawie jak odrzutowiec i dopiero poczułem, że koła większe bo tył roweru zrobił się strasznie sztywny - podczas jazdy po łuku chciał zostać na starym torze. W starym rowerze na slickach nawet przy trochę wyższej prędkości rower się poddaje.

 

Ale się rozpisałem :teehee: Na razie mnie pogoda i sesja trochę ogranicza to jestem nie wyjeżdżony i pewnie dlatego :sweat:

Napisano

JEŚLI!

będzie jeszcze śnieg i nie będzie bardzo padać wybieramy się 2-3 lutego na nocny rajd po Paśmie Łysogór. Start ok 21 ze Świętej Katarzyny, z parkingu pod kościołem.

W planie przejazd przez Łysicę do Kakonina i z powrotem, na górze oczywiście dłuższy postój na grila, picie i tańce oraz na bieganie na golasa po gołoborzu (w ramach zimowego hartowania się)

 

Ogólnie, Łysogóry są przejezdne, byłem tam 20.01 i była ładnie wydeptana ścieżka. Od tamtej pory nie było większych opadów śniegu więc może być tylko lepiej. Acz, uprzedzam, że czasem bywa nieco ciężej:

http://wstaw.org/m/2013/01/28/DSC01703_.JPG

http://wstaw.org/m/2013/01/28/DSC01701_.JPG

dlatego jak ktoś jest uczulony na podróżowanie z rowerem na plecach to odradzam ;)

Za to zjazd z Łysicy udeptaną ścieżką (takim singlem) mocno wijącą się między większymi kamieniami doskonały :D

 

Ze względu na nocną porę wycieczka będzie miała raczej lajtowy charakter, spokojna jazda bez zbytnich szaleństw (zresztą ja i tak nie mogę za bardzo ;) )

 

Dojazd do Świętej Katarzyny we własnym zakresie. Oczywiście potrzebne jest oświetlenie, które umożliwi jazdę po lesie w nocy. I nie musi to być czołówka lub lampka do roweru za 400zł, ja takiej nie posiadam i posłużę się zwykłą, taką jaką mam w domu.

 

W tym momencie jest nas trzech. Jeszcze jacyś chętni? :)

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Witam!

Ja również chętnie dołączył bym się do jakiejś ekipy na wypady rowerowe. Sezon się zbliża wielkimi krokami, jak na razie trenuję tylko na siłowni więc an początek myślę że 30 km dam radę. Najlepiej okolice Pińczowa.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...