Sandacz Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Sąd to jeszcze można strawić, ale trzeba być pewnym, że zapisy prawne są ewidentnie po naszej stronie. Co prawda po zeszłorocznej nowelizacji PoRD mówi tylko o obowiązkowości DDR i pasów rowerowych, ale są jeszcze zapisy Konwencji Wiedeńskiej i znaki drogowe (tutaj: nakazu), które są przed przepisami ogólnymi. KW nakłada na cyklistę obowiązek korzystania z drogi dla niego przeznaczonej, a z definicji znaków nakazu jednoznacznie wynika, że mają one m.in. wskazać "obowiązek korzystania przez określonych uczestników ruchu z przeznaczonej dla nich drogi (znaki C-13 i C-16)". Tutaj wg. mnie tkwi haczyk, bo choć w tekście nie ma mowy o znakach łączonych (C13|C16 i C13-C16), to jednak symbol roweru i pieszego na jednej traczy wskazuje, że to jest droga także dla rowerzystów i "wymiar" może to zinterpretować przewciwko nam... Gdyby jednak litralnie traktować tekst wspomnianej definicji, to nie ma tu mowy o znakach łączonych (C13|C16 i C13/C16), wskazujących na DDPiR, tylko o niezależnych (C13 i C16) - a przecież to są różne obiekty drogowe, choćby ze względu na obowiązujęce na nich przepisy (czyli obowiązek ustępowania pieszym na DDPiR, pierwszeństwo na DDR), co by dawało nam alibi do niekorzystania z DDPiR. Dla mnie to trochę bałagan i mętlik w zapisach i zbyt duże pole do interpretacji przez "służby" bądź Sąd... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tofi Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Według mnie to przepisy powinny stanowić o ograniczeniu do niezbędnego minimum tworzenia C13-C16 (np. krótkie łączniki pomijające ruchliwe skrzyżowania, mam taki jeden - kilka metrów szerokości i jakieś 50 m długości) na korzyść tworzenia C13|C16 i wyraźnym ustawowym rozróżnieniu pasów na takiej drodze (pas dla rowerów jak DDR, a pas dla pieszych jako chodnik) wraz z karaniem za głupotę zarówno jednych jak i drugich, a dodatkowo punkty do prawa jazdy za jazdę jako ninja (bez oświetlenia). Takie coś rozwiązało by większość problemów z ruchem rowerów. Straż miejska mogła by się z fotoradarów przerzucić na rowerzystów i pieszych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Twór prawny jakim jest DDRiP (w wersji pionowej) powinien zniknąć, gdyż jest logicznym absurdem. Część dla rowerzystów jest wydzielona optyczne (barwa nawierzchni), często fizycznie, poprzez inną nawierzchnię oraz wyróżniają go znaki poziome. Dlatego według mnie powinien stanowić DDR, tak jak to jest w krajach cywilizowanych. Nie mniej jednak to coś zrównane jest nazywane DDRiP, choć wygląda jak DDR. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Publius Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 śmigałem sobie po staremu asfaltem, ale niestety wpadłem prosto na panów ze straży gminnej, którzy postanowili nauczyć głupiego szoszona przepisów kodeksu drogowego i w dość nieprzyjemny sposób wyprosili mnie z szosy na ową "wspaniałą" ścieżkę rowerową. Straż miejska/gminna może zatrzymywać pojazdy tylko w ściśle określonych przypadkach. To zdaje się nie był jeden z nich, więc mogłeś się nie zatrzymywać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Straż miejska/gminna może zatrzymywać pojazdy tylko w ściśle określonych przypadkach. To zdaje się nie był jeden z nich, więc mogłeś się nie zatrzymywać... Niestety, słyszałem o ostatniej zmianie przepisów, straż miejska (czyli też gminna) może zatrzymywać rowery i coś tam jeszcze. Kretyni zazwyczaj gorzej ode mnie znają przepisy, a boję się, że jak się zaczną czepiać pierdół typu dzwonek itd. to może wyniknąć z tego kłótnia, i jak mi nerwy puszczą to pójdę siedzieć za pobicie "funkcjonariusza" na służbie. Policjanci jak mnie zatrzymywali, rutynowo, to miło, przyjemnie, trele morele, ładny rower i do widzenia. A ze strażą miejską nie