Skocz do zawartości

[mapa] GPS czy mapa na trasę po Europie?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

Od dłuższego czasu nurtuje mnie problem jak w temacie. MAPA czy GPS

 

Przeczytałem już chyba wszystko na temat GPS'ów na forum i nadal mój mózg nie akceptuje ich do końca.

PRIMO. Chcąc kupić DOBRY GPS, trzeba wyłożyć minimum 1500 (tylko bogatych stać na tandetę), do tego dochodzi drugi problem tzn. PRĄD! A nie chciałbym codziennie, lub dwa dni kupować dodatkowych baterii. Fakt, na trasę kilkudniową rozwiązanie IDEALNE mieć GPS'a, który jest dokładniejszy i bardziej pomocny, poręczny i LŻEJSZY.

Oczywiście można dokupić dodatkowy zasilacz awaryjny o pojemności 12000 mAh(kolejne 300zł) , ale on też nie starczy na ładowanie go przez dwa miesiące.

 

Także główną moją barierą na trasę jest problem jego zasilania, i oczywiście cena.

 

MAPA.

Tu nasuwa się kilka pytań.

Po pierwsze, cena. Przykładowo mapa (atlas samochodowy) Europy w skali 1:800 000 około 70zł. czyli zaledwie około 4% ceny GPS'a.

Po drodze można sobie kupić szczegółowe mapy poszczególnych elementów np: Alpy. A potem wyrzucić (jeżeli kogos na to stać i nie chce tego wozić, ale pewnie szkoda.)

 

WAGA. Ewidentnie GPS na plus, ale nadal nie potrzebuje zasilania.

Kolejne pytanie, czy warto kupić atlas całej europy, mniej szczegółowy, czy mapy poszczególnych krajów o większej dokładności, jednak łącznej większej wadze.

 

I tutaj pytanie ostateczne: Proszę o wypowiedzi wyjadaczy, którzy mają za sobą trasę powyżej miesiąca, co używali. Jeżelli mapa to jaki "zestaw", jeżeli GPS to który.

Chcę omijać trasy szybkiego ruchu, raczej raczkować po tych pomiędzy małymi miejscowościami (asfalt).

 

Pozdrawiam i zapraszam chętnych na trasę po Europie w te wakacje.

Napisano

Atlas w skali 1:800 000 na rower to porażka. W takiej skali zaznaczone są tylko główniejsze drogi. Spójrz na screena z map google.

 

Skala około 1:740 000, czyli porównywalna:

7804983.jpg

[kliknij, by powiększyć]

 

Co widać? Nic. Same główne drogi, które do jazdy rowerem raczej się nie nadają (przynajmniej dla mnie - wolę te mniej ruchliwe).

 

 

Żeby atlas obejmował sensowną ilość dróg musi być w skali 1:300 000, a najlepiej mniejszej - 1:200 000 jest już całkiem w porządku. Niestety w takiej skali sam atlas Polski to ponad 100 stronicowa książka.

 

Najfajniejsze są plany w skalach 1:50 000 i mniejszych, ale obejmują mały obszar, za to z wysoką dokładnością. Niestety zwykle dostępne tylko dla rejonów atrakcyjnych turystycznie - np. dla Mazowsza cięzko ;]

 

 

Ale czemu chcesz kupować od razu atlas całej Europy? Tak dużo podróżujesz, że potrzebujesz kupić atlas całego kontynentu i wszystko mieć zawsze przy sobie? Piszesz, że szkoda Ci 1500 zł na GPS, więc domyślam się, że nie.

 

Ja bym zaczął od dobrego atlasu Polski i w razie potrzeby przed wyjazdem do danego kraju dokupować kolejne. Ewentualnie doraźnie dokupować mapki pomniejszych, atrakcyjnych obszarów. Koszty rozbiją się na "raty" i całość zostaje sensownie podzielona na tomy, które można brać ze sobą tam gdzie są potrzebne.

 

Ale tak czy inaczej - wcześniej czy później przejdziesz na GPS ;]

Napisano

Sam używam GPS w telefonie + automapa i nie wiem po co wydawać 1500zł jak takie zestawienie w zupełności wystarczy. Wystarczy tel. z Windowsem lub Androidem.

