Mariusz9977 Napisano 12 Marca 2016 Udostępnij Napisano 12 Marca 2016 (edytowane) Żeby ruszyło są dwa sposoby , pierwszy dołożyć aktywności zaś drugi obciąć z michy Zalecany pierwszy oczywiście . Choć wiadomo ,że jak aktywności jest już bardzo dużo to troszkę przyciąć miskę trzeba. Spadek masy masz faktycznie niewielki tylko to też jest zależne ile masz do zrzucenia. Jeżeli 20 kg to pierwsza dycha poleci szybko Jeżeli zaś 5 kg to niestety tak szybko nie będzie. Grubas jak gubi kilogramy to oczywiście waga jest dobrym wyznacznikiem i schodzić powinno około 1kg w tygodniu. Wiadomo jest wiele zależnych to tylko tak obrazowo. Kiedy zaś gubisz resztki tłuszczu to na nic waga a bardziej fałdomierz i lustro się przyda Edytowane 12 Marca 2016 przez Mariusz9977 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qamian Napisano 12 Marca 2016 Udostępnij Napisano 12 Marca 2016 Złudne podejście branży "dietetycznej" każe nam za każdym razem patrzeć na te cyferki na wadze. Kiedyś była taka sprawa, gdzie gość zgubił 50kg w pół roku i wygram $100k - później powiedział, że ostatnie dwa dni był odwodniony na maksa. Pytanie ile chcesz zgubić i czy masz z czego - pij więcej wody i staraj się ~0,5kg tygodniowo - to jest taka bezpieczna miara (choć dla każdego inna wartość), która pozwoli Ci skutecznie schudnąć. Ile kcal wyciąłeś z diety? Te dwie godziny na rowerze - to statyczna jazda w pierwszej strefie? Może spróbuj dołożyć do tego jakieś krótkie interwały, które podbiją tętno do prawie maksymalnej wartości? Przykładowo: 10 sec maks kręcenia 20 sec odpoczynku i takich serii 10-20 w zależności od wytrenowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek82 Napisano 13 Marca 2016 Udostępnij Napisano 13 Marca 2016 Złudne podejście branży "dietetycznej" każe nam za każdym razem patrzeć na te cyferki na wadze. Kiedyś była taka sprawa, gdzie gość zgubił 50kg w pół roku i wygram $100k - później powiedział, że ostatnie dwa dni był odwodniony na maksa. Pytanie ile chcesz zgubić i czy masz z czego - pij więcej wody i staraj się ~0,5kg tygodniowo - to jest taka bezpieczna miara (choć dla każdego inna wartość), która pozwoli Ci skutecznie schudnąć. Ile kcal wyciąłeś z diety? Te dwie godziny na rowerze - to statyczna jazda w pierwszej strefie? Może spróbuj dołożyć do tego jakieś krótkie interwały, które podbiją tętno do prawie maksymalnej wartości? Przykładowo: 10 sec maks kręcenia 20 sec odpoczynku i takich serii 10-20 w zależności od wytrenowania. Złudne podejście branży "dietetycznej" każe nam za każdym razem patrzeć na te cyferki na wadze. Kiedyś była taka sprawa, gdzie gość zgubił 50kg w pół roku i wygram $100k - później powiedział, że ostatnie dwa dni był odwodniony na maksa. Pytanie ile chcesz zgubić i czy masz z czego - pij więcej wody i staraj się ~0,5kg tygodniowo - to jest taka bezpieczna miara (choć dla każdego inna wartość), która pozwoli Ci skutecznie schudnąć. Ile kcal wyciąłeś z diety? Te dwie godziny na rowerze - to statyczna jazda w pierwszej strefie? Może spróbuj dołożyć do tego jakieś krótkie interwały, które podbiją tętno do prawie maksymalnej wartości? Przykładowo: 10 sec maks kręcenia 20 sec odpoczynku i takich serii 10-20 w zależności od wytrenowania. Z czego to mam zrzucić bo przy wzroście 180cm waze 119kg tak ze jest co redukować wczesniej