Skocz do zawartości

[amortyzator] Fox 32 RL Talas 130 - problem z ciśnieniem i charakterystyką pracy


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Mam problem z moim widelcem Fox Talas RL 32 130. Model z 2008 roku. Widelec jest chyba trochę nietypowy bo skok ówczesnych talasów był ustawiony na 140/120/100. Mój jest ustawiony na 130/110/90. Prawdopodobnie na życzenie producenta roweru z którym go kupiłem (Trek Fuel EX 9).

 

Ale wracając do problemu. Ostatnio oddałem widelec do serwisu (Cult-Bikes). Kupiłem od nich również drugi widelec. Prawie taki sam tylko z 2011 roku - Talas 32 RLC 140. Nie zastanawiając się wiele ustawiłem w nowym widelcu ciśnienie zalecane przez producenta. Przy moich 84 kg to jakieś 80psi (5,5 atm). I wszystko gra. SAG ustawiony na 25%. Widelec chodzi jak marzenie. Ma bardzo liniową charakterystykę. No działa jak trzeba.

 

Problem pojawił się przy starym widelcu. Niestety nie pamiętam z jakim ciśnieniem oddałem go do Cult-Bikes ani z jakim ciśnieniem na nim jeździłem. Pompowałem go wcześniej po prostu tak żeby mieć prawidłowy SAG. Po wizycie w Cult-Bikes napompowałem go do 55psi (3,8atm) według zaleceń http://www.foxracing...2007_om_eng.htm. Tak mało bo ma na nim jeździć moja żona (59kg). Niestety SAG po tej operacji miał mniej niż 1cm :/ a widelec był twardy jak skała przy takim ciśnieniu. Prawidłowy SAG osiągnęliśmy dopiero schodząc do 35-40psi. Czyli strasznie mało. O wiele mniej niż zaleca producent. Kolejna rzecz to jak widelec się zachowuje. SAG jest ok, ale ostatnie 4-5cm jest tak twarde że można powiedzieć nigdy ich moja żona nie wykorzysta. Czyli inaczej mówiąc jest progresywny jak cholera. Wiem że widelce Foxa po 2009 mają bardziej liniową charakterystyką pracy. Przynajmniej tak przeczytałem na kilku forach.

 

Pytanie. Czy to możliwe że komora z powietrzem została w jakiś sposób zmniejszona. Bo jedyne co mi przychodzi do głowy (stosując się do zasad fizyki) to bardziej progresywną charakterystykę i mniejsze ciśnienie potrzebne do osiągnięcia prawidłowego SAG-u można osiągnąć właśnie przez zmniejszenie komory z powietrzem. Jakie są wasze doświadczenia z Talasami sprzed 2009 roku. Czy też je tak mało pompujecie żeby osiągnąć prawidłowy SAG?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze- nie stosuj się do zaleceń producenta, często ciśnienie podane do odpowiedniej wagi mija się z prawdą.

Po drugie- próbowałeś się pobawić ustawieniami tłumienia? Jak nie to spróbuj, to może dużo zmienić.

Po trzecie- amortyzator ustawiony jest na taki sam skok? Przy mniejszym prawdopodobnie progresja ugięcia będzie większa. Fox ma "szybki" system zmiany skoku, ale kosztem tego, że zmienia się jego charakterystyka, np. w Rock Shox' ie (U- Turn) nie zmnienia się charakterystyka skoku, ale trzeba się dużo "nakręcić", żeby zmnienić skok. :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad Pierwsze - niskie ciśnienie to nie największy problem. dużo większy problem to charakterystyka pracy

Ad Drugie - oczywiście że próbowałem. Nie zmienia to w żaden znaczący sposób jego liniowości

Ad Trzecie - to samo jest na 130/110 i 90 mm. Cały czas jest progresywny jak psia mać.

 

Poszperałem trochę w necie à propos konstrukcji Talasa. Brak liniowości może świadczyć o tym że z jakiegoś powodu komora IFP nie włącza się. Teoretycznie działa to tak że wewnętrzna komora IFP jest napompowana fabrycznie do 150psi (http://forums.mtbr.c...iew-labels-.jpg). Jak uginasz widelec to w głównej komorze wzrasta ciśnienie. Wzrasta aż do tych 150psi a następnie przez przekroczenie 150psi włącza się druga komora. Przez to widelec ma bardziej liniową charakterystykę (zresztą sam skrót TALAS to Travel Adjustable Linear Air Spring). Gdzieś indziej znowu napisali że TALAS (cały czas mówię o modelach sprzed 2009) działa tak że główna komora powietrzna ma podczas działania cały czas podobną objętość dzięki czemu charakterystyka jest bardziej liniowa.

