Alik Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Kupiłem nowy kask i jak miałem go na głowie brat uderzył w niego "dla zabawy" otwartą dłonią. Czy kask uległ uszkodzeniu? Oczywiście nic nie widać, bo to nie było jakieś wielkie uderzenie, ale mając go na głowie to poczułem. Kask to Met Stradivarius 199. Widzę jakieś włókno, które wyszło spod lakieru, nie wiem czy to było wcześniej. Czy kask trzeba wymienić? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iza121 Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 uderzenie otwartą dłonią nie powinno być na tyle silne aby kask był zmuszony absorbować taką energię, nie musisz go wymieniać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 30 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Silne uderzenie to nie było, a w kasku na głowie po prostu wydaje się mocniejsze. Jednak z drugiej strony wyszło kilka nitek pomiędzy lakierem a styropianem w miejscu, gdzie zamiast tworzywa sztucznego są włókna UltimaLite. Kask jest nowy i raczej bym te nitki zauważył wczesniej (tak mi się wydaje). Może mam jakąs paranoję, ale wkurzyłem się na taką bezmyślność. W końcu to ponad 400 zl. Jakieś jeszcze opinie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Ponaginaj kask w różne strony, naprężając go możesz zauważyć pęknięcia w skorupie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 30 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Ponaginałem i nic ponad te nitki nie widać? Jeździć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 30 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Dzięki za radę. To na kasku musi być widać uderzenie? Tzn czy jeżeli w tej części styropianowej następują zniszczenia to je zazwyczaj widać? PS. dodam jeszcze ,że to nie było takie uderzenie chamskie, żeby mnie jak najbardziej łeb rozbolał tylko takie klepnięcie w stylu "dobry zakup". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iza121 Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 nie musi być widać, ale siła jaka się rozłożyła w trakcie tego klepnięcia po większej powierzchni kasku - nie było to uderzenie punktowe, nie było niezwykle silne - w zasadzie nie ma większej opcji aby kask się uszkodził Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team safian Napisano 30 Kwietnia 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Dzięki za radę. To na kasku musi być widać uderzenie? Tzn czy jeżeli w tej części styropianowej następują zniszczenia to je zazwyczaj widać? Tak, obecnie kaski są właśnie robione w taki sposób, żeby każde pęknięcie było widać. Co do uderzenia ręką to bym się nie obawiał, mój kask z lidla dostał niezliczoną liczbę gałęziami a prawie nic nie było widać, więc ręką tym bardziej (-: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Schwefel Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Nic tylko pogratulować brata Jakbym miał wymieniać kask po każdym lepszym uderzeniu to bym miał już dawno kartę stałego klienta w pobliskim rowerowym. Mój kask regularnie dostaje od gałęzi, skał czy innych umilaczy na trasie i nic się z nim nie dzieje. Ostatnio przywaliłem w znak bo jakiś idiota postawił tablicę z objazdem nad rowerówką i poza małym wgnieceniem w plastiku nic się nie stało. Jeżdżę dalej, nie wymieniam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iza121 Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 ja nic nie mówię, ale jak już przywaliłeś tak, że masz wgniecenie w skorupie to chyba jednak powinieneś wymienić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KUBATRIX Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Lepiej kup nowy. Co nie stać cię ? A ten kask ma pokrętło do regulacji czy jak w innych metach trzeba użyć dwóch dłoni ?? Jakbym miał wymieniać kask po każdym lepszym uderzeniu to bym miał już dawno kartę stałego klienta w pobliskim rowerowym. Mój kask regularnie dostaje od gałęzi, skał czy innych umilaczy na trasie i nic się z nim nie dzieje. Ostatnio przywaliłem w znak bo jakiś idiota postawił tablicę z objazdem nad rowerówką i poza małym wgnieceniem