nie zwracalem uwagi na kalorie, teraz ściągnąłem apke no i staram się nie przekraczać 2500 kalorii tak ze mysle ze nie pochlaniam aż tak dużo. Jeżdżę ze srednia prędkością 20km/h staram się stalym tempem ale raczej dynamicznie. Jesli tylko pogoda pozwala to staram się kręcić kilometry może po prostu jeszcze musze poczekać aż sie organizm przestawi na redukcje Z czego to mam zrzucić bo przy wzroście 180cm waze 119kg tak ze jest co redukować wczesniej nie zwracalem uwagi na kalorie, teraz ściągnąłem apke no i staram się nie przekraczać 2500 kalorii tak ze mysle ze nie pochlaniam aż tak dużo. Jeżdżę ze srednia prędkością 20km/h staram się stalym tempem ale raczej dynamicznie. Jesli tylko pogoda pozwala to staram się kręcić kilometry może po prostu jeszcze musze poczekać aż sie organizm przestawi na redukcje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz9977 Napisano 13 Marca 2016 Udostępnij Napisano 13 Marca 2016 Od czekania nie będzie schodzić , coś robisz nie tak. Za dużo jesz względem wydatku energetycznego albo jak wolisz za mały wydatek energetyczny względem pochłanianego żarcia. Zawsze najszybciej schodzi jak jest dużo do zrzutu czyli teraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vpablov Napisano 13 Marca 2016 Udostępnij Napisano 13 Marca 2016 wczesniej nie zwracalem uwagi na kalorie, teraz ściągnąłem apke no i staram się nie przekraczać 2500 kalorii tak ze mysle ze nie pochlaniam aż tak dużo zacząłeś od złej strony...... Zaczynasz z wyższym pułapem kalorii, w przypadku zastoju zwiększasz wysiłek (aero + interwały 2- 3 razy tydzień - stopniowo wydłużając czas ) Jeśli nie możesz już zwiększyć Swojej aktywności , dopiero tniesz kalorie. Sposób jaki obrałeś przynosi efekt na początku, później tylko nie potrzebnie się głodzisz, dodatkowo zwiększając wysiłek zwalniasz Swój metabolizm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz9977 Napisano 13 Marca 2016 Udostępnij Napisano 13 Marca 2016 Sposób jaki kolega obrał na razie nie przyniósł żadnych efektów W diecie trzeba być konsekwentnym i od tego bym zaczął a nie "staram się" jak kolega napisał wcześniej Poza tym korzystanie z aplikacji uważam za niezbyt trafne. Po kilku tygodniach liczenia samemu kalorii doskonale znasz na pamięć skład produktów które jesz. Udział tłuszczów w diecie na ten temat też kolega nic nie napisał. Ile i jakich ? To szalenie istotne gdyż ma ogromny wpływ na gospodarkę hormonalną. Co do interwałów to bym zostawił na później żeby było czym organizm zaskakiwać a póki jest 30-40 kg do zrzutu to od spacerów można zacząć z niezłym efektem a na dodatek jazda rowerem to już naprawdę wystarczająco Ale po pierwsze dieta - mądra i konsekwentna dieta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qamian Napisano 13 Marca 2016 Udostępnij Napisano 13 Marca 2016 Nie wiem jaki masz wydatek energetyczny na tym rowerze (i w jaki sposób to mierzysz), ale spróbuj obliczyć sobie BMR (Basal Metabolic Rate), czyli to ile spalasz "w spoczynku" i na prawidłowe funkcje życiowe. Jeżeli chcesz schudnąć trochę szybciej, zejdź może do 2000kcal i sprawdź, jak reaguje organizm? Jeżeli przy tej aktywności będzie spoko, możesz jeszcze uciąć 100-200, a jeśli nie - dołóż te 100. Pamiętaj tylko, żeby zawsze mieć na minusie. Poza tym jak pisali poprzednicy - napisz jak