Skocz do zawartości

[zdjęcia]Czym robicie zdjecia?


mariusz10

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zgadzam się z razorjack, superzoomy (np.Canon PowerShot SX 20 IS) nie rekompensują jakością zdjęć swojej wielkości porównywalnej do najmniejszych dzisiaj lustrzanek. Nie ma sensu wozić tej wielkości aparatu tylko dla jego zakresu ogniskowej. Albo lustro ( tak Plastyk - pisanie o d80 nie jest offtopickiem, na rowerze wozi się lustra i nie trzeba mieć do tego tragarza, ja swojego starego d50 woziłem jak mi się chciało w tym http://torbylowepro.pl/plecaki-fotograficzne/lowepro-rover-aw-ii,191s) albo mały kompakt ewentualnie coś z trochę większą matrycą: Fujifilm x10 albo któryś EVIL ( za 1500 można dziś kupić Pena E-pl2 - trochę większego niż ten Canon ).

Napisano

Jeśli ktoś tarabani się na wypady rowerowe ze statywami i innymi cudami to jeśli ma lustrzankę to z pewnością weźmie lustrzankę, bo odpalenie aparatu w takim przypadku to ułamek czasu i energii na to żeby się przygotować. :)

Tak czy inaczej jest to rozwiązanie dla masochistów fanatycznie ukierunkowanych na artystyczność swoich produkcji.

Jeśli ktoś potrzebuje się przemieszczać i chce łatwo i szybko pofocić to jednak coś mniejszego i lżejszego jest bardziej przydatne.

Robiłem kiedyś rowerowe foty przy dużej drodze, po której ciągle przelatywały samochody wszelakiej maści, łącznie z "wiatrotworami" czyli ciężarówkami. Droga nie miała prawie pobocza, miało ono kilkanaście cm, za plecami ściana skał. Widoki piękne, zmierzch, więc trzaskanie fot z łapy trudna sprawa, statyw był potrzebny.

Zrobienie zdjęć w tej sytuacji graniczyło z cudem, plus spore ryzyko bycia wciągniętym pod jakiś czterokołowy wynalazek :)

Innym razem jechałem tą samą drogą (zanim kupiłem lustrzankę); podobało mi się to co widziałem, noga na ziemię, aparat (małpa a 550) do ręki, fota, aparat do pokrowca i jazda. Różnica jakości spora (głównie z powodu ówczesnej kiepskiej wiedzy jak zrobić zdjęcia plus kaszaniastość sprzętu) ale prędkość realizacji zabójczo błyskawiczna.

Jeśli ktoś nie jest zainteresowany pstrykaniem dynamicznych ujęć rowerowych, rozległych panoram to dobry "kompaktowy" aparat wystarczy.

Kompakty mają dla mnie dwa duże minusy - prawie żaden "kompaktowy" kompakt nie posiada już dziś wizjera optycznego i ogólnie są bardzo ślamazarne jak dla mnie, bez względu na klasę i cenę.

Jeśli dla kogoś fotografia jest pasją tak jak rower to będzie woził ze sobą fotograciarnię i nie będzie to dla niego żaden ciężar.

 

Dla mnie kompakt i to co z siebie wypluwał było ok, dopóki nie popsuł mi fotowrażeń z jednej z wycieczek. Wtedy też zacząłem się bardziej przyglądać temu co wyprodukowałem a nie mając zbyt dużej wiedzy zastanawiałem się czy ograniczony efekt fotograficzny jest wynikiem moich ograniczonych umiejętności czy ograniczeniami sprzętu. I tak doszedłem do wniosku, że potrzebuję jednak czegoś lepszego.

Napisano
pisanie o d80 nie jest offtopickiem, na rowerze wozi się lustra i nie trzeba mieć do tego tragarza,

 

Nie widzę wożenia na każdy wypad zestawu: body, 3-4 obiektywy, w tym przykładowo Sigma 70-200/2.8. Lustrzanka jest dobra dla osób, którzy chcą próbują robić ze zdjęciami coś więcej niż tylko zrzucenie na dysk... W przeciwnym razie jest to przerost formy nad treścią.

