koxygen Napisano 13 Maja 2012 Napisano 13 Maja 2012 Witam. Chciałbym poradzić się Was w pewnej kwestii. Jakiś czas temu widziałem filmik na YT (spróbuje odnaleźć) , w którym jakiś czołowy kolarz górski mówił o swoim treningu. Do zawodów trenował jeżdżąc na cięższym rowerze niż rower do wyścigów. Parafrazując zakończył ten wątek jakoś tak: "normalnie trenuje na cięższym rowerze, a gdy w dniu zawodów przesiadam się na lżejszy rower, czuję się jakbym latał". Widziałem też kilku kolarzy, którzy do rowerów mieli przyczepione obciążniki (takie na kostki lub na nadgarstki). Pytanie do Was: czy to ma sens? Co o tym sądzicie? Warto spróbować, czy lepiej się w to nie pchać?
Matro Napisano 13 Maja 2012 Napisano 13 Maja 2012 oczywiście ;D , sam jeżdzę z plecakiem, dość ciężkimi butami,na nie-najlżejszym rowerze, mięśnie muszą wykonać więcej pracy, co za tym idzie są silniejsze. jeśli jedziesz na trening, to możesz sobie dodatkowo jeszcze obniżyć cisnienie w oponach chodzi o wieksze tarcie o podłoże, ciągle nieustannie pedałować najlepiej na szybszych przełożeniach i biegać, ze swojego doświadczenia wiem jak chcesz mocniej przycisnąć to bieganie w tym bardzo pomaga
Klosiu Napisano 13 Maja 2012 Napisano 13 Maja 2012 koxygen --> ile ważysz i jak ci idą podjazdy bez obciążenia? Czołówka obciąża rowery, bo generalnie normalne podjazdy to już dla nich za słabe obciążenie. Mają super stosunek mocy do masy i zwykłe podjazdy dają już za małe postępy. Dlatego dokładają obciążniki. A jeśli masz wysoki puls na podjeździe, albo nadwagę, to wystarczy w zupełności normalne obciążenie ciała, a nawet przydałoby się schudnięcie, bo za mocno będziesz obciążał stawy. Czołówka nawet z 5kg ołowiu na rowerze waży mniej niż normalnie zbudowany człowiek, nie mówiąc już o otyłym .
nabial Napisano 13 Maja 2012 Napisano 13 Maja 2012 no wlasnie...takie zabiegi maja sens, gdy warunki nie sa wystarczajaco wymagajace - slabi partnerzy treningowi, zbyt latwe podjazdy itp
koxygen Napisano 13 Maja 2012 Autor Napisano 13 Maja 2012 Ważę 75kg przy wzroście 178cm. Są i jeszcze dłuugo będą podjazdy, które stanowią dla mnie wyzwanie. Więc rozumiem, że w moim przypadku obciążenie roweru nie ma za bardzo sensu. A co powiecie o takiej sytuacji: zwykle trenuję sam, ale kilka razy w tygodniu zdarzy mi si gdzieś pojechać z kolegami, którzy troszeczkę ode mnie odstają. Nie jest to duża różnica ale jednak. Gdybym zakładał obciążenia na właśnie takie przejażdżki, żeby "bardziej się zmęczyć"?
dejtrejder Napisano 13 Maja 2012 Napisano 13 Maja 2012 Może zamiast obciążenia robić kilka podjazdów więcej?
nabial Napisano 14 Maja 2012 Napisano 14 Maja 2012 ciagnij peleton, rob mocniej podjazdy, na poczatku kilka powtorzen na 1 noge i bedziesz 'wyrownany'
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.