Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała


Rekomendowane odpowiedzi

@Kemusi  stałem sobie kulturalnie na drabinie opartej o ścianę i skrobałem sufit.  Schodząc sięgnąłem coś jeszcze zabrać i drabina pojechała. Spadłem biodrem na szczebel i  złamałem.  Tak lekarz na sor mi powiedział że zdziwiam i się może bo nie mogę mieć w tym miejscu złamanej nogi.  Dopiero jak mi zrobili fotle to już nie pozwolili nawet drgnąć. A doktorek z koziej trąba stwierdził że mam niesamowita odporność na bol bo powinienem się zwijać z bólu...   Nie wierzyli że złamałem kość.  Ale nie nie mam osteoporozy ani żadnego innego badziewiam jak wiercili to stepili wiertło i lekarka potem narzekała że strasznie się umodrowala żeby black wkręcić.   Zreszta było zabawnie troche sobie cisneliśmy będę bo nie spałem podczas operacji.  Mało delikatna była i mnie zbudziła. 

 

2 godziny temu, wkg napisał:

Może same wyjdą :D

Też na to liczę... wykrywacz Boscha coraz słabiej reaguje a ostatnio jak szedłem do sądu to już mnie bramka nie wyłapala więc chyba się rozpuszczają powoli :devil:

@Kemusi nie ma co płakać. Żyję. Lekarka na zdjęciu pokazała mi ile dzielilo mnie od śmierci....   od tętnicy krawędź kości była jakieś 0.5cm... dla tego do operacji nie pozwolili mi się ruszać prawie wcale. Tylko potem się spasłem bo 6mc miałem bana na rower i na auto ze sprzęgłem :)  potem jeszcze przez trzy naciśnięcie kilkukrotne sprzęgła powodowało lekki blocout  następne dwa lata każdą jazdą rowerem to niestety była walka z bólem.  W sumie ładne kilka lat każde potkniecie postawienie źle nogi to było tak se.  Niestety została mi obawa przed upadkiem i trochę jak leszcz teraz  jeżdżę.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, KrisK napisał:

... stałem sobie kulturalnie na drabinie opartej o ścianę i skrobałem sufit.  ....

Kolejny przykład na to, że remonty szkodzą zdrowiu ;). Dobrze, że się pozbierałeś.

Nawiasem mi naderwane wiązadło przyboczne i strzelona łękotka na zjazdówkach dobry rok o sobie przypominały po mięsięcznym uziemieniu. Nie był to ból, ale coś w rodzaju przyblokowywania kolana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.01.2021 o 16:35, KrisK napisał:

Przechodzi masę przemian...
Ten artykuł jest kuriozalny. I zupełnie abstrakcyjne doświadczenia bierze na dowód nieprawdziwej tezy.  Te doświadczenia były oparte o jakieś absurdalne założenia jeśli chodzi o dostarczane energię. W normalnych warunkach masz zupełnie inną sytuację. 

O to chodzi że nie musi. Tłuszcz w pożywieniu to same triaglicerole. Połączenie 3 kropel WKT i glicerolu. Jakie wg ciebie przemiany ma przechodzić tłuszcz? W co ma być zamieniany? Podlinkuj coś z biochemii co pokazuje że tłuszcz musi być zmieniony w tłuszcz by trafił do krwi a z nią do adipocytów. Czemu organizm miałby robić taki bezsensowny zabieg?
A arcie Parola na dole ma linki do badań które opisuje. Rozumiem że te badania ci nie pasują bo nie odpowiadają twojej wierze.
Ok, wrzuć wiec swoje źródło "wiedzy". Na czym opierasz swoją wiarę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

43 minuty temu, Zigfir napisał:

Nawiasem mi naderwane wiązadło przyboczne i strzelona łękotka na zjazdówkach dobry rok o sobie przypominały po mięsięcznym uziemieniu. Nie był to ból, ale coś w rodzaju przyblokowywania kolana.