 

Kompakty mają dla mnie dwa duże minusy - prawie żaden "kompaktowy" kompakt nie posiada już dziś wizjera optycznego

 

Słusznie, że został usunięty, gdyż tylko wizjer TTL (przez obiektyw) ma jakikolwiek praktyczny sens.

 

I tak doszedłem do wniosku, że potrzebuję jednak czegoś lepszego.

 

Sprzęt może być ograniczeniem, jeżeli chce się uzyskać określony efekt (np głębi ostrości). Nie jest jednak przeszkodą w zrobieniu dobrego zdjęcia.

Napisano

Nie widzę wożenia na każdy wypad zestawu: body, 3-4 obiektywy, w tym przykładowo Sigma 70-200/2.8. Lustrzanka jest dobra dla osób, którzy chcą próbują robić ze zdjęciami coś więcej niż tylko zrzucenie na dysk... W przeciwnym razie jest to przerost formy nad treścią.

 

 

 

Słusznie, że został usunięty, gdyż tylko wizjer TTL (przez obiektyw) ma jakikolwiek praktyczny sens.

 

 

 

Sprzęt może być ograniczeniem, jeżeli chce się uzyskać określony efekt (np głębi ostrości). Nie jest jednak przeszkodą w zrobieniu dobrego zdjęcia.

 

Już któryś raz czytam o body i 3-4 obiektywach, a po co? Skoro można mieć jeden i większość posiadaczy luster ma body+kit, np. jakiś 18-55, czy 28-105, czy tani 55-200 jeśli wymagasz zooma na rowerze (tylko po co on?). Trzeba odróżnić fotografie od pstrykania. Do pstryknięcia 30zdjęć z trasy oczywiście małpka będzie dużo lepszym wyborem bo wygoda jest ważniejsza niż super jakość (chociaż ta też nie może spaść poniżej jakiegoś poziomu), ale już żeby zrobić jakieś 3 sensowne/pamiątkowe fotki to już można pomyśleć nad lepszym aparatem. To samo zdjecie roweru, jak ktoś jedzie zrobić zdjecia roweru, żeby się nimi pochwalić na forum;)...chyba każdy z nas woli oglądać te lepsze?

Napisano

Nie widzę wożenia na każdy wypad zestawu: body, 3-4 obiektywy, w tym przykładowo Sigma 70-200/2.8. Lustrzanka jest dobra dla osób, którzy chcą próbują robić ze zdjęciami coś więcej niż tylko zrzucenie na dysk... W przeciwnym razie jest to przerost formy nad treścią.

 

 

 

Słusznie, że został usunięty, gdyż tylko wizjer TTL (przez obiektyw) ma jakikolwiek praktyczny sens.

 

 

 

Sprzęt może być ograniczeniem, jeżeli chce się uzyskać określony efekt (np głębi ostrości). Nie jest jednak przeszkodą w zrobieniu dobrego zdjęcia.

 

A istnieje jakaś jakaś faktyczna słuszność? Ja robiłem moim kompakcikiem zdjęcia tylko korzystając z wizjera. Słuszność polegała na tym że masa kompaktowych bezmózgowców strzela do celu przez wyświetlacz. Oczywiście dla przygniatającej mniejszości takiego wizjera producenci instalować nie będą, dlatego nie za bardzo jest dla mnie kompakt który by mi odpowiadał.

Jeśli sprzęt ogranicza moje możliwości to jest przeszkodą w osiągnięciu celu jakim jest dobre moim zdaniem zdjęcie. Sprzęt jest dla użytkownika a nie użytkownik dla sprzętu i to sprzęt musi być dopasowywalny do potrzeb a nie potrzeby do sprzętu.

Napisano

tobo - aparaty typu Canon g12 i jeśli one będą cię ograniczać to faktycznie pozostaje tylko lustrzanka tyle, że całym kompletem szkieł bo w innym przypadku ograniczać Cię będzie brak odpowiedniego obiektywu - bo bądźmy szczerzy, nie ma uniwersalnego szkła.

Skoro można mieć jeden i większość posiadaczy luster ma body+kit, np. jakiś 18-55, czy 28-105, czy tani 55-200 jeśli wymagasz zooma na rowerze (tylko po co on?). Trzeba odróżnić fotografie od pstrykania.

Czyli większość robi zdjęcia na poziomie średniej jakości kompaktu, bo już jakiś czas temu bodajże optyczne.pl zrobiło test porównawczy luster z kitowymi obiektywami w stosunku do "wypasionych" kompaktów i wyszło, że te drugie dają znacznie większe możliwości.

Napisano

Chyba jednak większość posiadaczy luster na świecie kupuje lustra bo "to jest to" choć tak faktycznie to nie wiedzą dlaczego. I takim ludziom wystarczy jakikolwiek obiektyw, do codziennego użytku takie 18-55 jest jak najbardziej ok. Dla tych samych użytkowników wprowadzono w lustrzankach lv i zdecydowanej większości także tryb video.

Ja kupiłem lustrzankę z kiciakiem bo nie miałem żadnego doświadczenia ani porównania i nie byłem w stanie nic powiedzieć o użytkowaniu takiego aparatu ani dokładniej określić moich potrzeb - dlatego taki zestaw do mnie trafił.

Wg mnie jeśli ktoś już decyduje się brać ze sobą lustrzankę na wycieczki to tak czy inaczej potrzebuje w porównaniu do kompaktów sporo miejsca w bagażu. Wtedy znajdzie też miejsce na drugi obiektyw.

Napisano

Nie bardzo wyobrażam sobie wozić ze sobą lustrzankę. Jak wychodze na rower to po to żeby pojeździć przede wszystkim, zrobić jakieś zdjęcie przy okazji jak trafi się fajne miejsce i tyle. Trzeba by rozgraniczyć czy jezdzimy czy tylko dojezdzamy gdzies na rowerze ale naszym glownym celem sa zdjecia. Wtedy faktycznie mozna zapakowac 40 - o litrowy plecak sprzetu fotograficznego i sie bawic. Bo w innym wypadku to troche bez sensu.

Napisano

Drugi ? Obawiam się, że ja bym musiał zabrać ze sobą cztery i jakieś filtry, do lampę błyskową i statyw, żeby nie obawiać się sytuacji w której będę żałował, że czegoś ze sobą nie mam - taki zestaw biorę w plener. tobo G10 kupiłem mamie (promocja 900zł) , i żałuję, że nie wziąłem go dla siebie, bo jest świetnym substytutem lustrzanki na rowerze...

Napisano

kiedyś starałem się używać Canona 40D, ale jest za duży i ciężki (1.5kg z obiektywem) no i żal uszkodzić.

rok temu specjalnie na rower i wycieczki kupiłem Canona G12 - taki fajny retro style :) jakoś dobra, tylko f/2.8 trochę w lesie przy ciemne na fotki rowerów :/

teraz bym pomyślał nad tymi trochę mniejszymi z f/1.8 lub f/2.0 - olympus xz-1 Panasonic LX5, Samsung EX1

2.0 w LX5 fajne, ale na tele i tak trzeba domykać bo jest nieostro na maksymalnie otwartej (3.3).

 

Innym razem jechałem tą samą drogą (zanim kupiłem lustrzankę); podobało mi się to co widziałem, noga na ziemię, aparat (małpa a 550) do ręki, fota, aparat do pokrowca i jazda. Różnica jakości spora (głównie z powodu ówczesnej kiepskiej wiedzy jak zrobić zdjęcia plus kaszaniastość sprzętu) ale prędkość realizacji zabójczo błyskawiczna.

Jeśli ktoś nie jest zainteresowany pstrykaniem dynamicznych ujęć rowerowych, rozległych panoram to dobry "kompaktowy" aparat wystarczy.

