Skocz do zawartości

[pogadajmy] Co dziś zepsułeś w rowerze


Plastyk

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zgięte ogniwo w łańcuchu co spowodowało że łańcuch spadał z 3 zębatki (w przodzie) na zewnątrz. Trochę wyprostowałem ale chyba trzeba nowy łańcuch...

Napisano
Zgięte ogniwo w łańcuchu co spowodowało że łańcuch spadał z 3 zębatki (w przodzie) na zewnątrz. Trochę wyprostowałem ale chyba trzeba nowy łańcuch...

A może jeszcze regulacja przerzutki przedniej ? Jeśli 1 ogniwko krzywe to może rozkuj i załóż tam spinkę w to miejsce

 

Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk

Napisano

A może jeszcze regulacja przerzutki przedniej ? Jeśli 1 ogniwko krzywe to może rozkuj i załóż tam spinkę w to miejsce

 

Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk

 

Łańcuch już nowy założony. Złe ustawienie przedniej przerzutki nie ma nic do rzeczy. Z nowym łańcuchem wszystko działa poprawnie.

Gość kometix
Napisano

W czasie jazdy poczułem jak by falowała cała korba po przyjeździe do domu okazało się że lewe ramię było poluzowane. Na szczęście dojechałem do domu.

Napisano

Dzis dojechałem do pracy rowerem i normalnie w porządku z rowerem. Konczylem zmianę i nagle burza :/ doszedłem do roweru i patrze flak w tylnym kole :/

Pojechalem teraz skuterem i zmieniłem dętkę, dziura z 4mm od środka jakby łeb szprychy przebił, sprawdzałem przy opasce to raczej normalnie było, jutro kupię talk do dętek bo praktycznie go nie mam nic i sprawdze przy okazji dokładnie koło.

 

Wysłane z mojego HTC Desire za pomocą Tapatalk

Napisano

Dzis wyciagnalem rower zeby tylko skoczyc na dzialke (0,5 km nie bylo) i jak sprowadzalem rower do piwnicy upadl i urwala sie koncowka rogu(plastikowa, wystawala sporo poza obrys). Teraz mnie klejenie czeka:/

Napisano

No to trochę tego będzie.

- przebita dętka, na szczęście już sklejona i trzyma

- opona rozerwana na kołnierzu

- złamana szprycha

- uszkodzony nypel

A teraz moje uszkodzenia po dzisiejszej glebie na rondzie:

- zdarte kolano

- przetarta skóra na ręce

- rozcięty palec

Napisano

-rozwalony suport

-pogiętę przednie zębatki

-uszkodzona korba

Wszystko w tym samym czasie, po jeździe wąskimi, leśnymi ścieżkami z dużą ilością skał itp.

Napisano

Zajechałem środkową zębatkę. Żona dorwała rachunek i powiedziała, że ma dość mojego roweru. Odetchnąłem z ulgą. Dobrze, że nie mnie.... ;-)

Napisano

Dosc dlugi zjazd, nagle slysze glosny trzask, taki typowy dzwiek pekajacego metalu, "lekki" szok, szybkie stop i patrze na sztyce bo odglos ewidentnie stamtad, za cholere nic nie widze, mysle moze nie daj Bog tylne widly, ogladam naciskam rower nic wszystko w porzadku...siadam jade dalej, nic niepokojacego sie nie dzieje, mysle sobie moze na cos najechalem stad ten dzwiek :icon_wink: , do domu jeszcze jakies 10 km ale wszystko jest ok...podjezdzam pod garaz opieram rower o drzwi, Bec, patrze dosc duza sruba lezy kolo kola, zastanawiam sie skad...okazalo sie sruba trzymajaca siodlo w jarzemku, scielo ja doslownie w pol :excl::D

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...