Napisano

korzystanie z telefonu i aplikacji pod Androidem jest w tej sytuacji o tyle korzystne, że możesz sobie pobrać kilka aplikacji i jeśli któraś nie zadziała, odpalić inną.

 

Ja jeżdżę z Traseo, bo działa offline (co by było przydatne za granicą w Twoim przypadku;])

 

Jeśli chodzi o baterię to są już ładowarki słoneczne:D

Napisano

GPS Ci nie odpowiada, mapy Ci nie odpowiadają, a wsiadając na rower odpowiada ci kręcenie ? czy też grymasisz ?,

w latach moich młodości na kogoś takiego jak Ty mówiło się że jest "niedonoszony" (w łonie matki).

człowieku jak chcesz jeździć, to poprostu wsiadaj na rowerek i kręć.

Napisano

niestety

rozczaruję Cię

gps i mapa

tylko ten zestaw daje komfort

zasilanie = power bank z foto ogniwem, jakieś 3 ładowania

gps Garmin na oszczędzaniu baterii (AKKU) 2 dni wytrzymuje.

w komórce 1 dzień

ale na 3 calowym wyświetlaczu nie zaplanujesz trasy

potrzeba mapy...

Napisano

Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest zwykła mapa papierowa oczywiście w odpowiedniej skali. Jak już wspomniał sosna 119 Atlasy Eoropy nie są zbytnio odpowiednie. Za mała skala 1:800 000 - no chyba, że chcesz jeździć po samych autostradach i są w dodatku ciężkie. Jeśli chciałbyś odpowiednią Mapę Europy do rowerowych wędrówek musiała by być minimum w skali 1:200 000, a nie wyobrażam sobie takiej księgi wozić ze sobą, chyba nawet nie ma w produkcji takiej mapy/atlasu.

Dobrze jest jakiś czas przed samą wędrówką zaplanować sobię trasę w google earth'cie albo google maps, a później poszukać w jakimś sklepie map w odpowiedniej skali.

Napisano

GPS Ci nie odpowiada, mapy Ci nie odpowiadają, a wsiadając na rower odpowiada ci kręcenie ? czy też grymasisz ?,

w latach moich młodości na kogoś takiego jak Ty mówiło się że jest "niedonoszony" (w łonie matki).

człowieku jak chcesz jeździć, to poprostu wsiadaj na rowerek i kręć.

 

 

Fakt... Wsiądę w Liverpool na rower mając w kieszeni np. 400 Euro plus pare funtów, bez mapy, bez planu, bez bagażu... po prostu zacznę pedałować. Dojadę do np. Paryża (jakimś cudem) i nie będę wiedział gdzie Luwr znaleźć, ale mam przecież cel... PEDAŁOWAĆ.

 

Gdy chcę POPEDAŁOWAĆ, to wsiadam i robię rundkę 80km po znanych mi miejscach, gdy chcę zwiedzić dużą cześć Europy to, PRZYGOTOWUJĘ SIĘ DO TEGO w kwestii praktycznej i TEORETYCZNEJ. I staram się przygotować na WSZYSTKIE niedogodności.

 

Pozdrawiam "niedonoszonego"... umysłowo.

Napisano

 

 

Fakt... Wsiądę w Liverpool na rower mając w kieszeni np. 400 Euro plus pare funtów, bez mapy, bez planu, bez bagażu... po prostu zacznę pedałować. Dojadę do np. Paryża (jakimś cudem) i nie będę wiedział gdzie Luwr znaleźć, ale mam przecież cel... PEDAŁOWAĆ.

 

Gdy chcę POPEDAŁOWAĆ, to wsiadam i robię rundkę 80km po znanych mi miejscach, gdy chcę zwiedzić dużą cześć Europy to, PRZYGOTOWUJĘ SIĘ DO TEGO w kwestii praktycznej i TEORETYCZNEJ. I staram się przygotować na WSZYSTKIE niedogodności.

 

Pozdrawiam "niedonoszonego"... umysłowo.

 

ja zanim cokolwiek napisałem na forum to objechałem pół Europy, z mapą papierową o dużej skali 1:1000000, więc umysł jeszcze nie najgorzej funkcjonuje u mnie.

ale zawsze można włączyć googlemaps i cały świat objechać, nie będzie trzeba wozić ze soba tonę makulatury czy ciężkich akumulatorów do GPSa :thumbsup: . pomyslności na trasie .