obecnie wygląda Twoje makro - jaki udział w diecie maja węgle, białko, tłuszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek82 Napisano 23 Marca 2016 Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 Sposób jaki kolega obrał na razie nie przyniósł żadnych efektów W diecie trzeba być konsekwentnym i od tego bym zaczął a nie "staram się" jak kolega napisał wcześniej Poza tym korzystanie z aplikacji uważam za niezbyt trafne. Po kilku tygodniach liczenia samemu kalorii doskonale znasz na pamięć skład produktów które jesz. Udział tłuszczów w diecie na ten temat też kolega nic nie napisał. Ile i jakich ? To szalenie istotne gdyż ma ogromny wpływ na gospodarkę hormonalną. Co do interwałów to bym zostawił na później żeby było czym organizm zaskakiwać a póki jest 30-40 kg do zrzutu to od spacerów można zacząć z niezłym efektem a na dodatek jazda rowerem to już naprawdę wystarczająco Ale po pierwsze dieta - mądra i konsekwentna dieta . Żle mnie kolego zrozumiałeś pisząc "staram się" miałem na myśli ze nie przekraczam tej granicy:) Ztą aplikacją wydawał mi się dobry pomysł bo dzięki niej faktycznie już znam na pamięć większość skladow potraw a przy tym mam większą kontrole nad ilością spożywanych porcji, tak jak pisałem jestem laikiem w tych sprawach i można powiedzieć ze dopiero zaczynam raczkować.Nie od razu Kraków zbudowano w moim jedzeniu po 1/4 wychodzi białka i tłuszczy a druga połowa węgle. Z tego co was zrozumiałem zacząłem niefortunnie robiąc wszystko na raz czyli siłownia, rower i przykrócenie michy. Tak jak pisałem wizualnie widzę różnicę, wydolnościowo też jest o niebo lepiej tylko te kilosy słabo spadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sergi2012 Napisano 23 Marca 2016 Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 Kreatyna to średni pomysł bo nie da Ci tego efektu jaki byś chciał uzyskać (no chyba że ćwiczysz na masę z ciężarami 3 razy w tygodniu oraz stosujesz dietę wysokobiałkową). Jeżeli już bardzo chcesz wspomagać się suplementami rozważ gainery ale tylko te, które nie zawierają cukrów prostych jako źródło węglowodanów. Oprócz tego mógłbyś spróbować wzmocnić łaknienie poprzez stosowanie witaminy B12, zalecałbym jednak najpierw konsultacje z lekarzem, zrób badanie krwi, zwłaszcza że raz w roku zawsze warto zrobić. Zawsze miałeś taką budowę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan91 Napisano 23 Marca 2016 Udostępnij Napisano 23 Marca 2016 @kurczakmaly Jako, że spędziłem trochę czasu na siłowni to powiem Ci to co zawsze tam mówią: dieta nie pomaga bo za mało jesz. Wydaje Ci się, że więcej nie da rady ale zawsze da. Znam ludzi którzy na masie potrafili jeść po 8tys kcal dziennie. Obstawiam, że ty jesz koło 2500. W ogóle jeśli chcesz przybrać kilogramów to rower jest średnim pomysłem. Podczas jazdy zużyjesz cały naddatek kaloryczny i tyle. Jeśli koniecznie chcesz przybrać masy to idź na siłownię i tylko wtedy będzie sens wrzucania do diety odżywek typu gainer, dieta wysokobiałkowa ale też bez przesady (jakieś 1,7g białka na kg masy ciała) i unikałbym aerobów. Czy to będzie zdrowe? Nie będzie, ale jeśli jesteś genetycznym chudzielcem to obawiam się, że nie masz innego wyjścia żeby zrobić masę mięśniową bo chyba nie chcesz wrzucić na siebie tłuszczu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 (edytowane) @fan91 "Znam ludzi którzy na masie potrafili jeść po 8tys kcal dziennie" - a mógłbyś z łaski swojej wyjaśnić JAK to robili? "jakieś 1,7g białka na kg masy ciała" - to akurat troche bzdura bzdura, bo do budowy masy (znaczy mięśni) potrzebujesz prawie wszystkich aminokwasów - jeśli zabraknie chociaż jednego (załóżmy, że w ogóle jest go zero) to Twoje mięśnie nie urosną nawet o mikrona jedyny produkt mający wszystkie niezbędne do budowy mięśni aminokwasy to jajka (aminokwasy egzogenne, czyli te których organizm ludzki nie wytwarza) więc: albo Twoja dieta składa się z 1,7g na kg masy ciała jajekalbo musisz jeść różne produkty - a wtedy 1,7g nie wystarczy, bo zabraknie ci którychś aminokwasów przy okazji dodam, że jeśli przesadzisz z białkiem - a chcesz budować masę, czyli organizm nie dostanie odpowiedniej ilości energii z węglowodanów i odpowiedniej ilości tłuszczy (bo te 8000 kcal to chyba jakiś żart) -> wtedy znaczna część aminokwasów które potrzebujesz do budowy masy mięśniowej zostanie przeznaczona na energię... co jest bardzo niewydajne @kurczakmaly jeśli chcesz przytyć, to również odradzam kreatynę - ona nie do tego jest, odradzam również jazdę na rowerze... pełna zgoda z fan91 że za mało jesz... musisz jeść dużo... z doświadczenia wiem, że na początku musisz przyzwyczaić organizm do tego, że jesz dużo, rozepchać żołądek etc etc... na początku wcinaj więc rzeczy które lubisz, pizza, kebaby, pierogi cokolwiek... byle DUŻO... nie przejmuj się tym, że Ci wywali tłuszcz... nie wywali... a nawet jeśli, to niewiele.... musisz jeść więcej... możesz też sobie kupić jakieś białko w proszku, bo na pewno tego będzie brakło.... przez 3 miesiące chodź co 2-3 dni na siłownie robiąc trening ogólnorozwojowy interesują Cię TYLKO duże partie mięśni, klata, plecy, nogi, barki - (14-18 powtórzeń po 3 serie, wszystkie partie na każdym treningu) (uwielbiam kolesi wagi piórkowej, którzy idą na siłownie i KATUJĄ swój "potworny" biceps z 3 różnych kątów po 5 serii )))))) na mięśnie małe po treningu zrób po 1 serii - wystarczy przez te trzy miesiące skup się na tym, żeby poprawnie wykonywać ćwiczenia, ciężar jest mniej istotny, postęp i tak będzie w te 3 miesiące przyzwyczaisz organizm do treningów, do wysiłku, do jedzenia dużo... poprawisz kondycję... potem przejdź na dietę faktyczną - skonsultuj z dietetykiem koniecznie ogarniętym, powiedz, że chcesz pakować no i pakuj... pakuj do momentu, aż ludzie zaczną Cię pytać jaki jest Twój sekret... potem redukcja tkanki tłuszczowej i rzeźba --- przepraszam za powyższy offtop --- a żeby proporcjonalnie było mniej oftopa (bo temat o chudnięciu jeżdżąc na rowerze) to dorzucę jeszcze 2 grosze do diety... dieta moi państwo nie znaczy, że jemy mało... nie znaczy też, że mamy wpierniczać trawę, sałatki, owoce warzywa i tyle... słowo "dieta" można zastąpić ciągiem: "odpowiednio dobrane PROPORCJE białka, tłuszczy, węglowodanów i kalorii" dieta to ilość i rodzaj pokarmu a NIE picie wody mineralnej czy żywienie się jak królik dla przykładu: ktoś chce schudnąć i je mniej tłuszczy... - brawo, od tłuszczu się nie tyje tłuszcz dostarcza energii - ale tłuszcz spożywany nie odkłada się w cielektoś chce schudnąć i je zero / za mało węglowodanów - brawo, organizm przetworzy aminokwasy białka i odłoży w postaci