O przybocznym to juz zapomniałem - naderwane pięknie sie zrastają ale łękotki juz nie mam. Teraz kolano cały czas o sobie przypomina - szczególnie na zjazdówkach i na skiturach gdzie siły są jednak znacznie większe niż na rowerze. Po długotrwałym wysiłku puchnie. Na szczęście rower jakoś mu pomaga :) 

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, dovectra napisał:

i artykuły w google schollar

A jakieś konkrety? Dokładny cytat który mówi że tłuszcz zjedzony wymaga jakiś skomplikowanych przemian by trafić do adipocytów i że organizm prędzej w procesie lipogenezy zamieni węgle w tłuszcz i uwięzi jest w adipocytach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Spożyte tłuszcze są hydrolizowane już w żołądku przez lipazę żołądkową. Lipaza rozszczepia wiązania estrowe. Działalność lipazy żołądkowej jest w żołądku mocno ograniczone z powodu odczyny środowiska. Optymalne pH dla lipaz wynosi około 6-7, podczas gdy w żołądku panuje pH 1,5-2 jest więc stanowczo za niskie.

Dalsze etapy trawienia spożytych tłuszczów ma miejsce w jelicie cienkim. Do dwunastnicy trzustka dostarcza lipazę trzustkową. Lipaza trzustkowa rozkłada tłuszcze do monoacylogliceroli i diacylogliceroli (mono- i diglicerydów) oraz do glicerolu i kwasów tłuszczowych. Optymalne pH dla tego enzymu wynosi 8-9.

W trawieniu tłuszczów niezmiernie istotna jest żółć, która wpływa do dwunastnicy z pęcherzyka żółciowego. Pęcherzyk żółciowy jest jedynie magazynem żółci, bowiem sama żółć jest produkowana w hepatocytach wątroby. Żółć jest zasadowym płynem, barwy żółtobrunatnej. Zawiera kwasy żółciowe, cholesterol, śluz, kwasy tłuszczowe, bilirubinę, sód, chlor, wodorowęglany, potas i fosfolipidy. Żółć jest emulgatorem, substancją zmniejszająca napięcie powierzchniowe tłuszczów. Tłuszcze pod wpływem żółci ulegają rozbiciu na drobne kropelki, przez co zwiększa się powierzchnia oddziaływania lipaz na tłuszczowce. Enzym dzięki żółci ma większą dostępność do lipidów. Dzięki składnikom żółci kwasy tłuszczowe zawarte w tłuszczowcach stają się kwasami choleinowymi rozpuszczalnymi w wodzie, co ułatwia ich wchłanianie z jelit do krwi.

Tłuszczowce nie są w całości hydrolizowane do glicerolu (lub innego alkoholu wielowodorotlenowego) oraz kwasów tłuszczowych. Część z nich pod wpływem żółci jest zemulgowana na chylomikrony, które przenikają z jelit do krwi. Chylomikrony są kuleczkami o średnicy 100-1000 nm (nanometr). Są one transportowane z jelit przez osocze krwi i limfy, co przejawia się zmętnieniem osocza (mleczne osocze, osocze lipemiczne). W osoczu zawarty jest enzym – lipaza lipoproteinowa, która hydrolizuje chylomikrony na składniki proste, co przejawia się stopniowym wyklarowaniem osocza. Chylomikrony przepływają żyłą wrotną do wątroby, gdzie następuje rozszczepienie tłuszczów na alkohol i kwasy tłuszczowe.

Warto dodać, że część lipidów wchłanianych, uprzednio rozszczepionych na alkohol i kwasy tłuszczowe – ulega resyntezie w ściankach enterocytów jelit do tłuszczów i jest transportowana w tej postaci w limfie do krwi. Wówczas monoglicerydy wchodzą w reakcję z dwiema cząsteczkami acylo-koenzymu A (acylo-CoA), przez co powstają triglicerydy.

Spożyty cholesterol jest estryfikowany w jelitach przy udziale esterazy cholesterolowej.  Podobnie dzieje się ze sterydami.

Tak w skrócie.    Musisz strawić, przetrawić i przerobić w sadło.  Nie włożysz łyżką do brzucha. Wpakowałeś sie w ślepy zaułek dziwnych teorii, bo próbujesz upraszczać. Ale nie brnij dalej, bo szkodzisz.   Dieta KETO jest przykładem na to jak bardzo sie mylisz.
I zaraz się zapłaczesz ze przecież coś się tam wchłania :D  No niestety kolego musisz strawić tłuszcz... Żeby zrobić z niego sadło.