w plastiku nic się nie stało. Jeżdżę dalej, nie wymieniam. Jak używasz kasku takiego jak w swoim avatarze to się nie dziwię Zapewne jak by strzelił z broni to by też nic się nie stało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 1 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Lepiej kup nowy. Co nie stać cię ? A ten kask ma pokrętło do regulacji czy jak w innych metach trzeba użyć dwóch dłoni ?? Nie ma pokrętła. Dzięki za wyjaśnienia wszystkim. Będę bez stresu jeździł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team sznib Napisano 1 Maja 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Miałem kiedyś kask starego typu, non InMold, ze tak napiszę. Po tym jak mnie auto trzepnęło w tylne koło wyleciałem tak z 2m w górę, rower obok mnie. Przywaliłem centralnie głową w asfalt spadając. Gdybym nie miał kasku, wiadomo, bida by była, a tak po uderzeniu nic a nic nie czułem, kask świetnie spełnił swoją rolę. Przy czym pękła tylko trochę plastikowa skorupa wierzchnia, styropian cały był, ale kask wymieniłem. Uderzenie dłonią to dla kasku pikuś, one są stworzone aby wytrzymać duuużo większe "strzały". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 1 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Miałem kiedyś kask starego typu, non InMold, ze tak napiszę. Po tym jak mnie auto trzepnęło w tylne koło wyleciałem tak z 2m w górę, rower obok mnie. Przywaliłem centralnie głową w asfalt spadając. Gdybym nie miał kasku, wiadomo, bida by była, a tak po uderzeniu nic a nic nie czułem, kask świetnie spełnił swoją rolę. Przy czym pękła tylko trochę plastikowa skorupa wierzchnia, styropian cały był, ale kask wymieniłem. Uderzenie dłonią to dla kasku pikuś, one są stworzone aby wytrzymać duuużo większe "strzały". To mnie przekonuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iza121 Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Alik jeśli to Ciebie przekonuje i chcesz go wyrzucić do kosza, to ja się na niego piszę, chętnie przysposobie Kubatrix ja nie wiem ale coś mi się wydaje, że masz jakieś kompleksy na tle finansowym, bo w każdym poście na który trafiam, podkreślasz kwestię finansową szczególnie, że ktoś może nie mieć pieniędzy.............. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 1 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 iza121 Ty też mnie przekonałaś i to jako pierwsza, więc dziękuję. A w kasku jeszcze pośmigam, aż to uszkodzenia (wliczając wgniecenia). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marsman Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 poznasz gdy MET będzie miał dość. najpewniej się wtedy rozpadnie tego samego modelu będę używał w maratonach MTB. pierwszy już zaliczył. pare razy gałęzią oberwał ale to troche za mało by "zadziałał". też gdzieniegdzie wyłażą mi te włókna. widać tak ma być Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alik Napisano 1 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 też gdzieniegdzie wyłażą mi te włókna. widać tak ma być Informacja dnia, dzięki! To żeś mi chłopie humor poprawił Myślałe, że to od uderzenia wylazło tzn. że już zamortyzowało uderzenie, ale chyba jednak nie, bo wylazło w dwóch różnych miejscach. Pozdrower dla wszystkich, którzy mnie uspokoili! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
M1n1s7eR Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Umówmy się - jeśli kask ma spełniać swoje funkcje, to nie może niszczyć się od byle klepnięcia. Co by było gdyby kask np. po uderzeniu w gałąź (nie mówię o wielkim konarze) tracił swoje funkcje i nie chronił nas przed uderzeniem głową o krawężnik w związku z tą gałęzią? Co z tego, że drzewo nie nabiłoby nam guza, skoro w najlepszym wypadku mielibyśmy rozbitą czachę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przeor Napisano 4 Maja 2012 Udostępnij Napisano 4 Maja 2012 Jak dla mnie to dla pewności lepiej żebyś zrobił fotkę dłoni brata w porównaniu np do bochenka chleba. Wtedy będziemy mieć pewność, że kask przeżył bez uszczerbku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.