tłuszczu - dlaczego? dlatego, że organizm nie wie, że mamy jedzenie i chcemy schudnąć... z punktu widzenia procesów w ciele w diecie brakuje węglowodanów (energii) - więc ciało magazynuje tłuszcz, bo organizm spodziewa się najgorszego - a odłożony 'na później' tłuszcz jest bardzo wydajnym źródłem energii... (dlatego tak mało schodzi przy treningu) organizm nie ma problemu z magazynowaniem tłuszczu, bo może się przydać na później... ale organizm broni się przed stratą tłuszczu, z tego samego powodu -bo może przydać się później... dlatego łatwiej przytyć niż schudnąć... mało tego... mało/zero węglowodanów (czyli mało/zero energii dostarczanej) sprawi, że będzie się ćwiczyło znacznie gorzej i ciężej... przy redukcji pierwsze 30-40 minut treningu organizm korzysta z dostarczonych węglowodanów (trzeba zjeść przed treningiem!) ~80% węglowodanów (naszej rozpałki) 20% tkanki tłuszczowej dopiero po tak długim czasie sytuacja zaczyna się odwracać... po 40-50 minutach treningu tracimy tkankę tłuszczową (docelowo) 90% a reszta energii pobierana jest z węglowodanów ~10% jeśli przy redukcji przed treningiem nie dostarczymy rozpałki (znaczy węglowodanów) - to organizm zacznie palić mięśnie... jest to nieskuteczne i nieefektywne trzymajcie się z daleka od diet-cud nie ma czegoś takiego tylko ciężka praca, determinacja, konsekwencja i systematyczność Edytowane 28 Marca 2016 przez Arassuil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fan91 Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 @Arassuil 8tys? Robili to tak, że połowę kalorii mieli z odżywek i nie jest to żart Pisanie dziennego zapotrzebowania na białko w przeliczeniu na masę jest jak najbardziej prawidłowe. To prawda, że do budowy mięśni potrzeba wszystkich egzogennych aminokwasów, ale nikt o zdrowych zmysłach nie przelicza dokładnie jaki amino jest w jakim jedzeniu. Może trochę nie sprecyzowałem, że chodzi mi o białko zwierzęce. Jajko nie jest jedynym produktem mającym wszystkie aminokwasy, po prostu ma najlepsza przyswajalność a to dwie różne rzeczy Wszystkie białka zwierzęce są uważane za pełnowartościowe, idąc nawet tokiem twojej wypowiedzi, skoro do budowy mięśni człowiek potrzebuje wszystkich amino to niby czemu w wołowinie ma ich nie być skoro to mięsień a amino zwierzęce są takie same jak ludzkie? To tylko tak gwoli ścisłości napisałem. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 "Jajko nie jest jedynym produktem mającym wszystkie aminokwasy" - jest wołowina może być zbudowana z tych samych aminokwasów co białko ludzkie - chociaż wątpię, bo najbliżej genetycznie są do nas świnki nawet jeśli jest zbudowana z tych samych - to nie znaczy, że po zjedzeniu będzie rozbite na te same których potrzebujemy... spróbuj z gotowego betonu oddzielić piasek od cementu - powodzenia tylko jajka i niektóre suple mają wszystkie... poczytaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
