muzycom Napisano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Z moim tyłkiem to siodło współpracuje tak do 50 kilometrów. Potem zaczynają się schody :/ W tym sezonie nic innego nie kupie. Jak się zimą na trenażerze nie przyzwyczaje to zmieniam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ukaniex Napisano 26 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2006 Mi wczoraj przyszedł nowiótki SKN. Jest twarde, lekkie jak na swą klasę cenową oraz ładnie wykończone. Z racji ,że zadek mam już wstępnie podchartowany to zapewne nie będzie najgorzej podczas jazdy . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 26 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2006 Jezdzilem na kumpla SKNie, nówce to jest twardsze od mojego. Nie wiem czy roznia sie serią,czy mzoe jego musi sie wysiedziec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 27 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 27 Sierpnia 2006 Ja dziś miałem małą przygode z SKNem. Jade sobie po drodze lesnej i nagle trzask jakiś spod du.py. Oho mówie sobie, poszła mi jednak ta sztyca z carbonu albo co. Patrze i patrze na te sztyce, nic nie widać, nawet ryski nowej i pekniecia. To patrze na rame już z sercem na dłoni, nic nie widać na szczęscie. Zastanawiam sie wiec, co to mogło być - moze jakis kij? - a tu nagle patrze na siodełko, a te mi pojechało z 3cm do tyłu (normalnie mam je nieco z przodu, bym mógł tyłek za siodło chować) i zmieniło kąt (przez to ten strzał). I to mimo, że dałem prawie na maxa dokrecenie jarzemka. Pręty sie troszke w SKN zjechały od tego ślizgu, ale co tam - po 1 min juz wsio było ok Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 Właśnie doszło do mnie siodełko San Marco SKN - wrzuciłem je na wagę, patrzę a tu 250 gram tylko Przesiadłem się na niego z Lookina 2004G, który okropnie mnie wkurzał bo tyłek bolał jak diabli, mimo że posiadał jakieś hiper cudne żele w środku i miał sie pięknie układać pod tyłek - a to wszystko g***o prawda. Usiadłem na SKNie, krótka przejażdżka w zwykłych spodenkach i normalnie się czułem jak na luksusowym tronie Tego moja pupa właśnie potrzebowała Ale zauważyłem coś co mnie trochę niepokoi - czy te dwa płaty powinny tak się ruszać, zginać? Też możecie nimi ruszać? Zastanawiam się czy aby po kilkutysiącach kilometrów przez to ruszanie się nie nastąpi zmęczenie materiału i coś pęknie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 Nie bój nic, wytrzymuje moje 88 kg i nawet 2 małe upadki (o drzewko). Nawet napisy nie schodza tak szybko A cała wygoda tego siodła twki własnie chyba w tych dwóch ruszajacych sie płatkach .... bo normalnie te siodło przy tej wadze powinno być o wiele twardsze niż siodła po 350 g, jakich miałem kilka ostatnio - a mi tez wydaje sie wygodniejsze. Jedyna wada, jest za szerokie o 1 cm jak na mój gust Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tichy Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 [.....]Jedyna wada, jest za szerokie o 1 cm jak na mój gust nom.. patelniaste jest. Ja chyba kupię (jak się rozpadnie to na którym jeżdżę) concor light ( http://www.e-rower.pl/product_Concor_Light...Marco_2040.html ). Concor jest 19mm węższy od SKN więc można się łatwo ,,schować'' za siodełko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 10 Września 2006 Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Niestety dziś SKN tez dał d..y i to na maratonie. Po 5 km nagle zaczyna mnie kręgosłu boleć jak nigdy, szok, czemu akurat dziś mowie sobie? A na mecie patrze, a SKN cofniety (zjechał) na maxa do tyłu. Jechałem w pozycji do jakiej nie byłe przyzwyczajony, lewdo mogłem sie cofnąc za siodło na zjazdach. Dlaczego sadze, ze to wina siodła na nie sztycy? Bo inne siodła na tej sztycy trzymały sie jak przyklejone, a SKN niestety jeżdzi, BOWIEM zjechana jest zewnętrzna warstwa ... hmm... stali/farby? Wygląda na stal, ale obśrubana jak farba. Zaczyna mnie denerwować te siodło, zwłaszcza że teraz mam problemy z sikaniem bo strasznie wbijało mi sie w prostare chyba, bo ciągle musiałem na czubku siedzieć Za kilka godzin mi przejdzie ale co bolało przy sikaniu to moje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 10 Września 2006 Udostępnij Napisano 10 Września 2006 No to miales pecha. Ja mam juz 3 sztyce w tym siodle i ani razu mi nie zjechalo. Moze obklej pret jakas tasma izolacyjna,bedzie grubszy i skrec na maksa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 10 Września 2006 Udostępnij Napisano 10 Września 2006 Problem z moczem już ustał uffff ale nie wyobrazam sobie chorowac na to, koszmar brrrrr jak by sie kamienie sikało Może to przez moją wage tak wariuje? A nie schodzi wam zewnętrza warstwa tego "czegoś" z prętów? Patent z taśmą izolacyjną juz był jeszcze łatwiej sie ślizgało, ale mam nowy pomysł, troche dziwny, zamierzam zeskrobac te warstwe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 10 Września 2006 Udostępnij Napisano 10 Września 2006 No mi ta warstwa poodchodziła w kilku miejscach, a pręty lekko przyrdzewiały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Odi Napisano 11 Września 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Ktoś opisywał na forum jak poradzić sobie z odjeżdżającym siodłem. Mianowicie dwie części jarzemka, które trzymają sztycę, nie mogą się stykać. Tak więc pilniczek w dłoń i podpiłuj je na brzegach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sixer Napisano 11 Września 2006 Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Ja też mam od nie dawna problemy z SKN'em mianowicie Jade sobie szosą wszystko ok, ale gdy wjeżdzam do lasu i pojeżdże troche po dzourach to zaczyna całe szkrzypieć i wydaje odgłosy jakby miało się zaraz rozwalić. Moze to przez jarzemko??... eee tam arczej nie. Wiecie co to może być?