I jeszcze raz przeczytaj swoje artykuły Zastanów się czego dotyczyły.  I badania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beka. Czytasz i nie rozumiesz.
"Lipaza trzustkowa rozkłada tłuszcze do monoacylogliceroli i diacylogliceroli (mono- i diglicerydów) oraz do glicerolu i kwasów tłuszczowych"
I właśnie w formie (wolnych) kwasów tłuszczowych trafiają do adipocytów. Tam enzym kinazy glicerolowej z powrotem łączy WKT z glicerolem. W tej formie są gromadzone w tkance tłuszczowej.
Czyli jemy tłuszcz który jest formie TG, lipaza rozbijaw TG na WKT i glicerol. W tej formie WKT mogą razem z krwią swobodnie przenikać do adipocytów i tam na powrót enzym lipazy wyłapuje je a kinaza glicerolowa łączy w TG. To właśnie wkleiłeś. To co zjadłeś tłustego ląduje w tkance tłuszczowej.

Zapoznaj się np z tym badaniem: https://academic.oup.com/ajcn/article-abstract/62/1/19/4651677?redirectedFrom=PDF
"
Carbohydrate overfeeding produced progressive increases in carbohydrate oxidation and total energy expenditure resulting in 75-85% of excess energy being stored. Alternatively, fat overfeeding had minimal effects on fat oxidation and total energy expenditure, leading to storage of 90-95% of excess energy. Excess dietary fat leads to greater fat accumulation than does excess dietary carbohydrate, and the difference was greatest early in the overfeeding period."
 

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26278052/

"Calorie for Calorie, Dietary Fat Restriction Results in More Body Fat Loss than Carbohydrate Restriction in People with Obesity"

"Whereas carbohydrate restriction led to sustained increases in fat oxidation and loss of 53 ± 6 g/day of body fat, fat oxidation was unchanged by fat restriction, leading to 89 ± 6 g/day of fat loss, and was significantly greater than carbohydrate restriction (p = 0.002). Mathematical model simulations agreed with these data, but predicted that the body acts to minimize body fat differences with prolonged isocaloric diets varying in carbohydrate and fat."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Malcerz napisał:

Beka. Czytasz i nie rozumiesz

Beką to jest jak ktoś twierdzi że tłuszcz wprost się odkłada pomijając cały złożony proces trawienia... pomijam że mam dziwne wrażenie że kwas tłuszczowy i tłuszcz to dla ciebie jedno i to samo. 

Dodatkowo pomijasz cały proces spalania tłuszczy i ich wykorzystania.  Dostosowujesz teorie fo swojej wizji wywalając sporo elementów kluczowych. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Malcerz napisał:


"Lipaza trzustkowa rozkłada tłuszcze do monoacylogliceroli i diacylogliceroli (mono- i diglicerydów) oraz do glicerolu i kwasów tłuszczowych"
I właśnie w formie (wolnych) kwasów tłuszczowych trafiają do adipocytów. Tam enzym kinazy glicerolowej z powrotem łączy WKT z glicerolem. W tej formie są gromadzone w tkance tłuszczowej.
Czyli jemy tłuszcz który jest formie TG, lipaza rozbijaw TG na WKT i glicerol. W tej formie WKT mogą razem z krwią swobodnie przenikać do adipocytów i tam na powrót enzym lipazy wyłapuje je a kinaza glicerolowa łączy w TG. To właśnie wkleiłeś. To co zjadłeś tłustego ląduje w tkance tłuszczowej.


 

A kto ma to w ogóle próbować zrozumieć? Użytkownik roweru z tego forum czy naukowiec z laboratorium? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcusling Zapętliłeś się, bo nie bierzesz pod uwagę, że kwasy tłuszczowe są paliwem dla organizmu... Jak nie obżerasz się ponad miarę i  dostarczysz tłuszcz to go natychmiast spalisz i przerobisz na energię. Węgle mają o wiele bardziej złożony proces uwalniania energii. 
I nadal wszelkie dowody naukowe nie pokazują ze tłuszcz odkłada się wprost musi zostać przetworzony i niewykorzystany znowu przetworzony. Nie ma prostego wsadzania sadła łyżka do brzucha.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, KrisK napisał:

Beką to jest jak ktoś twierdzi że tłuszcz wprost się odkłada pomijając cały złożony proces trawienia... pomijam że mam dziwne wrażenie że kwas tłuszczowy i tłuszcz to dla ciebie jedno i to samo. 