kojarzy mi się NIC miłego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tofi Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 straż miejska (czyli też gminna) może zatrzymywać pojazdy (nie ma wyjątków dla rowerów, chyba, że w odrębnych przepisach), poszukaj sobie tekstu jednolitego, nie ma wyjątku dla rowerzystów, a do póki chociaż jedną nogą stoisz na pedale jesteś kierującym pojazdem (hulajnogą), jak dwoma, to jesteś pieszym (w Wielkiej Brytanii pasażerem). Strażnik powinien przedstawić się i podać przyczynę zatrzymania, wystarczy się zapytać czy tą przyczynę mają na wideoradarze (teraz to chyba w każdym radiowozie jest, ale można się zapytać). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plastyk Napisano 28 Marca 2012 Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Być może to moja pomyłka, w każdym razie coś takiego obiło mi się o uszy. Nie wiem dokładnie, jakie mają teraz uprawnienia, dotychczas byli ograniczeni do kilku przypadków w ruchu drogowym i musieli być pieszo, nie mogli zatrzymywać z pojazdów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Publius Napisano 29 Marca 2012 Udostępnij Napisano 29 Marca 2012 Być może to moja pomyłka, w każdym razie coś takiego obiło mi się o uszy. Nie wiem dokładnie, jakie mają teraz uprawnienia, dotychczas byli ograniczeni do kilku przypadków w ruchu drogowym i musieli być pieszo, nie mogli zatrzymywać z pojazdów. Teraz mogą już zatrzymywać z pojazdu, ale nadal mogą zatrzymywać tylko w przypadku popełnienia przez zatrzymywanego wykroczenia (wjazd pod zakaz wjazdu lub zakaz ruchu w obu kierunkach itd.). Nie ukarają natomiast na przykład za brak zapiętych pasów w samochodzie. Podobnie nie ma nic o DDRiP. Oczywiście w razie wątpliwości strażnik gminny/miejski wzywa policję i wtedy już sprawa inaczej wygląda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moize Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 tak jak zapowiadałem wyżej (wiem że długo to trwało) Geniusz w czystej postaci: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bartkos Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 Korci mnie, żeby wkońcu udokumentować moją śmieszkę. Przy niej Twoje lampy to zwykłe małe urozmaicenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tofi Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 Zgłoś do straży miejskiej, że ktoś zamocował na ścieżce rowerowej duże obiekty stwarzając inne zagrożenie w ruchu drogowym i załącz zdjęcie. Przecież temu kto się podpisał pod projektem powinno się od razu stawić mandat z nakazem usunięcia i codziennie tamtędy puszczać patrol aż do skutku (czyt. usunięcia stamtąd latarni lub pasa rowerowego). A najlepiej to dać znać dziennikarzom, niech się oni tym zajmą. Ewentualnie wezwać do wypadku, bo "jadę sobie prawą stroną (ruch prawostronny) i za którąś z kolei latarnią nie wyrobiłem - koło spadło z krawężnika, a ja z rowerem w latarnie" (6 płytek plus krawężnik to jakieś 70 cm, nawet dla pieszego jest wymagane więcej). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moize Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 ta ścieżka ma już trochę czasu i nie zdziwię się jeżeli już za to płacili Ale o tej telewizji to jest całkiem całkiem pomysł Oglądajcie f**kty może traficie heh Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 Tematem w TV nikt się raczej nie zainteresuje, chyba że w jakiejś lokalnej. Prawda jest taka, że lampy musiały gdzieś stanąć. Gdyby zamienić pasy miejscami, to piesi mieliby pretensje. Moim zdaniem w ogóle nie powinno być tam DDRiP, skoro warunki nie pozwalają. Ewentualnie DDRiP w wersji poziomej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moize Napisano 11 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2012 tylko prawda jest taka że po stronie lewej jest jakieś 2 