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 11 Września 2006 Udostępnij Napisano 11 Września 2006 nie stykają się, ostęp mniedzy nimi to dobre 2 mm albo i wiecej, jutro sprawdze. ps. może to sztyca tobie skrzeczy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mody Napisano 11 Września 2006 Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Ja tam na mojego SKN'a nie moge narzekac Wygodny jak dla mnie ,a w dodatku gdy dorobilem sie spodenek z wkladka ,to juz miodzik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jogus Napisano 12 Września 2006 Udostępnij Napisano 12 Września 2006 Ja tam na mojego SKN'a nie moge narzekac Wygodny jak dla mnie ,a w dodatku gdy dorobilem sie spodenek z wkladka ,to juz miodzik tylko u mnie jest taki problem ze ja nie zamierzam jezdzic w spodniach z pampersem tylko w zwyklych <hardcore> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mody Napisano 12 Września 2006 Udostępnij Napisano 12 Września 2006 tylko u mnie jest taki problem ze ja nie zamierzam jezdzic w spodniach z pampersem tylko w zwyklych <hardcore> To tez zalezy od 4 liter danego czlowieka. Ja jezdzlem na SKN'ie wczesniej bez pampersa i wcale nie ma na co narzekac(przynajmniej w moim przypdku) Robilem po 90km i nie bolalo mnie nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amoniak Napisano 12 Września 2006 Udostępnij Napisano 12 Września 2006 To tez zalezy od 4 liter danego czlowieka. Ja jezdzlem na SKN'ie wczesniej bez pampersa i wcale nie ma na co narzekac(przynajmniej w moim przypdku) Robilem po 90km i nie bolalo mnie nic Nie wiem czemu wzięło się przekonanie że, pampers w gaciach rowerowych pełni rolę poduszki Nic bardziej mylnego Spodenki rowerowe są uszyte tak że w kroku nie ma zadnych szwów by nie poobcierać sobie krocza a pampers jest to wkładka antybakteryjna by się nic nie rozwijało i nie śmierdziało A co do SKN. To jak do każdego siodełka pupcia musi się ułożyć mam tylko jedno zastrzeżenie jest ciut przyszerokie z tyłu i zwisanie tyłkiem za siodełkiem jest mało wygodne szczególnie przy powrocie do normalnej pozycji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 12 Września 2006 Udostępnij Napisano 12 Września 2006 mam tylko jedno zastrzeżenie jest ciut przyszerokie z tyłu i zwisanie tyłkiem za siodełkiem jest mało wygodne szczególnie przy powrocie do normalnej pozycji. Jeden z powodów, dla których chce zmienic,a drugi to waga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bikergonia Napisano 12 Września 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Września 2006 A ja pochyliłam zdziebko nos w dól jest naprawde oki. Wczesniej miałam malutki dyskomfort. :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spider Napisano 13 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 13 Września 2006 Byłem dzisiaj z kumplem na bajku ,na zjeździe kolega zaliczył glebę. Prawy pręt SKNa pękł ,poszycie bez zadraśniecia ,myślałem ze to bardziej wytrzymałe siodło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marnon Napisano 15 Września 2006 Udostępnij Napisano 15 Września 2006 ja też rezygnuję z skn, od jakiegoś czasu przy traskach 100km i więcej nie dało się siedzieć na tym szczególnie pod koniec, a mam je już prawie sezon więc moje cztery litery zdąrzyły się przyzwyczaić do niego, ale niestety ostatnio zauważyłem że jest od spodu pęknięte :eek: tylny otwór na prawy pręt jest pęknięty więc przez zime mam czas zaoszczędzić na coś fajnego, na oku slk gel flow lub slr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iras Napisano 15 Września 2006 Udostępnij Napisano 15 Września 2006 A ja tam na mojego SKN’a nie narzekam robię po ponad 100 km i jest Ok, oczywiście tyłek trochę boli ale nie na tyle żeby rezygnować z tego siodła, ale przyznam że na stromych zjazdach jest trochę nie wygodne (jest odrobinę za szerokie i można się na nie nadziać )na szczęście mi to nie przeszkadza aż tak bardzo Moim zdaniem nie jest to siodło dla zawodowca na wyścigi, ale raczej do amatorskiego XC i maratony z niezbyt wymagającymi trasami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
giz Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 Przeczytalem ten jakze sympatyczny wątek, bo zastanwailem się nad nowym siodelkiem...obecne wazy za duzo. No i kupilem sobie tego skn'a. Ladne. Mam jednak takie pytanie. Czy te siodelka maja jakiś nie standardowy rozstaw prętów? Do tej pory myslalem ze zawsze są takie same...a tutaj sie zdziwilem bo nie pasuje do mojej sztycy. I tak ją zmieniam, bo tez jest za ciezka, ale zastanawialem się czy moj model nie jest jakis inny przypadkiem. Wolalbym zeby pasowal do nowej sztycy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 18 Września 2006 Udostępnij Napisano 18 Września 2006 giz u mnie też ta szerokość prętów była inna (mniejsza) niż rozstaw tych rynienek przy jarzemku. Ale jak dokręciłem mocniej to pręty wskoczyły na swoje miejsce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi