Skocz do zawartości

[Rower] Trek FX 7.2 2011 vs Kellys Saphix 2011-2012


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

 

 

Mam gorącą prośbę do znawców tematu takich jak Wy! To będzie mój pierwszy markowy rower, więc dla mnie temat jest nieco abstrakcyjny (dopiero wkraczam w ten świat;)) Długo szukałem coś dla siebie, zarówno chodzi o typ, jaki i model.

 

Wybór pada na te dwa modele (trzy rowery - Kellysa biorę pod uwagę rocznik 2011 jak i 2012). Tutaj linki dla was do zerknięcia okiem:

 

TREK ROWERY GORSKIE,SZOSOWE, TREKINGOWE 2011 - 1700zł + gratis

Kellys Bicycles : ArchiveDetail - 1499 zł

Kellys Bicycles : ProductDetail - powiedzmy, że za 1800 zł uda mi się go wyrwać.

 

Generalnie rower w 95% czasu na asfalt. Rower mi służy głównie do szybkiego przemieszczania się po mieście, czasem rekreacja z moją lubą. Latem będę sobie dojeżdżał do pracy 14 km x 2 w ładne dni.

 

Generalnie na amorze mi nie zależy, ale znajomy (cyklista z zamiłowania) powiedział mi, że nie wierzy, że nie wyskoczę w las nim (może i ma rację ale to może raz na miesiąc) i mi gorąco polecał tego Kellysa z roku 2012. Mówił, że podobno ma lepsze hamulce (w treku "jakieś tektro" w Kellysie porządne Shimano). Łańcuch też lepszy oraz regulowany wspornik a w treku sztywny (nie wiem czy to dla mnie aż takie ważne...).

 

Już prawie dzisiaj brałem tego Treka, ale znajomy dał mi znowu do myślenia. Generalnie jestem za tym trekiem bardzo. Ale on polecał mi trochę dopłacić i wziąć tego Kellysa (lepszy osprzęt + regulowany wspornik + amortyzator).

 

Do stawki wchodzi też Kellys z 2011. Ten był na sklepie i kusił ceną mocno, tym bardziej, że sprzedawca mówił, że żadnej różnicy między acera a alivio nie ma. Bardziej chwyt psychologiczny. Mówił, że mogę sobie za stówę dokupić alivio i tak jeszcze będę na czysto 200 zł i będę miał zapasową acerkę.

 

Już sam nie wiem. A jutro muszę się na coś zdecydować :D

 

Proszę Was o pomoc w wyborze i jakiekolwiek porady, opinie, zdania.

Napisano

Weź ten, który Ci bardziej leży. W końcu to będzie Twój rower.

Ja osobiście wziąłbym rower z amortyzatorem, który można zablokować. W tym przedziale cenowym z pewnością znajdziesz coś dla siebie.

Napisano

No właśnie nie jestem przekonany do końca do amortyzatorów. Chyba mi nie jest potrzebny. Choć podobno podwyższają one komfort jazdy po mieście nawet jeśli są zablokowane.

Z drugiej strony nie mam doświadczenia ich eksploatacji i konserwacji (smarowanie, odpowietrzanie ?), I boję się, że wszelka ingerencja będzie musiała się kończyć serwisem w sklepie. Poza tym znajomy mówił, że w tym przedziale cenowym amortyzatory nie są najlepszej jakości i że mogę się liczyć z szybka "degradacją."

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...