Skocz do zawartości

[Opony] Które semi slicki 26"?


deF

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Od trzech dni szperam po necie, czytam (tak, tutejsze archiwum też) i już mi łeb paruje. Wiem że takich wątków kilka już było, ale w żadnym nie znalazłem zbyt wielu interesujących mnie konkretów.

Chcę zmienić opony na nieco bardziej asfaltowe - obecnie mam fabrycznie montowane Hutchinson Toro i trochę mi ich szkoda na dojazdy do pracy. Mój profil jazdy, to gdzieś tak 70% asfalt, 30% teren -głównie mazowieckie lasy, polne ścieżki. W teren zapuszczam się głównie jak jest względnie sucho, bo do taplania w błocku używam głośniejszego sprzętu ;-) ale wiadomo, czasem trzeba przez jakiś mientki odcinek przejechać - i tyle mi wystarczy, przejechać, byle tylko opony po drodze nie próbowały mnie zabić.

 

Moje oczekiwania podsumowałbym tak:

- Niskie opory toczenia na asfalcie (odczuwalnie mniejsze niż Toro).

- Dobra przyczepność na asfalcie, na wprost i w złożeniach, również mokrym (tu bez przesady z tymi złożeniami ;-)).

- Dość dobra przyczepność w suchym terenie (mniej lub bardziej wydeptane ścieżki, trawa, siakiś piasek), co bym nie musiał zmieniać opon na wypad do np. Kampinosu.

- Przyzwoita odporność na przebicia

- Znośna trwałość - nie oczekuję tu cudów, bo przyczepna na asfalcie guma to miękka guma, a taka nie może być trwała - jak wytrzymają te ze 4-5kkm będzie git.

- Masa do 600 g.

- Cena do ~75 zł/szt.

 

Z istotnych spraw:

- nie startuję w wyścigach

- ważę ~100 kg

- jeżdżę brutlanie

- na jakiś wypad w góry (rzaaaaadko się mi ostatnio zdarza) zawsze mogę założyć Toro, tak co weekend z pewnością nie będzie mi się chciało.

 

Po lekturze wielu różnych wątków tu i tam, zawęziłem wybór do takich opon:

- IRC Mythos Slick zwijana (na MTBR wiele osób miało zastrzeżenia do słabej konstrukcji tej opony)

- Schwalbe CX Comp Reflex (tu nie znalazłem wiele na temat jej zdolności terenowych)

- Geax Mezcal drut (w sumie to nie trafiłem na żadne konkrety o tej oponie, tylko generalne stwierdzenie, że niby dobra jest)

- Kenda SBE (tak trochę bardziej pod kątem terenu).

 

Poradzi ktoś? Chętnie też poznam opinie użytkowników o tych oponach w opisywanych wyżej warunkach.

Sam w chwili obecnej mam już taki mętlik, że musiałbym rzucać kością, którą wybrać ;-)

Napisano

Mam dokladnie to samo co Ty , w terenie latam na Smart Sam Evo , na asfalcie też się fajnie kręce ale potrzebuję coś jeszcze typowo na asfalf z ubitym szutrem i dziś w sklepie oglądałem coś takiego Schwalbe Hurricane Performance 26x2.00 60zł szt Formicki - Bike - Opona Schwalbe Hurricane Performance 26x2.00 Mam jeszcze opony CST Salvo 1.75 ale uważam że są zbyt ciężkie i wąskie i niskie przez to mało komfortowe. Jeździł ktoś na Hurricane?

Napisano

@GhOsTwrc Trochę obok tematu, ale myślę, że warto powiedzieć. Masz Smart Samy, nie warto kupować semi-slicków. Mówię z doświadczenia, jeździłem na SS, ale miałem podobne plany co Ty, kupiłem więc Kendy Kobry, żeby zmieniać opony w zależności od warunków oraz podłoża. I tak na tych Kobrach przejechałem jakieś 500km, teraz leżą i się kurzą, SS są w rowerze na stałe.

Napisano

Bravo!!!! takiej odpowiedzi potrzebowałem , też miałem Kendy Kobry w poprzednim rowerze były mało używane więc założyłem do Cuba 6 przebitych dętek w ciągu tygodnia więc poleciały w kubeł.Schwalbe Smart Sam to naprawde doskonała guma i bez problemu można lecieć ponad 40 km/h na asfalcie , ponadto w mega błocie i lesie poza sciezkami też dałem rade jechać. Także w/w post kolegi jest naprawde godny uwagi.

Napisano

Jeździł ktoś na Hurricane?

 

Od początku tego sezonu jeżdżę na Hurricane. Na asfalcie to jest rewelacja, w ogóle nie grają i zdecydowanie lżej się jeździ (wcześniej: Hutchinson Rock). Na błocie dość szybko się zakleiły, ale nie próbowały mnie posłać do rowu, zatem tragedii nie ma. Nie wiem jak będzie w piachu, bo jeszcze tego roku aura nie sprzyjała piaskowym wyjazdom. Mają po bokach dość spore klocki, więc nie powinny się poddać bez walki.

Napisano
Mówię z doświadczenia, jeździłem na SS, ale miałem podobne plany co Ty, kupiłem więc Kendy Kobry, żeby zmieniać opony w zależności od warunków oraz podłoża. I tak na tych Kobrach przejechałem jakieś 500km, teraz leżą i się kurzą, SS są w rowerze na stałe.

 

O Kobrach znalazłem przeciętne opinie i ich nie biorę pod uwagę, interesują mnie opinie o przyzwoitych semi slickach i jeśli już, to odniesienie Smart Samów do nich. Bo coś mi ciężko uwierzyć, że opona o takim profilu:

 

product_225.png

 

Będzie miała równie małe opory toczenia na asfalcie i przyczpnośc, jak taka:

 

product_261.png

czy taka:

 

product_187.png

Napisano

Zauważ jak w smartach masz ułożone trapezy. Są prawie połączone na środku opony i dlatego opór toczenia nie jest aż tak wielki. Nie twierdze że poniższe opony będą miały większe opory tym bardziej że na nich nie jeździłem. Smarty katuje już długo i uważam że to bardzo dobra i solidna opona. Jako opona "uniwersalna" na asfalccie jest w miarę cicha o przyzwoitym oporze.

Napisano

Wspomniałeś na początku też o Geax Mezcal ...

 

Smigam na wersji zwijanej ...

Z plusów to swietne na asfalcie i ubitych scieżkach leśnych ... piach, błoto, snieg kiepsko ale da sie jechc ...

Mokry asfalt ... nie ma co liczyć że bedzie jak na suchym ... zaliczyłęm 2 gleby na mokro przy awaryjnym hamowaniu w zakrecie (wtargniecie pieszego na ezdnie poza przejsciem dla pieszych) ... pierwszy raz wina pasów na jezdni, drugi raz konkretnie zaszalalem przednim hamulcem ... słowem trzeba sie przyzwyczaic.

Ścieralność ... na kole napedowym mialem Mezcala jakies 4 tys km teraz zamienilem go z przodem ... klocki środkowe na tylnym kole są wyrażnie mniejsze niż na przodzie ale przy mojej jeżdzie taki komplet spokojnie wystarczy na 8 tyś ( wiecej niż 80% asfalt) moim zdaniem rewelcja.

 

No i to Geax ... mniej spotykane oponki na polskich drogach niż Kenda, Schwalbe :)

 

Wszystko co wyżej oczywiscie odnosi sie wersji zwijanej, nie wiem jak przy tym wszystkim wypada drut ...

Jak szukałem najtaniej zwijane wychodziły w Decathlonie jak kupowalem były po 85 zeta

 

Pozdrawiam

Napisano

@deF mam podobne rozterki. Obecnie jeżdżę na Nokianach NBX i szukam czegoś bardziej asfaltowego. Najbardziej mi się podobają Schwalbe Sammy Slick, które w szerokości 2,1 powinny dać jakąś podstawową trakcję w miękkim lub piachu. Problem w tym, że to stosunkowo mało popularne gumy i trudna znaleźć opinie o nich. Poczytam jeszcze, popytam i poszukam ale na dzień dzisiejszy to mój faworyt.

Dodatkowa zaleta - dla mnie bardzo istotna - to dość odporne na przebicia opony, przynajmniej wg Schwalbe.