indygo Napisano 25 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2016 przy redukcji pierwsze 30-40 minut treningu organizm korzysta z dostarczonych węglowodanów (trzeba zjeść przed treningiem!) ~80% węglowodanów (naszej rozpałki) 20% tkanki tłuszczowej dopiero po tak długim czasie sytuacja zaczyna się odwracać... po 40-50 minutach treningu tracimy tkankę tłuszczową (docelowo) 90% a reszta energii pobierana jest z węglowodanów ~10% jeśli przy redukcji przed treningiem nie dostarczymy rozpałki (znaczy węglowodanów) - to organizm zacznie palić mięśnie... jest to nieskuteczne i nieefektywne Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Według mnie ujemny bilans kaloryczny już sam z siebie powoduje, że chudniesz i nie jest ważne, ile i jak długo ćwiczyć. Jeżeli ćwiczysz 3x30minut dziennie (np. 30 min biegania rano, 5 godzin przerwy i rower, a na wieczór jeszcze raz bieganie) na intensywnym poziomie, to po kilku dniach takich treningów glikogenu w mięśniach będziesz miał bardzo mało i siłą rzeczy organizm już po 10-15 minutach takiego będzie musiał wziąć glikogen z innych mięśni lub przejdzie na przemiany tłuszczowe (co oczywiście spowoduje, że intensywność znacznie spadnie). Czy do np. 10s wysiłku zużywa się tylko źródła fosfagenowe, od 10s do 1minuty jest tylko glikoliza beztlenowa, powyżej to glikoliza tlenowa, a dopiero po 40min uruchamia się tłuszcze? Nie! W rzeczywistości wszystkie systemy są uruchamiane w tym samym momencie, tylko system tłuszczowy potrzebuje więcej czasu na rozkręcenie się. Ćwicząc 30minut TEŻ spalasz tłuszcz! Przy odchudzaniu należy pamiętać, żeby nie zarżnąć gospodarki hormonalnej. Sam na sobie zauważyłem, że redukuję tłuszcz skuteczniej, gdy w trakcie długiego wysiłku (np. kilka godzin na rowerze) na bieżąco uzupełniam węglowodany (izotoniki, co jakiś czas banan). Oczywiście struktura mięśni też musi się przebudować, bo wysiłki wytrzymałościowe pobudzają inne włókna mięśniowe, niż trening siłowy, ale ubytek na mięśniach nie jest tak duży. Podsumowując: ujemny bilans kaloryczny=spadek masy ciała. Jeżeli zadbamy przy tym o hormony, to będziemy redukowali tłuszcz, a nie mięśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 25 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2016 (edytowane) W rzeczywistości wszystkie systemy są uruchamiane w tym samym momencie Ćwicząc 30minut TEŻ spalasz tłuszcz! Ja się z tym w pełni zgadzam, tak też napisałem - tzn być może nie jasno, ciężko mi przelewać na "papier" własnymi słowami. Napisałem mniej więcej w jakich proporcjach energia jest dostarczana z różnych źródeł biorąc pod uwagę czas wykonywanych ćwiczeń - mogę zalinkować odpowiednie badania, ale chyba nie będziemy się kłócić o 2-5% w jedną lub drugą stronę i nie o to tutaj chodzi Na początku - jak wspomniałem - zaledwie około 15-20% energii jaką zużywasz pochodzi z Twojej tkanki tłuszczowej. Innymi słowy ćwicząc dłużej zmieniają się proporcje między źródłami pobieranej energii w stroną: dłużej = wykorzystujesz więcej energii zawartej w komórkach tłuszczowych. Zgadzam się w pełni z tym, że chudniesz - mówiąc kolokwialnie - jeśli jesz mniej niż powinieneś. Podejrzewam, że obaj zgodzimy się co do tego, że chudniesz szybciej, jeśli dodatkowo ćwiczysz, a jeszcze szybciej, jeśli ćwiczysz ponad 40 minut, a jeszcze szybciej, jeśli dodatkowo stosujesz trening interwałowy. Pozostaje tylko pytanie: jak szybko ktoś chce schudnąć Chudnięcie zbyt szybko jest złe - nie przez efekt jojo, bo w przypadku diety i ćwiczeń ten praktycznie nie występuje, ale problem jest taki, że skóra może nie nadążyć zmniejszać swojej powierzchni - a to brzydko wygląda. Nie mam natomiast zupełnie doświadczenia w odchudzaniu się jeżdżąc