maciej1069 Napisano 2 Marca 2012 Napisano 2 Marca 2012 Witam. Przymierzam się do kupna roweru, który będzie służył mi głównie w teren. Rower będę kupował w miesjcowym salonie. Zastanawiałem się nad firmą KROSS, bo ponoć ma najlepszy współczynnik ceny do jakości. Moglibyście poradzić mi jaki rower wybrać? Mój budżet wynosi 1400zł.
czervco Napisano 2 Marca 2012 Napisano 2 Marca 2012 Kross to dobra rodzima produkcja. W tej cenie masz dobre komponenty w cenie ciut niższej niż u konkurencyjnych firm. Co do ramy na forum czytam tylko pochlebne opinie. Myślę że pomoże ci jakiś biker posiadający krossa. A o jakim modelu mowa?
maciej1069 Napisano 2 Marca 2012 Autor Napisano 2 Marca 2012 Właśnie nie wiem czy lepiej rocznik 2011, czy 2012. I czy mierzyć na Hexagona czy na Levela. Najpierw myślalem o Levelu A2 Disc z 2011, ale widze że kosztuje teraz 1599 najtaniej, więc odpada.
czervco Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Szczerze powiem ci że kupno rocznika 2011 jest dobrą opcją i sam z takowej skorzystałem co dało mi oszczędność 400 zł
mklos1 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Hexagon'owi bliżej do uniwersalnego roweru niż Levelowi, ze względu na różnice w geometrii (niewielkie, ale są). Ja mam Levela A4. Na wycieczki po ulicach nie nadaje się, ale w teren jak znalazł. Mój siostrzeniec zbudował sobie rower na bazie Hexagona właśnie. Inaczej się na nim siedzi, ale ma też inną kierownicę i mostek niż seryjne hexagony. Powiem tak. Pod względem osprzętu, Level będzie nieco lepszy. Hamulce M445 są całkiem niezłe (mam takowe), więc chyba warto dołożyć. Ale najlepiej przymierzyć się do rowerów dostępnych w salonie. Na pozostały osprzęt nie ma co się prężyć, gdyż w tym samym przedziale cenowym drastycznej różnicy nie będzie. Poczujesz różnice jedynie pomiędzy hamulcami V-brake a tarczami.
maciej1069 Napisano 3 Marca 2012 Autor Napisano 3 Marca 2012 Hexagon'owi bliżej do uniwersalnego roweru niż Levelowi, ze względu na różnice w geometrii (niewielkie, ale są). Ja mam Levela A4. Na wycieczki po ulicach nie nadaje się, ale w teren jak znalazł. Mój siostrzeniec zbudował sobie rower na bazie Hexagona właśnie. Inaczej się na nim siedzi, ale ma też inną kierownicę i mostek niż seryjne hexagony. Powiem tak. Pod względem osprzętu, Level będzie nieco lepszy. Hamulce M445 są całkiem niezłe (mam takowe), więc chyba warto dołożyć. Ale najlepiej przymierzyć się do rowerów dostępnych w salonie. Na pozostały osprzęt nie ma co się prężyć, gdyż w tym samym przedziale cenowym drastycznej różnicy nie będzie. Poczujesz różnice jedynie pomiędzy hamulcami V-brake a tarczami. Salon jest jednocześnie serwisantem KROSSa, więc mogą sprowadzićkażdy model 2011/2012. Chyba nastawiałbym się na Levela A2. Tylk oteraz pytanie. Czytałem że z hydraulicznymi jest dużo problemów, czy to prawda? Osobiście wolałbym tarczówki, bo V-brake kompletnie nie spisują się przy "mokrej" pogodzie.
mklos1 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Gdy tarcze zamoczą się śnieżno-solną mieszanką zaczynają wydawać różne dziwne dźwięki. Zauważyłem, że to nie zmienia ich właściwości hamujących. Levela A4 mam od sierpnia zeszłego roku. Przejechałem niewiele, bo 700 km, ale w różnych warunkach. Jak dotąd zero problemów ze strony hamulców. Same plusy. Czytałem, że żywiczne klocki mają krótką żywotność, gdy są intensywnie używane w ciężkich warunkach. To jedyny minus, który można znaleźć. Ja bym nie zastanawiał, tylko brał tarcze.
