Skocz do zawartości

[hamulce tarczowe]Ktoś próbował odpowietrzac sposobem samochodowym ?


wigry

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś odpowietrzałem hamulce tarczowe.Całkowita wymiana płynu.

Niestety mam problem dziesiątki razy wałkowany na forum czyli klamka łapie dopiero po kilku centymetrach.

Niektórzy polecają na podstawie hamulców Shimano dolewać płynu na zamkniętym układzie.

 

Mnie jako mechanika samochodowego zastanawia dlaczego hamulców w rowerze nie można tzn nikt nie poleca odpowietrzać sposobem samochodowym czyli :

1-pompuj pedał (klamke)

2-trzymaj wciśnięty pedał

3-popuść śrubę na zacisku aby płyn z bombelkami zleciał do naczynia

4-zakręć śrubę na zacisku trzymając pedał wciśnięty do oporu

5-puść pedał

Dodatkowo przy pompie hamulcowej(klamce hamulca) trzeba w otwór grawitacyjnie wprowadzać płyn hamulcowy czyli zbiornik z płynem podwieszamy gdzieś nad klamką aby swobodnie spływał.

Kto zna się na samochodach będzie wiedział ocb.

 

(Teoretycznie) wydaje mi się,że to jest właśnie sposób na całkowite zalanie układu płynem tak żeby hamulec łapał jak żyleta po lekkim naciśnięciu klamki.

Pomijam już kwestię możliwych wycieków w przyszłości,rozszczelnienia układu i skupiam się jedynie na skoku dźwigni.

 

Z rana spróbuje tej metody ale może Ktoś mnie wyprzedzi i powie co o tym myśli ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda ta się nie sprawdza. Nie udaje się wyciągnąć powietrza schowanego za tłokami w zacisku. Poza tym jeżeli w klamce lub przewodzie jest powietrze - możesz tak sobie pompować bez końca.

 

Weź pod uwagę też to, że klamka pompuje bardzo malutko płynu. I pompuje wtedy, gdy nie ma w niej powietrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja próbowałem tej metody samochodowej przy shimano xt, i nie powiem żeby ta metoda nie działała, niedawno wymieniałem przewody i wykonałem odpowietrzanie metodą ze strzykawką przy zacisku i wtłaczanie płynu w stronę zbiorniczka i też był problem żeby całe powietrze wygonić z okładu, podstawa to po pojawieniu się płynu w zbiorniczku wyciągamy płyn z powrotem do strzykawki przez zacisk ale nie opróżnić zbiorniczka, potem zastosowałem metodę ciągłego wtłaczania płynu przez zacisk i odsysania płynu ze zbiorniczka, jak przestaną wypływać bąbelki przez zbiorniczek to znowu odsysanie płynu przez zacisk nie opróżniając zbiorniczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shimano zalecało i nadal zaleca dla swoich hamulców grawitacyjne odpowietrzanie, czyli płyn ze zbiornika schodzi do zacisku. Shimano oferowało kiedyś specjalny sprzęt do tego celu a nowe hamulce mają gniazdo w zbiorniku w które wkręca się specjalny "lejek". Być może ten sposób sprawdza się w przypadku nowych modeli, gdzie kanały dla płynu zostały poprowadzone inaczej niż w starszych hamulcach (można zobaczyć to na rysunkach poglądowych w katalogach dealerskich shimano - dostępne u każdego chyba sprzedawcy shimano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie najlepszy jest sposób avida, czyli pompowanie od dołu, a wcześniej zamknięcie klamki, odessanie powietrza z zacisku, wpompowanie do zacisku ile wlezie, zowu odessanie, znowu napompowanie, puszczenie klamki, pompowanie od dołu aż cały układ sie przeleje kilkakrotnie, potem w avidach da sie zrobic odpowietrzanie klamki w innych to juz pozostaje pukanie w klamke, potrząsanie, pompowanie klamką.

Raz w avidzie przetestowałem taki myk: po odpowietrzeniu całości, strzykawą napompowałem w klamkę płynu na maxa ile wlazło, odkręciłem szybko strzykawkę i wkręciłem śrubkę. Trochę mi polało się płynu przy tym więc trzeba uważać na tarcze i klocki ale skok się zmniejszył i to znacząco, po prostu układ był przelany, po jakimś czasie skok znowu się zwiększył bo membrana popuszczała (ciut dziurawa chyba była już zresztą wcześniej) ale i tak do tej pory łapie szybciej niż drugi avid nie potraktowany w ten sposób.

No i przy tym pompowaniu na siłe ze strzykawy trzeba uważać żeby coś nie puściło i nie zabryzgało nam wszystkiego naokoło :]

Jak dla mnie sposób odpowietrzania od dołu jest sensowniejszy bo gdzie niby babelki powietrza uciekają - do góry, więc ganianie ich "pod prąd" wydaje mi się bezcelowe.