metry po lekkim skosie A parking jest na tyle ogromny że wiele by nie zmieniło gdyby trochę by go zmniejszyli i odsunęli ścieżkę od ulicy. mogli także zwęzić ten chodnik i zrobić aby był tylko dla pieszych a po drugiej stronie ulicy też biegnie chodnik więc mogli by tam z kolei dać DDRiP Ale prezesom się spieszy i pewnie drożej by wyszło. Licząc jeszcze pewnie jakieś łapówki to na pewno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2012 Teren parkingu z pewnością należy do kogoś (teren prywatny) i nie można sobie od tak wejść ze ścieżką czy chodnikiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sorcerer Napisano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2012 Ales oczywiscie ze mozna. To sie nazywa warunki zabudowy. I to ze jest to ziema prywatna nie ma znaczenia. Masz udostepnic pas na infrastrukture, oczywiscie za rekompensata. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moize Napisano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2012 Tak czy siak zrypali po całej linii I nie pierwszy i nie ostatni raz pewnie ich logiczne myślenie zawiodło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2012 Masz udostepnic pas na infrastrukture, oczywiscie za rekompensata. Jeżeli myślisz, że to odbywa się na zasadzie: ojej, zapomnieliśmy o ścieżce, więc ruszamy z robotą i wjeżdżamy komuś na teren, to się mylisz. Procedura nie jest taka prosta, co pokazuje przykład poszerzenia ulicy Powstańców Śląskich na warszawskim Bemowie, gdzie właściciele gruntu wstrzymywali poszerzenie ulicy przez blisko 20 lat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moize Napisano 12 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2012 Ech. Zwykle głupota ludzka. Zamiast iść na ugodę i mieć coś w zamian to wolą blokować ruchy chociaż udających że coś robią sfer wyższych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 13 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2012 Zamiast iść na ugodę i mieć coś w zamian to wolą blokować ruchy chociaż udających że coś robią sfer wyższych Bądź co bądź to jednak prywatny, który w tym przypadku jest wart dużo więcej niż cena rynkowa metra kw, gdyż przynosi zyski. Z tego co się słyszy, proponowane odszkodowania zwykle nie są wysokie w stosunku do ceny jaką można by uzyskać na wolnym rynku, więc ludzie poprostu walczą o swoje (i tu raczej nie ma wyróżnienia na osobę prywatną czy firmę). Gdyby rzeczywiście ktoś zaproponował odkupienie kawałka gruntu (ugoda), pod poszerzenie pasa pieszo-rowerowego, wszystko będzie zależeć od dobrej woli właściciela, w przeciwnym razie będzie to walka o pietruszkę, która pociągnie za sobą zbędne koszty. Co nie zmienia faktu, że pas rowerowy jest bezużyteczny... Powinno się zmienić typ DDRiP, ale będzie pewna kolizja, bo pas jest już wydzielony (kolory kostki). Ciekawe co Policja na to. Może to oni powinni się tym zainteresować... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marian600 Napisano 13 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2012 Z tego co się słyszy, proponowane odszkodowania zwykle nie są wysokie w stosunku do ceny jaką można by uzyskać na wolnym rynku, więc ludzie poprostu walczą o swoje Kasa jest dobra, tylko ludzie chcą za dużych pieniędzy. Żądają 2 lub 3 krotności ceny działki, albo i więcej. Targują się nie wiadomo ile a na koniec i tak są wywłaszczani i dostają tylko tyle ile by za tą działkę dostali. To nie jest tak, że są stratni, opowiadają tylko te bajki bo myślą, że za ziemię dziadka powinni dostać dwa miliony i medal zasług dla narodu. Może nie jest tak w 100% przypadków ale w większości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 13 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2012 Rozumiem więc, że Ty oddał byś od razu za proponowaną cenę kawałek swojego przydomowego ogródka lub