Skocz do zawartości

[do 1500zł] Duży trekking (teren głownie miejski, podmiejski)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witajcie,

 

poszukuje roweru miejskiego/trekkingowego na kołach 28". Mam około 193-194cm wzrostu i 95kg. Jaki rozmiar ramy byłby na mnie odpowiedni? Przymierzałem się do Kross'a 21" i 23" i oba były dobre (nie widziałem znaczącej różnicy). Lepiej jest kupić większy rower czy mniejszy? Mniejsze są trochę tańsze i jest ich większy wybór. Jaka firma jest dobra i niedroga? Chciałbym, żeby sztyca była amortyzowana i kierownica regulowana, a tak to żeby był to jakiś tańszy model.

Możecie poradzić mi coś ciekawego?

 

Pozdrawiam i czekam na pomoc :)

Napisano

znalazłem na forum temat w którym był prosty wzór na rozmiarówkę ramy

wzrost/10+1 = rozmiar ramy w calach

jest to uproszczenie, gdyż rozmiar ramy zależy głównie od długości nóg mierzonych po wewnętrznej stronie. Na stronie Halfordsa masz na dole tabelkę jak dobrać rozmiar ramy do długości nogi.

 

Z amortyzowaną sztycą bym nie szalał bo d...a i tak boli, poszukał bym raczej turystycznego siedzenia, albo nakładki żelowej. Mam amortyzowaną sztycę i jakoś nie odczuwam komfortu z tego powodu. Powoli przymierzam się do zakupu albo nakładki żelowej albo do wymiany sztycy i takiego amortyzatora. Rozejrzyj się na ebayu, można tanio wyhaczyć używany rower. Mój kosztował 56 funtów plus przesyłka.

Napisano

znalazłem na forum temat w którym był prosty wzór na rozmiarówkę ramy

wzrost/10+1 = rozmiar ramy w calach

jest to uproszczenie, gdyż rozmiar ramy zależy głównie od długości nóg mierzonych po wewnętrznej stronie. Na stronie Halfordsa masz na dole tabelkę jak dobrać rozmiar ramy do długości nogi.

 

Z amortyzowaną sztycą bym nie szalał bo d...a i tak boli, poszukał bym raczej turystycznego siedzenia, albo nakładki żelowej. Mam amortyzowaną sztycę i jakoś nie odczuwam komfortu z tego powodu. Powoli przymierzam się do zakupu albo nakładki żelowej albo do wymiany sztycy i takiego amortyzatora. Rozejrzyj się na ebayu, można tanio wyhaczyć używany rower. Mój kosztował 56 funtów plus przesyłka.

 

Z rozmiarem to nie mam problemu, bo nie odczuwam różnicy czy kupię 21, 22 czy 23". Problem mam w tym, żeby kupić coś taniego i dobrego :) Nie bardzo wiem, w jakich markach szukać roweru i na co zwracać uwagę, bo rozmiar jeden w tą, czy w drugą stronę to jest 2-3cm, więc i tak tego nie poczuję przy sporadycznej jeździe.

Napisano

Ja się tam na markę nie patrzyłem. Wiedziałem, że potrzebuję dojeżdżać do pracy, szlak rowerowy mam jakieś 50 - 100 metrów od domu, oraz że nie chcę dużo wydawać. Jak już to sobie określiłem to miałem od razu następujące odpowiedzi:

- dojazd do pracy - MTB odpada, muszą być duże koła

- szlak rowerowy - będą pewnie wycieczki, więc coś więcej niż rower miejski i szosówka

- niski koszt - przełknę nawet używany rower, bo i tak będę przy nim grzebać, więc ebay

rezultat to rower za 56 funtów i 120 funtów włożone pierwszego dnia w dodatkowy osprzęt (błotniki, oświetlenie, smary, narzędzia, pompka, licznik, a 2/5 tej kwoty to zamek z atestem).

