Skocz do zawartości

[hamulce] tarczowe do ok 1000zł


amidar

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Przymierzam się do wymiany hamulców w swoim rowerze. Zastanawiam się co wybrać.

Przeglądałem oferty na allegro i podobają mi się SLX-y Shimano model 666 ;)

ale jest kllka innych firm produkujących hamulce tarczowe. Zależy mi na tym, żeby działały w "ciężkich" warunkach, - woda, błoto i przede wszystkim w górach.

Te które obecnie mam (Deore - zainstalowane przy kupnie roweru) spisują się nieźle pod warknkiem umiarkowanych wzniesień, w beskidach płyn się zagotował przy zjeździe i w zasadzie przy zaciśniętych klamkach miałem na liczniku 40km/h i strach w oczach bo droga miała "kilka" ostrych zakrętów :)

 

Może jakieś KCNC, Magura, Hayes, AVID-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulce Deore nie są tragiczne i nawet w górach powinny sprawować się przyzwoicie. Czasami zmiana płyny na nowy + inne klocki + ewentualnie inna/większe tarcze działają większe cuda niż nowe hamulce.

Miałem podobny problem bo zachciało mi się lekkich tarcz (ashima) ... Wymiana na Avida G2 spowodowała, że teraz wylatuje przez kierownicę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyższe modele na rok 2012 (XTR i XT) są rewelacyjne i zdecydowanie bardziej godne polecenia niż SLX. W połączeniu z ich nowa tarczą wykonaną w technologii ICE dostajemy bardzo mocne i "chłodne" hamulce. Niestety zestawu nie kupimy do 1000 zł :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie mówię, że SLX są złe ... wręcz przeciwnie. Shimano w końcu zrobiła coś fajnego w temacie hamulców !! XT i XTR po prostu mają delikatnie inną konstrukcje zacisku. Przez co działają bardziej "płynnie" posiadając przy tym większą siłę hamowania. O dedykowanych klockach metalicznych też warto wspomnieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ale piszesz to z doświadczenia czy powtarzasz zasłyszane opinie? Przecież wiadomo że najbardziej wiarygodne są informacje z pierwszej ręki, a testy w sieci nie zawsze są wiarygodne...

P.S

SLXy można kupić w wersji z klockami żywicznymi i metalicznymi. Te drugie kosztują kilkadziesiąt pln więcej i zdecydowanie to tą wersję warto wybrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyższe modele na rok 2012 (XTR i XT) są rewelacyjne i zdecydowanie bardziej godne polecenia niż SLX. W połączeniu z ich nowa tarczą wykonaną w technologii ICE ..............

Dzięki zastosowaniu rdzenia aluminiowego w tarczach, temperatura całego systemu jest znacząco niższa. Efekt ?! Nie zagotujemy płynu hamulcowego ! Przynajmniej testowych modeli nie udało się zagotować ... co innego wersji 100% stalowej...............

XT i XTR po prostu mają delikatnie inną konstrukcje zacisku. Przez co działają bardziej "płynnie" posiadając przy tym większą siłę hamowania. O dedykowanych klockach metalicznych też warto wspomnieć.

W tym sęk że SLX też są w wersji 2012 i tarcze SLX także występują w wersji IceTech (sm-rt67) i także mają aluminiowy rdzeń :)

SLX mają identyczną budowę, różnią się głównie wagą, może XTR jest ciutkę inny bo w sumie starszy niż para XT (785) i SLX (666) które miały wspólną premierę.

 

A tak na dodatek XTR, XT i SLX mają ceramiczny tłoczek żeby trudniej było zagotować olej.

Może i tarcza jest minimalnie chłodniejsza, ale i tak można palucha przypalić.

Wiem co mówię :) mam od lipca SLX666 z metalicznymi klockami z radiatorami i do kompletu tarcze akurat XTR.

 

A do autora : zdecydowanie te hamulce polecam, od XT'ów różnią się bardzo minimalnie (brak FreeStroke, zawleczka zamiast śrubki w zacisku, waga i kolor).

Sam będę miał na wiosne dylemat czy w nowym rowerze zostać przy SLX'ach czy w otrzymanych w komplecie Magurach Louise :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to że warto zostać przy pierwotnym zamyśle SLX-ów. ew dołożyć do XT. Przyglądałem się konstrukcji obu i wyglądają bardzo podobnie, różnica jest minimalna. A co do tarcvz to może faktycznie zainstaluję większe. W komplecie z rowerem dostałem tarcze 180 z przodu i 160 z tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie mówię, że SLX są złe ... wręcz przeciwnie. Shimano w końcu zrobiła coś fajnego w temacie hamulców !! XT i XTR po prostu mają delikatnie inną konstrukcje zacisku. Przez co działają bardziej "płynnie" posiadając przy tym większą siłę hamowania. O dedykowanych klockach metalicznych też warto wspomnieć.

 

Jak można pisać takie bzdury?! SLX i XT mają identyczne zaciski. Jedyna różnica między zaciskami jest taka, że w SLX jest zawleczka trzymająca klocki, a w XT jest śrubka. W dodatku w otworze na zawleczkę jest gwint, więc można tam wkręcić śrubę. Pasują idealnie te śrubki : http://www.rowerowy.com/narzedzia_serwis/serwis_hamulcow/inne/a2z_bolt

 

A różnice w klamkach? W XT jest śrubka regulacyjna Free Stroke na krzyżak, a w SLX jest na wkrętak typu "spanner".

a74614ea7500bd06med.jpg

Można wykręcić tą śrubkę i wkręcić zwykłą krzyżakową.

 

No i jest jeszcze jedna drobna różnica - w SLX dźwignia wykonana jest z profilowanej blachy, a w XT jest to odlew,

 

SLX nie różni się w żaden sposób od XT pod względem działania. Co więcej oba hamulce ważą dokładnie tyle samo.

 

 

Zacisk XTR to zupełnie inna bajka - monolit. Może być nieco sztywniejszy i lżejszy. To wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można pisać takie bzdury?! SLX i XT mają identyczne zaciski

 

Jeśli SLX także ma tłoczki pokryte ceramiką to by znaczyło, że ów zaciski są takie same. Nie upieram się ale na pewno informacje tą zweryfikuję. Jeśli płynność testowanych przezemnie XT nad SLX nie wynika z ceramiki, to z czego ? Może przypadłość konkretnej sztuki i mniejszej dokładności wykonanych elementów z których się składała? ... Zaczynają się w sklepach pojawiać rowery na wspomnianych hamulcach. Jeszcze kilka tygodni i w opiniach będzie można przebierać do woli ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Regulacja free stroke w shimano działa symbolicznie i jako taka nie wpływa praktycznie na obsługę i działanie widelca.

2. Wyższe modele mają regulację odległości klamki od kierownicy pokrętłem - bez znaczenia bo długość palców użytkownika nie zmienia się w czasie jazdy. O ile jeszcze jałowy skok klamki można ewentualnie wykorzystać to regulację odległości od kierownicy wykonuje się raz, pod siebie.

Slx nie traci nic wobec wyższych modeli, więc jeśli komuś nie zależy na nazwie to mądrze będzie kupić slxy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...