Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała


Rekomendowane odpowiedzi

 

W moim przypadku te 22km/h daje mi nieźle w kość, przypomnę jeszcze raz, że to jest średnia z terenu/lasu/piachu. Nie ma tam nawet utwardzonych dróg w postaci szutrów.

Gdybym leciał szosą lub dróżką rowerową to wyszło by zapewne ponad 30 ale nie na oponach 26x2.25 :)

 

 

W terenie ocena intensywności jazdy na podstawie samej średniej prędkości nie ma najmniejszego sensu.

Jakąś (przybliżoną) ocenę można sobie wyrobić po dodaniu danych o warunkach pogodowych, nawierzchniach, i przede wszystkim przewyższeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku te 22km/h daje mi nieźle w kość, przypomnę jeszcze raz, że to jest średnia z terenu/lasu/piachu. Nie ma tam nawet utwardzonych dróg w postaci szutrów. Gdybym leciał szosą lub dróżką rowerową to wyszło by zapewne ponad 30 ale nie na oponach 26x2.25
Mnie pewnie też by dawało - chodziło mi o to, że coś (np. 22 km/h po asfalcie) co dla jednego jest wyczynem dla kogoś innego może być "normalne, po prostu jazda" (bo np. jeździ średnio 25-30 km/h na asfalcie), a dla kogoś jeszcze innego będzie to rozjazdówka (bo jeździ 30-35 km/h).

 

porównywanie samych średnich prędkości nie znając konkretnej nawierzchni (asfalt, las, pole, ścieżka, whatever), przewyższeń (płasko, kilka podjazdów, więcej podjazdów, górki), pogody (zimno, ciepło, słońce, wiatr, deszcz, śnieg) czy nawet (zakładając, że część trasy po mieście) rozkładu świateł, skrzyżowań jest bezcelowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie że efekt jo-jo to przede wszystkim wynik niewłaściwego podejścia do odchudzania.

 

Rower nic nie daje w momencie, gdy odżywianie jest niewłaściwe. Co najwyżej można osiągnąć spadek rzędu pojedynczych kilogramów, a zwykle jest to utrzymanie bieżącej masy.

Ze względu na tryb życia trudno mi jest odżywiać się właściwie (często, małe porcje i dobrego jedzenia). Mimo, że robię 3-4k km rocznie w dystansach 20-30km, nic z tego nie ma. Odstępy pomiędzy posiłkami 5-6 godzin powodują, że organizmowi włącza się tryb Mass Storage Device. Kiedyś udało mi się w ciągu 3 miesięcy zrzucić prawie 20kg, ale wtedy miałem czas pilnować właściwego odżywiania i liczyć kalorie.

 

W diety cud nie wierzę. Należy jeść wszystko, co powinno się jeść, ze zwróceniem uwagi na ilości produktów wysokokalorycznych:

- ryż

- produkty mączne (makarony)

- produkty wysokotłuszczowe (masło/margarynę można zastąpić twarożkiem masłopodobnym)

- ziemniaki wypada ograniczyć mimo, że mają niewiele cal/100g

Zwrócenie uwagi nie oznacza eliminację, ale jedzenie ze świadomością tego ile się spożywa... Zamiast pochłaniania 125g-owej paki ryżu, można go zjeść 50g, a resztę porcji kalorii przeznaczyć np na pierś z grilla lub warzywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower nic nie daje w momencie, gdy odżywianie jest niewłaściwe.

Żeby to było takie proste ;) mniej i lepiej jesz plus trochę ruchu i chudniesz :) W wielu przypadkach zapasienie (w tym moje) bierze się z trybu życia i lenistwa i tradycyjnego "zacznę się ograniczać i ruszać od jutra, od poniedziałku, po świętach, od nowego roku". Dla takich osób wystarczy przechylić bilans zapotrzebowanie-podaż na stronę tego pierwszego i kilogramy "same ubywają". Ale dla sporej grupy to nie jest takie proste bo nadwaga wynika ze stanu zdrowia, problemów z gospodarką hormonami itp. Tutaj ani dieta cud ani masa ruchu nie pomoże.

Ze względu na tryb życia trudno mi jest odżywiać się właściwie (często, małe porcje i dobrego jedzenia). Mimo, że robię 3-4k km rocznie w dystansach 20-30km, nic z tego nie ma. Odstępy pomiędzy posiłkami 5-6 godzin powodują, że organizmowi włącza się tryb Mass Storage Device.

