Skocz do zawartości

[Pływanie na siodełku] Uczucie pływania na siodełku.


Rekomendowane odpowiedzi

Rower MTB Siodło SR Seta HRC, sztyca Amoeba 0 offsetu, tylny trójkąt z rur o przekroju prostokątnym bardzo sztywny, SPD, opony Kenda Kadre 2.10 3.5 Bar. Problem jest taki, po przejechaniu ok 20 km zaczyna się dziwne odczucie jakby siodełko chodziło na boki (pływało), jakby rama pękła na tylnym trójkącie. Z sprzętem jest wszystko ok (miejsce klejenia sztycy z jarzmem też sprawdzone). Zauważyłem to zjawisko tylko na asfalcie. Wystarczy, że się zatrzymam na chwilę i to ustępuje. Przejadę parę km i powraca. Rower dobierany i regulowany pod moje wymiary. Spotkał się ktoś z czymś takim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się zatrzymałem to sprawdzałem właśnie to połączenie, siodło naciskałem swoją masą w różnych kierunkach, nic się nie rusza. Jeszcze powiem, że to był niedzielny wypad w dżinsach. W poniedziałek wieczorem zrobiłem 28 km w spodenkach rowerowych po asfalcie i tego zjawiska nie zauważyłem. No ale to chyba nie kwestia głupich spodni:). Jeszcze mnie naszła myśl, może opona nagrzewa się do tego stopnia, że pływa po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo kwestia przeczulenia , jak do tej pory jeździłem tylko rowerami szosowymi strikte sportowymi na szytkach, parę dobrych lat, 2 lata przerwy i przesiadłem się na mtb. W szosowym mam takie samo siodło i jest ok nawet w dżinsach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz pozostać w tej spódniczce ;)

Może to być od dżinsów, ja głównie w takowych spodniach jeżdżę - praca i po w bojówkach i już jest różnica, a jeszcze pomiędzy różnymi krojami dżinsów tez bywa różnie. Jedne się lepiej układają inne bardziej krępują ruchy, a inne się szybko przecierają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sansei6 - Wiesz, ja takiego roweru nie używam na dojazdy do pracy, no tak rąbek spódnicy może dla innych. Pytam się poważnie bo mnie to denerwuje i przeszkadza. Po prostu z takim objawem się jeszcze nie spotkałem, a jeżdżę rowerem tak na poważnie od 1995r. Obecnie już jest to tylko podtrzymywanie kondycji na stare lata.

 

Może rzeczywiście wina stoi po stronie opon, przecież one są do jazdy w terenie a nie po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po paru konsultacjach znalazłem odpowiedź na ten problem. Długość korby 175 i specyfika ustawienia siodła bliżej suportu pod wyższą kadencje powoduje to zjawisko w moim przypadku. Przedtem używałem tylko korb 170. Efekt taki, że mi miednica samoczynnie zaczyna się bujać w osi pionowej przy pewnej stałej kadencji. Pomogło obniżenie siodła o 0,5cm i teraz wszystko jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...