Skocz do zawartości

[wolnobieg] stukanie podczas pedałowania


helhaim

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Kolego jak rozkręcałeś ten wolnobieg, kulki wypadły. A miałeś tam takie cieniutkie pierścienie blaszki podkładki, które ustalają odległość-luz właśnie tej nakretki-bieżni od kulek? Być może jest tak że "ta" nakrętka zamiast na mocno i sztywno opierać się na podkładkach dystansowych to opiera się na kulkach. W czasie jazdy wtedy ma prawo "ta" nakrętka luzować. O ile pamiętam to nie jest niczym kontrowane, wiec się luzuje. Brak tej podkładki-dystansu mógłby tłumaczyć dlaczego od jakiegoś czasu miałeś z tym problemy. Było najzwyczajniej na początku na sztukę skręcone na hamca by się kupy trzymało. Kulki brakujące, być może znajdziesz w rowerowym.

Zdrówka

Bez podkładek, to będzie łożysko zbyt mocno skręcone i nie będzie działać prawidłowo.

 

Poza tym: http://www.forumrowerowe.org/topic/109995-wolnobieg-stukanie-podczas-pedalowania/page__view__findpost__p__1039942

Skoro odkręca się w prawo, to dokręca w lewo, czyli podczas jazdy bez pedałowania powinno się dokręcać. A podczas kręcenia nic się nie dzieje, bo łożysko nie pracuje.

Napisano

dobra, mam tego dosyć, znowu pukanie, czyli się dziadostwo odkręciło. Kupuje tą taśmę teflonową. Powinienem zwrócić na cos uwagę czy raczej obojętnie co kupię?

Napisano

Ciężka sprawa...

 

A jesteś ty aby pewien, że sama ośka piasty nie jest lekko krzywa?

Druga sprawa - czy sprawdziłeś piastę?

 

Rada: Nie wiem jak teraz, ale z reguły wolnobiegi się wymieniało na nowe...niewielu było chętnych aby toto rozbierac tym bardziej że to relatywnie tani podzespół.

 

Poza tym wolnobieg ma chyba (chyba bo ostatni rozbierałem 7 lat temu) ustalone stałe odległości między bieżnaimi, nie można go skręcić "za mocno" bo technicznie jest to niemożliwe. To spasowany maszynowo komponent który z zasady ma być nieserwisowalny przez bikera...

 

Ja bym wywalił ten wolnobieg i kupił nowy...pod warunkiem że piasta jest 100% ok i problem nie tyczy się jej.

 

Przyszła mi tez do głowy taka myśl...nie odczuwasz szarpnięcia przy stuknięciu? Bo jakbyś czuł, oznaczałoby to ze zapadki przeskakują.

Napisano
A jesteś ty aby pewien, że sama ośka piasty nie jest lekko krzywa?

 

wiesz co, oś piasty jest lekko krzywa od strony wolnobiegu, ale moim zdaniem nie ma to wpływu na łożyska wolnobiegu a o te łożyska tu chyba chodzi. Sam nie wiem... jeśli się mylę to mnie popraw. Piasta luzów nie ma.

Napisano

wiesz co, oś piasty jest lekko krzywa od strony wolnobiegu, ale moim zdaniem nie ma to wpływu na łożyska wolnobiegu a o te łożyska tu chyba chodzi.

 

Nie ma bezpośrednio, pośrednio jezeli piasta się chybocze, tzn kiwa w znaczący sposób, wraz z nią kiwa się wolnobieg, zmieniają się kąty pod jakimiogniwa łańcucha stykają się z zebatkami wolnobiegu no i transfer siły na łozyska wolnobiegu jest pod pewnym kątem a nie prostopadle.

 

Faktycznie tutaj nie powinno mieć to znaczenia, natomiast skoro wyizolowałeś z wysokim prawdopodobieństwem wolnobieg jako przyczynę stuku, rozebrałeś go, złozyłes i nadal stuka, to szczerze mówiąc niewiele zdziałasz. Czemu?

