Skocz do zawartości

[rower] do ~800zł - kupić szosówkę czy przerobić mtb na miejski?


bartmasta

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

 

Mam aktualnie rower MTB. Nie znam się na tyle na rowerach by powiedzieć jak dobry jest, ale nie był najtańszy więc na pewno nie jest to jakis beznadziejny rower, a nawet myślę ze całkiem dobry.

 

Mam około 800zł do przeznaczenia, i nie wiem czy lepiej kupić używaną szosówkę, czy przerobić ten mój MTB na bardziej przystosowany do miasta, czyli inne koła i co tam jeszcze z tym jest związane.

 

Mieszkam na Ursynowie (Południowa W-wa), więc używałbym głównie rower do jeździe po drogach/drogach rowerowych, aczkolwiek zdarza mi się czasami jeżdzich po drogach leśnych lub trawie itd, np w lesie kabackim itp

 

Ktoś ma jakies rady?

 

Dzięki z góry za pomoc!

Napisano

Zostaw sobie MTB i nie "psuj" go. Geometrii swojego roweru za bardzo nie zmienisz, a MTB po prostu średnio się nadaje do miasta na codzień. 800 pln wystarczy Ci z nawiązką na dobry używany rower miejski lub trekinga do "kulania się" po mieście. Piszesz o szosówce - jeśli masz na myśli taką z barankiem a rower ma Ci służyć do przemieszczania się po mieście to nie jest to dobry pomysł. Szosa nadaje się do tego jeszcze mniej niż MTB.

 

Pozdrawiam

Marcin

  • 3 miesiące temu...
Napisano

Witam,

 

 

od dłuższego czasu zastanawiam się nad samodzielnym złożeniem roweru, konkretnie jakiejś prostej kolarzówki. Dostałam od kolegi rower, z którym mogę zrobić co chcę, więc od od razu przyszło mi na myśl, żeby to właśnie jego przerobić na szosówkę.

Dodam, że mam dobry rower, na którym jeżdżę, a składanie roweru to raczej chęć pomajsterkowania i nauki roweru "od środka".

 

Nie zależy mi na czasie, kasa na kompletowanie części też się znajdzie, ale być może jesteście w stanie powiedzieć mi o problemach, które po drodze znacznie utrudnią mi pracę, a może w ogóle nie da się go przerobić? Wtedy poszukam gdzieś na targu innej ramy.

 

Jedyne co przychodzi mi do głowy z trudności to zastanawiam się czy nie będzie problemu z rozstawem widelca, tzn. czy jak kupię nowe felgi i opony to czy nie będzie z dopasowaniem ich do aktualnego widelca?

 

 

 

p.s. w papier ścierny do lakieru uzbroiłam się dzisiaj, choć to najmniejszy pikuś-wiem:-)

 

Pozdrawiam,

Agata

post-134397-0-39969500-1341768154_thumb.jpg

Napisano

Witam,

 

 

od dłuższego czasu zastanawiam się nad samodzielnym złożeniem roweru, konkretnie jakiejś prostej kolarzówki. Dostałam od kolegi rower, z którym mogę zrobić co chcę, więc od od razu przyszło mi na myśl, żeby to właśnie jego przerobić na szosówkę.

Dodam, że mam dobry rower, na którym jeżdżę, a składanie roweru to raczej chęć pomajsterkowania i nauki roweru "od środka".

 

Nie zależy mi na czasie, kasa na kompletowanie części też się znajdzie, ale być może jesteście w stanie powiedzieć mi o problemach, które po drodze znacznie utrudnią mi pracę, a może w ogóle nie da się go przerobić? Wtedy poszukam gdzieś na targu innej ramy.

 

Jedyne co przychodzi mi do głowy z trudności to zastanawiam się czy nie będzie problemu z rozstawem widelca, tzn. czy jak kupię nowe felgi i opony to czy nie będzie z dopasowaniem ich do aktualnego widelca?

 

 

 

p.s. w papier ścierny do lakieru uzbroiłam się dzisiaj, choć to najmniejszy pikuś-wiem:-)

 

Pozdrawiam,

Agata

 

Chcesz ten rower przerabiać na szosówkę??

 

Czy to nie przypadkiem makrokesz na 26" kołach??

Napisano

Chcesz ten rower przerabiać na szosówkę??

 

Czy to nie przypadkiem makrokesz na 26" kołach??

 

 

Oczywiście jest to sh*towy makrokesz, tak jak napisałeś, ale jak już wspomniałam-nie chcę zrobić z niego turbo petardy bo mam świadomość,że z niczego czegoś nie zrobię, chodzi bardziej o "majsterkowanie" przy nim. Wszystko już napisałam w poście wyżej.

Napisano

Wg mnie każda złotówka włożona w ten rower to strata kasy. Chyba żeby go utrzymywać przy życiu żeby służył do poruszania się po okolicy.

Na pewno nie zrobisz z niego szosówki. Jeśli chcesz sobie coś na spokojnie poskładać to na allegro masz sporo aukcji ram szosowych, pewnie można coś sensownego kupić za 100-300zł.

 

To co masz to makrokesz, często w pewnych przypadkach nienaprawialny. W niektórych serwisach nie przyjmują takich wehikułów do naprawy jeśli stanie się coś poważnego.

Napisano

Wg mnie każda złotówka włożona w ten rower to strata kasy. Chyba żeby go utrzymywać przy życiu żeby służył do poruszania się po okolicy.

Na pewno nie zrobisz z niego szosówki. Jeśli chcesz sobie coś na spokojnie poskładać to na allegro masz sporo aukcji ram szosowych, pewnie można coś sensownego kupić za 100-300zł.

 

To co masz to makrokesz, często w pewnych przypadkach nienaprawialny. W niektórych serwisach nie przyjmują takich wehikułów do naprawy jeśli stanie się coś poważnego.

 

 

 

daro77 dzięki za radę!;-)

pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...