agnieszkaszek Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Witam, Czy macie jakieś doświadczenia z rowerami, w których hamuje się pedałami. Proszę o opinie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ralf Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 przeczytaj: Zasady Pisania Nowych Tematów a to chyba kazdy miał takie doswiadzczenie w starych polskich roweruch jesli o to chodzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agnieszkaszek Napisano 3 Marca 2006 Autor Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 zgadzam się z Tobą. W dzieciństwie jeżdziłem na takim rowerze. Nie wiem jednak jak takie hamulce działają w nowoczesnych rowerach. Czy są bardziej praktyczne od hamulców szczękowych? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krezystof Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Mi to się nigdy nie podobało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
von Lauenberg Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Do tej pory produkuje się takie hamulce. Shimano oferuje je np. do rowerów turystycznych niższej klasy. Nie zmienia to faktu, że są już przeżytkiem, tak jak klasyczne dynama. Jeśli chodzi o ich działanie, to pomijając mniejszą siłę hamowania, mają też kiepską modulację (czyli możliwość regulowania tej siły w trakcie hamowania i przeciwdziałania blokowaniu koła). Z pewnością nie są ani bardziej praktyczne, ani lepsze w żadnym względzie od hamulców szczękowych ani tarczowych. Jedyna ich zaleta to zamknięta, odporna na brud i wodę konstrukcja. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blizzard Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 poprzez takie hamulce potrąciłem kobiete (na szczęście nic się nie stało), moje hamowały gożej niż w ostatnim makrokeszu :glare: :angry: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ralf Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 no takie hamulce czasami nie chciały zaskakiwiac, a moje nawet kiedys jak sie hamowało to oddawały ze zdwojoną siła odwrotnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bendus Napisano 3 Marca 2006 Udostępnij Napisano 3 Marca 2006 Mam zimowy rower złożony na 3-biegowej piaście Sturmey Archer z hamulcem "Torpedo" (czy jak to tam zwali). Siła średnio kiepska, wymaga sporego ruchu pedałów w tył zanim załapie, a modulacji brak - praca w systemie binarnym: brak hamowania, blokada koła... Założyłem takie coś bo potrzebowałem czegoś co zahamuje pomimo pokrytej lodem i śniegiem obręczy, a nie miałem kasy na tarcze, albo porządne hample bębnowe. Przy jeździe w głębokim śniegu z minimalnymi prędkościami wystarcza; do rowerów dziecięcych pewnie tez, ale tutaj kończy się zakres bezpiecznego ich stosowania. W warunkach normalnej jazdy nie radzi sobie taki hamulec zupełnie, a na przy szybszej jeździe jest wręcz niebezpieczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość ogdan Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Tez sie spotkalem z takimi hamulcami, np w składakach za pare zl, wszystko dobrze , ale wraz ze spadnieciem lancucha traci sie hamulce. :035: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lobster Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Nie wiem jednak jak takie hamulce działają w nowoczesnych rowerach. Nic dziwnego, bo w nowoczesnych rowerach takich hamulców nie stosuje się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amoniak Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Chodzi ci o torpedo i inne nexusy czy spectro czy o Ostre Kółko? Mam zimowy rower złożony na 3-biegowej piaście Sturmey Archer z hamulcem "Torpedo" (czy jak to tam zwali). Siła średnio kiepska, wymaga sporego ruchu pedałów w tył zanim