Skocz do zawartości

[Podejrzenie]Oszustwa na allegro


EpicPoznan

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie wszystkich użytkowników :)

 

Ostatnimi czasu przydarzyła mi się taka oto nieciekawa przygoda:

 

Kto:użytkownik allegro chmurus_tune - Janusz C. z Chojnic

Co: Fox RLC

Problem: zepsuta regulacja

 

Tydzień temu zakupiłem na allegro amortyzator :

FOX RLC

Po dotarciu okazało się, że nie działa regulacja w prawej dolnej goleni. CO więcej, widać na niej ślady bo mocowaniu się z nią narzędziami.

 

Mamy więc problem: przedmiot jest niezgodny z opisem aukcji. Co więcej, niezgody ze stanem, który opisał sprzedawca w rozmowie telefonicznej.

 

Co zrobiłem:

Zaniosłem amortyzator do serwisu aby sprawdzić usterkę. Zakładałem, że chodzi o zapieczoną blokadę. Okazało się, że trzpień mocujący blokadę jest złamany. Wstępny koszt naprawy :300zł. Zgodziłem się. Po dotarciu do Cult-Bikes okazało się, że koszt wynosi dokładnie 440zł. uznałem, że skórka nie jest warta wyprawki i zrezygnowałem z naprawy, prosząc, aby ustawili regulację w połowie.

 

Użytkownik chmurus_tune zaproponował zwrot amortyzatora, wcześniej zgadzając się na sprawdzenie w serwisie. Odmówił pokrycia kosztów serwisu i naprawy.

 

Dodam, że wiedział o usterce przed sprzedażą, gdyż de facto przyznał się do tego:

masz na myśli to na dole ? faktycznie... zapomniałem o tym napisać ... kurde sam nie wiem co z nim sie dzieje, nie używalem go i "zesztywniało" , jak masz gdzies serwis to może ogarną temat, ja mógłbym Ci to wynagrodzic dużym rabatem przy jakimś zakupie.

Nie denerwuj sie, przepraszam, że nie sprawdziłem tego.

 

 

Myślę, że nikt już nie ma wątpliwości co do intencji oszusta.

Upiera się on ciągle przy zwrocie towaru. Nie jest to jednak dla mnie dogodne rozwiązanie, gdyż kupiłem specjalnie nowe stery oraz wystawiłem stary amortyzator. Poza tym kodeks cywilny wyraźnie stwierdza:

Art. 560.

§ 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.

§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.

 

Także czarno na białym widać, że to ode mnie jako poszkodowanego zależy, która opcję wybiorę. Wybrałem zmianę ceny.

 

Dodam, że korespondencja z oszustem zanim przestał odpisywać na e-mail i odbierać telefon wyglądała następująco:

JEDYNA OPCJA TO ZWROT W NIENARUSZONYM STANIE,

 

WYSYLAJĄC GO ZA POBRANIEM Z MOZLIWOSCIA SPRAWDZENIA PACZKI PRZED ZAPLATĄ,

 

MIALEŚ EW. SPRAWDZIC CO NIE TAK, A NIE WYSYLAC DO SERWISU. PISZ E-MAILWOO, NIE MAM TERAZ TELEFONU, MOWILEM CI.

 

W ogóle oszust komunikuje się na poziomie szkoły podstawowej, co daje do myślenia o jego podejściu do całej sprawy.

 

Postanowiłem zebrać dowody, których nie brakuje i oskarżyć oszusta. Sprawa jest w toku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No ja nie rozumiem... facet chce Ci oddać kasę, a Ty dalej uważasz, że to oszust?

Jeżeli gość w aukcji pisze, że wszystko działa, regulacji działają etc a wyraźnie widać, że jest inaczej, gość nie mógł tego nie zauważyć i wystawił uszkodzony pisząc tak z premedytacją to sam pewnie też bym postarał się, żeby ta sprzedaż jak najbardziej go zabolała, przynajmniej może na przyszłość się nauczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie od początku sprawa źle się potoczyła .

Można było nie wykonywać serwisu , mogli tylko zaglądnąć do niego (małe koszta) aby się upewnić że coś jest zepsute . Ty byś zwrócił amor i byś wziął pieniądze i sprawa rozwiązana .

A rzeczy które kupiłeś no to już twoja sprawa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że nie tylko ja mam problemy z tym typem

 

light-bike.com :: Zaloguj

 

Co miało być pod tym linkiem??Nie to żebym stawał w czyjejś obronie, ale stwierdzenie, "nie tylko ja mam problemy z tym typem" jest trochę na wyrost - chyba, że Jolo z light-bike.com rozwinie temat - póki co to jest tam tylko bicie piany.Oczywiście trzymam kciuki za pozytywne zakończenie sporu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to Autorze skorzystaj ze swoich praw i postrasz gościa sądem, pokaz przepisy. Często działa. A jak nie zadziała to spełnij to czym go straszyłeś- jak masz wszelka dokumentację i to co piszesz jest prawdą, masz spore szanse na wygranie sprawy(tylko nie zapomnij o żądaniu zasądzenia kosztów postępowania na jego rzecz)

Bo zasadniczo, przynajmniej w świetle podanych info, masz rację co do swoich roszczeń:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor może niech sobie przypomni historie związane z własnymi transakcjami.

