bwbw Napisano 2 Maja 2012 Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 (edytowane) Witam wszystkich, Naszło mnie dziś na rowerowe rozkminki, przez co siedzę już od kilku godzin na forum i w googlach. Może warto zacząć od przedstawienia siebie, żeby pomóc Wam złapać pogląd na sytuację. 1. JA Jestem zwyczajnym użytkownikiem roweru, czyli przejeżdżam góra kilkaset KM sezonowo, dotychczas kręcone na krótkich dystansach do 30 km. W tym sezonie poczułem aspiracje do czegoś z mojej perspektywy WIĘKSZEGO, czyli tripów powyżej tych 30 km, oscylujących w granicach 100 KM. Od około 4 lat mam dość amatorski rower, czyli Kellys Quartz model z roku 2007 chyba. Od jego zakupu zaczęły się drobne wręcz kosmetyczne wymiany, gripy, sztyca, pedały, opony, natomiast pod koniec zeszłego sezonu nastąpiła większa wymiana polegająca na poskładaniu sobie nowych kół, na obręczach mavic xm 317 i piastach novateca (nie pamiętam modeli, ale na pewno są na maszynowych łożyskach). Porządnie wyczyściłem, nasmarowałem i wyregulowałem cały układ napędowy i efekt jest taki, że odczuwam wielką zmianę na plus oczywiście pod względem oporów toczenia. Jednakże cały ten rower wydaje mi się dość ciężki i pojawia się chęć posiadania czegoś o klasę wyższego, bo tu już nic nie ma sensu zmieniać. a) moja budowa Noga od wewnątrz - 87cm Wzrost - 186 cm Waga - oscyluje koło 100kg b ) gdzie pokonuje te moje kilometry Preferuje jazdę po twardym, jeżdżę po mieście i okolicach (warszawa), po ulicach/chodnikach, generalnie unikam leśnych nawierzchni, ale dość często trafiam również na ubite piaskowe drogi. Optymalna prędkość przy obecnym rowerze to 20-24km/h, powiedzmy ze to najwyższa stała prędkość, z która dobrze pokonuje mi się dystans, czyli bez większego zmęczenia. Na dobrą sprawę i tak wszystko zależy od nawierzchni i wiatru... 2. Moje oczekiwania względem roweru Mój nowy rower po pierwsze musi być lżejszy niż ten obecny, ale nie celuje również w 8 KG ze względów finansowych. Cenie sobie łatwość w pedałowaniu, czyli chyba można to podpiąć pod niskie opory toczenia. Chciałbym zachować komfortową pozycję na rowerze, żadnych baranków itd, bez supersportowego pochylenia. Żeby rower nie bał się wskoczyć ze mną na krawężnik, lub z niego zeskoczyć i przejechać przez jakąś drobną dziurkę w asfalcie (bez przesady oczywiście) Generalnie żeby miał jednak amorek, ale taki jak w trekkingowcach, nieduży skok, ale i masa niewielka. Wole jednak dobre Vki, niż inwestowanie w przyzwoite tarczówki. ŻEBY BYŁ W GRANICACH 3 TYSIĘCY ZŁOTYCH! 3. Pytania zasadnicze Po dość dogłębnym przeglądaniu forum do teraz nie znalazłem idealnego dla siebie typu roweru. Wiem, że posiadając jako taką ramę typu MTB, można sprzęcik przystosować do mojego użytku, ale bardzo "korci" mnie pomysł roweru z dużymi kołami. Wyczytałem już jakie są zalety i to mi się podoba, aczkolwiek mój pogląd na sprawe zaburzyły wszelkie tematy w tym dziale, w większości 29ery są przez Was używane do nie wiem jak to nazwać, XC? - głównie jazdy w terenie. Czy BUILD oparty na ramie do 29era można skomponować do moich zastosowań, bez stricte przystosowania terenowego? Czy może geometria ram tego typu po prostu nie sprzyja takim zastosowaniom ? Zauważyłem że praktycznie nie zmieniam biegu w przedniej przerzutce, cały czas mam włączoną trójkę i bardzo mi się z tym dobrze jeździ, czy mogę mieć takie rozwiązanie jak u tego Pana w trzecim rowerze (treku): [Galeria] Pokaż Twojego 29era - Forum Rowerowe - doświadczenia, rowery, dyskusje sklepy rowerowe, giełda rowerowa - strona 2 i czy to jest tańsze i bardziej niezawodne od klasycznej przerzutki z przodu? Jeśli mogę mieć 29era to jaką ramę mi polecicie, żebym na cały rower nie wydał więcej niż 3000zl, przy napędzie powiedzmy klasy SLX ? ----------------------------------------------------------------------- Po przeczytaniu powyższych "wypocin" wiecie już, że chodzi mi raczej o składanie własnego roweru i wiecie już, że moja wiedza w tym zakresie