Skocz do zawartości

[wypadek] Usuwanie klamki hamulcowej z...uda - film poglądowy


Rekomendowane odpowiedzi

Nie jest łatwo wbić takie coś w nogę. Musiała być niezła prędkość i siła. A co do bólu to niekoniecznie musiało bardzo boleć.. Z pewnością złamanie, albo nawet zwichnięcie bardziej boli. pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fake:

- brak krwi na początku, później jakaś blada i to niewiele

- brak opuchlizny

- kształt rany, jakby klamka w niej ze 2 tygodnie siedziała

- zaklejają nie szyją

 

Żaden fake!

 

- jeżeli klamka jest obła, to jest duże prawdopodobieństwo, że nie dojdzie do uszkodzenia naczyń krwionośnych nawet przy dużym impakcie; poza tym to jest udo więc objętość mięśnia robi swoje... (amortyzacja i izolacja);

- nie ma krwawienia - nie ma opuchlizny;

- he he - naprawdę tak ta rana wygląda? :)

- a po co szyć? Nie ma cięcia a tylko przekłucie, sama się ładnie zagoi (no dobra... to będzie prawie-ładnie... będzie blizna :))

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pozostać, w latach 90. Jak hamulce były w korbie :). Nic się nie wbije.

W latach 90 królowały cantilevery, a pod koniec zaczęły się przebijać nowo powstałe v-brakei.

Dla sprostowania nie ma hamulca w korbie.Jest hamulec w pieście i jest on uruchamiany korbą, ale nie jest to hamulec w korbie.Wynalazek ten zwie się torpedo.

Co do filmu to wygląda to okropnie, ale czy aż tak bolało to nie jestem pewien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 90 królowały cantilevery, a pod koniec zaczęły się przebijać nowo powstałe v-brakei. Dla sprostowania nie ma hamulca w korbie.Jest hamulec w pieście i jest on uruchamiany korbą, ale nie jest to hamulec w korbie.Wynalazek ten zwie się torpedo.

To nie moje lata, więc strzelałem. Że to ten rocznik, a druga sprawa to się przejęzyczyłem. Dzięki, ze sprostowałes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okolicach stanu wojennego miałem kraksę na rowerze. W zakręcie na czerwonym Wigry3, z zakupami na kierownicy poleciałem w krzaki. W krzakach stał słupek drogowy, taki betoniaczek. Trafiłem go kolanem. Krzaki były z kolcami, jeden wbił mi się w kolano. Pół roku przeleżałem łącznie w szpitalu. Na końcu geniusze w szpitalu w mym miasteczku chciały mi nogę amputować. Takie kurna ekspertu że na rtg mało co widzieli. Przekaz wyszarpany do innego szpitala, tam dwa miesiące z operacją kolana. Blizna po operacji tez zaklejona kawałkiem sztucznioka, bez szycia wielkości o średnicy około 3-4cm Miejsce tkliwe do dziś ;) Kolec znaleźli i wyjęli, pokaz dla studentów hehe

Ten film to nie jakiś przekręt. Naoglądam się w szpitalach różnych dziwnych przypadków, tak wśród pacjentów a tym bardziej wśród lekarzy :D

Zdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...