I tak i nie. Ja dalej jem 3 posiłki dziennie rano śniadanie - węglowodany i kofeina ;), obiad przeglądowy tradycyjny polski tyle że nic duszonego w głębokim tłustym sosie, kolacja dużo białka i średnio węglowodoanów. jedyna zmiana ale to od lat to ograniczenie tłuszczy bo trójglicerydy były wysokie. I spokojnie masa, spada a odczucie głodu towarzyszy mi na okrągło :P

Należy jeść wszystko, co powinno się jeść, ze zwróceniem uwagi na ilości produktów wysokokalorycznych: - ryż - produkty mączne (makarony)

A widziałeś kiedyś grubego Chińczyka? A oni na ryżu żyją ;)

A makaron? Wszystkie diety śródziemnomorskie oparte są na makaronie, posiłki przed dużym wysiłkiem często opierane są na makaronie, to jak to jest? A może nie należy jeść ryżu i makaronu w postaci tradycyjnej polskiej rozgotowanej pulpy tylko jak to się pięknie zwie: al dente?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla takich osób wystarczy przechylić bilans zapotrzebowanie-podaż na stronę tego pierwszego i kilogramy "same ubywają".

 

To nie jest prawda. Jeżeli będzie się liczyć tylko liczby, to teoretycznie wyjdzie na to, że można odżywiać się chipsami, bo bilans kalorii wyjdzie. Ważne jest co i w jaki sposób się podaje. Spożywanie dwóch posiłków dziennie, nawet takich, które zapewniają bilans kaloryczny z dużym prawdopodobieństwem nie odniesie żadnego skutku lub wręcz odwrotny do zamierzonego.

 

A widziałeś kiedyś grubego Chińczyka? A oni na ryżu żyją

 

Statystyczny Chińczyk różni się od statystycznego Polaka tym, że po tzw lunchu Polak zasiada do "ciężkiej" pracy przed komputerem a Chińczyk idzie na "pole ryżu" do ciężkiej pracy. Poza tym typowe posiłki na dalekim wschodzie wyglądają nieco inaczej niż my wyobrażamy je sobie przez pryzmat małych barów z kuchnią "wietnamską".

 

Wszystkie diety śródziemnomorskie oparte są na makaronie, posiłki przed dużym wysiłkiem często opierane są na makaronie, to jak to jest?

 

Np skrobia rozpada się odrazu na glukozę, więc jest to źródło "szybkiej" energii, co przed wzmożonym wysiłkiem jest logiczne. Jednak, żeby zrzucić wagę, trzeba zmusić organizm do spalania zapasów, a nie dostarczać mu relatywnie łatwo przyswajalnych cukrów. Problem łatwo przyswajalnych węglowodanów takich jak skrobia, polega na tym, że organizm je szybko trawi, przyswaja i odkłada. Człowiek dość szybko staje się ponownie głodny po posiłkach bogatych w skrobię i jej podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest prawda. Jeżeli będzie się liczyć tylko liczby, to teoretycznie wyjdzie na to, że można odżywiać się chipsami, bo bilans kalorii wyjdzie. Ważne jest co i w jaki sposób się podaje. Spożywanie dwóch posiłków dziennie, nawet takich, które zapewniają bilans kaloryczny z dużym prawdopodobieństwem nie odniesie żadnego skutku lub wręcz odwrotny do zamierzonego.

Przechylenie szali na stronę zapotrzebowania było w kontekście odchudzania na rowerze, czyli ruszenia 4 liter z kanapy, bardzo często to wystarcza. Jeśli nie, to problem jest głębszy i trzeba się nad nim mocniej pochylić.

Np skrobia rozpada się odrazu na glukozę, więc jest to źródło "szybkiej" energii, co przed wzmożonym wysiłkiem jest logiczne. Jednak, żeby zrzucić wagę, trzeba zmusić organizm do spalania zapasów, a nie dostarczać mu relatywnie łatwo przyswajalnych cukrów. Problem łatwo przyswajalnych węglowodanów takich jak skrobia, polega na tym, że organizm je szybko trawi, przyswaja i odkłada. Człowiek dość szybko staje się ponownie głodny po posiłkach bogatych w skrobię i jej podobne.