parkingu pod swoim sklepem i cierpiałbyś ulicę tuż pod oknem lub mówił klientom, że muszą parkować 300m dalej, tak? Odszkodowanie, jak sama nazwa wskazuje, powinno zawierać nie tylko wartość ziemi, ale także rekompensować to, że nie można z niej korzystać. Oczywiście ta rekompensata powinna być tylko jeśli grunt rzeczywiście jest użytkowany, a nie jeśli jest to pusta działka leżąca ugorem. Wszyscy zwolennicy wywłaszczania za wszelką cenę pewnie zmieniliby zdanie jakby przyszło do zabierania ich ziemi, a nie cudzej... Swoją drogą spec ustawa drogowa powstała głównie z myślą o autostradach - korytarzach wyznaczonych 30/40/50 lat temu głównie po ziemiach rolniczych, a jest coraz częściej wykorzystywana do wywłaszczania na terenach miejskich/podmiejskich gdzie za dom jednorodzinny z kawałkiem ogródka i częścią usługową proponuje się ludziom kwoty, które pozwolą na kupno 2pokoi w kiepskiej dzielnicy... I nie ma odszkodowania za stracony czas, przeprowadzkę itp. A ta sytuacja z Powstańców Śląskich na Bemowie to już w ogóle kuriozum. 20 lat bawili się w wykup kawałka ziemi, mimo że po drugiej stronie ulicy był... trawnik! W miesiąc by przełożyli ulicę i tory, ale oczywiście lepiej było gnębić jedną rodzinę niż zaproponować żeby ulicę od bloku po drugiej stronie dzieliło nie 25 tylko 20m... Co do wywłaszczenia pod DDR, jakbym miał dom daleko od ulicy to oddałbym 1m, zysk finansowy by był, strata przestrzeni mała. Ale jakbym miał mieć przez to ogrodzenie pod samym oknem to w życiu, dlaczego ktoś ma się poświęcać dla dobra kilku rowerzystów, którym i tak ddr nie będzie odpowiadać i będą zasuwać po ulicy. A przy dużych firmach jest jeszcze większy problem bo na pewno chcą coś na tym ugrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sorcerer Napisano 15 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Na wstepie chcialbym aby osoby opisujace tak poetycko uwlaszczenie, najpierw zasiegneli troche odpowiedniej wiedzy bo nie macie pojecia. Nie wiem czy czegos nie pomine, ale oprocz uwlaszczenia, sa plany zagospodarowania przestrzennego (wyznaczanie pasow drogowych), wywlaszczenie czy jeszcze UZYTKOWANIE. Jeżeli myślisz, że to odbywa się na zasadzie: ojej, zapomnieliśmy o ścieżce, więc ruszamy z robotą i wjeżdżamy komuś na teren, to się mylisz. Procedura nie jest taka prosta, co pokazuje przykład poszerzenia ulicy Powstańców Śląskich na warszawskim Bemowie, gdzie właściciele gruntu wstrzymywali poszerzenie ulicy przez blisko 20 lat. Poszerzenie powstancow slaskich to jest zupelnie inny przypadek, zreszta sam jestem z Powstancow Obstrachujac. Jesli w planach jest/byl wyznaczony pas drogowy pod konkretna szerokosc, to nie ma problemu z egzekucja terenu pod infrastrukture w ramach wyznaczonego pasa drogowego i nie ma nic do gadania. Tak ostatnio zreszta zabrano mi 2m pas ziemi na dlugosci ponad 700m dzialki. I nowe przepisy o uwlaszczeniu nie maja zadnego znaczenia bo tak bylo juz od ponad 40 lat w przepisach. W w/w przypadku, to jest CZESTO spotykany idotyzm osob kiedy zajmuja one pas drogowy ktory byl w planach. Inna rzecza jest takze UZYTKOWANIE drogi. Takze prosze sie najpierw zapoznac z kazdym przypadkiem bo roznice sa ogromne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 15 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2012 Tutaj jest raczej kwestia że zabrakło, a nie, że ktoś zajmuje pas istniejący na planie zagospodarowania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tofi Napisano 16 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 Ja bym to inaczej określił - brak nadzoru, bo wystarczyło podmienić kolory kostek chodnikowych, chyba, że jest gdzieś jakiś przepis który nakazuje by pas dla rowerów by na wewnętrznej stronie w stosunku do pasa dla pieszych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.