kris750 Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) Może garnek, ale jedna czy dwie filiżanki to pic na wodę, a jeszcze z mlekiem i cukrem to jakieś nie porozumienie. Poranna gimnastyka daje lepsze efekty, pobudza metabolizm. Ciekawe że ci z nadwagą piją kawę i jakoś im nie pomaga Możesz podać którzy to ? a co ja jestem biuro informacyjne? kolejny raz podajesz rzeczy których nikt nie napisał - kawa to nie jest napój z mlekiem i cukrem tylko np. espresso zalane wodą z odrobiną mleka, z mlekiem to może być np. late i to już całkiwem zmienia postać rzeczy. Ale nikt z piszących o kawie nie ma myśli wypijanie 5 filiżanek latte z cukrem w dodatku. Proponuję temat kawy zakończyć gdyż dyskusja jest jałowa że tak powiem. Edytowane 7 Lipca 2016 przez kris750 Cytuj
ishi Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) Ciekawe czemu ja nie muszę ? Ja nie muszę. Ja uwielbiam kawę :] BTW. Co wy tacy nerwowi i opryskliwi? Za dużo cukru? Edytowane 7 Lipca 2016 przez ishi Cytuj
kris750 Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) no masz rację jak kogoś uraziłem w temacie kawowym to przepraszam, Edytowane 7 Lipca 2016 przez kris750 Cytuj
inforobert Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) Ja nie muszę. Ja uwielbiam kawę :] BTW. Co wy tacy nerwowi i opryskliwi? Za dużo cukru? Jakbym słyszał sąsiada, stara wymówka.@kris750 Może za dużo kawy ze słodzikiem:D ? Edytowane 7 Lipca 2016 przez inforobert Cytuj
okobar Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 Idź na basen, odciążysz stawy, woda powoduje szybsze wychładzanie temperatury ciała, lub bicze wodne. Wywal śmieciowe jedzenie i kawę. Coś słodkiego? Marchewka, jabłka i banany są tanie, mają niski indeks glikemiczny. Zmielony len , jest dobrym i tanim źródłem błonnika, naturalnie oczyszcza jelita. Kalorycznością się nie przejmuj, najpierw przestaw się na "zdrowe" i częste posiłki. Reszta przyjdzie sama. o nie, żadnego pływania, nie przepadam... ostatni raz byłem w wodzie jakieś 12 lat temu a co do częstych posiłków- wstaję o 5, o 8 zaczynam pracę a wracam z niej około 18 nie mam jak w pracy jeść posiłków... Cytuj
Izka Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 Ishi - nerwowi i opryskliwi to są ludzie, którzy jedli dużo cukru i nagle przestają, a tu, sam wiesz, temat o dietach itd. więc w sumie nie należy się dziwić. Kris750 - oj nie ładnie chopie, nie ładnie. Piszesz jedno zdanie, z którego wprost wynika, że dla ciebie to nie co się je jest ważne ale kiedy, a jak ci zwracam uwagę, próbujesz mi wmówić , że jestem idiotką bo nie zrozumiałam prostego zdania. Na drugi raz po prostu tłumacz o co ci chodzi. Ludzie różne rzeczy piszą o dietach, czasem mocno dziwne. Weź to pod uwagę. Cytuj
inforobert Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) o nie, żadnego pływania, nie przepadam... ostatni raz byłem w wodzie jakieś 12 lat temu a co do częstych posiłków- wstaję o 5, o 8 zaczynam pracę a wracam z niej około 18 nie mam jak w pracy jeść posiłków... Nie masz przerwy w pracy ? Do plecaka zawsze coś można włożyć. Edytowane 7 Lipca 2016 przez inforobert Cytuj
raffik Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 Czemu częste posiłki są lepsze? Przecież człowiek nigdy tak nie jadał w naturze. To jakieś sztuczne wymysły. Cytuj
inforobert Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) Bo organizm który ma dostarczane posiłki często a mało nie ma potrzeby odkładania zapasów. Jak będziesz jadł dwa razy dziennie, to zacznie magazynować zapasy kalorii, potraktuje taki sposób żywienia jak ograniczony dostęp do jedzenia. Ewolucja. Edytowane 7 Lipca 2016 przez inforobert Cytuj
raffik Napisano 7 Lipca 2016 Napisano 7 Lipca 2016 (edytowane) Skąd je sobie weźmie jak mu ich nie dostarczę w nadmiarze? W drodze ewolucji przetrwali właśnie Ci którzy nie potrzebowali częstych posiłków. Ed. http://www.leangains.com/2010/10/top-ten-fasting-myths-debunked.html Edytowane 7 Lipca 2016 przez raffik Cytuj