Ale czy w przypadku bilansu na zero organizm odłoży? A przy ujemnym zdąży?

 

Nie jestem dietetykiem, ani wyczynowce sportowym. Swoje opinie oparłem na obserwacjach i na diecie i uwagach jaki zadała mi lekarka gdy trójglicerydy powędrowały mi na zbyt wysoki poziom. Ta dieta oparta właśnie była na makaronach. Ale może jest w tym coś co piszesz bo jak wspomniałem wyżej - ostatnio nie ograniczam się co do ilości jedzenia, a od czasu kiedy zacząłem kręcić na rowerze to wiecznie odczuwam głód ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechylenie szali na stronę zapotrzebowania było w kontekście odchudzania na rowerze, czyli ruszenia 4 liter z kanapy, bardzo często to wystarcza.

 

Wystarczy na krótko. W momencie gdy z jakichś powodów (np okres zimowy) ta aktywność się zmniejszy, natychmiast wystąpi efekt jojo. Bez poprawnego odżywiania nie da się utrzymać wagi. Dlatego wszelkimi dietami cud stawiającymi na jeden składnik na dłuższą metę nie da się nic wskórać.

 

Diety lecznicze pomijam... Bo te zwykle stosowane są pod kontrolą lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka lat bez roweru, mało było też innej aktywności sportowej. I na jeden m-c porzuciłem dojazd autem do pracy na rzecz roweru. Jeździłem tylko w dni bez opadów. Tylko 5,5km do pracy i potem powrót. A mimo to zyskałem o 3 kg lżejszą sylwetkę w ten 1 m-c.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja tez sie pochwalę, mi tez się udalo spać z 100kg w 2010 do teraz 71kg przy wzroście 176. Na początku było ciężko bo wszystko bolało po rowerze stawy masakra, a teraz o dzisiaj zrobiłem 110km i nic zreszta od marca zrobiłem już grubo ponad 2000tyś kilometrów i to jest całkiem inne życie niż z tą dużą wagą takie jest moje odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Rzucę to kumplowi, który głupio się zabrał za odchudzanie - dietą niskowęglowodanową, zdaje się Dukana. Jak go wziąłem na bieżnię - zdychał, bez sił, choć chudł. Ale, jak zaczął jeść jak człowiek i regularnie się ruszać - miał siły i jednocześnie chudł. Tyle, że bieganie go nudzi.

Edytowane przez Pedziwiatr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda na rowerze jest o wiele fajniejsza. Zmieniający się krajobraz, długi przejechany dystans, chłodzący pęd powietrza....same plusy :thumbsup:

Zapomniałeś o najważniejszym - syndrom szczytu - jak już się na niego wdrapiesz, to po drugiej stronie góry sama poezja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zacząłem stosować... hmm... chyba nawet nie dietę... po prostu lepiej się odżywiam (więcej warzyw, ciemne pieczywo, chude mięso, itp), ale także jem regularnie!! Moim zdaniem regularne jedzenie to duża częśc sukcesu. Do tego wszystkiego dorzuciłem jeszcze wyrzekanie się śmieciowego jedzenia (wszelkiego rodzaju fastfood, napoje słodzone), no i oczywiście jeżdżę na rowerku:)

aha! zacząłem też program 100 pompek :P mam nadzieję, że to zniosę, aczkolwiek wystartowałem z dziesięciu pompek więc długa droga przede mną. Cel? Zrzucić12 kg. Motywacja? Silna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częste jedzenie małych posiłków jest zdrowsze, niż zjedzenie dwóch większych. Jednak nie można demonizować. Od kilku lat wiemy o ludzkim organizmie dużo więcej niż 10 lat temu. Nasze ciało nie żyje bilansem kalorycznym ostatnich godzin, ani nawet dnia. Naukowcom udało się ustalić, że bilans kaloryczny ma około 7 dni! Więc jeśli jednego dnia, czy drugiego dnia zjesz więcej, a potem odpowiednio mniej, to organizm tego nie zauważy w sensie tempa metabolizmu. Jednak ma to znaczenia dla odkładania się tkanki tłuszczowej. Bo ona odnawia się już po 30 minutach od posiłku. A to oznacza, że dla skutecznego odchudzania podstawą jest jeść mało i często. Głodówki jedno dniowe są szkodliwe. Pogłębiają katabolizm, spowalniają przemianę materii i osłabiają cały organizm. Ludzki organizm nie potrzebuje ani odtruwania, ani specjalnej detoksyzacji. To mity wyssane z palca hipisów bez szkoły. Organizm sam pozbywa się toksyn na bieżąco.