 

Przyszło mi do głowy, że w niektórych wolnobiegach zdarzały się sytuacje luzu ale nie na łożyskach, a na zapadkach, w sensie ich wyrobienia albo wadliwej konstrukcji. Teoretycznie jest to dośc rzadka sprawa, stuk łączy się wtedy z lekkim szarpnięciem nie zawsze odczuwalnym. Po prostu zapadki nie wskakują jak trzeba.

 

Jeżeli chodzi o łozysko wolnobiegu, naprawde wątpię aby było źródłem silnego stuku słyszalnego podczas jazdy, chyba że jest tak zuzyte albo do tego stopnia niedokręcone, że kulki latają tam jak ruski pilot po dwóch litrach wódki.

 

Moje typy to: Zużyte zapadki (ogolnie uszkodzona konstrukcja wolnobiegu). Deformacja osi koła powodująca chybotanie wolnobiegu i stuki związane z pwostającymi naprężeniami. Wtedy nie tylko łożyska wolnobiegu co chwila sa obciążane pod innym katem, ale tez łańcuch wędruje pod różnymi kątami.

 

W każdym wypadku zrobiłbym tak:

 

-oś kupić nową (albo prostować, jak wyjdzie ci taniej chociaz ja prostowania osi nie uznaję)

-jak po zmianie osi nie ustapi, wymienić wolnobieg

 

Niestety przy wolnobiegu osie będą się giąć, taka uroda tego rozwiązania (asymetrycznośc łożysk względem punktów nacisku), więc nic nie poradzimy.

 

Wszystko powyzsze ma zastosowanie gdy ejstes pewien że wina nie lezy po stronie piasty ani suportu (jak amsz kulkowy to moga tam dziać sie drobne cyrki, jak maszynowy to łożyska mogły jakimś cudem zanieczyścić się lub zardzewieć. Ale piasta Twoim zdaniem jest ok...

Napisano

co do transferu siły z łańcucha na wolnobieg to się zgodzę. to może byc przyczyna. Ale stukanie MUSI dobiegać z rozkręconego łożyska wolnobiegu, bo jak jest skręcony to nie stuka nic a nic. Gdy zaczyna stukać odkręcam koło i okazuje się, że bieżnionakrętka jest odkręcona (mogę ją odkręcić ręką więc kulki mogą latać jak pijany ruski pilot:))- pisałem o tym wcześniej.

Co do zmiany osi, to może spróbuje, ale skłaniam się raczej ku zmianie napędu na kasetowy - myślę, że wtedy problem ustąpi (o ile to wolnobieg a nie suport stuka:P)

Napisano

No więc właśnie...skoro tak wyglada sprawa to przemyśl czy by nie kupic nowego wolnobiegu.

Albo rzuć to w diabły i weż piastę na kasetę.

Z doświadczenia powiem ci, że rozbieranie wolnobiegu i składanie go to męka którą przezyłeś i wiesz że tak naprawdę nie jestes pewien tego, czy aby na pewno w środku wszystko jest ok.

 

Z całego serca polecam zmianę wolnobiegu...a nakrętkę możesz tez załatwić tak ze albo polac na gwint klej albo kauczukowac go - obie metody powinny uniemozliwic odkręcanie.

Przy cyzm z natury jest to konstrukcja taka, że odkręcać się nie powinna sama z siebie. Jak to robi, lepiej wymienić wolnobieg.

Napisano
a nakrętkę możesz tez załatwić tak ze albo polac na gwint klej albo kauczukowac go - obie metody powinny uniemozliwic odkręcanie.

 

A jakim klejem dam rade to załatwić? i jak myślisz czemu ona w ogóle sie odkręca? :icon_confused:

Napisano

Doktoryzujecie się już na temat wolnobiegu. :D

 

Deformacja osi koła powodująca chybotanie wolnobiegu i stuki związane z pwostającymi naprężeniami.

 

To na pewno nie jest przyczyną, bo ja jeździłem na tak skrzywionej osi w wolnobiegu, że latało na boki jak szalone do momentu złamania.

Najpewniejsza przyczyna tego, że się odkręca jest to, że popełniłeś ten błąd i rozkręciłeś go. Poluzowałeś raz i teraz się odkręca. W wolonobiegu nie ma sensu w bawienie się w taki serwis.

Napisano

Noo Panowie, bez przesady. Wychodząc z takiego założenia że każdy gwint odkręcony ulega poluzowaniu i sam się będzie już odkręcał i że ma do tego prawo to ... Po takim dogmacie to strach w ogóle na cokolwiek mechanicznego wsiadać, co było wcześniej serwisowane. Może faktycznie gwint się już wyrobił, ale bez przesady Nie zapominajcie że na wolnobiegach jeździły być może nawet całe pokolenia i to działało i działa. Sam odkręcam smaruje i kulki bywa że zmieniam, zapadki smaruje co by ciszej tykało itd. Kolego jak skręcasz ten wolnobieg to jest on skręcony na sztywno czy ma leciutki luzik? Z miejsca Ci powiem że musi mieć delikatny "luzik". Jak skręcisz to na sztywno to samo się i tak rozkręci.Po to by był ten "luzik" są te podkładki. Po kolejnym skręceniu faktycznie możesz dać kleju, polecam nie ten na wieki. Znajdziesz to w sklepie z częściami samochodowymi. Polecam ten niebieski(średni), nie podpowiem nazwy. Jest tego trochę. Kosztuje od kilku złoty w górę. Jeśli opanujesz rozkręcanie to i pukanie zaniknie, zgodnie z tym co sam napisałeś.

 

A tak z ciekawości, co to jest CK? Cesarskokrólewski Kraków czy coś innego ;)

 

Zdrówka

Napisano
założenia że każdy gwint odkręcony ulega poluzowaniu i sam się będzie już odkręcał i że ma do tego prawo to

 

To nie jest żadne założenie.

Wolnobieg jest zrobiony z tak słabego i najtańszego materiału, że może mu się tak zdarzać. Nie musi to być regułą. Ja miałem wolnobieg i nigdy go nie rozbierałem. Katowania było mnóstwo. Cały czas działa. Szybciej się ząbki zjedzą niż wolnobieg przestanie w środku działać.

Tutaj chodzi o jakoś wykonania i użytych materiałów. Dlaczego przym maluchu trzeba było cały czas grzebać. Co chwilę coś się rozregulowało, bo jakoś materiałów była żałosna.

Napisano
Z miejsca Ci powiem że musi mieć delikatny "luzik". Jak skręcisz to na sztywno to samo się i tak rozkręci.Po to by był ten "luzik" są te podkładki. A tak z ciekawości, co to jest CK? Cesarskokrólewski Kraków czy coś innego ;)

 

hmmm... luzik... wszyscy mówią, że tam powinny być 3 podkładki, a ja dam głowę, że od początku mialem dwie, może to jest przyczyną rozkręcania się wolnobiegu?

co do CK to znaczy Civitas Kielcensis czyli mieszkaniec Kielc:)

pozdrawiam

Napisano

A ja powtórze jeszcze raz...

Wolnobieg nie ma "delikatnego luziku" bo luzem nazywamy każde powiększenie obszaru roboczego łozyska powodujące nieoptymalną pracę łozyska...w łozyskach kulkowych bieznie musza być tak spasowane aby przylegały do siebie poprzez kulki w ściśle wyznaczonych odległościach...czasami potrzebny ejst klucz manometryczny do dokręcania takich łożysk ale tu trzeba znac momenty podane przez producenta...

 

Podaj model wolnoiegu, może skombinujemy jakiś disassembly/service manual do neigo, i się wyjasni czy dwie czy trzy podkładki :D