załapie, a modulacji brak - praca w systemie binarnym: brak hamowania, blokada koła... Założyłem takie coś bo potrzebowałem czegoś co zahamuje pomimo pokrytej lodem i śniegiem obręczy, a nie miałem kasy na tarcze, albo porządne hample bębnowe. Przy jeździe w głębokim śniegu z minimalnymi prędkościami wystarcza; do rowerów dziecięcych pewnie tez, ale tutaj kończy się zakres bezpiecznego ich stosowania. W warunkach normalnej jazdy nie radzi sobie taki hamulec zupełnie, a na przy szybszej jeździe jest wręcz niebezpieczny. Sram Spectro czy Shimano Nexus działją sprawnie owszem jest trochę jałowego kręcenia do tyłu ale modulacja jest może nie aż taka jak przy V-kach o tarczach nie wspomnę Nic dziwnego, bo w nowoczesnych rowerach takich hamulców nie stosuje się Bzdury kolego powiadacie Nexus czy spectro to dopracowane rozwiązania i świetnie spisują się w mieszczuchach i trekingach von Lauenbergopisał dokładnie dlaczego nie są one stosowane w sportowych rowwerach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krezystof Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Tez sie spotkalem z takimi hamulcami, np w składakach za pare zl, wszystko dobrze , ale wraz ze spadnieciem lancucha traci sie hamulce. :035: A to już bardzo poważny minus bo przed drzewem zanim wpadniesz nie będziesz się tłumaczył, że łańcuch spadł... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nasti Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Nie polecam takich hamulców. Pomyślcie sobie że jedziecie z górki dajmy na to 40 km/h i nagle spada wam łańcuch i nie możecie wyhamować przed jakimś samochodem :025: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spider Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Mój wujek ma rower trekingowy na osprzecie shimano nexus (tyla przerzutka w pieście 3 biegi)+hamulec w pedałach. Powiem że do takiego trekinga się przydaje ,hamulec ten jest mocny i jest prawie 100% pewności że zadziała. Najlepsze jest to że nic nie trzeba regulować ,obręcz może mieć nawet lekkie bicie a hamulec i tak zrobi swoje. Do górskiego roweru to się nie nada ,chyba ze są systemy do piasty z hamulcem+kaseta...jednak ja o czymś takim jeszcze nie słyszałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krezystof Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Do górskiego masz tarcze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
QWEY564 Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Kiepska sprawa... Takie "hamulce" a właściwie ich brak to beznadziejny pomysł Na szczęście mamy teraz wiele "systemów" i typów hampli do wyboru więc po co uprzykżać sobie życie jakimiś przeżytkami?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
agnieszkaszek Napisano 4 Marca 2006 Autor Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 OK Panowie, Wywołałem temat hamulców "w pedałach" sprecyzuję więc na czym polega mój problem. W dzieciństwie jezdziłem na Wigry, Jubilacie a na koniec na Wagancie (jeśli ktoś te rowery pamięta). Obecnie po wielu latach chcę ponownie zacząć jeździć. Interesuje mnie rower do spokojnej jazdy miejskiej. Chciałbym kupić rower Unibike Spectro 3C GTS, z hamulcem tylnym w pedałach i 3 przerzutkami w tylnej piaście. Nie jestem biegły w obecnych rowerowych rozwiązaniach technicznych stąd moje pytanie. Mam pytanie do Lobstera - czy wymieniony przeze mnie rower Unibik'a to przestarzały model ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Huhu Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 OK Panowie, Wywołałem temat hamulców "w pedałach" sprecyzuję więc na czym polega mój problem. W dzieciństwie jezdziłem na Wigry, Jubilacie a na koniec na Wagancie (jeśli ktoś te rowery pamięta). Obecnie po