 

Reasumując. Coś nie działa jak trzeba. Nie wiem jak dokładnie działa mój widelec, nie jestem ekspertem. Dlatego zadaje pytania. Boje się tylko że panowie z cult-bikes mogą nie pomóc. Wstępnie się z nimi umówiłem. Mówią coś o oleju w komorze TALAS. Wycenili oczyszczenie tej komory i nowe uszczelki na 200PLN. Przy czym koszt wzrośnie do 800PLN jeśli trzeba będzie wymienić całe bebechy po lewej stronie. Wymiana ta podobno będzie konieczna jeśli okaże się że jakieś "dysze" które są nie rozbieralne są zabrudzone. Szukałem chyba ze 3 godziny czy jakikolwiek element po stronie goleni talas jest nierozbieralna. Nie znalazłem. Pomóżcie proszę z tym widelcem bo się boję że mnie natną na kosztowną wymianę. Już zapłaciłem za wymianę oleju i uszczelek kurzowych ponad 300PLN :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że ten typ tak ma. Mam dokładnie ten sam model, z tego samego rocznika, kupiony z tym samym rowerem. Ja przy swoich 70 kg mam ciśnienie poniżej 50 psi. Przy wyższym, amor jest zdecydowanie zbyt twardy. Co do utwardzania się przy końcowych kilku centymetrach, to ja nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu. Nie wiem tylko czy dlatego, że u mnie ten efekt jest mniejszy, czy może dlatego, że jestem na to mniej wyczulony. Natomiast to co mi bardziej przeszkadza, to fakt, że przy tak niskim ciśnieniu jeżeli chce podczas jazdy wrócić z 90 do 130 mm, to po przekręceniu pokrętła pod moim ciężarem amor bardzo niechętnie wraca nawet przy podrywaniu koła.

A jak wypada porównanie pracy nowego talasa ze starym, ale sprzed serwisu? Daj znać czy warto twoim zdaniem wymienić amora na nowy model i ile taka przyjemność kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już zapłaciłem za wymianę oleju i uszczelek kurzowych ponad 300PLN :(.

:w00t::sick::wacko::blink: ... Za wymianę oleju i uszczelek 300PLN?!

Jeśli po serwisie amor działa rzeczywiście gorzej to znaczy, że w serwisie coś spierniczyli i jeszcze tak sobie za to liczą... :down: brak mi słów...

Wg. powinieneś oddać amor do jakiegoś zaufanego serwisu w pobliżu i olać Cult-Bikes.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:w00t::sick::wacko::blink: ... Za wymianę oleju i uszczelek 300PLN?!

Jeśli po serwisie amor działa rzeczywiście gorzej to znaczy, że w serwisie coś spierniczyli i jeszcze tak sobie za to liczą... :down: brak mi słów...

Wg. powinieneś oddać amor do jakiegoś zaufanego serwisu w pobliżu i olać Cult-Bikes.

 

 

Wiesz. Jedyne komu ufam w kwestii serwisu i budowy skomplikowanych części mechanicznych to mgr inż. Jan Gorączka. Mój tata ;). Ale póki co to niestety się widelcami nie zajmuje. A w Wawie to nie wiem czy jeszcze ktoś oprócz cult-bikes się Foxem zajmuje. Nie słyszałem.

 

I tak. Ponad 3 stówy za wymianę uszczelek i oleju. Usługa ta w Kalifornii kosztuje 80$. Cult-bikes chwalą się że są najtańsi w Europie. Szkoda, że cena tej usługi jest zupełnie nieadekwatna do naszych zarobków. Amerykanin zarabiając kilkukrotnie więcej płaci 80$ czyli 250PLN. Nic nie tłumaczy tak wysokiej ceny tej usługi u nas. Uszczelki plus olej kosztują mniej niż 100PLN a sama wymiana wszystkiego nie trwa więcej niż godzinę.

 

Coś mi się wydaje, że ten typ tak ma. Mam dokładnie ten sam model, z tego samego rocznika, kupiony z tym samym rowerem. Ja przy swoich 70 kg mam ciśnienie poniżej 50 psi. Przy wyższym, amor jest zdecydowanie zbyt twardy. Co do utwardzania się przy końcowych kilku centymetrach, to ja nie mam z tym jakiegoś wielkiego problemu. Nie wiem tylko czy dlatego, że u mnie ten efekt jest mniejszy, czy może dlatego, że jestem na to mniej wyczulony. Natomiast to co mi bardziej przeszkadza, to fakt, że przy tak niskim ciśnieniu jeżeli chce podczas jazdy wrócić z 90 do 130 mm, to po przekręceniu pokrętła pod moim ciężarem amor bardzo niechętnie wraca nawet przy podrywaniu koła.

A jak wypada porównanie pracy nowego talasa ze starym, ale sprzed serwisu? Daj znać czy warto twoim zdaniem wymienić amora na nowy model i ile taka przyjemność kosztuje.