Napisano

Classified miałeś wolnobieg rozebrany kiedyś w ręce, skręcałeś go kiedyś. Bo z tego co piszesz to raczej nie. Dokładasz klucz manometryczny(manometr coś do obrazowania pomiaru ciśnienia ze wskazówką najczęściej :D), a co to jest człowieku hehe wilk czy jakaś sarna nooo. Pewnie chodziło ci o klucz dynamometryczny :D Momenty w dokręcaniu nakretki-bieżni hehe kiedy ona się dokreca do tych podkladek i nie jest takie ważne ile niutonów z klucza idzie na nakrętkę, poza tymi by nie zerwą gwintu. Te ściśle ustalone odległości to właśnie jest ten delikatny luzik. I ten luzik właśnie jest dokładnie ustalany tymi podkładkami. Dokładne pomiary pozostaw tam gdzie jest sporo większa dokładność niż w rowerze. Najprościej ma mieć luz i już, jeśli nie będzie miało to będzie sztywne i nie będzie się kręcić-toczyć a ponadto będzie odkręcać nakrętkę-bieżnię. Jednak ten luz ma być tylko wyczuwalny a nie taki by kulki bokiem uciekały :D Wiedza książkowa dobra sprawa, jednak często zawarte w niej wiadomości są aż nadto dla prostych spraw. Tylko co ci dadzą te disassembly/service manual skoro się może okazać że bieżnie są już podtarte, lub kulki mają już mniejszą lub większą średnicę. Po to są te podkładki by w tak prostacki sposób regulować nadmiar luzu lub jego brak. Do pewnego stopnia, po jego przekroczeniu złom. Bierzesz to pod uwagę że wątkotwórca kulki już zmieniał i nawet nie wiadomo czy wszystkie. Po co wpychać w kolejne dylematy i mieszać jakimiś manualami, a co tam takiego skomplikowanego by szukać w manualach. Pewnie masz wsio tam w tych manualach opisane, powodzenia. Manuale serwisowe wole stosować w motorkach a nie w rowerach.

Zdrówka

Napisano

kulki zminieniałem, a raczej dokładałem bo na mniejszym łożysku brakowało...

powiem Wam, że juz mnie ten mój problem zaczyna troche męczyc, nie chce mi sie po 100 km za każdym razem rozkręcać koła i dokręcać tej nakrętki.

albo jakos uda mi sie to zrobić albo nie wiem;p moze to podkładki, może to kulki które dołozyłem, a które miały o mikrometry większą średnice niż pozostałe? Jak takie długości mogą odgrywać tak znaczącą w wolnobiegu, który przecież jest często niedokładnie wykonywany jako podzespół seryjnie montowany do serii budzetowych rowerów....

Napisano

Classified miałeś wolnobieg rozebrany kiedyś w ręce, skręcałeś go kiedyś.

Z osiem by było...

 

Dokładasz klucz manometryczny(manometr coś do obrazowania pomiaru ciśnienia ze wskazówką najczęściej :D), a co to jest człowieku hehe wilk czy jakaś sarna nooo. Pewnie chodziło ci o klucz dynamometryczny :D

Brawo Gieniu, pomylić się nie można. Nie bądź taki do przodu....specialisto....

 

Teraz jak już pomachałeś rączkami to ci powiem, jako inżynier mechanik...

 

Service manual, geniuszu, jest po to aby nasz szanowny Kolega wiedział czy podkładek ma być dwie, czy trzy....bo sam pisze że nie wie, nie pamięta...a to tak jakby różnica zasadnicza. Jak tego nie rozumiesz, że taka instrukcja jest pomocna, to widac masz tam jakies pojęcie o rozbieraniu w stylu "joł, tyle juz rozbeirałem, co to takiego jest, prosta sprawa" ale o mechanice i pewnych zasadach sztuki już dość marne. Problem polega na tym, że do wolnobiegów nie znajdziemy za bardzo service manuali, bo to elementy jak napisałem w swoich wczesniejszych postach z założenia nieserwisowalne przez użytkownika. Mój znajomy współpracujący ze Shimano powiedział że coś znajdzie i tyle z tego wyszło...element nierozbieralny przez użytkownika...do serwisu albo kupić nowy...to ich stanowisko....

 

Przyczepiłeś się klucza manometrycznego, instrukcji, itp itd: A czy ty w ogóle masz pojęcie w jaki sposób się rozbiera, serwisuje i składa układy mechaniczne? Po twojej wypowiedzi wątpię...bo jakbyś nie skumał, to w moich wczesniejszych postach WYRAŻNIE napisałem że wolnobieg jest układem SPASOWANYM pod określony dystans, tak zwany luz roboczy.