  • 5 miesięcy temu...
Napisano

Zdecydowanie jak kolega Dovectra mówi - GPS z mapą.

 

Mapa da ogólną orientację w terenie, pozwoli planować

z grubsza kolejne dni, dobra samochodowa z kilometrażem

da możliwość szybkiej oceny dystansu. Rzucając okiem

na klasyczną mapę szybko widzisz też jakie obiekty

czy okolice mijasz po drodze.

 

GPS to bezbłędna orientacja w jakim miejscu jesteś,

jaki jest profil wysokościowy Twojej trasy, ile dokładnie

pozostało, o której możesz mniej więcej spodziewać się

dojazdu, w bardziej skomplikowanym terenie szybciej

wyznaczy właściwą trasę, itepe.

 

 

Idąc w szczegóły - z mapami stricte rowerowymi w GPS

- jak Velomap - bezbłędnie pojedziesz europejskimi

trasami rowerowymi, które czasem lubią pokluczyć

między winnicami czy przedmieściami miast. Ta sama

Velomap (czy inne rowerowe klony OSM) pomoże

w wytyczeniu drogi unikając nieprzyjemnych tras

samochodowych, z naciskiem na drogi rowerowe.

 

 

Niedawno w Alpach Ola po raz pierwszy miała i mapę

(w mapniku sakwy Sport Arsenal), i Garmina eTrex 20.

Była zachwycona, a ja miałem wrażenie że wynosi

z jazdy dużo więcej niż wcześniej:

 

prowadzi-nas-garmin-alpy-2012-szymon-nitka-9922.jpg

 

Sam eTrex 20 sprawował się wyśmienicie. Garmin 62s

z niedawnymi 'usprawnieniami' oprogramowania

nie potrafił wytyczać tras po Velomap poprawnie,

z czym eTrex radził sobie bezbłędnie i to Ola miała

na kierownicy zawsze prawidłowy pozostały dystans.

Co też sprawiało jej satysfakcję... ;)

 

 

Sam z kolei po raz pierwszy mapy nie miałem

na kierownicy, a przyczepioną na sakwie niżej i...

niewątpliwie mi jej brakowało. Chociaż dzięki temu

pozbyłem się kłopotliwego podczas takiego wyjazdu

grata w postaci mapnika:

 

z-sakwami-sport-arsenal-przez-dolomity-alpy-2012-szymon-nitka-0471.jpg

 

 

:]

 

Szy.

Napisano

 

ja zanim cokolwiek napisałem na forum to objechałem pół Europy, z mapą papierową o dużej skali 1:1000000, więc umysł jeszcze nie najgorzej funkcjonuje u mnie.

ale zawsze można włączyć googlemaps i cały świat objechać, nie będzie trzeba wozić ze soba tonę makulatury czy ciężkich akumulatorów do GPSa :thumbsup: . pomyslności na trasie .

Jak słusznie zauważyłeś - to zrobiłeś TY. Jednak nie dla każdego prymitywizm rozwiązań jest przyjemnym wyzwaniem, tym bardziej że są inne alternatywy.

 

Co do GPS Garmina - nie wiem jak działają mniej skomplikowane (tańsze?) modele ale jak dla mnie zaawansowane na rower (705 i 800) mają bardzo mułowatą reakcję w warunkach miejskich a prawidłowe wskazywanie drogi przy szybszych zmianach kierunków przerasta je.

Mam też samochodowego nuvi i niestety nie jestem z niego zadowolony. Mapy garkowe są moim zdaniem kiepskie - nawigacja popełnia dużo błędów, nie piszę w tym momencie o przebudowie dróg, które w moim nie są zaktualizowane. Sporo razy zostałem wyprowadzony "w pole" a ogólnie sposób dobierania trasy bywa bardzo dziwny.

Napisano

@tobo, poznając bardziej Garmina można uniknąć przykrych

doświadczeń jak te Twoje :)

 

 

nie wiem jak działają mniej skomplikowane (tańsze?) modele ale jak dla mnie zaawansowane na rower (705 i 800) mają bardzo mułowatą reakcję w warunkach miejskich a prawidłowe wskazywanie drogi przy szybszych zmianach kierunków przerasta je

 

Seria Edge nie jest bardziej skomplikowana - ma inne

wybrane elementy oprogramowania, dedykowane na rower.