Gość Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Ja kupiłem lvl a2 2012 na v-kach za 1500zł i hamuje wg mnie dobrze. W deszczu jeszcze nie jeździłem, ale przy hamowaniu jakichś 25 km/h tylnie koło podnosi bez żadnego problemu Możesz go obejrzeć w mojej galerii Ogólnie świetny rower jak za ta cenę, czy kupisz 2011 czy 2012 wg. mnie nie pożałujesz- modele te różnią się tylko siodłem, oponami i suportem oraz jakmiś bardzo drobnymi szczególikami.
Gość voytec Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Używam póki co V-ek i jakoś mnie nie przekonuje kwestia lepszego hamowania tarcz w mokrym. V-ki też w wodzie hamują. Na dobrą sprawę to jedyna zaleta jaką widzę w tarczach to modulacja. Kwestia kosztów eksploatacji też jest dyskusyjna. Klocki V-ek szybciej się ścierają ale są tańsze od tych do tarcz więc wychodzi na jedno.Przy V-kach obręcze się zużywają trzeba wymienić po jakichś 15 tysiącach kilometrów. Przy tarczy tego nie ma ale tarcze się też zużywają a kosztuję tyle co średniej klasy obręcz. Jest sens?
mklos1 Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 W deszczu jeszcze nie jeździłem, ale przy hamowaniu jakichś 25 km/h tylnie koło podnosi bez żadnego problemu Nawet najgorszą V-ką jesteś w stanie zablokować koła - wszystko rozbija się o to jakiej siły użyjesz. Jeżeli chodzi o Krossa, to mam awersję do klocków, które proponują. W Trans Alpie były dość twarde. Przy dużej masie do zatrzymania stanowi to pewną niedogodność - że tak delikatnie powiem. Jak było lato - to jeszcze uchodziło. Ale jak przyszła jesień i zima stało się to nieakceptowalne, aby trzeba było używać tak dużej siły. Zmieniłem na czerwone Clarks'y. Nieco dłuższe i miękkie. Jest lepiej, nie mniej jednak wolę tarcze.
Gość Napisano 3 Marca 2012 Napisano 3 Marca 2012 Nawet najgorszą V-ką jesteś w stanie zablokować koła - wszystko rozbija się o to jakiej siły użyjesz. Jeżeli chodzi o Krossa, to mam awersję do klocków, które proponują. W Trans Alpie były dość twarde. Przy dużej masie do zatrzymania stanowi to pewną niedogodność - że tak delikatnie powiem. Jak było lato - to jeszcze uchodziło. Ale jak przyszła jesień i zima stało się to nieakceptowalne, aby trzeba było używać tak dużej siły. Zmieniłem na czerwone Clarks'y. Nieco dłuższe i miękkie. Jest lepiej, nie mniej jednak wolę tarcze. W tej a2'ce przy tych 25 km/h to praktycznie nie czuję tych klameczek dociskąjąc je do końca. Miałem wcześniej makrokesza (tylko tam miałem badziewne tarcze), w którym trzeba było się trochę nasiłować,żeby docisnąć klamki do końca, a tutaj chodzą ładnie. Oczywiście jest ciut większy opór pod koniec dociskania, ale taki, że nawet niemowlak by zahamował O tarczach się nie wypowiem bo nie posiadałem do tej pory takich "w miarę w porządku", ale jak dla mnie to te vki tektro chodzą ładnie
maciej1069 Napisano 3 Marca 2012 Autor Napisano 3 Marca 2012 Hmmm. Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Widzę, zę są odpowiedzi ZA tarczowymi i ZA V-brake. Ale nie widzę żadnych odpowiedzi które ujawniały by wady tarczówek. Chyba zwiększę budżet do 1600zł i zainwestuje w Levela A2 2011 na tarczowych, bo po niemiłych doświadczeniach z V-brake żadna firma mnie nie przekona.(Pomijając fakt, że poprzedni rower był makrokeszem). A jak z płynem hamulcowym? Gdzieś czytałem że hydrauliki są trudniejsze w eksploatacji? To prawda?
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.