Napisano

Ja się tam na markę nie patrzyłem. Wiedziałem, że potrzebuję dojeżdżać do pracy, szlak rowerowy mam jakieś 50 - 100 metrów od domu, oraz że nie chcę dużo wydawać. Jak już to sobie określiłem to miałem od razu następujące odpowiedzi:

- dojazd do pracy - MTB odpada, muszą być duże koła

- szlak rowerowy - będą pewnie wycieczki, więc coś więcej niż rower miejski i szosówka

- niski koszt - przełknę nawet używany rower, bo i tak będę przy nim grzebać, więc ebay

rezultat to rower za 56 funtów i 120 funtów włożone pierwszego dnia w dodatkowy osprzęt (błotniki, oświetlenie, smary, narzędzia, pompka, licznik, a 2/5 tej kwoty to zamek z atestem).

 

Ja nie lubię się mieszać w sprawy mechaniczne, więc szukam czegoś nowego.

Napisano

Łańcuch i tak będziesz musiał smarować i zmieniać co jakiś czas, a jeżeli na ramie i napędzie nie ma śladu rdzy, to można przyjąć że jest w niewiele gorszym stanie niż nowy, zatem jedyne co czeka rower to tylko centrowanie i konserwacja przed pierwszym wyjazdem, czyli dokładnie to samo co z nówką. Dokładnie jak z dosią - jeżeli masz to samo (rower gotowy do jazdy) to po co przepłacać? I tak celujesz w rowery średniej i niższej klasy, ja bym się rozejrzał czy w tej cenie nie dostaniesz czegoś lepszego z drugiej ręki, lub też tańszego nowego roweru i kilku akcesoriów które wymienisz na starcie bez angażowania dużych nakładów (amortyzowana sztyca, lepsze siodełko, amortyzowany widelec, albo dobre opony).

Napisano

Kross będzie niezłym wyborem. Dość dobry stosunek osprzęt/cena. Szczerze powiedziawszy to nie spotkałem się z tym, by cena danego modelu Krossa była uzależniona od rozmiaru ramy, przynajmniej jeżeli chodzi o bieżącą ofertę. W bieżącej ofercie, to Trans Pacyfic, ewentualnie z modeli 2011, to Trans Alp. Może znajdziesz np Unibike Expedition GTS 2011.

 

Przy masie 95kg to mogą zacząć się problemy z hamowaniem. W moim Trans Alpie 2011 miałem takowy problem. Może nie problem co niewygodę. Kross zastosował dość twarde i wąskie klocki. Rower dość ciężki, bo blisko 17 kg, ja sam 100kg, zatem czasami do zatrzymania jest ponad 120 kg, gdy jeszcze sakwy założę. Gdy było ciepło, to hamulce jeszcze dawały radę. Niestety jak zrobiło się chłodno, do hamulców trzeba było przyłożyć dość wymierną siłę, aby się zatrzymać. Wymieniłem zatem klocki na czerwone Clarks'y (dłuższe i miękkie) i teraz nawet w temperaturach poniżej zera hamuje całkiem całkiem. Ewentualny koszt wymiany klocków na konkretne to 70 PLN.

Dlaczego o tym piszę? Gdyż przy Twoim budżecie treking z hamulcami tarczowymi jest poza zasięgiem (nowy, chyba że cross), dlatego być może warto rozważyć coś używanego z tarczami (hydraulicznymi). Problem w tym, że kupowanie używki przez internet bez wcześniejszych oględzin jest trochę ryzykowne. Może okazać się, że napęd jest bardziej zużyty niż wynikałoby to ze zdjęć i będzie wymagał inwestycji.

Napisano

Kross będzie niezłym wyborem. Dość dobry stosunek osprzęt/cena. Szczerze powiedziawszy to nie spotkałem się z tym, by cena danego modelu Krossa była uzależniona od rozmiaru ramy, przynajmniej jeżeli chodzi o bieżącą ofertę. W bieżącej ofercie, to Trans Pacyfic, ewentualnie z modeli 2011, to Trans Alp. Może znajdziesz np Unibike Expedition GTS 2011.

 

Przy masie 95kg to mogą zacząć się problemy z hamowaniem. W moim Trans Alpie 2011 miałem takowy problem. Może nie problem co niewygodę. Kross zastosował dość twarde i wąskie klocki. Rower dość ciężki, bo blisko 17 kg, ja sam 100kg, zatem czasami do zatrzymania jest ponad 120 kg, gdy jeszcze sakwy założę. Gdy było ciepło, to hamulce jeszcze dawały radę. Niestety jak zrobiło się chłodno, do hamulców trzeba było przyłożyć dość wymierną siłę, aby się zatrzymać. Wymieniłem zatem klocki na czerwone Clarks'y (dłuższe i miękkie) i teraz nawet w temperaturach poniżej zera hamuje całkiem całkiem. Ewentualny koszt wymiany klocków na konkretne to 70 PLN.