marcinusz Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 Ale teraz mamy ten luksus, że możemy jeść regularnie i nasze przetrwanie nie jest od tego zależne. Argumenty ewolucyjne są tu zupełnie bezsensowne. Cytuj
okobar Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 Nie masz przerwy w pracy ? Do plecaka zawsze coś można włożyć. nie mam przerw, ale kanapkę biorę ze sobą Cytuj
pepelito Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 Od 8 do 18 bez jedzenia ja bym nie wytrzymał Jak dla mnie to głodówka Cytuj
okobar Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 może, ja nie mam z tym problemów... ale zazwyczaj kanapkę zjem około 12 ponieważ brak miejsca gdzie można w spokoju zjeść w pracy wcinam siedząc przy kompie przy biurku, z "klientami" inna możliwość to wc ale jakoś nikt nie kwapi się tam do jedzenia Cytuj
inforobert Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 Skąd je sobie weźmie jak mu ich nie dostarczę w nadmiarze? W drodze ewolucji przetrwali właśnie Ci którzy nie potrzebowali częstych posiłków. Ed. http://www.leangains.com/2010/10/top-ten-fasting-myths-debunked.html To jedz raz dziennie. W czym problem ?Przeżyli ci co mieli pełne żołądki, na pustych nie zbudujesz cywilizacji. Cytuj
kris750 Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 raczej ci co potrafili się przystosować np. do jedzenia raz dziennie, co nie znaczy że jedzenie raz dziennie było dla nich dobre Cytuj
inforobert Napisano 8 Lipca 2016 Napisano 8 Lipca 2016 Jedli raz dziennie bo ? 12 godzin siedzieli za biurkiem ? Ktoś ich gonił do roboty ? Jak historia pokazuje, cywilizacje rozwijały się z pełnymi brzuchami, ci co jedli mało zostali pokonani. Kto zjada jednorazowo 2000 kcal ? Cytuj
raffik Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 Ale częste jedzenie i np. jedzenie śniadań + niejedzenie kolacji to mity lub legendy miejskie zdrowego żywienia. Tak samo zakazywanie jedzenia soli. Człowiek nadal jest małpą, która np. od razu fruktozę przerabia w tłuszcz. Nie ważne ile razy ją je. Tak samo jak śmieciowym jedzeniem nie jest pyszny hamburger z angusa czy pizza z prosciutto, a baton z olejem palmowym i syropem fruktozowym jest. Czytał ktoś ten wklejony link o mitach (niestety jest w inglese)? Poszukam tłumaczenia. Cytuj
kris750 Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 (edytowane) autor tego postu z linku pisze o sobie "My name is Martin Berkhan and I work as a nutritional consultant, magazine writer and personal trainer.", a pod artykułem nie ma jakiejkolwiek literatury. Nie mam zamiaru sugerować się w mojej diecie czymkolwiek z tego co wymyślił sobie konsulatant do spraw żywienia i trener osobisty. A gdzie są w ogóle badania naukowe obalające te rzekome mity, a co mówi na ten temat literatura naukowa? Edytowane 9 Lipca 2016 przez kris750 Cytuj
raffik Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 Tak samo jak nie ma badań naukowych, że trzeba jeść często i nie jeść kolacji. Trochę Kris spłyciłeś gościa, bo jest to "góró" żywienia i jego system podobno skutecznie działa. Wkleiłem to tylko jako przykład w dyskusji, że dogmat o częstych posiłkach to może być zwykłe bullshido (IMO jest). Natomiast o soli i jej "szkodliwości" są już na szczęście wieloletnie badania zrobione i okazało się to miejską legendą medycyny. Podobnie było z kofeiną, a teraz po wejściu e-fajek czekam na odczarowanie nikotyny. Tutaj po polsku o postach: http://potreningu.pl/articles/2089/leangains--rewolucyjny-sposob-na-wymarzona-sylwetke Cytuj
inforobert Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 Pierwsze śniadanie, drugie śniadanie, obiad, kolacja. To są cztery posiłki. Jak ktoś trenuje to wpada jeszcze piąty. W czym problem ? Cytuj