jest niewielka. Widziałem już tematy ucinane komentarzami typu: zadając takie pytania nawet się za to nie bierz. Na to ja się pytam to gdzie ludzie zdobywają tą wiedzę jak nie przy pierwszych własnych próbach? Ja wiem jaka to frajda składać coś od zera, wdrażając się dopiero w temat i chciałbym to zrobić. Ostatecznie mam też człowieka co zna się na tym trochę lepiej i mógłby mi pomoc. Czemu więc nie zwrócę się do niego z tymi wszystkimi pytaniami? - bo jego specjalności jest DH... ------------------------------------------------------------------------ Mam nadzieję, że komuś chciało się to wszystko przeczytać i coś ciekawego mi tu odpisze. Pozdrawiam wszystkich i szerokiej drogi! Edytowane 2 Maja 2012 przez bwbw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazafaza Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 HELLo-: Ja swojego Trek'a uzytkuje w calkiem podobny sposob w podobnym terenie, i polecam takie rozwiazanie z czystym sumieniem - jesli nie potrzebujesz niewiadomo-ilu biegow! Taki patent jest lzejszy i tanszy gdyz placisz jedynie za napinacz - prowadnice lancucha, nie musisz martwic sie kosztami i waga dwoch dodatkowych blatow, srubek, manetki, przerzutki i kabli... Zwroc uwage na zielony rower we wspomnianym poscie - to jest miejski singiel i jest to rama pod 29" a ma balony 2.35 - swietnie wybieraja nierownosci(ok, waza polowe hipopotama) ale leciuchno i cicho sie tocza, oczywiscie nie ma przeciwskazan do montazu wezszych kaloszy! Moje zalozenie jest takie ze "goralem" po szosie pojedziesz bez problemu, "szosowka" po terenie juz nie bardzo...dlatego wszelkie moje rowery to jakies mutacje ram MTB. Jesli chcesz miec bardziej wyprostowana sylwetke to pokombinuj z mostkiem - wrzuc "zadarty" z np. 15* stopniowym wzniosem(lub jeszcze bardziej "dumnie zadartym;) i kierka - sprobuj np. Tioga R60 riser bar(wznios 91mm!!!) lub nieco spokojniejsza Tioga R35(64mm)...najlepiej pogadaj ze znajomymi i postaraj sie pozyczyc na test kilka roznych kombinacji - sprawdz co Ci najbardziej pasuje! Wedlug mnie gdybys chcial skladac rower to zwroc uwage na kola - mocne i lekkie(a wiec raczej nie budzetowe) beda sie lekko toczyc ze wzgledu na niska mase rotacyjna(czy jakos tak to sie fachowo zowie;) a jest to element ktory najlepiej od razu miec dobry i "z glowy", radzilbym rowniez na wszelki wypadek wrzucic piasty z mocowaniem na tarcze - nigdy nie wiadomo co Ci wpadnie do glowy w przyszlosci a tak bedziesz zabezpieczony na oba rodzaje hamulcow. Generalnie to temat rzeka, mam nadzieje ze choc troche pomoglem, gdybys mial jeszcze jakies pytania to uderzaj smialo! POZDRo-:ver Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzymo Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Generalnie żeby miał jednak amorek, ale taki jak w trekkingowcach, nieduży skok, ale i masa niewielka. Wole jednak dobre Vki, niż inwestowanie w przyzwoite tarczówki. Tu pierwszy problem - sensownych amortyzatorów z pivotami pod duże koło jest niewiele, nawet bardzo niewiele... Jeśli jednak może być tarcza, to całkiem niezłym budżetowym rozwiązaniem może być RST M29 (skok 80mm), np. http://www.cyclosport.pl/widelec-amortyzowany-29-rst-m29-tnl.html. w większości 29ery są przez Was używane do nie wiem jak to nazwać, XC? - głównie jazdy w terenie. Nie ma problemu, żeby pozycję skorygować np. mostkiem na plus (+ kilka podkładek pod nim). Zauważyłem że praktycznie nie zmieniam biegu w przedniej przerzutce, cały czas mam włączoną trójkę i bardzo mi się z tym dobrze jeździ (...) i czy to jest tańsze i bardziej niezawodne od klasycznej przerzutki z przodu? Jest bardziej niezawodne (w końcu kilku elementów nie ma, nie psują się/nie zużywają) i tańsze - nie potrzebujesz przedniej przerzutki i manetki do niej. Zbędne zębatki z korby możesz sprzedać. Od razu dodam - będzie potrzebna ochrona przed spadaniem łańcucha. U mnie to wyglądało tak (przy czym rozwiązań jest wiele): Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi