descanting Napisano 5 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 każda opona, czy to rowerowa, czy samochodowa, ma określone przedziały ciśnienia i warunków, w jakich je stosujemy. Czytając Twoje posty, mam wrażenie, że nie do końca to rozumiesz. Maksymalne zalecane ciśnienie w oponach stosuje się przy maksymalnym załadunku, jeżdżąc cały czas na wysokim ciśnieniu pogarszasz trakcję opony, przyśpieszasz zużycie opony i zawieszenia. Ale pewnie i tak wiesz lepiej, więc mnie to bez różnicy... Dobrze ale to jakies takie nieadekwatne teoretyzowanie bo bez związku z dyskusją i faktami. Ja pisze o 4.0 bara i kilku ludzi także i to jest twarda opona mimo że producenci dopuszczają dla wielu modeli 65 psi czyli 4,5 Bara więc o co ci kaman człowieku? Tak się jakoś dziwnie zbiega że zaówno w aucie jak i rowerze zawsze pompując w górne rejestry używam opon nad wyraz długo i bezproblemowo. DFla kontrastu znam wielbcieli flaków (samochód) którzy pomimo emeryckiego stylu zajeździli swoje opony w 20 tys.km. Mam na haku poodwieszane niezliczone opony rowerowe z zapisanymi przebiegami i - CO CHARAKTERYSTYCZNE - sa one zazwyczaj 10x większe niż pseudofachowe debaty ze sprzedawcami w momencie ich kupna Conti Vertical? "Panie - 2000 km". Przejechała 10 tys.Karma Kevlar - "panie na kilka maratonów", max 500 km, przejechała 5500 km itd itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 5 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2012 No to tanio cię wychodzi eksploatacja. Ja jeździłem na 1,5 bara, czasami mniej, preferowałem takie ciśnienie nie mając luzów sterów, suportu czy piast. Zajeżdżam opony bo lubię je zmieniać, kuszą nowości. Dobrze ale to jakies takie nieadekwatne teoretyzowanie bo bez związku z dyskusją i faktami. Ja pisze o 4.0 bara i kilku ludzi także i to jest twarda opona mimo że producenci dopuszczają dla wielu modeli 65 psi czyli 4,5 Bara więc o co ci kaman człowieku? Tak się jakoś dziwnie zbiega że zaówno w aucie jak i rowerze zawsze pompując w górne rejestry używam opon nad wyraz długo i bezproblemowo. DFla kontrastu znam wielbcieli flaków (samochód) którzy pomimo emeryckiego stylu zajeździli swoje opony w 20 tys.km. Mam na haku poodwieszane niezliczone opony rowerowe z zapisanymi przebiegami i - CO CHARAKTERYSTYCZNE - sa one zazwyczaj 10x większe niż pseudofachowe debaty ze sprzedawcami w momencie ich kupna Conti Vertical? "Panie - 2000 km". Przejechała 10 tys.Karma Kevlar - "panie na kilka maratonów", max 500 km, przejechała 5500 km itd itd Ile to "niezliczone"? Pewnikiem dużo, dla mnie kilkadziesiąt. Kilkadziesiąt (np 40) razy powiedzmy 5500 km to daje hm 220 000 km. Dwie równocześnie w rowerze, no to dzielimy przez 2 czyli 110 000 km. No niech będzie że kilkadziesiąt to też 30 czyli ok 80 000 km. To ty terminator jesteś albo gigantyczne przebiegi masz. Przyjąłem dolną granicę podaną czyli 5500 km. A jak uśrednimy na powiedzmy 7000? To mamy znowu 210 000 na pół 110 000. Łou... Ps: chce ci się te wszystkie rowerowe śmieci trzymać?... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
premier2 Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 chciałbym zobaczyć zdjęcie tej conti po 5000km. Sam jeździłem na oponach conti i przy takim przebiegu wyglądałyby na slicki. A w teren nie nadawałyby się od połowy tego przebiegu. Chociaż zależy co rozumiemy pod tym pojęciem. Na wycieczkę po leśnych ścieżkach pewnie dałaby radę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RufusBiker Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Wg mnie każdą górską oponę (nooo przynajmniej z tyłu) trzeba nabijac na 4.0. Inaczej szkoda nóg i zachodu bo jazda na pół flaku (2.5-3.0) jest męcząca, duże opory a przyczepnośc wcale nie jest dobra ponieważ wychodzi to na szybkich łukach gdzie opona (tył) ostro myszkuje i prawie schodzi z obręczy. Z przodu co innego - 3.0-3.5 może być Wg mnie niedopompowywanie opon to samo-sabotaż jeźdzca bo zyski są żadne lub minimalne ale straty bardzo duże. Wyjątkowe są sytuacje gdy np.: zima,śnieg - lód lub rzeczywście mamy do pokonania długi i specyficzny