Skocz do zawartości

[Mini-Zlot dolnośląski] Góry Stołowe, 29. czerwca - 1. lipca 2012


pilon

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

to chyba ta którą ktoś ukuł :P

 

Jakby co to Pilon ciągle u mnie siedzi, gramy w pokera :D

 

Prywata:

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=404103396299724&set=oa.366159813447440&type=1&permPage=1

Ktoś chce się pieszo wybrać ? Ja z kumplem jadę i szukamy kogoś do obniżenia kosztów za paliwo. Szczegóły dojazdu będę ustalał dopiero. Myślę, że można się zabrać z nami bez opłaty startowej - jeżeli ktoś się czuje na siłach na trasę 25km z buta (mnie w rudawach na czymś podobnym buty zjadły).

Spontan - ale takie sa najlepsze :]

Napisano

Jakby co to Pilon ciągle u mnie siedzi, gramy w pokera :D

(...)

Słabe alibi bo baba mnie tu na żywo okłada deską do prasowania, krzycząc "ja Ci dam ukuł, ja Ci dam Sylwie" ;)

 

Idę spać, bo kołdra lepiej tłumi tą desku :D

Do mnie moja desko!

Napisano

mnie tu na żywo okłada deską do prasowania, krzycząc "ja Ci dam ukuł, ja Ci dam Sylwie" ;)

 

no to ma kondycję.. mi się słabo robi jak tylko pomyślę, że mam deskę do prasowania z szafy wyjąć..

Napisano

no to ma kondycję.. mi się słabo robi jak tylko pomyślę, że mam deskę do prasowania z szafy wyjąć..

 

Jak tylko wyjąć to spoko. Myślałem, że masz jakieś prasowanie.

Luz :P

Napisano

Nie pamiętam :ninja::teehee:

 

Oj tam "czy ladna od razu"... czy potrzebowala pomocy, troskliwej dloni i slow wsparcia?.. to jest pytanie ;) fakt ze Dziewoja niezle rozwinieta jak na pesel (ech to zarcie..) i ultra mocno reagowala alergicznie (alez ta zmiana byla goraca!!) :P

 

Ostatecznie nikt jej nie uklul.. dostala Clemastin i poszla spac w pizdiat ;) ale Mama pomachala na pozegnanie... moze Mama sie bylo trza zajac............ ;)

Napisano

 

Oj tam "czy ladna od razu"... czy potrzebowala pomocy, troskliwej dloni i slow wsparcia?.. to jest pytanie ;) fakt ze Dziewoja niezle rozwinieta jak na pesel (ech to zarcie..) i ultra mocno reagowala alergicznie (alez ta zmiana byla goraca!!) :P

 

Ostatecznie nikt jej nie uklul.. dostala Clemastin i poszla spac w pizdiat ;) ale Mama pomachala na pozegnanie... moze Mama sie bylo trza zajac............ ;)

 

aaaa, ta Sylwia. Fakt, dziewoja niczego sobie, ale małolata. No i nie dość że zajęta była tym żonatym i dzieciatym gitarzystą, który jej taki wciskał, że się tego słuchać nie dało, to jeszcze z mamusią. I obie z mamusią ten kit łykały jak pelikan ryby.

Napisano

(...) No i nie dość że zajęta była tym żonatym i dzieciatym gitarzystą (...)

No to wiele spraw się łączy i wyjaśnia - zlokalizowaliśmy tatę Antka :D

Napisano

Słabe alibi bo baba mnie tu na żywo okłada deską do prasowania, krzycząc "ja Ci dam ukuł, ja Ci dam Sylwie" ;)

 

a Ty jak zwykle robisz ze mnie wiedźmę :]]]

grzecznie siedziałam z nosem w książkach przy "stroboskopie", a Ty mnie tak tutaj publicznie.. od desek wyzywasz ;) !!

Napisano

W weekend byłem znowu w stołowych i znowu w skalnych grzybach. Tym razem całą trasę zrobiłem pieszo - wypada żałować że nie zrobilismy jej wtedy rowerowo, przed najlepszym odcinkiem skręcilismy. Dodatkowo kawałek wcześniej jest torfowisko i fajny drewniany trakt.

Natomiast dobrze ze było sucho, po ostatnich deszczach trasa jest nieprzejezdna, a przynajmniej trzeba mieć dobra technikę żeby się nie wypierniczyć na śliskim :]

Napisano

W weekend byłem znowu w stołowych i znowu w skalnych grzybach. Tym razem całą trasę zrobiłem pieszo - wypada żałować że nie zrobilismy jej wtedy rowerowo, przed najlepszym odcinkiem skręcilismy. Dodatkowo kawałek wcześniej jest torfowisko i fajny drewniany trakt.

Natomiast dobrze ze było sucho, po ostatnich deszczach trasa jest nieprzejezdna, a przynajmniej trzeba mieć dobra technikę żeby się nie wypierniczyć na śliskim :]

Ja zrobiłem, w niedzielę, sam :D Tak się złożyło że nikomu się nie chciało ;)

Napisano

Ja wiem i chętnie odpowiem. Piesza wycieczka na Szczeliniec Wielki odbyła się, ponieważ potrzebowałem pieczątki do książeczki pttk. Poza tym w niedziele były co najmniej dwa tripy rowerowe.

Napisano

W weekend byłem znowu w stołowych i znowu w skalnych grzybach. Tym razem całą trasę zrobiłem pieszo - wypada żałować że nie zrobilismy jej wtedy rowerowo, przed najlepszym odcinkiem skręcilismy. Dodatkowo kawałek wcześniej jest torfowisko i fajny drewniany trakt.

 

który to odcinek jest taki fajny?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...