 

Przeczytaj jeszcze raz moje posty, zrozum co tam jest napisałem, bo twój wykład to jest 1) Powtórzenie tego co napisałem tylko w bardziej chaotyczny sposób, 2) Atak na to co napisałem swiadczący o tym, że guzik zrozumiałes z tego co jest wyraźnie podane w moich postach...

 

Do helhaim:

Jezeli nakrętka się luzuje, znaczy to że jest albo zbyt słabo dokręcona albo...no właśnie albo. Technicznie rzecz biorąc wolnobieg z masła nie jest, nie ma tam możliwości powstania luzu na gwincie przy obciążeniach jakim jest poddawany.

 

WOLNOBIEG JEST ELEMENTEM NIESERWISOWALNYM PRZEZ UŻYTKOWNIKA KOŃCOWEGO. Z założenia jest on robiony tak aby pracować jako układ zamknięty do momentu powstania luzów/uszkodzeń, po czym wymienia się go jako podzespół na nowy i temat zamknięty. Rozbieranie wolnobiegu, podobnie jak każdego fabrycznie spasowanego i z załozenia nierozbieralnego podzespołu, niesie za sobą ryzyko złożenia go w sposób powodujący że traci fabryczne parametry.

 

Co ja Ci radzę...kup nowy wolnobieg i daj sobie na luz.

  • Mod Team
Napisano

To że producent nie przewidział wrecz czesto uniemożliwił serwis nie znaczy ze polak se nie da rady :D

 

A tak BTW to 4 strony rozważaniach na temat wolnobiegu ... Respect :P

Napisano

Masz rację.

Natomiast zauważ że nasz Kolega rozebrał, złozył, nie wyszło, odkreca się, a on zamaist kupić ten nowy wolnobieg zastanawia się co jest nie tak. I tak w kółko macieju.

 

Ja stoję na stanowisku, które zresztą wczesniej podawałem, aby kupił nowy, załozył i zapomniał. To tani podzespół. A najlepiej aby zaplótł koło na piaście pod kasetę i zapomniał o wolnobiegach. Tyle że się uparł i wciąż dywaguje na temat tego co tam jest...ja bym dawno wywalił ten wolnobieg w czorty i kupił nowy i ŻYŁ!!!!!!!! :D lol.

Napisano

Ale po co te nerwy? Jak ktoś lubi grzebać i poznawać mechanizmy, to niech to robi. Nawet jak nie wyjdzie, to zdobędzie się jakąś wiedzę i poprawi zdolności manualne.

Napisano

Czyje nerwy? Przeceiż nikt się tutaj (tak sądzę) nie denerwuje.

 

Moje posty nie są przeciwwskazaniem do rozbiórki - sam tych wolnobiegów się narozbierałem - a jedynie ostrzeżeniem, jakby ktoś to przeoczył bo są ludzie co tego nei wiedzą, że wolnobiegu się nie rozbiera w zamyśle producenta.

 

Rozebrac można, złożyć też - ale jest to obarczone pewnym ryzykiem. Kolega rozebrał, wyczyścił, złozył, i lipa. Więc naukę ma za sobą, teraz czas na jezdżenie jak człowiek, a do tego potrzebny mu nowy wolnobieg :D

  • Mod Team
Napisano

Nie wiem o jaki wolnobieg chodzi, jeżeli taki do sie zakręca ostatnia zębatką to nie powinno sie rozkręcać, jak specjalny pierścień to nalezy go dobrze odkrecic ewentualnie dac locktite i z głowy ale ... lepiej bedzie kupic nowy :P

 

a już w ogole +10 do przetrwania na trasie jak załozy kasetę :P

Napisano

dobra, juz kupie ten nowy wolnobieg i dam Wam spokój;p

Classified masz rację chcę zacząć jeździć a nie bawić sie w serwis:)

składam kasę na kasetę. dziekuje za zaintersowanie i cenne uwagi:)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...