wielu latach chcę ponownie zacząć jeździć. Interesuje mnie rower do spokojnej jazdy miejskiej. Chciałbym kupić rower Unibike Spectro 3C GTS, z hamulcem tylnym w pedałach i 3 przerzutkami w tylnej piaście. Nie jestem biegły w obecnych rowerowych rozwiązaniach technicznych stąd moje pytanie. Mam pytanie do Lobstera - czy wymieniony przeze mnie rower Unibik'a to przestarzały model ??? Do jazdy po mieście spokojnie ten rower wystarczy. Jednak rozważ jedną rzecz. Ten rower nadaje sie praktycznie jedynie do jazdy po mieście. Lepiej chyba by było kupić coś bardziej uniwersalnego np Pamira lub Voyagera od Unibike (sa w podobnej cenie jak ten proponowany). Wtedy mozna takze na jakiś dłuższy wypad na miasto się wybrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amoniak Napisano 4 Marca 2006 Udostępnij Napisano 4 Marca 2006 Unibike Spectro 3C GTS nie jest żadnym starociem Jest to rower typowo miejski Wcale nie najgorszy ( ja bym wybrał spectro7 ) ale to mój wybór Po pierwsze ma babskie siodełko (Facet może sobie zrobić krzywdę przy dłuższych jazdach Kobiety mają szerzej rozmieszczone kości kulszowe i nie mają gruczołu krokowego) Do jazdy po mieście spokojnie ten rower wystarczy. Jednak rozważ jedną rzecz. Ten rower nadaje sie praktycznie jedynie do jazdy po mieście. Niekoniecznie Po lesnych ścieżkach też da radę byle nie było za dużo podjazdów Lepiej chyba by było kupić coś bardziej uniwersalnego np Pamira lub Voyagera od Unibike (sa w podobnej cenie jak ten proponowany). Wtedy mozna takze na jakiś dłuższy wypad na miasto się wybrać. popieram imho o wiele pleszy wybór Co do przyzwyczajenia z przeszłośći do torpedo to szybciorem ci przejdzie jak będziecz hamował klamkami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lakiluk Napisano 6 Marca 2006 Udostępnij Napisano 6 Marca 2006 Cześć, jestem tu nowy więc witam wszystkich. Przeglądając tematy zobaczyłem ten i odżyły moje wspomnienia związane z BMXem jakiego kiedyś miałem na początku lat 90tych (chyba to była jakaś polska wersja) własnie z takim hamulcem. Dla mnie to była bajka - co prawda byłem wtedy mały, ale chyba na zadnym rowerze od tej pory tak fajnie się nie hamowało bokiem - zauważcie, że przy cofniętym pedale nacisk nogi wypycha tył roweru, czego nie ma przy pedale w położeniu dolnym. Co do sprawności pewnie nie pamiętam na tyle by porównywać do vbrakeów ale nigdy nie narzekałem i nie spadł mi łańcuch podczas hamowania. Raz tylko było śmiesznie bo odkręcił się ten wihajster wychodzący z piasty i przykręcony do tylnego trójkąta;)) i dopiero po chwili zahaczył o ramę. Musiało to zrobic na mnie wrażenie bo pamietam to do dziś. Ale żyję A no i jeszcze ktoś pisał, że hamowanie jest "w systemie binarnym" - nie zgadzam się - wszystko zależy od nacisku na pedał - można hamować delikatnie. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkFury Napisano 8 Marca 2006 Udostępnij Napisano 8 Marca 2006 TAAAA....stary BMX, to było to :030: też pamiętam, dostałem go za gówniarza, chyba na 1 komunie. świetnie sie na nim jeździło, a hamowanie było poezją, ulubiona rzecz . teraz jednak nie wyobrażam sobie hamowania systemem korbowym(czy jakoś tak), bo w moim wypadku liczy sie każda sekunda, zjeżdżam ze stromych górek i śmigam stromymi ścieżkami, więc hamulce musze miec ostre i szybkie, dlatego w swoim bajku mam zamotowane tarcze, na razie mechaniczne, ale na wiosne zmieniam przód na hydraulika Hayesa . tarcze rządzą, nie ma co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franek_dziupla Napisano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Wtrącę jeszcze conieco o "Spectro". Otóż jak wiadomo w 2005r. SACHS znikł z rynku, łącząc się tym samem z SRAM'em. Wyszła jak wiadomo