Skocz do zawartości

[Amortyzator]Nowy Epicon czy używany Sid do XC ?


Atmo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Ważę około 73kg i jeżdżę XC oraz sporo po mieście. Czytając to forum i szukając amortyzatora dla siebie wybrałem kilka ale nie mogę się zdecydować, który będzie najlepszy.

Do wyboru mam:

 

Nowy epicon za 599zł

Używany SID http://allegro.pl/kultowy-niebieski-sid-sl-2002-80mm-ti-piwoty-i2253710060.html

http://allegro.pl/sid-1-150-gr-hit-leszno-i2256019205.html

 

ew. używany Manitou http://allegro.pl/amortyzator-manitou-r7-mrd-absolute-80mm-tanio-i2242290895.html

 

lub w ogóle nie opłaca się dopłacać i może coś tańszego np. RAIDON (360zł)?

 

Bardzo proszę o radę, gdyż nie mam zielonego pojęcia który będzie lepszy, od razu zaznaczę, że nie mam uprzedzeń do używanego sprzętu. Choć mam wątpliwości czy 10-letni SID może jeszcze długo pojeździć? Zaznaczę, że cena gra dla mnie dużą rolę. 600zł to nieprzekraczalne maksimum.

 

Dzięki z góry za wszystkie rady!

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem przed podobnym dylematem. Miałem już używaną Rebę Race z 2008 roku, jednak po tym jak po rzekomym serwisie na koniec sezonu rozciekła się, podziękowałem i kupiłem Epicona. Cena ta sama (600 zł), a mam nowy amortyzator z gwarancją, który pewnie działa gorzej niż Reba, ale za to mam spokojniejszą głowę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare sidy są nic nie warte - bardzo kiepska sztywność, kiepska praca. Mają jedną zaletę - są pieruńsko lekkie.

 

Epicon należy do klasy średnio-niskiej. Nie powala pracą. Jest mało płynny, mało czuły. Uszczelki, jak w każdym Santórze, wesoło parskają smarem i ochoczo wpuszczają brud do wnętrza. Jeżeli jesteś mało wymagający - Polecam!

 

Szukałbym na Twoim miejscu Reby. Najlepiej od kogoś z forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukaj starych amortyzatorów z wysokiej półki bo cokolwiek nie było by napisane przez sprzedającego w jak wspaniałym jest stanie to trzeba mieć świadomość że poprzedni właściciele nie kupili go po to żeby pojeździć w niedzielę po parku. Moim zdaniem opcja Epicona jest najbardziej rozsądna ewentualnie zbieraj dalej i szukaj okazji np na Rebę jak masz wyżej :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukaj starych amortyzatorów z wysokiej półki bo cokolwiek nie było by napisane przez sprzedającego w jak wspaniałym jest stanie to trzeba mieć świadomość że poprzedni właściciele nie kupili go po to żeby pojeździć w niedzielę po parku. Moim zdaniem opcja Epicona jest najbardziej rozsądna ewentualnie zbieraj dalej i szukaj okazji np na Rebę jak masz wyżej :thumbsup:

Zdecydowanie się z tym nie zgodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie się z tym nie zgodzę.

 

 

Jak od każdej zasady są oczywiście wyjątki, dlatego zaproponowałem jak Andrew wyżej szukanie okazji od kogoś z forum bo tutaj wśród miłośników i zapaleńców drogich marek takich wyjątków znajdzie najwięcej (sam jestem tego idealnym przykładem) ale mimo wszystko z doświadczeń uważam jw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym brał nowy amortyzator a nie jakiegoś wytłuczonego odrapańca, który trzeba serwisować ponosząc koszty. Szczególnie, że nowy epicon 2011 r (ten ze zdjęć jest starszy) to koszt 600 zł więc nie majątek.

 

Dzięki wszystkim za sugestie. Chciałbym jeszcze zapytać jak jest z trwałością i bezawaryjnością Epiconów? ile lat się na tym pojeździ , jeżdżąc ok 1000km na sezon?

 

Przy takim przebiegu to twojemu wnukowi do końca życia wystarczy ten amor :) Dbaj, psikaj brunoxem po każdej jeździe a będzie ci służył....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam dylemat teraz bo już miałem brać nowego Epicona :)

Jak ktoś ma porównanie to proszę się podzielić czy watro płacić prawie drugie tyle aby mieć Epicona zamiast Raidona

 

może przesadziłem z tym drugie tyle bo ten za 360zł jest bez gwarancji ale jakieś 180zł więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelki, jak w każdym Santórze, wesoło parskają smarem i ochoczo wpuszczają brud do wnętrza

Zdecydowanie się z tym nie zgodzę. Powiem wręcz, że bzdury gadasz. O ile zgodzę się z tym, że ani pracą ani czułością nie dorównuje widelcom z wyższych półek, to na uszczelki i wykonanie nie mogłem narzekać. Przez dwa lata użytkowania do środka nie przedostawał się ani pył ani woda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy watro płacić prawie drugie tyle aby mieć Epicona zamiast Raidona

 

Porównaj jeszcze wagę jednego i drugiego...Raidon to klocek przy Epiconie. Jak cię stać bierz nowego Epicona. Takie jest moje zdanie.

 

Zdecydowanie się z tym nie zgodzę.

 

Ja też się nie zgadzam z opinią Andrewa. Chyba o innym Epiconie mowa bo mój po przejechaniu łaaaadnych paru tysięcy smarem nie parska, wszędzie czyściutko i chodzi jak nówka. Na tych złotych goleniach nawet pod mikroskopem żadnej ryski nie widać.

Wiele osób pisze o starych modelach Epiconów, które miały czarne, ścierające się golenie i ogólnie były jeszcze w powijakach. Dzisiejszy Epicon jest solidnie wykonanym amortyzatorem.

Porównywanie pracy Epicona do trzy razy droższych amortyzatorów jest nie uczciwe. Choć śmiem twierdzić, że przepaści między nimi nie ma. Za to między tanimi sprężynówkami a Epiconem przepaść jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca epicona mocno się zmienia, kiedy co jakiś czas wymienia się mu olej w komorze powietrznej (te 5 czy 10 ml, które tam być powinno). Zyskuje ogromnie na czułości. Ze starym epiconem (sf7) też mam styczność, w sobotę go rozkręcałem i też nie było powodów do narzekań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...