Skocz do zawartości

[piasta] Wymiana ośki w piaście NT-D042


Wazaa

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy zdecydowałem wymienić bebechy w rowerze, bo chciałem mieć lepszy sprzęt, zacząłem od tylnej piasty. Zaplotłem Novatec NT-D042, ale musiałem wymienić oś, bo oryginalna jest pusta w środku i ma mocowanie na mimośród. To mi nie odpowiada, bo moja rama to stary klamot, z profilem haka nieodpowiednim do takiego rozwiązania i zacisk nie utrzyma koła w osi ramy. Muszę mieć coś skręcanego śrubami i dlatego konieczne było dorobienie ośki z gwintem.

Opisze cały proces demontażu, bo kiedy zabierałem się do roboty, na próżno szukałem w Internecie wskazówek, jak to ugryźć. Znalazłem jakieś podpowiedzi, żeby walić młotem (jeden pisze, żeby mocno, inny - żeby nie aż tak mocno), ale rzeczowych wskazówek nie ma. Pewnie dlatego, bo to żadna filozofia, ale każdemu, kto robi to po raz pierwszy, ręka zadrży czy czegoś nie uszkodzi. No to, do roboty.

Żeby zacząć, dobrze byłoby poznać budowę piasty. Terminologia moja, więc proszę o wyrozumiałość, jeśli nazwę coś niefachowo. Tabelkę tłumaczyłem dowolnie, z: http://www.actionsports.co.jp/img_novatec/Novatec_Hubs_2010_v1.pdf, strona 29.

 

novatec1pdf.jpg

Zdj.1

 

Po krótce, oś chromowo-molibdenowa (14) skręcana jest dwoma nakrętkami (2 i 16), na której osadzone są cztery łożyska (5) - dwa w piaście (13) i dwa w bębenku (7). Bębenek posiada trzy zapadki (10), które opierają się na pierścieniu zabieraka (12), znajdującym się w korpusie piasty (13), powodując obrót koła. Tak to, mniej, więcej, działa.

Żeby to ustrojstwo rozebrać, okręcamy lewą nakrętkę (16) i wyciskamy ośkę jakimś ściągaczem. Można, ewentualnie wybić młotkiem, ale ze względu na bieżnie łożysk, radziłbym jednak wypychać. Wyjdzie bez problemu i naprawdę nie trzeba dużej siły, bo pasowanie jest dość luźne. Według tokarza wynosi -0,02, gdzie zwykle, jest na plusie 0,1mm. Dla mnie takie szczegóły są bez znaczenia, ale skoro zawodowiec tak mówił, to coś znaczy i może komuś się przyda.

Wyjdzie nam coś takiego:

 

novatec2.jpg

Zdj.2

 

Mocujemy oś w imadle i odkręcamy prawą nakrętkę (2), po czym, palcami zdejmujemy bębenek (7) i łożysko (5). Uważajmy, żeby nie zgubić tulejki (6), która jest w środku bębenka.

 

novatec3.jpg

Zdj.3

 

I to już cała filozofia, jeśli chodzi o demontaż. Przy złożeniu będzie zabawa z zapadkami (10), które trzeba ścisnąć cieniutkim pierścieniem Segera (9), znajdującym się w rowku. Zdjęcie pokazuje jak to zrobić. Trzeba wyjąć tę sprężynkę i ścisnąć zapadki. Tu szczególnie trzeba uważać, bo jeśli wyskoczy i jej nie znajdziemy lub, co gorsza pęknie, będzie duży problem, jak złożyć skrzydełka. Po wciśnięciu do piasty, pierścień wpadnie na swoje miejsce i uwolni zapadki, które zazębią się z zabierakiem (12). Zwróćmy uwagę, aby końce pierścienia Segera dokładnie ułożyły się w tzw. „zamku”, widocznym na zdj.4. Tylko w takim położeniu bębenek da się wcisnąć.

 

novatec4.jpg

 

Zdj.4

 

Wytoczenie nowej ośki zlecamy tokarzowi, tylko musimy znaleźć odpowiedni stop stali. Dobry będzie wałek skrzyni biegów od jakiegoś samochodu, wał napędowy, wałek rozrządu, półoś i inne elementy pracujące pod dużymi obciążeniami. Te z reguły odlewane są ze stali gatunkowej, być może, nawet chromowej z domieszką molibdenu, lub wanadu, co czyni je odporne na obciążenia, zmęczenie i inne dolegliwości.

Tak wygląda gotowa do założenia:

 

okagwintowana5.jpg

Zdj.5

 

Wciskamy ośkę do środka, nakładając smar na gniazda łożysk, aby lżej weszło i oczywiście, smarujemy mechanizm zapadkowy. Zwróćmy uwagę na wszystkie oringi, które uszczelniają wnętrze piasty i uszczelkę bębenka (4). Mają się znaleźć na swoich miejscach i raczej, żadnego nie powinno brakować. Czasem, po takiej operacji zostaje (lub brakuje) kilku śrubek, czy innych elementów, ale w tym wypadku, lepiej żeby wszystko się zgadzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna instrukcja i dobre zdjęcia.

Zawsze pierścienie segera kojarzyły mi się z obrączkami (znanych np z tłumików SSV Marzocchi), do których zdjęcia należy użyć narzędzia (szczypców segera), a ten element piasty nazywałem zawsze sprężynką lub po prostu 'kółeczkiem'. Niemniej gratulacje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja mam parę pytań co do wymiany.

 

-Ile za taką usługę może wołać tokarz?

-Z czego ty zrobiłeś taką oś. (ile ew. dałeś za taki pręt do osi)

-Czy tokarzowi dałeś starą oś z d042sb i powiedziałeś , żeby wykonał identyczną tylko że na mocowanie na śurby, czy też dałeś jakiś rysunek czy plan wykonania ??

- I czy musiałeś majstrować przy bębenku ? , czy nie było to konieczne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tokarz wołał 40, ale dostał 50, bo kwękolił trochę, że materiał twardy i musiał się męczyć. Byłem zadowolony, więc dołożyłem, niech i on będzie. Pręt był z jakiejś półosi ze szrotu. Nie wiem jaki to stop, ale póki co, jeszcze chodzi. I pewnie długo pochodzi, skoro cięzarówa się rozsypała, a ośka cała. Dałem mu wymontowaną ośkę z NT-D042 i gwintowaną, na wzór, wraz z nakrętką. Dałem mu też rysunek, a on naniósł wymiary - w razie czego, będzie można wytoczyć nową, w przyszłości. Ze zdjęcien bębenka nie ma najmniejszych problemów. Schodzi w palcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...