Skocz do zawartości

[Kondycja] coś mi tu nie gra


Kusch

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj pojechałem na moją trasę (pętla XC z domowego wyścigu), żeby sprawdzić jakie są postępy w porównaniu do zeszłego roku, w którym w ogóle nie trenowałem i startowałem pierwszy raz w życiu w okolicznych imprezach XC. Czasy z tamtego roku oscylowały w okolicach 4,40/4,50 dwa okrążenia, z czego mierzone dopiero drugie. Moja waga w tamtym okresie to 85kg waga roweru 12kg. Tej zimy postanowiłem się przygotować solidniej do "sezonu", przejechałem od grudnia 2000 km na rowerze spinningowym (ok 110godzin jazdy, głównie w tlenie pod koniec było też M1, M2, F1, F2). Schudłem 6 kg (obecnie 79kg) i schudł też mój rower (9kg z groszami), jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że nie potrafię zejść z czasem poniżej 5,15, pomimo tego, że jechałem na maksa moich możliwości. Czy przyczyną tak słabego wyniku, może być fakt, że tamte czasy kręciłem po "sezonie" (Piszę w cudzysłowiu ponieważ były to moje pierwsze trzy starty XC w odstępie 1 miesiąca, przed którymi nigdy nie trenowałem), a obecnie jestem dopiero w pierwszym tygodniu rozbudowy i te testy są pierwszą mocną jazdą powyżej progu? Rozumiecie o co chodzi, metaliczny posmak w ustach po wysiłku i uczucie "wypluwania" płuc ;) Na chwilę obecną jestem trochę zdołowany uzyskanym czasem, myślałem, że regularny trening i zbicie wagi zdziałają cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co się dołować to normalne. Jest początek sezonu a ty się dopiero rozkręcasz i z czasem będzie coraz lepiej. Nie ma co teraz jeździć na 100% bo się zajedziesz rozbuduj jeszcze bazę. Teraz są też inne warunki pogodowe. Jeśli jeździłeś tą trasę latem to pewnie było sucho opony miały mniejsze opory toczenia, a ty czułeś się bezpieczniej na piasku niż na błocie. Efekty na pewno są. Jeśli rok temu jechał byś tą trasę o tej porze roku myślę, że miałbyś 5:45 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to może głupie, ale jesteś pewien, że nie pomyliłeś trasy albo przypadkiem nie dodałeś sobie paru metrów? Też kiedyś starałem się odwzorować trase XC z pamięci i nigdy nie udało mi się do końca - tak jak to było na wyścigu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiele materialow, z ktory robi sie dlugie spodnie mocno krepuja ruchy, co zmniejsza efektywnosc pedalowania, kolejna sprawa to kwestia pokrywania sie pozycji na obu rowerach, no i calkiem mozliwe jest, ze zrobiles do dupy baze zbyt szybko przechodzac do 'konkretow' - to najczestszy blad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to może wynikać z inaczej ułożonej pozycji na rowerze spinningowym i startowym, chociaż ustawiłem tak by jak najbardziej się pokrywały (była taka możliwość w spinningówce). Na startowym zrobiłem zaledwie 300km, ale od kwietnia jeżdżę już tylko na nim. Natomiast co do kwestii do dupy bazy, to wydaje mi się, że nawet do dupy baza powinna być lepsza od żadnej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kolejny A1 i kolejny test. Udało się zejść do 5:06, ale coraz bardziej wydaje mi się, że może chodzić o te opory toczenia, jak zauważył Foxi. Ziemia i trawa na niektórych fragmentach jest podmokła co daje się odczuć w trakcie jazdy. Coż eksperyment trwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się raczej zastanowił nad planem treningu. Piszesz że w ubiegłym roku nie trenowałeś i dopiero zaczynasz się ścigać, może zimą nieco za bardzo "przycisnąłeś" organizm i nie jesteś do końca zregenerowany. Sprzęt, wbrew temu co jest ogólnie lansowane, ma marginalne znaczenie, tu bym raczej nie upatrywał większej roli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś sobie ułożyć jakiś dobry plan dnia. A w nim powinien znaleźć się Trening, nawet 4-5h. Moim zdaniem tyle czasu starczy Ci, oczywiście nie przesadzaj znowu, bo potem możesz mieć lekkie bóle nóg. Jednak przerwa, to przerwa. Z czasem wszystko powróci do normy, powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że schudłeś też może mieć wpływ na chwilowy brak mocy, poza tym mogłeś wtedy ciosać z wiatrem itd, jest wiele czynników, dalej musisz robić baze, spokojnie , bez ciśnienia :), dlatego właśnie trening kolarski jest taki trudny, nic nie dzieje się od razu ..

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kolejne A1 i udało mi się zejść do 4:55, są postępy nie tylko na stoperze, o ile po pierwszym A1 moje płuca dochodziły do siebie kilkadziesiąt minut, to wczoraj po treningu za progiem czułem się jak młody Bóg. Moim zdaniem wszystko się rozchodzi o tempo usuwania laktatu, które zwiększa się właśnie dzięki takim treningom w okresie rozbudowy. Co do przetrenowania to odpada, przez pracę i rodzinę objętość jakoś tak sama się reguluje :D Spadek masy też był robiony z głową spadł tłuszcz ale urosły mięśnie. Natomiast jeżeli chodzi o masę roweru to chyba faktycznie za bardzo lansowana kwestia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości zrobiłem podobny test. Obecnie okrążenie po pętli XC zrobiłem w 10m:40s gdzie rekord z zeszłego roku w sierpniu wyniósł 10m:27s.

Także jestem zadowolony bo delikatnie dopiero zacząłem trening w najwyższych strefach :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...