Skocz do zawartości

[łańcuch+wolnobieg] przeskakiwanie


seraph

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Serwisowałem rower koleżanki i okazało się że wolnobieg jest zużyty. Włożyłem jej swój stary wolnobieg razem ze współpracującym z nim od nowości łańcuchem i na przejażdżce próbnej okazało się, ze łańcuch przeskakuje na największych przełożeniach (3x5, 3x6). U mnie gdy go używałem to nigdy się nie działo, a tu o siłowym podjeździe nie ma mowy bo można zęby na kierownicy stracić.

Co może być nie tak skoro wolnobieg nie mógł nie przyjąć łańcucha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Niekoniecznie zjechana koba. Części używane w napędzie mają to do siebie że czasem się nie przyjmują czego efektem jest właśnie przeskakiwanie. Łańcuch rozciąga się i kształtuję na każdej kasecie inaczej.

 

Często po przejechaniu jakiś 100-150 km części używane mogą sie polubić. Niestety nie zawsze wygląda to tak kolorowo.

 

Problemem jest również to jeżeli kupisz nową korbę i zamntujesz to również ona może się nie przyjąć (miałem taki przypadek).

 

 

 

Dziwi mnie fakt że na najmniejszych przełożeniach przeskakuje- może to wina zużytego wolnobiegu (najlepiej zrób zdjęcie i wklej na forum).

 

 

Na razie proponował bym trochę poruszać się na tym rowerku a rusz się polubi napęd :D

 

 

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię żeby chodziło tu o łańcuch czy o wolnobieg tym bardziej że razem pracowały bez problemów. Spróbuj wyczaić czy łańcuch może przeskakuje na korbie czy na wolnobiegu i sprawdź czy napinacz ci odpowiednio napina i czy np łańcuch tam jest "zawinięty" dookoła zębatki żeby nie zahaczał tylko powiedzmy o 6 zębów bo tak to na pewno będzie przeskakiwać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym też głosował za korbą. Jeszcze w zeszłym roku wymieniłem wolnobieg z łańcuchem, zostawiając starą korbę i do tej pory przy twardszych przełożeniach potrafi czasami przeskoczyć. Z tym że u mnie była taka historia, że i wolnobieg i łańcuch były używane a do tego każda część pochodziła z innego roweru :D Także sam nie wiem której cześci napędu to wina, że czasami da głos :D

Ale jak widać i na takim miksie da się jeździć :)

Jak masz możliwość, wrzuć zdjęcie korby. Wtedy będzie łatwiej dojść przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w jednym ze swoich starych rowerów podczas transportu (jechałem na nim) Zerwał się łańcuch a miał ten sam problem co ty. Sprawdź stan łańcucha czy nie ma luzów i czy ci gdzieś nie zaczyna pękać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi, ale tak:

- łańcuch przeskakuje ewidentnie na wolnobiegu korba ma ledwo co zużyte zęby

- na moje oko łańcuch zakułem solidnie nawet może przesadziłem bo trochę tępo się ugina w tym miejscu

- zużyty wolnobieg spoko ale przecież pracował z tym łańcuchem i to do końca zdarzało mi się siłowo cisnąc do bólu

- rozmiar wolnobiegu jest identyczny jak starego

 

Właśnie wydaje mi się, że to może być wina przerzutki bo np. łańcuch nie "owija" zębatek jak powinien i przy pociągnięciu przeskoczy. To wynikałoby z za słabej górnej sprężyny przerzutki? (albo za mocnej bo ona w sumie prostuje pantograf względem haka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może tylko jest źle założony :D odkręć i przykręć tak trochę jakby bliżej ramy to może ci pomoże.A co do spinania łańcucha to (przynajmniej ja) Zawsze miałem tak że się w tym miejscu uginał i to chyba normalny objaw :) Możesz od kogoś porzyczyć napinacz jakiś i założyć tymczasowo i wtedy się dowiesz czy to jego wina nie tracąc pieniędzy jeżeli nawet to nie była jego wina :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łańcuch przeskakuje ewidentnie na wolnobiegu korba ma ledwo co zużyte zęby

 

Tutaj masz odpowiedź. Poluźnij sworzniem Ogniwa. W dobrych skuwaczach powinieneś mieć takie wypustki. W niektórych tanich nie ma. Nie powinno być wtedy przeskakiwania.

 

Zawsze miałem tak że się w tym miejscu uginał i to chyba normalny objaw

 

To nie jest normalna sytuacja. Powinien się ruszać tak jak nierozkuwana pozostała jego cześć. oczywiście nigdy nie będzie idealnie, ale musi ruszać się luźno. Patrz wyżej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to przez zakucie to po paru ładniejszych kilometrach samo się powinno naprawić, bo się poluzuję. Poczekam może się dotrze

Może po prostu rozkuj łańcuch i połącz go odpowienią spinką, wtedy na pewno łańcuch będzie miał odpowiedni luzik :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też pomysł jak najbardziej, ale kiedyś łańcuch połączony spinką rozłączył mi się i majestatycznie wysunął z napędu 60 km od domu i spinki nie odnalazłem. Wiem, że może to wina tego ze źle zapiąłem, ale jakoś nie ma zaufania. Zakuty to zakuty.

 

Osobiście używam spinek od kilku lat i nie zdarzyło mi się żeby się łańcuch rozpiął. Częściej zrywałem łańcuch, spinka nigdy nie puściła :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to przez zakucie to po paru ładniejszych kilometrach samo się powinno naprawić, bo się poluzuję. Poczekam może się dotrze

 

Chyba po tysiącach kilometrów. Nie dotrze się. Gdyby miało się tak szybko dotrzeć to by łańcuchy nie wytrzymywały obciążeń i po kilkuset kilometrach rozrywały by się. Poluźnij.

 

Co do spinki. Nigdy się nie zerwała. Akurat co jak co, ale jak ma się spinkę w łańcuchu to jest najbardziej wytrzymały element i jako ostatni zawiedzie. Najlepsza spinka. Bardzo przydatna podczas smarowania i czyszczenia. Chociaż po tym jak Twoja koleżanka odpowiada na pytania podejrzewam, że smarowany ten łańcuch nigdy nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...