Napisano

Na smart samie można naprawde jechać po asfalcie szybko , ale na w/w hurricanach na pewno polecisz o jakieś 3-4 km szybciej , i kusi mnie ich zakup , ale wiem jak będzie . Będe używał częściej Smart Samów ponieważ po to kupiłem rower MTB ,żeby jeździćw terenie. A na hurricanach te terenowe wyprawy są bardziej ograniczone

Napisano

A odniesienie do Schwalbe Land Cruiser może być? Szczerze i krótko, różnica jeśli jest, to niewielka, a SS jest zdecydowanie bardziej uniwersalną oponą. W terenie radzi sobie ze względu na wysokie boczne klocki, a na asfalcie ciasno ułożone klocki czołowe pozwalają na szybką jazdę. To nie jest opona stricte terenowa, to bardzo uniwersalna guma na codzień, która radzi sobie praktycznie wszędzie poza górami. Taka budowa wiąże się jednak z jedną, dla mnie przynajmniej, poważną wadą. Szybko zapycha się gęstym błotem.

Napisano

Mokry asfalt ... nie ma co liczyć że bedzie jak na suchym ... zaliczyłęm 2 gleby na mokro przy awaryjnym hamowaniu w zakrecie (wtargniecie pieszego na ezdnie poza przejsciem dla pieszych) ... pierwszy raz wina pasów na jezdni, drugi raz konkretnie zaszalalem przednim hamulcem ... słowem trzeba sie przyzwyczaic.

 

Na mokre pasy malowane tą błyszczącą farbą (bo szczęśliwie teraz coraz częściej stosuje się taką fakturowaną naklejkę) nie ma mocnych, ślizga się na nich absolutnie wszystko, opony samochodowe, motocyklowe, każda jedna. W puszce tego tak nie czuć, ale nie na darmo motocykliści nazywają takie pasy per "białe g$%no". Przedobrzenie z hamplem to zwyczajna rzecz, trzeba się nauczyć wyczuwać granicę poślizgu, choć nawet najlepszym zdarza się przesadzić :thumbsup: Ważne aby opona dawała jakąś informację zwrotną kiedy zaczyna popuszczać.

Dzięki za konkrety o Mezcalu.

 

No i to Geax ... mniej spotykane oponki na polskich drogach niż Kenda, Schwalbe :)

 

Lans +10 pkt. :icon_cool:

 

 

Jak szukałem najtaniej zwijane wychodziły w Decathlonie jak kupowalem były po 85 zeta

 

Dzięki za cynk, aż się z ciekawości przejadę.

 

Najbardziej mi się podobają Schwalbe Sammy Slick, które w szerokości 2,1 powinny dać jakąś podstawową trakcję w miękkim lub piachu.

 

Też na nie patrzyłem, ale dla mnie już kapkę przydrogie, najtaniej z tego co widzę chodzą po ~90 zł sztuka, ja bym chciał się zamknąć w góra 150 zł za komplet, bo mam jeszcze trochę zaległych wydatków rowerowych.

 

 

 

I oczyszczają się z błota też niezbyt szybko.

 

No niestety, szybko z błota oczyszcza się opona o rzadko rozstawionych klockach, a taka będzie mieć z kolei raczej marną trakcję na asfalcie. No i na twardym będą się tępić klocki, co się przełoży na pogorszenie własności terenowych. Coś za coś.

Napisano

Opona black Shark mud po 200 km straciła polowe srodkowych klocków. Tak więc musicie przymyśleć dokładnie różne warianty i dokonać zakupu . Chyba , że kogoś stać i może sobie pozwolić na testowanie opon lub kupić kilka kompletów i zmieniać , ale w w/w postach jest opisane jak to wygląda, jeden komplet na rowerze oczywiscie ten który daje więcej przyjemności z jazdy a ten drugi zajmuje miejsce i łapie kurz. :)

Napisano

A co sądzicie o Maxxisach Crossmarkach? Jak sie ścieraja, słyszałem o nich dużo pozytywnych opini i mój kolega ma na tyle i nie narzeka. Co powiecie o Geax Saguaro?

