Skocz do zawartości

[Bagażnik na dach]Thule Out Ride 561 vs Thule ProRide 591


digitT

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

do tej pory użytkowałem bagażnik na rower produkcji marketowej w cenie <50zł. W tym sezonie wymieniłem jednak rower na nowy i muszę zakupić jakieś bezpieczniejsze dla niego rozwiązanie. Zastanawiam się nad:

Thule Out Ride 561 vs Thule ProRide 591

 

Pierwszy niestety droższy o ok. 150zł, uchwyt za przedni widelec - plusy większa stabliność, nie uszkodzę ramy. Drugi model to standardowy ProRide 591. Mam dwa pytanie odnośnie drugiego modelu - czy nie pogniotę sobie nim ramy ? Mam cieniowaną ramę Scotta i trochę się o nią boją, oraz najważaniejsze pytanie - czy przypnę za jego pomocą rower 29er ?

 

Ktoś używa wymienionych bagażników do przewozu 29er'a ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od zeszłego roku ProRide 591 i spełnia wszystkie moje oczekiwania. Nie ma ryzyka pogniecenia ramy, to nie są metalowe kleszcze zgniatające ramę. Co najwyżej możesz nieco porysować ramę, jeżeli zostawisz na niej zaschnięte błoto w miejscu mocowania i nie ściśniesz ramy wystarczająco mocno. Wtedy uchwyt może się przesuwać na ramie i ją rysować przy pomocy błota. Dlatego lepiej w miejscu mocowania przetrzeć ramę z błota. Dodatkowo możesz podłożyć kawałek szmatki, chociaż ja mam już etap przejmowania się każdą nową ryską na ramie dawno za sobą.

Co do 29-era, to się niestety się nie wypowiem, chociaż moim zdaniem powinien pasować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz hak w aucie, bardziej rozważyłbym bagażnik na hak (co prawda trzeba zdemontować przynajmniej jedno koło i cena nie jest niska, ale jeżeli chcesz w miarę często z niego korzystać to według mnie warto). W moim przypadku, gdzie mam słaby silnik (1.2 75KM), bagażnik dachowy generuje spory opór, a spalanie w trasie +1,2L / 100km :D. Miękkie zawieszenie również nie wpływa na pewność prowadzenia w zakrętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia, dlaczego o wiele prostszy konstrukcyjnie bagaznik (561) jest 50% droższy od bardziej skomplikowanego 591?

elitarność odbiorców ? (rzekomo rekomendowany dla ram karbonowych) ??

 

Ja mam na dachu dwa bagazniki - Thule 591 i tani bagażnik do montowania za widelec (rok temu zapłaciłem za niego 150zł)

u mnie akurat Thule przegrywa w dwóch najważniejszych kategoriach - łatwość montażu oraz stabilność roweru.

 

dlaczego łatwość montażu ? akurat mam wysoki samochód, i chwycenie roweru za oba widelce i wniesienie go na wyżyny przy moich 185cm wzrostu to jest dosc spore wyzwanie.

bez koła jednak przedni widelec jest o połowę wysokości koła niżej, a i tylni ciutke się obniża...

z racji na wysokość auta - to kolejna zaleta montażu za widelec to wysokość auta z rowerami. znowu o połowę wysokości koła (no prawie połowę) auto z rowerami jest niższe.....

W McDrive i tak nie się stołuję, więc mały problem....

 

stabilność - dopóki rower trzyma się dachu - to małe piwo :)

 

reasumując - teraz wybrałbym jednak montaż za widelec:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...