odcinek mokrej trawy, ściółki, kamieni, korzeni etc gdzie opłaca się spuścić powietrze ... ale potem bezwarunkowo podpompować Nie oszukujmy się: 95% z nas przez 95% czasu nie uprawia downhillu w błocie więc twarde opony o niskim oporze jazdy sa tym czego na codzień tym 95% z nas najbardziej potrzeba - zwir, asfalt, twarda leśna droga - walić 4.0 i jechać Pogadaj za kilka lat ze swoim kręgosłupem ...zobaczymy co Ci powie. Pompowanie w terenie powyżej 3 barów to morderstwo na swoim ciele. No ale niektórzy to masochiści p.s. Powiem Ci w sekrecie, że kiedyś też byłem taki "mądry" i ładowałem 3,5 na maratony, no ale człowiek uczy sie całe życie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Pogadaj za kilka lat ze swoim kręgosłupem ...zobaczymy co Ci powie. Pompowanie w terenie powyżej 3 barów to morderstwo na swoim ciele. No ale niektórzy to masochiści p.s. Powiem Ci w sekrecie, że kiedyś też byłem taki "mądry" i ładowałem 3,5 na maratony, no ale człowiek uczy sie całe życie W naszej historii było wielu, którzy wiedzieli lepiej czego nam potrzeba No ale niech temu będzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grand231 Napisano 6 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Ja uśredniając czasy zmierzone na torze w Szczyrku stwierdzam że najlepiej na żwir/trawę nadaję się na ten tor ciśnienie 2.7 bar - najlepiej się jeździło na takim ciśnieniu. Co do 4 bar i teorii kolegi descating - to co on wypisuje jest wbrew logice, a jego upór w błędzie prowadzi tylko i wyłącznie do powstawania spamu w temacie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Biera Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 dajcie spokój, każdy ma inną technikę jazdy, inne tereny w jakich się porusza i inną wagę. Negacja osób jeżdżących na dwóch barach i na czterech to jak dowodzenie wyższości świąt wielkiejnocy nad bożym narodzeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
farmer Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 No dokładnie. Moje spostrzeżenia z różnych ciśnień jakie testowałem od 3,5 do 1,5 są taki że wysokie ciśnienie to lepsze opory toczenia - choć przy szybkich oponach na łatwy teren różnica mało odczuwalna niskie ciśnienie to lepsza trakcja na podjazdach i pisakach - zjazdów nie komentuję bo mam fulla więc to raczej amory wbirają nierówności. A wnioski: 3,5 o ile na twardych ścieżkach może coś tam nadrabiałem to dużo traciłem nie mogąc wyjechać bardziej piaszczystych podjazdów no i piaskownic w lesie. 1,5 uczucie kapcia i ryzyko rozszczelnienia tubelessa 2- mało odczuwalne opory i super trakcja, niezłe zachowanie w piachu czyli optimum. Aczkolwiek moje spostrzeżenia dotyczą głównie conti RK i pewnie w innych oponkach jest trochę inaczej aczkolwiek zasada pewnie zbliżona Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grand231 Napisano 6 Kwietnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 To jest logiczne co piszesz ale kolega descating uważa że prawisz głupoty, gdyż według niego >4 bar jeździ się super na piasku, szutrach górach i asfalcie a jazda ok 2.5 bar to porażka - tutaj o to chodzi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
farmer Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Wiem. Tych wypowiedzi nie komentuję. Powiem tylko że ja kiedyś też tak myślałem i pomimo ścigania się głównie w Wielkopolsce czyli większości na łatwych trasach - zmądrzałem i doceniłem niskie ciśnienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
descanting Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 hehe widze kupą mości panowie jak nastolatki które potrzebują stadnego szczekania by bezpieczniej się poczuć.... katastrofalnie to o was swiadczy. Do tego stopnia że np.: niejaki Master ma wade wzroku i wypisuje to chce widzieć a nie to co ja piszę, potem samemu do swoich brednii się ustosunkowując Kolego Master POWYŻEJ 4 Bar to wyłącznie twoje majaki, umówmy się. Ja pisałem o 4 (max) a w praktyce miałem na myśli przedzial 3.5-4.0. Tak więc wybacz ale nie do mnie twoje brednie a raczej do lustra prosze kierować... "Wbrew logice.... zobaczymy co za parę lat powie twój kregosłup" - tak dziewczeta, widzę chór Matek Teres i Janków Pospieszalskich którzy wszystko wiedza lepiej i martwią się na zapas jak księgowy w ZUS. Załosne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Andrew Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Miałem Crossmarki. Tył po napumpaniu na 3,5 bara świetnie się toczył. Właściwie poniżej 3 bar nawet nie schodziłem. Co innego z przodu - tutaj zwykle 2,5bar. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 6 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2012 Najprostrzym rozwiązaniem jest wbić te 4 bary do opon i się przekonać na własnej skórze "da się czy nie da". Dla mnie nie. Przez pewien czas użytkowałem opon 2 cale z ciśnieniem 3,5 bara i przy nawet szutrach rower tańczył wymagając dużego skupienia, które mi odbiera przyjemność z jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RufusBiker Napisano 7 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2012 "Wbrew logice.... zobaczymy co za parę lat powie twój kregosłup" - tak dziewczeta, widzę chór Matek Teres i Janków Pospieszalskich którzy wszystko wiedza lepiej i martwią się na zapas jak księgowy w ZUS. Załosne tu nie trzeba być arcy wybitnie inteligentnym aby przyjąć, że większe ciśnienie to większa twardość opon i większe wstrząsy...które chcesz czy nie zostają kumulowane przez twój organizm. Naprawdę tego ja nie odkryłem Dlaczego intensywne i długotrwałe bieganie jest niezbyt zdrowe dla stawów ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
descanting Napisano 7 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2012 Andrew - co ty powiesz? 3.5? 4.0 Bara Crossmarki? Widać podobnie jak ja za mało bochenków rowerowego chlebka zjadłeś i musisz jeszcze dojrzeć do 2.5 bo stare wygi i mentorzy o niebo wykwintniejsi od Ciebie jak i mnie wiedzą lepiej :) Jako że połknąłem dopiero małą kajzerkę sztuki rowerowej, bredzę coś o ciśnieniu 3.5-4.0 - przyznaję stawy mnie bolą, spadam z roweru na kamieniach, sam pakuję się w kłopoty chronicznego nietrzymania na zakrętach i robię to wyłącznie z głupoty. Poprawię się, będę jadł chlebki maestrii rowerowej aż zjem ich tyle że zacznę jeździć na 1.0 Bara RufusBiker - dlaczego tak się martwisz o nie swoje stawy i nie swoje subiektywne odczucia? Rozumiem że negujesz bieganie, twarde zawieszenia w samochodach, twarde opony w rowerach i chwyty inne niż gąbkowe z Decathlonu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel13 Napisano 7 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2012 Widać chyba że się znacie na ciśnieniu w oponach. zastanawiam się jeżeli jeżdżę po mieście trochę skacze ze schodów i inych rzeczy, no i ogólnie tak jak w mieście i trochę po za miastem. Mam jakieś śmieciowe opony nic szczególnego 2.1 z dętką. Zawsze jeździłem na ok. 2.1 bara. To na jakim powinienem jeździć ? bo sam nie wiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 7 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2012 Jak sugeruje kolega: przed schodami dopompowujesz, 4 bary, po skoku spuszczasz tlen z kół. A na poważnie: jeśli z powodu takiego ciśnienia nie złapałeś snejka, nie odczuwasz niestabilności, "trzyma" jak trzeba - zostaw jak jest. Poza tym temat dotyczy konkretnych opon (jakby się nie rozwinął dalej) i jazdy po określonym podłożu. Pozostaje ci próbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team mrmorty Napisano 7 Kwietnia 2012 Mod Team Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2012 napiszę w skrócie - jeśli skaczesz lub bardziej "aktywnie" jeździsz po mieście, to proponuję dobrać ciśnienie tak by np przy wjeżdżaniu na przeszkody/krawężniki felga nie dobijała do podłoża. Zbyt wysokie ciśnienie w oponach = mizerne tłumienie plus zmniejszona przyczepność; zbyt niskie grozi uszkodzeniem felgi, częstymi snake'ami oraz... zmniejszoną przyczepnością (czyt. opona "ucieka") Musisz dobrać ciśnienie pod swoją wagę i tyle. Po więcej info polecam przeczesać dział "koła rowerowe" Na życzenie autora tematu zamykam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.