 

Nowego Talasa kupiłem tylko dlatego, że moja żona miała starego niedziałającego Manitou którego trzeba było czymś zastąpić. Więc motywacją nie była chęć zmiany działania widelca. Jeśli chodzi o różnice, to nowy widelec działa bardziej liniowo. Chociaż mówią że nowe modele (po 2009) są bardziej progresywne to nie w tym przypadku. Nie wiem czy winny jest mój stary widelec (że się po prostu zepsuł), czy też nowy jest naprawdę bardziej liniowy. Jeśli chodzi o inne rzeczy to zupełnie nie widzę różnic. Nowy talas ma tylko dwie pozycje zamiast trzech. Jako że w pozycji 90mm nie jeździłem wcale, nie robi mi różnicy. Sztywność ta sama czyli wystarczająca. A jeśli chcesz znać moje zdanie na temat nowych główek sterów (1-1/8 na 1-1/2), grubych osiach 15mm i innych takich cudach to wszystko to tylko ściema i naciąganie ludzi. Jak jeździsz xc te rzeczy są zupełnie drugorzędne. Jeździłem w streecie i robiłem inne głupie rzeczy. Skakałem z na widelcach zupełnie gównianych takich jak RST delta xl które pomimo konstrukcji 2 półkowej były zupełnie miękkie. Jeździłem na Marzocchi DJ z osią 20mm. Na koniec i tak okazywało się że najważniejsza jest trwałość i waga a nie to z jaką główką czy osią jeździsz. DJ był ciężki i przez to latanie z nim było toporne. A na koniec pękła w nim korona. I na co mi było te 20mm ;)?

 

Mojego starego Foxa jednak oddałem do Cult-bikes żeby coś z nim zrobili. Zapłacę od 200PLN do 800PLN w zależności od problemu jaki tam znajdą. 200PLN za wymianę wszystkich uszczelek w goleni talas i jakieś tam chyba przeczyszczenie. Jak to nie pomoże to 800PLN za wymianę całego systemu talas. Powiedzieli że tak drogo bo coś tam talas ma nierozbieralnego. Poczytałem. Wszystko da się rozkręcić. Wnoszę że po prostu nie chcą tego robić. Dlaczego? Nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nby jest najtaniej, ale odrobina chęci, dobry manual i dało by się olej i uszczelki samemu wymienić ;) .

A w Wawie to nie wiem czy jeszcze ktoś oprócz cult-bikes się Foxem zajmuje

I serwis nie musi zajmować się Fox'em. Możesz oddać do innego, dobrego serwisu też ci zrobią :D . Ale to tak na marginesie.

Jakby wiedzieć co się stało to mażna by było kupić części i samemu zrobić, na pewno byłoby taniej. Ale konstrukcji Fox' ów nie znam, nie wiem co się tam mogło zepsuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nby jest najtaniej, ale odrobina chęci, dobry manual i dało by się olej i uszczelki samemu wymienić ;) .

 

I serwis nie musi zajmować się Fox'em. Możesz oddać do innego, dobrego serwisu też ci zrobią :D . Ale to tak na marginesie.

Jakby wiedzieć co się stało to mażna by było kupić części i samemu zrobić, na pewno byłoby taniej. Ale konstrukcji Fox' ów nie znam, nie wiem co się tam mogło zepsuć.

 

 

Hmmm. A oddałbyś swojego Mercedesa do serwisu Hyundaia? Może widelce to nie rocket science, ale jednak trzeba trochę ogarniać. Więc pozwól, że się nie zgodzę z tym, że dobrym pomysłem jest oddawać Foxa do serwisu, który się tym nie zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym serwisowaniem Foxów w jakimkolwiek serwsie wcale nie jest tak różowo. We Wrocławiu obleciałem kilka serwisów i poza jednym nikt nie chciał nawet dotknąć foxa. A w tym jednym, w którym chcieli, to tylko jeśli chodzi o wymianę uszczelek i oleju, ale coś więcej to już nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam, wygląda na to, że mam wszyskie w/w objawy w swoim Talasie 07' (100-120-140), przede wszystkim brak liniowości pracy. Serwis robilem ponad 3 lata temu i myslę że w końcu nadszedł czas na mały przegląd. Tak dziś zrobiłem. Mieszkam w Dublinie i tak się składa że oficjalny serwis Foxa na Irlandię znajduje się 10min drogi ode mnie. Sama siedziba nie wygląda zbyt imponująco ale miejmy nadzieję że chlopaki cos podziałają. Dokładnie im naszkicowałem jaki jest problem. Wycenili usługę na 115 Euro, jestem ogromnie ciekawy czy serwis przyniesie jakiekolwiek rezultaty. Mam nadzieję że nie skończy sie na wymianie oleju i uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...