Dodatkowo pomijasz cały proces spalania tłuszczy i ich wykorzystania.  Dostosowujesz teorie fo swojej wizji wywalając sporo elementów kluczowych. 

 

Powoli. Tłuszcz jaki zjadamy jest w postaci Triacylogliceri (TG). Połączenie 3 krople wolnych kwasów tłuszczowych(WKT) i glicerolu. W takiej są też w mięśniach i tkance tłuszczowej.
Trawienie to po prostu oddzielenie TG od reszty tego co zjedliśmy. Potem TG dodatkowo są rozdzielane na pojedyncze WKT i w takiej formie są we krwi. W takiej formie wchodzą do tkanki tłuszczowej gdzie łączą się na powrót z glicerolem w TG.  Tej formie są więzione. 
Węgle mają insuline która nadaje im priorytet w dostępie do komórek gdzie moga być zamienione w ATP(energie). Dopiero gdy poziom glukozy w krwi spadnie (razem z insuliną), TG w adipocytach mogą być uwolnione i trafić do komórek gdzie mogą stać sie źródłem ATP. Ale to dzieje się tylko wtedy gdy organizm ma potrzebę(deficyt)energetyczny. Gdy potrzebuje energii a jest za mało węgli by zaspokoić potrzeby energetyczne. Niewykorzystane jako energia WKT są znowu wyłapywane adipocyty i łączone w TG.
Poczytaj badania które podlinkowałem. Węgle są priorytetowym źródłem energii, tłuszcze są używane dopiero gdy zabraknie węgli. Do tego czasu tłuszcze są składowane w komórkach tłuszczowych. Węgle są priorytetowym źródłem energii, tłuszcz jest priorytetowym zapasem.
Aby węglowodany były odłożone w postaci tłuszczu potrzeba nadwyżki energii z węglowodanów. W takiej sytuacji cały tłuszcz jaki zjadamy jest magazynowany w tkance tłuszczowej.
Przy nadwyżce węgli organizm najpierw zwiększa wydatkowanie energii (NEAT* - termogeneza nie związana z celowym wysiłkiem), buduje mięśni i zapasy glikogenu i dopiero potem ze sporymi stratami zamienia węgle w tłuszcz. Już to pisałem. Ze 100g węgli nadwyżki może być odłożone maksymalnie ~35g tłuszczu zapasowego. Ze 100g tłuszcze może być odłożone 100g tłuszczu. Widzisz to?

 

 

A co trzeba z tego rozumieć? Węgle są lepszym źródłem energii. Chce zredukować masę ciała - konieczny jest DEFICYT energetyczny. Musisz przyjmować mniej energii niż wydatkujesz. Skuteczniejsze jest ograniczenie tłuszczy niż węgli bo to właśnie tłuszcze priorytetowo odkładają się w tkance tłuszczowej.
Potwierdzają to liczne doświadczenie dr.Halla, jedno z nich podlinkowałem.


*https://www.muscle-zone.pl/blog/neat-czesc-1-czym-jest/

Edytowane przez Malcerz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego spektakularnego efektu "żywienia optymalnego". Po prostu ludzie którzy przeszli na ŻO zaczęli kontrolować to co jedzą. Nie przejadać sie i dbać o odpowiedni dobór składników.

Po za tym sam Kwaśniewski w "Żywienie Optymalne" opisuje dwa rodzaje diety, tzw Dietę Japońską - niskotłuszczową i wysoko węglową oraz tłuszczową (NIE_ketogenną). No i Kwaśniewski zastrzega że jego ŻO nie jest polecane dla sportowców. 
Powstały wprawdzie "sportowo" mutacje ale sam Kwaśniewski się od nich odcinał.
No i potem wyszła podwyższona śmiertelność na raka jelita grubego wśród optymalnych.
Wiec "Dieta Japońska" jest znacznie lepsza i zdrowsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mieszasz :) Dyskusja jest o przyswajaniu tłuszczów i odkładaniu ich w oponce. Nie o zastosowaniu w sporcie czy efektach ubocznych. 

Kolega przez pół roku zrzucił 20 kg a jadł ile chciał. 

Ja oczywiście nikogo do tej diety nie namawiam i sam bym jej nie stosował gdybym chciał zrzucić wagę (a chcę zrzucić 5 kg) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...