Napisano

Przerobiłem dylemat autora wątku,żadne opony które zapewniały jako-taki poziom prowadzenia w terenie nie sprawdziły się na szosie.

Skończyło się na zakupie lekkich kół na szosę i opon schwalbe marathon supreme ( nacinany ukośnie slick).

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Niedawno kupiłem Schwalbe Land Cruiser 1,75x26. Jeździ się w miarę ok, sprawiają wrażenie, że są szybsze od starych opon. Jedyny minus, to minimalnie przytarty bieżnik punktowo po jakimś ostrym hamowaniu.

Napisano

A ja koniec końców zdecydowałem się na Schwalbe Sammy Slick. No, nie do końca sam się zdecydowałem - ponieważ dalej miałem mętlik, otworzyłem na monitorze kilka obrazków z oponami i kazałem wybrać kobicie, które jej się najbardziej podobają (dodam, że oczywiście najbledszego pojęcia o profilach opon nie ma). Złośliwa bestia wybrała najdroższe. Teraz przynajmniej mam alibi jak zacznię marudzić, że kwiatów nie dostaje ;)

Chwilę poczekałem (uwielbiam polskie sklepy internetowe) i przyszły - pierwsze zaskoczenie, to waga. Katalogowo 490 g, pierwsza sztuka: 492 g, druga: 457 g. Cięższą dałem na tył. Dużo na nich nie przejechałem, ale póki co jestem zadowolony w 200%.

Na asfalcie są cichusieńkie, niemal bezgłośne, toczą się gładziutko, mam wrażenie, że czuć wyraźnie różnicę w oporze toczenia w stosunku do kostek. O wpływie na średnią nie podejmuję się pisać, bo po zimowej przerwie zbyt wiele czynników wchodzi grę. Dziś pierwsze testy na mokrym asfalcie wypadły bardzo dobrze, bez problemu można zrobić stoppie, w złożeniach żadnych objawów uślizgów, idą stabilnie (ale też i składałem się raczej delikatnie, raz że im jeszcze nie do końca ufam, dwa, nie miałem ochoty na glębę w drodze do tyrki).

Jeśli idzie o teren - aż jestem w szoku jak dobrze sobie radzą. Na suchej trawie bez problemu można zrobić stoppie, ubite ścieżki czy takie bardziej sypkie - nie mam żadnych zastrzeżeń do przyczepności, nawet na korzeniach jest dobrze. I to wszystko przy 3 atmosferach ciśnienia. Popołudniem jeszcze sprawdzę jak sobie radzą na wilgotnych ścieżkach leśnych. Intucija mi podpowiada, że przy tej wadze i przyczepności, do trwałych z pewnością nie będą należeć. Czas pokaże.

Napisano

Widzę żę w temacie pojawiły się opinie na temat Smart Samów, zjeździłem na tyle jedną 26x2,1 i co mogę powiedzieć? Przodu nie ruszałem, dalej mam Kendę Blue Groove czyli bardziej kostkę do DH i na razie jej nie oddam, opory na asfalcie spore ale prowadzenie w terenie rewelacja. Na tyle miałem Nevegala - również kostkę ale zmieniłem na Smart Sam'a. Jakie wrażenia? Na asfalcie faktycznie jest bardzo szybka, odczułem diametralną różnicę podejrzewam że na komplecie Smart Samów naprawdę nieźle można pędzić. I w sumie na tym plusy tej oponki się kończą, Zrobiłem na niej może 4k km głównie po aslaftach i już się kończy, prawie jak slick, jest z bardzo miękkiej gumy także nie wiem jak ktoś może mówić o tym że są trwałe. Co lepsze, oduczyły mnie hamowania tyłem o oszczędzałem je jak mogłem. Teraz w terenie nie trzymają wcale, na pełnym bieżniku było w miarę okej ale tak poszaleć w zjazdach jak na Nevegalach się nie dało. Nevegale miałem parę sezonów i pękły z boku od szaleństw, bieżnika zostało sporo. Na asfalcie mordęga ale w terenie rewelacja.

Podsumowując - Smart Samy dają radę, są naprawdę szybkie ale szybko lecą (znaczy ścierają się) i w terenie nie trzymają zbyt pewnie.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...