Skocz do zawartości

[pogadajmy] Co dziś zepsułeś w rowerze


Plastyk

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Też dętkę zepsułem. Wczoraj o 21.30 w lesie, 5km od domu. Dojechałem na oparach do zabudowań.

W dzień pewnie bym wcześniej zobaczył, czy tam usłyszał, ale w nocy wytężony wzrok szukający przeszkód spowodował, że za późno się zorientowałem, że z tyłu coś huczy. No i w ciemności wiadomo, tyłu nie widać, jak dojechałem na parking pod latarnię było już kiepsko.

 

Kolec z akacji. Pierwsza guma od miesiąca. Szlag :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Wczoraj postanowiłem pojeździć po lesie przełajowo, akurat drzewa były rozstawione odpowiednio. Problem natomiast stanowiły połamane gałęzie i konary, podczas jednego z przeskoków, okazało się, że tylne koło nie było zbyt mocno przykręcone - efekt skrzywiona tarcza (już wyprostowana), skrzywiona przerzutka - wózek (wyprostowałem) skrzywione mocowanie przerzutki (czeka na wyprostowanie), po kilkunastu minutach zabawy, uruchomiłem jeden bieg i asfaltami wróciłem do domu, schodząc z roweru - zauważyłem gołoledź - niestety za późno, potłukłem czety litery w kontakcie z kostką brukową, po czym, po dowleczeniu się do domu, założyłem starego slx i poszedłem na świąteczny obiad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...