 

http://www.forumrowerowe.org/topic/62537-zacisk-avid-elixir-r-powazny-problem/

 

W przeciwieństwie do niego tutaj sprzedawca chce przyjąć z powrotem wadliwy towar.

 

Co do szans - optymistą bym nie był, bo sprzedawca zaoferował rozwiązanie zgodne z prawem - idące dalej niż obniżenie ceny.

 

Tak czy inaczej mógł się pomylić. Mógł się też nie pomylić - ale jeżeli nie mam mocnych dowodów, że oszukiwał to nie może być nazywany oszustem. I tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porządku czy nie- to dyskusja na inną płaszczyznę.

 

Autor chce skorzystać ze swojego uprawnienia- wybrał opcję roszczenia, ma do tego święte prawo,a sprzedający psi obowiązek je spełnić. Tak się składa, ze nie ma w tej kwestii za wiele do gadania nawet jeśli społecznie wydaje sie to 'w porządku'. Oczywiście przy spełnieniu wszelkich przesłanek. Czy one zaszły- wg tego co pisze Autor- tak.

Szkoda tylko, ze sprzedawca nie jest świadomy swoich obowiązków i ewentualnych konsekwencji ich niedopełnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jasne.

 

Ale ja piszę z praktycznego punktu widzenia.

 

A praktyka (życiem zwana) jest taka, że autor może się oczywiście upierać przy roszczeniu o obniżenie ceny - ale sprzedawca może się tak samo upierać przy odstąpieniu od umowy.

 

W takiej sytuacji autor może realizować roszczenie przed sądem, tyle że:

 

1. jeżeli dojdzie do sporu o skalę obniżki (a dojdzie na pewno), orzeknie o niej sąd - niekoniecznie zgodnie z oczekiwaniami powoda;

 

2. zrobi to po roku procesu, przy pomyślnych wiatrach;

 

3. być może nie zrobi, uznają że nie da się racjonalnie orzec o skali obniżki. W takiej sytuacji przyjmuje się, że sprzedający nie mógł korzystać z roszczenia o obniżenie ceny;

 

4. być może nie zrobi, bo uzna że skoro sprzedawca od początku oferował więcej niż chciał powód, to roszczenie o obniżenie ceny nie miało racjonalnych podstaw i służyło procesowaniu się dla procesowania.

 

Ja bym wziął pieniądze, oddał amor (w tej kolejności), kupił inny i zapomniał o sprawie.

 

Ale ja to ja.

 

Tak czy inaczej mam nadzieję, że sprawa się wyklaruje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja również nie chciałbym się barować bo mi nerwów i czasu szkoda. Ale Autor odnosi się do tej opcji to mu w tej kwestii odpowiadam, nic mu po tym co sama bym robiła:)

A co do sądu- o obniżce rzeczywiście on orzeknie, ale nie wymyśli jej sobie sam tylko ogarnie to biegły, ile u to czasu zajmie- różnie bywa, zaś co do pkt. 4- sprzedawca nie oferuje więcej niż chce kupujący;) a przede wszystkim nikogo tu nie będzie obchodziło co sprzedawca chciał- powtórzę, jakby już doszło do zabawy przed sądem, to jeśli przesłanki były spełnione i kupujący wybrał żądanie to ono będzie realizowane, a nie to przy czym sprzedający się upiera, bo myśli, że może(żeby nie było, przypominam, ze opieram sie na opisie sytuacji dokonanym przez Autora). Naprawdę- sądy nie są takie złe i niedobre. No, ale jak już pisałam- dla mnie osobiście szkoda życia, szczególnie jeśli motywacją do upierania się na tę opcję byłby fakt, ze już kupiłam rzeczy pod nowy wideł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym, którzy wątpią w działalność oszusta sugeruję zajrzeć do topicu na LB, do którego link zamieściłem na wstępie. Już niemal 10 osób zadeklarowało, że miało kontakt z niegodziwymi praktykami oszusta.

 

Społeczna akceptacja tego rodzaju działań powoduje, że nieuczciwi sprzedawcy czują się bezkarni.

Z tego wynika też, że co chwila w dziale sprzedam można przeczytać "uważaj na oszusta". Z czegoś to się bierze.

 

A co do intencji, skoro ktoś sam przyznaje, że wiedział o usterce to nie wiem nad czym tu dyskutować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok tylko jestem ciekaw jak wyceniłeś stratę wartości amora spowodowaną niedziałającą regulacją. Mimo wszystko amor jest sprawny jedynie utrudniona jest jego regulacja. Spadek ceny moim zdaniem nie jest równy kosztowi naprawy w najdroższym serwisie w Polsce na nowych oryginalnych częściach. To ile zapłaciłeś za "sprawdzenie" to tylko Twoja sprawa, z reszta pewnie nie uzgadniałeś tego ze sprzedającym. Teraz chcesz chyba 300zł. Za co? Każdy by chciał foxa za pół darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa finalnie wyniosłaby 440zł, zrezygnowałem z niej. Chciałem 150zł, ale kontakt się urwał, co mnie nie dziwi po rozmowie z innymi oszukanymi osobami.

Wezwanie do serwisu będzie na kwotę większą niż 150zł.

Wnioskuję, że użytkownik nie działa na FR tylko na LB, bo tutaj się nikt nie naciął. I całe szczęście!

 

ps

 

Załatw mi regulację do foxa rlc, chętnie kupię taniej :)

 

Temat można zamknąć skoro tutaj ofiar brak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...