Dlaczego o tym piszę? Gdyż przy Twoim budżecie treking z hamulcami tarczowymi jest poza zasięgiem (nowy, chyba że cross), dlatego być może warto rozważyć coś używanego z tarczami (hydraulicznymi). Problem w tym, że kupowanie używki przez internet bez wcześniejszych oględzin jest trochę ryzykowne. Może okazać się, że napęd jest bardziej zużyty niż wynikałoby to ze zdjęć i będzie wymagał inwestycji.

 

A lepiej kupić Kross Trans Siberian z 2012r., czy Kross Trans Pacific z 2011r.? Bo z Krossa mam taki wybór, tylko że Siberian jest 23", a Pacific 21".

Uzywanego właśnie nie chce z tego samoego powodu co napisałeś. Za duże ryzyko, że kupi się zniszczony sprzęt, a ja jestem przeciwnikiem kupowania używanych rzeczy i nie praktykuje tego.

Jakieś inne firmy mają też ciekawe trekkingi? Co myślicie o firmie Hercules?

Napisano
Jakieś inne firmy mają też ciekawe trekkingi?
Osprzęt Shimano, SRAM, Shimano, noname, Shimano i do tego rama ze stali lub aluminium. Jak widzisz wyboru dużego nie masz - na 100% większość sprzętu będziesz miał shimano i możesz wybierać tylko pomiędzy materiałem na ramę. Co do hamulców to kwestia regulacji - na noname i 90kg "jeźdźcu" wpadłem w poślizg tylnym kołem i prawie przeleciałem (musiałem się ewakuować z roweru) przez przednie, jak dołożyłem przód.
Napisano
A lepiej kupić Kross Trans Siberian z 2012r., czy Kross Trans Pacific z 2011r.?

 

Jeżeli chcesz podejść do tematu "po kosztach", Syberian mógłby być, gdyby nie fakt, że ma standardowe dynamo i wolnobieg (zamiast kasety, trudniej się go zdejmuje i serwisuje). W przypadku roweru trekingowego nie ma co napinać się na osprzęt, bo nie wachluje się biegami pod dużym obciążeniem tak często. Tak więc Altus/Acera daje radę bez problemu. Jeżeli będziesz w stanie znieść zwykłe dynamo - to może być, w tej mierze Pacific 2011 ma przewagę, bo ma prądnicę w piaście. Generalnie najtańsze Kross'y zwykle mają najgorszy stosunek osprzęt/cena.

Gdybym to ja miałbym kupować, to jednak lepiej dołożyć i brać Pacific, ale rocznik 2012. W tej cenie już będziesz miał Trans Alpa 2011.

Napisano

Jeżeli chcesz podejść do tematu "po kosztach", Syberian mógłby być, gdyby nie fakt, że ma standardowe dynamo i wolnobieg (zamiast kasety, trudniej się go zdejmuje i serwisuje). W przypadku roweru trekingowego nie ma co napinać się na osprzęt, bo nie wachluje się biegami pod dużym obciążeniem tak często. Tak więc Altus/Acera daje radę bez problemu. Jeżeli będziesz w stanie znieść zwykłe dynamo - to może być, w tej mierze Pacific 2011 ma przewagę, bo ma prądnicę w piaście. Generalnie najtańsze Kross'y zwykle mają najgorszy stosunek osprzęt/cena.

Gdybym to ja miałbym kupować, to jednak lepiej dołożyć i brać Pacific, ale rocznik 2012. W tej cenie już będziesz miał Trans Alpa 2011.

 

A co powiesz na WINORA SANTIAGO z 2012r. ? Jak wygląda w porównaniu do Krossów?

Napisano

Winora jest na osprzęcie Tourney. Ludzie wieszają psy na Tourney'ach. Są mało precyzyjne i czytałem wypowiedzi o problemach z regulacją. Kross Pacific 2011 byłby lepszy. Z przodu niby Tourney, ale przód nie musi być taki precyzyjny.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...