 

Ważne jest to co jemy, w jaki sposób i ile. I ważne, żeby jedzenie sprawiało przyjemność. Ciągła dieta i głód to prosta droga do depresji.

 

Należy też ustalić sobie cel. Żeby nie spędzić reszty życia na diecie i dążeniu do nieosiągalnego. Na żyłce może być zawodowiec przez kilka tygodni w roku. Normalnemu człowiekowi to nie jest do niczego potrzebne.

 

Najgorzej jest szybko się odchudzić. Trzeba pamiętać, że organizm najpierw pali mięśnie, a dopiero po dłuższym czasie tłuszcz. A mięśnie pali przez cały czas. Więc nie znikają tylko obwody, ale WSZYSTKIE mięśnie. W tym również mięsień sercowy. Dlatego tak ważne jest, żeby oprócz diety ćwiczyć,.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orbitrek może być zimowym uzupełnieniem, kiedy nie każdy jeździ na rowerze.

 

Wracając do tematu: od 16 marca ( zacząłem sezon tego dnia ) zrzuciłem 5 kilogramowy, pozimowy nadbagaż. Dzięki rowerowi rzecz jasna. Waga wróciła do letniej normy. Przejechałem w tym czasie dokładnie 2655 km.

Edytowane przez dejtrejder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam tak: ja niby nie narzekam aż tak na swoją wagę, chociaż się trochę zapasłem przez zimę muszę przyznać ;) do tego nocne nauki przed maturą + niewłaściwa dieta = problem. Po maturze (znaczy od 2 tygodni) stawiam nie tyle na NIE ŻARCIE co na CZĘSTE ŻARCIE, staram się dużo nadrabiać warzywami tak, żeby nie siedzieć głodnym. I tak jak miesiąc temu ważyłem 83 kg, tak teraz waga oscyluje ok 77 kg (oczywiście ważąc się rano). Z tym, że chwilowo jeżdżę ok 50 km dziennie (w porywach do 100) co daje ok 4h roweru, biegam 2 razy w tygodniu (czyli tygodniowo dystans 20-30 km). Uwaga! na rower, szczególnie na dłuższy dystans, warto wziąć sok owocowy lub owoce (np banany - wspaniałe źródło węglowodanów), polecam tez isostara. Soki owocowe poza wysiłkiem jednak mogą u was spowodować efekt odwrotny - przyrost masy (owoce zawierają dużo fruktozy, która szybko powoduje przybieranie na masie). Tak więc reansumując:

1. żeby schudnąć koniecznie odpowiednia dieta, ograniczyć szczególnie mięso, kartofle i tłuszcz, zastępując je warzywami, kaszą, ryżem. Zabójcza jest też wieprzowina - warto zrezygnować na rzecz drobiu lub wołowiny (a nawet bardziej wołowiny - bogata w L-karnitynę i naturalną kreatynę),

2. wysiłek ma być przede wszystkim DŁUGI i na tyle ciężki, żeby spowodować puls 120+ - dopiero wtedy organizm przechodzi na spalanie tłuszczu i węglowodanów, ale też dopiero po ok 20 min wysiłku,

3. po CIĘŻKIM wysiłku metabolizm jest przyspieszony jeszcze przez jakieś 2h, dla tego po wysiłku lub rano polecam czarną czekoladę (słodycze też są potrzebne, kakao jest dobrym, naturalnym źródłem magnezu, który zapobiega kurczom mięśni).

 

Ewentualnie jeśli coś mi się przypomni więcej, to dopiszę, mam nadzieję, że post okaże się pomocny ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 akurat ograniczanie miesa to imo glupota, najlepsze zrodlo bialka. poprostu swinie mozna ograniczac i zamienic ja na wolowine (tylko co denerwujace jest trudno dostepna, niczym ekskluzywne danie - jakby krow malo w polsce bylo)

2 wcale nie musi byc dlugi. pisalem o tym w podobnym temacie dzisiaj i wczoraj. wcale nie zaczyna spalac po 20 min - to mit. zeby schudnac musisz poprostu utrzymac ujemny bilans kaloryczny w ciagu doby i tyle.