W samochodach robi się "od góry" bo inaczej za bardzo się chyba nie da, za duzo tego płyny by trzeba od dołu przeciskać. Poza tym zdaje mi się że w samochodach nawet jak gdzieś zostanie powietrze to ze względu na ciągłe wstrząsy kół i dużo większy przekrój przewodów hamulcowych tym babelkom łatwiej jest się przemieścić w stronę pompy. No i mamy wspomaganie, więc delikatnego zapowietrzenia nie czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w samochodach jest o wiele większe ciśnienie i przewody z metalu więc to inna bajka, bąbelki robią się mniejsze i duże ciśnienie wymusza ich ruch w stronę zacisku, ale w rowerze też tak zrobiłem i hamulce były odpowietrzone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym Ci pokazać jak działa klamka w dobrze odpowietrzonych SLX. Metodą samochodową nie ma szans wyciągnąć wszystkich pęcherzyków.

 

Poza tym teraz mało kto odpowietrza samochody tym garażowym sposobem. Na wszystkie odpowietrzniki nakłada się rurki i podłącza do maszyny. Do zbiorniczka wyrównawczego również wkłada się rurkę. Automacik sam za pomocą ciśnienia i podciśnienia wyciąga stary płyn i powietrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodach stosuje się urządzenia (nie mówiąc o systemie garażowym przytaczanym powyżej),które wpychają płyn hamulcowy do zbiorniczka pod jakimś tam ciśnieniem,które przepompowywuje płyn w kierunku zacisków gdzie jest uwalniany przepływ poprzez odkręcanie odpowietrzników.

Drugi typ urządzeń to wysysanie podciśnieniowe płynu przez odpowietrzniki przy jednoczesnym uzupełnianiu płunu w zbiorniczku.

W obydwóch przepadkach kierunek przepływu odbywa się w górnych elementów układu(zbiorniczek) do dolnych(zaciski).

Jak wspomniał Andrew minimalistyczna budowa układów w rowerze i związana z tym o wiele mniejsza średnica przewodów uniemożliwia dokładne odpowietrzenie i pozbycie się pęcherzyków powietrza,mimo iż zasada działania jest podobna ale budowa pompy hamulcowej w samochodzie względem klamki w rowerze już nie.

Dlatego właśnie hamulce np.Avida traktuje się tłocząc płyn ku górze wymuszając przepływ bąbelków powietrza w górę(taki naturalny ruch powietrza).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmmm teorii z mechaniki samochodowej uczyłem się 10 lat temu :) ,a praktyki ostatnio nie miałem okazji ...widać technika poszła do przodu z tym odpowietrzaniem.

 

Sam temat zacząłem dlatego bo miałem problemy z hamulcami - klamka dosyć nisko łapała :/

Odpowietrzanie nic nie dało,no może o 5-10% się polepszyło.

Płyn wymieniłem,też nic.

Jedynie przedni hamulec (klamka) była twardsza i łapała szybciej,praktycznie po 10mm.

Przełożyłem kompletnie hamulce razem z klamkami bo są symetryczne,przód na tył itd.

...różnica jest niewielka ale jest ,a to chyba przez to,że przedn hamulec był mniej używany.

 

Wychodzi na to,że hamulce tarczowe Hayes Stroker Ryde ,po 3 latach używania mają ten feler. To znaczy feler w cudzysłowiu bo to jest raczej kwestia tego co kto lubi-jeden woli jak łapie po 5mm , inny po 15mm.Siłą samego hamowania jest ok.

Niewiem co myśleć na ten temat hmmm zużycie ?

Odpowietrzyłem do ostatniego bombelka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryde ogólnie mają opinie kiepskich hamulców i trzy lata to chyba sporo jak na nie, jeśli chodzi o mało problemową eksploatację :)

Ostatnio odpowietrzałem formulę oro puro. Próbowałem zrobić to kilka razy i dopiero za ostatnim razem efekt był zadowalający - mimo że z układu nie wyciągnałem już ani jednego pęcherzyka powietrza.

Jak do tej pory metoda na pchanie płynu z zacisku do klamki okazywała się ogólnie najskuteczniejsza przy odpowietrzaniu przeze mnie wszelkich hamulców i sama konstrukcja odpowietrzników zamykanych kluczem przed zdjęciem wężyka też wydaje się najlepsza - niektóre egzemplarze avidów puszczają płyn po odczepianiu końcówki a inne trzymają wzorowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja przed sekundą wymieniłem cały płyn w nowych strokerach ryde (musiałem skrócić węże).

 

Na prędce skleciłem taki zestawik jak w załączeniu. Pompowanie od dołu wydaje sie skuteczne bo biorą tak samo jak przed ruszeniem fabrycznie odpowierzonych.

 

Kluczowe wydają sie aspekty:

 

- duża strzykawa (ja zapodałem 100ml)

- zdjęcie klamki z kiery

- obracanie i majtanie oraz "strzelanie" z klamki w trakcie wstrzykiwania płynu (wywala dużo powietrza z zakamarków)

 

 

 

PS. fakt strokery biorą bardzo późno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...