słynna SRAM Spectro S7. O której pisze amoniak. Ja mam Trekkinga z tylnym kołem zbudowanym na SRAM Spectro S7. Cóż siła hamowania nie jest ogromna... Ale wg. mnie można nauczyć się ją modulować... A i przy większym nacisku momentalnie potrafi zablokować koło... Jak dla mnie wystarczająca... Jednak nie używam tego hamulca często. W moim Peugeocie są obecne 2 v-brakei Shimano klasy Altus. I spokojnie sobie hamuję... A tylne koło posiada 2 hamulce... Nie sądzę, żeby mi się tylna v'ka urwała, ale jeśli.... ...To mam zawsze zabezpieczenie... A jeszcze trochę o piaście... Ma zakres przełożeń 303%, co dla roweru trekkingowego jest świetnym rozwiązaniem. I oczywiście łańcuch staje się nieco bardziej wytrzymalszy... Wolę to, niż kończyć parę kaset i łańcuchów... Dla mnie 5/5 pkt. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zmrok Napisano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 przez te hamulce do tej pory mam troche krzywy nos reksio nie dal mi wyboru, kiedy zorientowalem sie ze hamulce nie dzialaja a ja jechalem rozpedzony na ile ten pocket rower pozwalal mialem do wyboru zjazd do wawozu (a wlasciwie lot bo nie bylo zadnej sciezki) lub przywalenie przy tej predkosci w garaz, wybralem to drugie. jak grzmotnalem to az babcia wyszla zobaczyc co to za huk i znalazla mnie na glebie ;p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Radoslav Napisano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 Heh Zmrok mam podobne wspomnienia. Aż zachciało mi sie na takim rowerze posmigać znowu (przez chwilę oczywiście) :twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mibars Napisano 12 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2006 Co do modulacji - kilka osób już się na ten temat wypowiadało i wszyscy wypowiadali się na tym polu negatywnie. Jednej rzeczy nie uwzględniliście - to zależy od hamulca. Sam kiedyś popylałem na "Universalu", pamiętam jak fajnie się nim jeździło bokami Ale to był jeden z tych hamulców pracujących "binarnie" - albo brak hamowania, albo totalna blokada koła. Później jeździłem też różnymi innymi rowerami z hamulcem "torpedo" i raz trafiał się hamulec pozwalający tylko na blokadę koła bez jakiejkolwiek kontroli, zaś czasem taki nie pozwalający na blokadę , no ale tak to jest z wiekowymi trowerami. Parę lat tremu moja mama kupiła sobie rower (i nie jeździ na nim niestety - rama jest na mnie (175cm) za duża, a ona ma 150cm wzrostu). ten właśnie rower wyposażony jest w tylnią przerzutkę Shimano wraz z torpedem. Powiem tyle - hamuje jak marzenie. Owszem, ruch do tyłu trzeba wykonać dosć znaczny, lecz wyraźnie można wyczuć siłę hamowania i ją regulować, mimo, ze z pomocą niewielkiej siły można koło zupełnie zablokować. To jest nie do porównania z tym czym niegdyś przyszło mi jeździć. Jest tylko jedna niebezpieczna sprawa - gdy łancuch nie jest prawidłowo naciągnięty to spada nie sam łańcuch, ale wraz z tylnią zębatką, którą normalnie przytrzymuje sprężyna w kształcie koła. Podejrzewam, że podobne rozwiązanie stosuje się w większości nowoczesnych piast z przerzutkami i torpedem - tak więc w nich jest NIEZWYKLE ważny naciąg łańcucha - wystarczy drobny luz, który w innym rowerze pozwalałby na normalną jazdę, lecz tutaj przy przyspieszaniu, czy ostrym hamowaniu można usłyszeć charakterystyczny trzask wyskakującej sprężynki i zębatki - no i tracimy przyspieszenie i hamowanie. Warto zauważyć, że większość rowerów miejskich i turystycznych posiada dodatkowy, przedni hamulec, najczęściej Cante... Cantali.. No te z linką łączącą obydwa zaciski i ciągniętą do góry przez linkę od klamki, więc w razie wpadki jesteśmy stosunkowo bezpieczni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.