bipr Napisano 29 Marca 2012 Napisano 29 Marca 2012 (edytowane) proszę o radę jakie opony (w miarę możliwości lekkie ale wytrzymałe) - oczywiście 29" - miałyby popodbne właściwości jak Panaracer Dart / Smoke w wersji "hard core" (wersja z 1996 - takie jako ostatnie opisane na tej stronie: BikePro.com / Buyer's Guide / Panaracer Smoke Dart Tires - Bicycle Parts at discount prices / the Buyer's Guide / Bicycle Parts at their finest! / Professional Bicycle Source / Bike Pro ) Niestety Panaracer produkuje je tylko w werji 26" i na dodatke "classic" który bardziej odpowiada wersji z większymi blokami i z gorszej przyczepnosci gumą (wiem bo żonie takiego Darta kupiłem parę lat temu i to już nie to samo ...) Czy są na rynku jakieś 29" o podobnej uniwersalności ? i przyczepności w terenie (głównie chodzi mi o pewność trzymania opony na zakrętach, czy poprzecznych pochyłościach w terenie ... te boczne, podgięte, ostre klocki trzymają jak przyklejone ;-) Edytowane 29 Marca 2012 przez bipr
Ada93m Napisano 29 Marca 2012 Napisano 29 Marca 2012 26" ujeżdżałem na Maxxis Crossmark i trzymanie boczne super i ogólne Ok. Więc bez większego namysłu do 29" też kupiłem Crossmaki . Bez problemu z dostępnością na duże koło a jak Cię interesują dokładniejsze właściwości to w dziale z kołami jest masa wypowiedzi na ich temat.
MaciejNierobisz Napisano 1 Kwietnia 2012 Napisano 1 Kwietnia 2012 Polacam 29" Kenda Small Block 8, genialne opony na asfalt maja mnimalne opory toczenia a nawet w irlandzkim błocie tez sie spisywaly
bipr Napisano 2 Kwietnia 2012 Autor Napisano 2 Kwietnia 2012 obie oponki to ciekawe propozycje ale jak dla mnie to bardziej na koło napędowe ... nie ma nic bardziej "kierunkowego" na przód ? BTW tą Kende da się kupić w Polsce w wersji "zwijanej" = lżejszej ?
nabial Napisano 2 Kwietnia 2012 Napisano 2 Kwietnia 2012 jak chcesz fajny terenowy set z rozrozniemiem f/r to irc mythos xc2, ale ich realna szerokosc nie poraza
Wiewiór Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 Jeśli mogę dorzucić coś od siebie, to polecam Ci pomyśleć o Schwalbe racing ralph. Juz gdzieś tu pisałem o pomiarach oporów toczenia i RR mają najniższe. Do tego w przeciwieństwie do kendy, race kingow etc mają boczne klocki.
Mod Team anarchy Napisano 6 Kwietnia 2012 Mod Team Napisano 6 Kwietnia 2012 II i III wersja RaRa jest niezła, nie licząc.. zużywalności-wyjściem jest wersja ekonomiczna- Perfomance. Ja dorzuciłbym "skromne" SmartSamy. Ale z szybkich na asfalcie, dobrych w terenie moim faworytem jest stary model WTB Nanoraptor 29 -wściekle szybki, w piachu nienaganny a komfort jazdy niezrównany. Warto wspomnieć jeszcze o Continentalu RaceKingu - Kumpel ujeżdża 26 i 29" równocześnie w 69erowcu. W tygodniu zasuwa codziennie kilkadziesiąt kilometrów do pracy, w weekendy.... startuje na nich w zawodach-to chyba dobra rekomendacja Za to z własnego doświadczenia wiem, że Conti wytrzymają Ci zdecydowanie dłużej od Schwalbe.
nabial Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 conti bez black chilli to bardzo przecietny produkt, ralfy nie zuzywaja sie szybko, jesli sie nie blokuje bez potrzeby kol, wtedy 5-6tys bez problemu
Wiewiór Napisano 6 Kwietnia 2012 Napisano 6 Kwietnia 2012 (edytowane) A ja ze swojego doświadczenia wiem, że Conti są jak z papieru Bieżnik Conti Race King (zwykła, kevlar) wytrzymywał nieco dłużej niż Schwalbe RR evo 3c, ale sama opona Schwalbe jest o wiele solidniejsza. Conti miałem w hardtailu do XC, Schwalbe używam w rowerze allmountain 140mm, który śmiga w trudniejszych warunkach. Mimo to, boki opony Schwalbe są w perfekcyjnym stanie, a Conti o podobnym przebiegu i mniej agresywnej jeździe, musiałem szyć dwa razy i generalnie wychodziły z niej nitki. Conti miały szer 2,2, Schwalbe 2,25, obie miały zwykłą ściankę. Jeszcze jedno - Racing Ralph skręca, Race King nie. RR ma boczne klocki mocno inspirowane Nobby Nic. Mam NN z przodu i w zakrętach jest w 100% przewidywalny. Ostatnio mając NN 2,25 z przodu dokopałem wszystkim w błocie, mimo, że mieli zjazdowe kapcie 2,5 i więcej. Edytowane 6 Kwietnia 2012 przez Wiewiór
Mod Team anarchy Napisano 7 Kwietnia 2012 Mod Team Napisano 7 Kwietnia 2012 WIdać ile osób tyle opinii. Co do Conti i Shwalbe rzekłbym dokładnie na odwrót. NoNic po 500 km w terenie górzystym z plecakiem -szczególnie tylna - jest do kosza, boki ponadcinane, wokół klocków spękania, część urwane-ciężki aż tak nie jestem (75kg) plus 30+5 plecak + 10-14 dni w górach z "dużą zawartością kamienia" i jest po oponie. Wcześniej ujeżdżałem MountainyKing (I wersj-nie do końca udana jeśli chodzi o prowadzenie)-ten sam rower, podobne trasy-dużo lepsza wytrzymałość-nie odpadają klocki (jak np w schwalbe), wolnejsze zużycie-choć prawdą jest-bok wygląda jak papierzany. Mam porównanie dla 3 róznych osób na podobnych trasach. Oczywiście porównuję tu Supersonici i EVO. Nie będę kłamał-sam nadal szukam idealnych opon do tzw "turystyki wysokogórskiej" ale jeszcze nie "mocne ednuro" i następne będą Mountainy ale II wersji. Jeśli ktoś poleci coś innego chętnie posłucham. RaceKingów nie używałem osobiście-relacje dobrego znajomego-ale wiem jak jeździ, wiem w jakim terenie i mogę mu zaufać. Czy deszcz czy sucho, o poslizgach nie słyszałem (ale może ma dobrą technikę), na zawodach gleb nie zalicza zbytnio. A 5-6 tys na Racingach może i owszem ale chyba po 3 tys z tej opony zostaje semislick. Przynajmniej u mnie, w terenie leśnym całkowcie nie skalistym, bez nadużywania hamulca.
Rekomendowane odpowiedzi