Skocz do zawartości

[PRANIE] Automat czy ręcznie czyli jak wyprać ?


KUBATRIX

PRANIE ODZIEŻY  

54 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Pior? najcz??ciej:

    • W automacie
    • R?cznie
    • W rzece
    • W studni
    • Nie pior? sam/a
    • Robi to brat/siostra/mama/tata/dziadek/babcia/córka/syn/m??/?ona
    • Robi to kochanka/kochanek
    • Pior? w pralni za op?at?
      0
    • Nie pior? w ogóle bo si? nie brudz?
      0
    • Kupuj? - u?ywam - wyrzucam - kupuj?...
      0
    • Napisz? w po?cie
      0
    • Mieszkam w namiocie
      0
    • Je?dz? nago ale w kasku
    • Nie lubi? zupy pomidorowej


Rekomendowane odpowiedzi

Temat niby banalny ale bardzo potrzebny. Zastanawiam się jak WY pierzecie swoje ciuchy rowerowe. Nie chodzi mi o odzież z bawełny tylko odzież termoaktywną wliczając w to wszystkie membrany, windstoppery itp. Temat kiedyś został poruszony (w TYM temacie) ale to było kilka lat temu. Teraz jest dużo nowych użytkowników tak więc i każdy powinien mieć coś do powiedzenia.

 

Automat czy ręcznie ?? Jak pierzecie ?? Jeśli automat to w ile stopni i na ile obrotów ? Na metkach zazwyczaj karzą prać w temp. max 30stopni oraz nie wirować co często robi pralka na koniec. Jeśli ręcznie to ile prań jedno plus płukanie czy jedno plus dwa płukania albo dwa razy pranie - płukanie, pranie - płukanie. Używacie płynów czy proszków ? Ja używam płyny bo słyszałem że proszek zatyka materiał. Czy płynów do płukania tez używacie ??

 

Pranie niby łatwa czynność ale łatwo zepsuć ciuchy które kosztują nie mało. Kiedyś oglądałem program w TV i powiedzieli że tylko 4% mężczyzn potrafi zrobić pranie :) Może ktoś WAS wyręcza w tej trudnej czynności ? Piszcie swoje doświadczenia sam jestem ciekaw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wprawdzie nie odzież termo ale ciuszki rowerowe ręcznie przepłukuję w płynie bo prania w pralce wg mnie nie wymagają, nie brudzą się kto wie jak a tylko z potu trzeba przepłukać. Do tego nei mam ich na tyle żeby całą pralkę zapełnić i włączyć program do tkanin delikatnych :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat rowerowych membran (oprócz w miarę nowej bluzy z Deca z ich taką sobie membraną) nie posiadam, bo nie potrzebuję, ale swoje górskie Gore piorę w płynie do membran - na bazie mydła, a nie jonowych środków piorących. I po praniu raz na jakiś czasdodatkowo impregnuję. Piorę w pralce na programie do syntetyków, na ogół 30 st, akurat materiały, z których można szyć ciuchy z Gore z ich certyfikatem są dość mocne, więc bęben pralki im nie straszny. Mydło nie zapycha porów, które są istotne w pracy membrany i łatwiej się wypłukuje niż proszek. Jeśli jeszcze na dodatek producent wymyślił sobie DWR na wierzchu, wtedy płyn do płukania odpada - w zmiękczoną zewnętrzną warstwę łatwiej wnika woda, a to pierwszy krok do przepuszczania jej przez membranę. Bielizna termo i polary żadnych membran nie posiada - to po prostu specjalnie tkane sztuczne włókno (poliamid albo poliester) i w taki sposób je traktuję - mam czas się bawić - piorę ręcznie, zwłaszcza małe ilości, nie mam - do pralki na syntetyki w niskiej temperaturze. Wirowanie raczej delikatne - o ile metka pozwala, czasem bęben pralki lubi pozaciągać sztuczne włókna i po wirowaniu średnio to wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piorę ręcznie w płynie do prania zawsze bezpośrednio po jeździe (dobry nawyk, udało się wyrobić :) ), następnie wrzucam do automatu na wirowanie 600 obrotów. Działa i następnego dnia praktycznie od rana jest już suche.

 

---

PS jakoś z reguły olewam to, czy na metce pozwalają wirować czy nie -> jakoś nie zauważyłem żeby wirowanie na lewej stronie na 600 obrotów cokolwiek popsuło (chyba że mam jakąś super-delikatną pralkę - jakiś dość tani bosch)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja lubię pomidorową. Piorę w pralce, program na 15min jeśli tylko rowerowe, jak z innymi to syntetyki delikatne, 30 stopni, wirowanie 400obr/min, dodatkowe płukanie (ale to chyba przypadłość mojej pralki bo do wszystkiego prawie muszę to włączać.

:whistling:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piorę ręcznie w płynie do prania zawsze bezpośrednio po jeździe (dobry nawyk, udało się wyrobić :) ), następnie wrzucam do automatu na wirowanie 600 obrotów. Działa i następnego dnia praktycznie od rana jest już suche.

 

To nawyk dobry ale zbędny. Na co marnowac kilka razy wodę do prania ręcznego i później do prania mechanicznego. Skoro pierzesz w pralce i to z wirowaniem to dlaczego nie puszczasz pełnego cyklu prania. Wirowanie jest najgorsze więc zwykły proces prania na początku pracy będzie o wiele lepszy niż twoje pranie ręczne. To tak jak by umył się człowiek w misce, a następnie wziął prysznic :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz uzyskać poważne i przydatne informacje to powinieneś sklecić "inteligentniejszą" ankietę.

Ciuchy piorę w temperaturze maks 30 stopni, jak do tej pory to co się miało sprać to się spierało. Nie używam środków zmiękczających, Wiruję na minimalnych dostępnych obrotach, nie wiruję kurtek ani innych ciuchów przeciwdeszczowych jednowarstwowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie wszystkie stroje do pralki na 30 stopni,przy wyższych temperaturach miałem juz problemy :/

Jak coś zabłocone, to trochę płynu i zapieram ręcznie, dopiero potem do bębna. Co innego buty, tych nigdy się prać inaczej jak ręcznie nie odważyłem, choć słyszałem że dużo ludzi tak robi :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeżeli nie było błotka i niewielkie przepocenie - ręcznie, na szybko. Jednak częściej jest na ostro albo tyci kurzu, tudzież mokro (deszcz), normalnie w pralce 30* razem z innymi ciuchami, z wirowaniem i pozostałymi przypadłościami pralki...

Wsio działa... nic się nie zniszczyło....

Nie ma się co szczypać, tylko jeździć ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...