To jest właśnie największa zaleta kompaktów - poręczność. Niby nadal mam kompakt, ale obiektyw zasłaniany klapką, a nie automatycznie, więc odpadają ujęcia podczas jazdy (a przynajmniej wypada się zatrzymać, żeby zamknąć aparat).

 

Ja zawsze wożę ze sobą aparat. Mam zamocowany futerał do pasa biodrowego plecaka - w miarę bezpiecznie i pod ręką.

Napisano

No właśnie. Kolega Piano nie wyobraża sobie zabierania lustrzanki, bo utożsamia ją z 40 litrowym plecakiem , kiedy taki Nikon d50 mierzy jakieś 14x10x8 cm i waży 0,5 kg. Kiedyś woziłem go w 5 litrowym plecaku zawiniętego w bluzę (którą i tak brałem), bo nie miałem innego aparatu. Teraz mam kompakta, który już kilka razy dość skutecznie popsuł mi zwykłe zdjęcie pamiątkowe z wypadu w góry, bo np. ma za mały zakres tonalny i nie dał rady "objąć" tym zakresem mnie z rowerem i ośnieżonych z tyłu szczytów gór (tak wiem - zmień kompakt :thumbsup: ). Tylko jak ktoś nie zauważa szumu na zdjęciach albo "mydła" jako efektu odszumiania, nie przeszkadza mu mały zakres dynamiczny zdjęcia, nie potrzebuje szybkiego aparatu do zdjęć "sportowych" to nie będzie widział sensu zabierania czegokolwiek bardziej zaawansowanego od aparatu tel. lub słabego kompaktu. Ktoś kto to zauważa i ma kasę :thumbsup: a chce mu się dźwigać zabierze lustro a ten komu się nie chce dźwigać zabierze coś bardziej zaawansowanego a małego.

 

Kompakty mają dla mnie dwa duże minusy - prawie żaden "kompaktowy" kompakt nie posiada już dziś wizjera optycznego i ogólnie są bardzo ślamazarne jak dla mnie, bez względu na klasę i cenę.

Nikon J1 - nie dorównuje lustrom, ale ma już ustawianie ostrości metodą detekcji fazy - jak w lutrach.

 

Ja robiłem moim kompakcikiem zdjęcia tylko korzystając z wizjera.
Co takiego daje wizjer czego nie daje wyświetlacz ? nie licząc sytuacji oślepienia słońcem.
  • Mod Team
Napisano

Ja woże ze sobą canona s5 is, czyli poprzednika wspomnianego już tutaj canona sx20. W większości przypadków nie chce mi się brać aparatu ze sobą. Jeżeli już go zabieram do plecaka to moim zdaniem nie ma tu już większego znaczenia czy mam włożyć mojego canona czy ciut większe lustro. Nie rozumiem osób którzy twierdzą że do lustra musisz mieć jeszcze walizkę obiektywów. Wystarczy kupić w miarę jasne szkło f 2.8 i można jechać z tym na rower.

Napisano

Z tego powodu, że każda część szklarni służy do czego innego... i jeśli ktoś jest tak wymagającym artystą, że zamiast konkretnego kompaktu koniecznie potrzebuje lustra może ich potrzebować - wszystkich. A generalnie większość to i tak jedynie posiadacze lustrzanek...

Napisano

Ilu ludzi tyle opinii. Ja przeznaczam lwią część wszelkich dochodów (jako uczeń - skromnych) na osprzęt, narzędzia, wyposażenie warsztatu, ciuchy i naprawy. Mam też warsztat ogólny i zacięcie informatyczne. Nie stać mnie na "pełną" szklarnię, ale mam do niej dostęp i nie wyobrażam sobie brać jej na rower, po pierwsze, ze strachu, a po drugie, rozstawienie się ze sprzętem, wymiana obiektywu, ustawienie ekspozycji zajęłoby tyle czasu i zachodu (w terenie), że mnie i pewnie też towarzyszom, by się odechciało.

 

Nie pisze o sytuacji, gdy jedzie się gdzieś z zamiarem zrobienia zdjęcia do National Geographic, wtedy jak najbardziej wszystko a plecy i bez wariactw, żeby nie potłuc.

Napisano
Już któryś raz czytam o body i 3-4 obiektywach, a po co?

 

Po to, że kitowe obiektywy to zwykle plastic-fantastic i skok jakościowy w stosunku do kompaktu nie jest wart codziennego wożenia lustra - ale to moja opinia. Dobre szkło zwykle ma swoje rozmiary, trochę waży i przede wszystkim ma zwykle krótki zakres ogniskowych. Żeby pokryć sensowny zakres musisz mieć 2-3 obiektywy. Nie wspomnę, że dobre szkła także kosztują - szkoda by się wywrócić np z Sigmą 70-200 OS (oczywiście przerysowana sytuacja, bo to się nie nadaje na "niedzielne wycieczki").

 

Chyba jednak większość posiadaczy luster na świecie kupuje lustra bo "to jest to" choć tak faktycznie to nie wiedzą dlaczego.

 

Jest spora grupa klientów, która mierzy jakość swoich zdjęć przez perspektywę sumy, którą wydali na sprzęt. To właśnie dobrze zarabiający Kowalski, który musiał się czymś pochwalić kolegom z korporacji, nakręcił rynek.

 

Ja kupiłem lustrzankę z kiciakiem bo nie miałem żadnego doświadczenia ani porównania i nie byłem w stanie nic powiedzieć o użytkowaniu takiego aparatu ani dokładniej określić moich potrzeb - dlatego taki zestaw do mnie trafił.

 

Można kupić sobie Nikona D4 oraz komplet Nikkorów z serii "N" i nie wyjść poza fotografię u cioci na imieninach. Moje najlepsze fotki zrobiłem kitem. O jakości zdjęcia świadczy to, co ono przedstawia i w jaki sposób przedstawia.

Napisano

Idealnie pasuje do tego określenie, że zakup lustrzanki nie czyni z Ciebie fotografa... przede wszystkim czyni z Ciebie posiadacza lustrzanki ;)

Napisano

Mam zawsze ze sobą podczas jazdy leciwego SE k800i i nim czasem pstrykam fotki, lecz bardzo żadko, bo przede wszystkim delektuję się jazdą na rowerze. Jakoś nie czuję potrzeby posiadania dużej ilości fotek i braku czasu na ich przeglądanie.

Napisano

Trzeba by rozgraniczyć czy jezdzimy czy tylko dojezdzamy gdzies na rowerze ale naszym glownym celem sa zdjecia.

 

No i to jest właśnie clou - dla jednego liczy się bardziej jakość jazdy i próba wykręcenia życiówki na ulubionej trasie, dla innego bardziej to jak fajne foty uda mu się przywieźć z lajtowej przejażdżki. A i znalazło by się jeszcze parę stopni pomiędzy.

No i nie demonizowałbym tak luster - bardzo wszechstronny zestaw na rower to będzie puszka, spacerzoom (pokroju 18-105), jakaś jasna stałka plus ew. pierścienie pośrednie lub zamiast tego obiektyw makro i do tego albo UWA, albo lekkie tele w zależności od preferencji, dodatkowa lampa błyskowa to już przerost formy na wypadzie rowerowym. Wszystko to będzie ważyć z półtora-dwa kilo i zmieści się w dość małej torbie fotograficznej. A możliwości lustra są jednak nieporównanie większe od kompakta - ot, choćby opóźnienie spustu - przekonał się o tym zapewne każdy, kto próbował zrobić foty kumplowi pokonującemu dynamicznie jakiś ciekawy kawałek terenowy, szczególnie jeśli warunki świetlne były gorsze niż doskonałe (np. w lesie). Jak się trochę poćwiczy, to ustawianie aparatu nawet w pełnym manualu zajmuje nędzne sekundy.