rowerem, powyższy opis dotyczy biegania, zawarte powyżej informacje wziąłem z internetów i potwierdziłem na sobie. Dwoma kolejnymi myszami doświadczalnymi jest zaprzyjaźnione ze mną małżeństwo, które postanowiło zastosować się do moich metod widząc efekty - ale nie wypowiadam się czy robili jak opisałem, bo nie było mnie przy tym Śmiem twierdzić, że zasady są takie same zarówno w przypadku biegów jak i jazdy rowerem. Prawda jest taka, że jak ktoś siedzi w pracy przed PC-tem cały dzień, albo przy biurku i mu/jej się przytyło - to zacznie chudnąć nawet gdy zacznie chodzić na spacery Ujemny bilans kaloryczny to jedno. Ćwiczenia drugie. Intensywność i czas ćwiczeń trzecie. A najlepiej i najefektywniej jest to wszystko połączyć Edytowane 25 Kwietnia 2016 przez Arassuil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
indygo Napisano 26 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2016 Cieszę się, że się zgadzamy I należy jeszcze pamiętać, że niestety, ale organizm się dostosowuje do bodźców treningowych i po pewnym czasie ciężko jest nam zrzucać tłuszcz, wykonując ćwiczenia na tej samej intensywności. Największe efekty treningowe uzyskuje się do 4 tygodni od rozpoczęcia treningu. Kolejne, mniejsze postępy to 6-8 tygodni, a potem przychodzi niestety adaptacja i trzeba albo nieco odpuścić albo zmodyfikować trening i dać nowy bodziec. To oczywiście nie sprzyja za bardzo amatorom, bo dyscyplina i regularne ćwiczenie w tym samym wymiarze godzinowym i intensywności jest korzystniejsze dla psychiki No i przy wytrzymałościowych treningach trzeba pamiętać, że zwiększa się ilość tłuszczu wewnątrzmięśniowego. Według mnie, jeśli ktoś chce schudnąć, to lepiej będzie, gdy zrezygnuje z długich wysiłków wytrzymałościowych (2h) na 2 wysiłki o różnym charakterze (np rano 30min tlenówki i po południu 1h siłowni). To działa na mnie, ale każdy ma inny organizm Oczywiście o dietę też trzeba zadbać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jusytka Napisano 19 Maja 2016 Udostępnij Napisano 19 Maja 2016 graniczne tempo zrzucania kg zalezy od stanu wyjsciowego czlowieka i jego priorytetow...ja bym sugerowal nie przekraczac 0,5-0,7kg/tydz, bo jak pozniej widze tych 'szczesliwych' odchudzonych facetów z nadmiarem skory na klacie, to zastanawiam sie, czy nie lepiej wygladaliby z brzuchem im wieksze tempo, tym wieksze straty masy miesniowej (tutaj kolejna pulapka z cyklu chudy-gruby, czyli czlowiek z prawidlowym bmi, 0 miesni i maly, ale wyraznie odstajacy brzuszek), gorsze samopoczucie i wieksze szanse na jojo Im większe tempo, tym większa strata masy mięśniowej?Wyjaśnij proszę, na logikę powinno być odwrotnie. Jeśli szybko jadę, potrzebna jest większa siła, a więc większe mięśnie, więc powinny chyba rosnąć, a nie maleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 19 Maja 2016 Udostępnij Napisano 19 Maja 2016 @Jusytka: Gość ewidentnie napisał coś dziwnego Ale nieprawdą jest, że jeśli "jedziesz szybko = potrzebna większa siła = mięśnie rosną". Trening na rowerze to trening kardio, od kardio nie przybiera się masy mięśniowej. Poprawisz kondycję i ćwicząc odpowiednio długo z odpowiednią intensywnością zrzucisz tłuszcz. Mięśnie - można powiedzieć - zmieniają budowę, ale jest to zupełnie inny rodzaj włókien mięśniowych niż przy treningu siłowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inforobert Napisano 23 Maja 2016 Udostępnij Napisano 23 Maja 2016 Ja stosowałem trening beztlenowy z średnim obciążeniem. Waga na początku spadła, tkanka tłuszczowa zmalała, potem była stagnacja wagowa, mięśnie rosły a tluszcz znikał. Treningów siłowych nie lubię bo mój kręgosłup ich nie lubi. Plusy byly takie że wytrzymałość mięśniowa i kardio byly świetne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris750 Napisano 23 Maja 2016 Udostępnij Napisano 23 Maja 2016 (edytowane) prawidłowy trening (rowerowy) powinien obejmować ćwiczenia na różnych poziomach obciążenia i tyle w temacie. Edytowane 23 Maja 2016 przez kris750 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sys Napisano 29 Maja 2016 Udostępnij Napisano 29 Maja 2016 Jeśli ktoś chce schudnąć dobrze a szybko, to najlepszym rozwiązaniem jest pojechać na 2-4 tygodnie w góry na obóz wędrowny. Jest to co prawda skok na głęboką wodę i taki trochę survival dla organizmu - po 12 godzin w drodzę z 40-60 litrowym plecakiem, czesto tempem interwałowym, bo na trasach niekiedy nie da się inaczej, jak szybko wleźć i chwilę odpocząć - ale spala się wtedy ogromne ilości energii i wzmacnia się organizm (wytrzymałość, siła, pojemność płuc). Czas adaptacji to 3 dni, kiedy ma się ochotę paść i nie wstać, ale potem już jest ok, a po 10 dniach wędrówka staje się rutyną i żadnym problemem. Ja podczas 3 tyg. schudłam 8kg, a jadłam na potęgę i nie żałowałam sobie czekolad ani innych dobroci I najważniejsze nie było efektu jo-jo. To dla mnie najprzyjemniejszy sposób na odchudanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
inforobert Napisano 30 Maja 2016 Udostępnij Napisano 30 Maja 2016 Spoko, ale jak złapie kontuzję na początku to się zniechęci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sys Napisano 30 Maja 2016 Udostępnij Napisano 30 Maja 2016 No cóż, wszystko może się zdarzyć, acz pomimo tego że wiele razy byłam na takich wyjazdach, to jeszcze nikt z grupy nie załapał kontuzji, a wszyscy byli średnio aktywni. Nie polecałabym wstać od razu z kanapy, to raczej jasne, ale jak tylko jeździ się na rowerze, spaceruje/biega lub robi coś innego od czasu do czasu, to wystarczy, a zakładam, że tacy tutaj są z reguły ludzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris750 Napisano 30 Maja 2016 Udostępnij Napisano 30 Maja 2016 sys ale wytłumacz mi po co płacić za coś co można zrobić lepiej samemu, w prawidłowy, zdrowy sposób i w dodatku za darmo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sys Napisano 30 Maja 2016 Udostępnij Napisano 30 Maja 2016 (edytowane) Ale jak to płacić? Płacisz jak za każde wakacje - nocleg, bilet na transport, jedzenie. Nas w Polskie góry wynosiło ok 350-400 zł na 2 tyg + żywność we własnym zakresie. Zresztą nikt tam w celu odchudzania nie jechał, ale by poprzebywać z naturą i zdobyć szczyty. Schudniecie jest wynikiem bonusu przy okazji takiego wyjazdu, bo spalasz więcej niż jesteś w stanie dostarczyć. Zresztą grupy PTTK (bo do nich najlepiej wybijać) organizują różne rodzaje wędrówek - lżejsze i cięższe, dla dorosłych lub dobrosłych i dzieci. Można wybrać coś bardziej lajtowego po niższych górach, a schudnie się i tak. Edytowane 30 Maja 2016 przez Sys Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.