 

 

Mułowata reakcja? Na przeliczanie trasy, tak? To może

być spowodowane albo dużą ilością aktywnych map, budową

mapy - ilością szczegółów na niej, konkretnymi

ustawieniami przeliczania, widocznością satelitów...

Innymi słowy brakiem odpowiedniego dopasowania

urządzenia do warunków w jakich ma pracować.

 

Oczywiście, szybkie i częste zmiany trasy w trudnym

terenie mogą dać efekt w postaci pewnej 'bezwładności'

odbiornika, ale pozycję będziesz zawsze widział.

 

 

Mapy garkowe są moim zdaniem kiepskie - nawigacja popełnia dużo błędów, nie piszę w tym momencie o przebudowie dróg, które w moim nie są zaktualizowane. Sporo razy zostałem wyprowadzony "w pole" a ogólnie sposób dobierania trasy bywa bardzo dziwny.

 

Oj kolego, mapy do Garmina są różne, lepsze, są gorsze

- od Ciebie zależy do sobie do odbiornika wrzucisz.

 

Ale nie ma systemu, który ma szybsze aktualizacje.

Przejrzyj info na profilu UMP na Facebooku - polskiej

mapy społecznościowej. Aktualizacja mapy jest w dzień

uruchamiania nowych dróg, a remonty na trasach uwzględnia

się w dzień czy dwa po dostarczeniu aktualnego śladu.

 

A w pole zostałeś wyprowadzony, bo potraktowałeś

urządzenia jak ostateczną wyrocznię, a nie jak tylko

pomoc.

 

Szy.

Napisano

Urządzenie ma sobie radzić w prostych warunkach a nie wpuścić mnie w ślepą ulicę. To nie jest na placu budowy, w lesie ani w żadnym innym miejscu o wątpliwym wyznaczeniu dróg. Zawieszanie mnie "w powietrzu" obok właściwej ulicy i masa innych głupot. Ślepa wiara o której piszesz to przejazd przez jezioro - urządzenie jest po to by umożliwić mi bezproblemowe poruszanie się w nieznanym mi miejscu.

Mapa to city navigator z zestawu. Samochodowy garek radzi sobie w tych samych sytuacjach dużo szybciej.

Sposób wyznaczania trasy jest bardzo często niedorzeczny, ustawienie opcji "najkrócej" z pomiaru realnego okazuje się "sporo dłużej".

Sposób wyszukiwania konkretnego adresu jest również jak dla mnie niedorzeczny.

Napisano

... powtórzę tylko, że to nie Garmina wina, a mapy.

I może nie dość dobrze odwzorowanego na niej

interesującego Ciebie obszaru.

 

Nie wiem z kiedy masz aktualizację City Navigatora,

ale długo na tę mapę wielu użytkowników narzekało.

Niedawno dopiero jakość się polepszyła. Mimo to

chyba wciąż nie jest uznawana za najlepszą w PL.

 

Ale to w aucie, bo to samochodowa mapa. Na rower

zaś to zupełnie CNE nie jest przeznaczony. Ta mapa

nie ma charakteru mapy topograficznej, lub chociaż

turystycznej.

 

Nie znam Ciebie, nie chcę ferować wyroków zbyt

szybko, ale z powyższego moim skromnym zdaniem

wynika, że bardzo prawdopodobne jest, że opinię

na temat Garmina wyciągasz z nie dość właściwego

jego użytkowania.

 

Wrzuć do Twojej 800-tki mapę aktualne wydanie UMP

(legalnie bezpłatną) i sprawdź różnicę. Jeśli

jedziesz gdzieś za granicę - wypróbuj Velomap,

Opencyclemap, inne od OSM, czy jedną z wielu map

tworzonych przez zapaleńców. Może zmienisz zdanie :]

 

Z szacunkiem, sympatią i pozdrowerem na koniec :]

 

Szy.

Napisano

Poczytaj co nieco o Garminach serii Etrex czy Dakota, a potem pisz bzdury że tandeta kończy się na 1500zł

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...