3 a co ma metabolizm do czekolady? lepiej zjesc jakis owoc, banan ma rowniez sporo cukrow prostych jezeli ktos potrzebuje...

 

poza tym ogolnie troche pomysl jakie rady dajesz. mowisz, zeby zjesc banana, ale nie pic sokow bo maja fruktoze...a co ma banan i inne owoce? kielbase w skladzie? podczas wysilku niewielka ilosc cukrow prostych na odmulenie nie jest zla. zalezy od czlowieka, ile ma energii itp itd, jak kogos przymula i brakuje energii niech podje cos co da kopa, a jak nie to na sile nie ma co. na pewno lepiej wyjdzie podjesc banana i jezdzic dalej niz ze wzgledu na brak sil olac trening w polowie.

Edytowane przez koziakaka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając niektóre opinie niestety nie mogę się z nimi zgodzić. Mam już nakręcone w tym roku ~ 1000 km, w tym 2 wycieczki po 70-80 km, reszta dojazdy do pracy 5-9 km w jedną stronę zależnie od trasy.

W moim żywieniu nie zmieniło się nic oprócz piwa, którego sobie raczej nie odmawiam - 0,5l codziennie do kolacji.

Stając na wagę mam jakieś 5 kg mniej niż na początku sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 akurat ograniczanie miesa to imo glupota, najlepsze zrodlo bialka. poprostu swinie mozna ograniczac i zamienic ja na wolowine (tylko co denerwujace jest trudno dostepna, niczym ekskluzywne danie - jakby krow malo w polsce bylo)

2 wcale nie musi byc dlugi. pisalem o tym w podobnym temacie dzisiaj i wczoraj. wcale nie zaczyna spalac po 20 min - to mit. zeby schudnac musisz poprostu utrzymac ujemny bilans kaloryczny w ciagu doby i tyle.

3 a co ma metabolizm do czekolady? lepiej zjesc jakis owoc, banan ma rowniez sporo cukrow prostych jezeli ktos potrzebuje...

 

poza tym ogolnie troche pomysl jakie rady dajesz. mowisz, zeby zjesc banana, ale nie pic sokow bo maja fruktoze...a co ma banan i inne owoce? kielbase w skladzie? podczas wysilku niewielka ilosc cukrow prostych na odmulenie nie jest zla. zalezy od czlowieka, ile ma energii itp itd, jak kogos przymula i brakuje energii niech podje cos co da kopa, a jak nie to na sile nie ma co. na pewno lepiej wyjdzie podjesc banana i jezdzic dalej niz ze wzgledu na brak sil olac trening w polowie.

 

słuchaj przyjacielu, przeczytaj dokładnie moją wypowiedz zanim zaczniesz ją negować. Zwróciłem uwagę na picie soków owocowych i jedzenie owoców POZA treningiem, a zachęcałem do ich spożywania w trakcie, przed lub po, więc nie wyjmuj zdań z kontekstu i nie krytykuj jeśli nie masz podstaw. Poza tym sugestie w stylu "kiełbasa w składzie" świadczą tylko o Twoim poziomie wiedzy na ten temat a wierz mi, że nie masz idiotów przed sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę słów wyjaśnień: bardzo mi zależy, aby moje opinie nie były nigdy przez nikogo odbierane jako ubliżenia. Jestem gotowy na przyjęcie krytyki i dyskusję (w końcu wtedy uczymy się najwięcej!). Po prostu bronię swojego zdania, a ponieważ naprawdę interesuję się tymi tematami, jest dla mnie bardzo upokarzający fakt, że ktoś formą swojej wypowiedzi traktuje mnie jak żółtodzioba. Ale w sumie ten "pogardliwy post" zmobilizował mnie do powtórnego zweryfikowania swoich wiadomości na ten temat. Chociaż okazało się, że mimo wszystko posiadane przeze mnie informacje są jak najbardziej aktualne, to przypomniałem sobie jeszcze parę dodatkowych rzeczy ;)

 

A tak nawiązując jeszcze do wypowiedzi koziakaka, wiem, że nie jestem nieomylny i błędy się zdarzają, ale naprawdę na przyszłość najpierw czytajcie posty ze zrozumieniem a potem dopiero krytykujcie, bo wszystkie moje uwagi są przecież uzasadnione!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...