Izka Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 (edytowane) Jedli raz dziennie bo ? 12 godzin siedzieli za biurkiem ? Ktoś ich gonił do roboty ? Jak historia pokazuje, cywilizacje rozwijały się z pełnymi brzuchami, ci co jedli mało zostali pokonani. Kto zjada jednorazowo 2000 kcal ? to nietrudne. Zjedz pizzę i parę piwek. Ale częste jedzenie i np. jedzenie śniadań + niejedzenie kolacji to mity lub legendy miejskie zdrowego żywienia. Tak samo zakazywanie jedzenia soli. Człowiek nadal jest małpą, która np. od razu fruktozę przerabia w tłuszcz. Nie ważne ile razy ją je. Tak samo jak śmieciowym jedzeniem nie jest pyszny hamburger z angusa czy pizza z prosciutto, a baton z olejem palmowym i syropem fruktozowym jest. Czytał ktoś ten wklejony link o mitach (niestety jest w inglese)? Poszukam tłumaczenia. Z tą fruktozą to nie tak . Dopiero jej nadmiar jest przerabiany na tluszcz i to rzeczywiście prostrza droga niż glukoza w tłuszcz. Ale fruktoza tez jest przerabiana i może służyć do odbudowy rezerw glikogenu tyle, że w wątrobie. Dopiero nadmiar jest przerabiany w tłuszcz, a o ten nadmiar nietrudno.Tymczasem glukoza może być transportowana i przerabiana w całym organiźmie. Służy do odbudowy glikogenu w mięśniach. Ciekawe jest takie doświadczenie - przestańcie jeść owoce, zwłaszcza te zawierajace dużo soku a mało blonnika i przestancie pić soki owocowe. A zobaczycie że waga szybko spada. Tylko, że to niepopularne, bo od zawsze u nas się mówiło, że owoce to samo zdrowie i można jeść do oporu. Edytowane 9 Lipca 2016 przez Izka Cytuj
raffik Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 Nie każda wątroba jest tak sprawna, żeby szybko to obrobić, a dodatkowo dwucukier jakim jest sacharoza już ma w sobie lepiej przerabialny cukier jakim jest glukoza, więc fruktoza zasadniczo trafia na zapas. Owoce nie do końca są złe, bo różnie jest u nich z fruktozą, ale popularne soki jak najbardziej. To najprostsze źródło sadła, a jak są słodzone to już IMO typowy śmieć. Cytuj
Izka Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 (edytowane) Sorry, ale ja mówię o procesach jakie zachodzą w każdym organiźmie a ty o wyjątkach, że "nie każda wątroba tak samo przerabia" . Mówię o ogólnych procesach i przeciętnej wątrobie. W przypadku sacharozy to inna sprawa, glukoza i fruktoza jako dwucukier ma inny metabolizm. Fruktoza nie jest tak po prostu oddzielona od glukozy i osobno przerabiana analogicznie jakby była osobno wprowadzona do organizmu. Jedno jest pewne, czysta fruktoza w sensie jako cukier prosty wprowadzona do organizmu ma dużo łatwiejszą drogę do komórek tłuszczowych niż glukoza, jeśli jest w nadmiarze. A łatwiej o nadmiar fruktozy niż glukozy, bo zawsze wmawiano nam żeby jesć owoce i pić soki bez ograniczeń, bo to samo zdrowie. I tyle w tym temacie. Jeśli ktos nie zrozumiał, to proponuję poczytać biochemię - podręczniki, tam wszystko jest opisane, a nie poprzez googla. Edytowane 9 Lipca 2016 przez Izka Cytuj
inforobert Napisano 9 Lipca 2016 Napisano 9 Lipca 2016 Stawianie owoców na równi z sokami jest błędne. Przykład: Jabłko ma niski indeks glikemiczny a sok nie słodzony wysoki. Kto czytał komentarz w powyższym linku ? "Każdy powtarza że ta dieta jest super wygodna itp., sam próbowałem kilka tygodni i uważam że z tą wygodą to troszke przesadzają bo dosyć że trzeba głodować, to później wcisnąć np 3500 kcal w ciągu 8 godzin do przyjemności nie należy, zwłaszcza rozłożone np na 3 posiłki. Poza tym niby dużym plusem jest że nie jesteśmy zmuszeni cały dzień przestrzegać diety i jest to wygodne bo nie trzeba jeść przez większą część dnia, tylko szkoda że nikt nigdy nie dodaje że jak już wypada okno jedzenia to wtedy dopiero trzeba zapomnieć o wszystkich obowiązkach tylko ladować żarcie bo mamy przecież kilka godzin. Co do tego jedzenia wszystkiego co popadnie - ok, może i jest tak że można sobie pozwolić na gorszej jakości produkty byleby nie przekroczyć rozkładu BTW tylko że jak tu sobie wyliczyć ile np ma kilka kawałków pizzy zjedzonej w pizzeri? a goście niktorzy piszą jak to codziennie jedza co chcą, ciekawe jak liczą to wszystko... Pozdrawiam" Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.