Napisano

No właśnie. Kolega Piano nie wyobraża sobie zabierania lustrzanki, bo utożsamia ją z 40 litrowym plecakiem , kiedy taki Nikon d50 mierzy jakieś 14x10x8 cm i waży 0,5 kg. Kiedyś woziłem go w 5 litrowym plecaku zawiniętego w bluzę (którą i tak brałem), bo nie miałem innego aparatu. Teraz mam kompakta, który już kilka razy dość skutecznie popsuł mi zwykłe zdjęcie pamiątkowe z wypadu w góry, bo np. ma za mały zakres tonalny i nie dał rady "objąć" tym zakresem mnie z rowerem i ośnieżonych z tyłu szczytów gór (tak wiem - zmień kompakt :thumbsup: ). Tylko jak ktoś nie zauważa szumu na zdjęciach albo "mydła" jako efektu odszumiania, nie przeszkadza mu mały zakres dynamiczny zdjęcia, nie potrzebuje szybkiego aparatu do zdjęć "sportowych" to nie będzie widział sensu zabierania czegokolwiek bardziej zaawansowanego od aparatu tel. lub słabego kompaktu. Ktoś kto to zauważa i ma kasę :thumbsup: a chce mu się dźwigać zabierze lustro a ten komu się nie chce dźwigać zabierze coś bardziej zaawansowanego a małego.

 

 

Nikon J1 - nie dorównuje lustrom, ale ma już ustawianie ostrości metodą detekcji fazy - jak w lutrach.

 

Co takiego daje wizjer czego nie daje wyświetlacz ? nie licząc sytuacji oślepienia słońcem.

Ja nie lubię celować telewizorem :) Nie lubię też lv w lustrzance ani trybu wideo - a te opcje wśród nabywców lustrzanek są bardzo popularne, skoro mają je obecnie praktycznie wszystkie zaawansowane aparaty fotograficzne. Wiem, że to co kompakt ma w inwentarzu zależy od tego czego potrzebuą ich nabywcy.

Napisano

Osobiście to używam lustrzanki do wszystkiego, ale z prostej przyczyny - nie opłacało mi się kupować kompaktu, bo bym nie potrafił go wykorzystać. Niby mają jakieś super ustawienia do wszystkiego, ale i tak nie są w stanie zrobić tego co chcę, natomiast lustrzankę mogę ustawić dokładnie do danej ekspozycji. W kontekście zdjęć na typową górską wycieczkę rowerową, to lustrzanka może być przesadyzmem, zwłaszcza że aparat potrzebuje tam głównie zdjęć krajobrazowych. Problemy się zaczynają dopiero wtedy, kiedy nie ma dobrego oświetlenia, ale obecnie w komórkach pojawia się moliwość robienia zdjęć HDR więc w połączeniu z 8Mpix jest w zupełności wystarczalne

Napisano
Wszystko to będzie ważyć z półtora-dwa kilo i zmieści się w dość małej torbie fotograficznej.

 

Taki zestaw powinien zmieścić się do torby Lowepro Nova 2 AW (takową posiadam). Powiedzmy, że można ją uznać jeszcze za małą.

Nie mniej jednak mam wrażenie, że mówimy o "codziennej" jeździe, a nie o wyjeździe na ustawioną sesję fotograficzną - bo to inna para kaloszy jest.

Napisano
Wiem, że to co kompakt ma w inwentarzu zależy od tego czego potrzebuą ich nabywcy.
Ja odnoszę wrażenie,że to co jest w aparacie zależy jednak niestety od tego że projektują je ekonomiści a nie inżynierowie.
Napisano

Dzieki dzieki za wielkie zainteresowaniem ...do pasjonatów fotografowanie nie naleze,.nadal poszukuje odpowiedzi..czy lepszy jest maly kompakt ,czy tel z dobrym aparatem?

Chodzi mi głownie o gabaryty,aby ten sprzet zmiesil sie w kieszonce na plecach...ktos tak jezdzi,nie przeszkadza to w czyms?(nie czuc wagi tel na plecach?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...