Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Tak, absurd, jak cały nasz kraj, ale tutaj typowo rowerowe panowie jednak. Nie apeluję że dyskusja na ten temat powinna ucichnąć, bo nie powinna ale żeby nie robić tutaj całkiem nowego wątku, trzymajmy sie kółek, nie drewnianych a rowerowych :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lasy Państwowe tworzą plan zagospodarowania lasu - uzasadnią dlaczego te a nie inne drzewa mieli wyciąć i po sprawie. Tak po prostu. 

 

A drzewo na terenie prywatnym? To prawda co piszesz ale jeszcze się nie spotkałem z kimś ukaranym za taką wycinkę, najprostsza jest kompensacja przyrodnicza - wyciąłem to obiecuje że posadzę parę nowych i sprawa zamknięta. 

 

Roonin może jesteś idealistą ale problem ochrony środowiska jest bardzo złożony i nie można zwrócić na niego uwagę po prostu o tym trąbiąc. Problem leży u podstaw a zmiana mentalności całego społeczeństwa to sprawa bardzo trudna. 

A ja się niestety spotkałem.

Sąsiad moich gospodarzy w agroturystyce ściął drzewo na swojej posesji, życzliwi mu sąsiedzi donieśli na ten temat i udzielono mu kary 150 tysięcy zł. Nie wiem na ile to realne na ile nie, takie informacje mi podano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

życzliwi mu sąsiedzi donieśli na ten temat i udzielono mu kary 150 tysięcy zł. Nie wiem na ile to realne na ile nie, takie informacje mi podano.
Tobo to jest realne, u nas w gminie, ktoś ściął dęba, a była to dokładnie jakaś staruszka na której posesji rósł ów dąb - no i dostała 280 tyś kary - bo podobno był to pomnik przyrody. Zastanawia mnie tylko późniejsza zapłata tej kary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomnik przyrody to ja jeszcze ewentualnie rozumiem, to jednak było jakieś drzewo - a kara w chorej wysokości.

Zastanawia mnie kto i na jakiej podstawie ustala wysokość kar i czy to w ogóle jest w jakiś sposób prawnie uregulowane.

Kary za przekroczenie prędkości powinny być w takim przypadku wysokości milionów, bo konsekwencje mogą być dużo bardziej opłakane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnio ktoś na forum napisał, że używa cienkich gumek, więc przed wyjazdem czeka go niezłe dymanie (pompką rowerową).

:thumbsup:  A ja dla odmiany dzisiaj na tym forum dowiedzialam sie, ze:

z tego co ja wiem to picie octu to tylko na niechciane ciąże pomaga...

 

Z calym szacunkiem dla praw autorskich, ale wybaczcie, ze nie przytocze kto i kiedy.. :whistling: rozne metody slyszalam, ale przy tej to wysiadlam .. :w00t:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@IvanMTB & robertrobert

ma-sa-kra :wallbash:  co ja tutaj robie!? :icon_wink:

 

BTW, chlopaki, Wam proponuje, tak a propos pni - powrot do korzeni. Znaczy do tradycji. Znaczy jelita owcze lub kozie. Nie, nie jako skladnik dietetyczny, jako hm, ubranko :002:  Rozmiary ustala sie analogicznie jak dla odziezy, czyli wzrost i obwod.

 

I prosze nie powatpiewac, bo stosowanie tegoz to tez udowodniony historycznie fakt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A tak poważniej jeśli Koleżanko Bardzo Sympatyczna nie wyczułaś szydery i żartu

:w00t:

widocznie u mnie tez pomiedzy wierszami ironia byla pisana zbyt malymi literkami ..

 

 

 

Mój korzeń ma się dobrze

No ja nie watpie, tu akurat byla zastosowana metafora, czyli przenosnia.. Sedno rzeczy to historyczne ujecie metody. A tu:

 

 

z tego co ja wiem to picie octu to tylko na niechciane ciąże pomaga...

 

 

Wystarczy stosować ZAMIAST

- w tej sytuacji na "zamiast" moze byc troche za pozno :icon_cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, absurd, jak cały nasz kraj, ale tutaj typowo rowerowe panowie jednak. Nie apeluję że dyskusja na ten temat powinna ucichnąć, bo nie powinna ale żeby nie robić tutaj całkiem nowego wątku, trzymajmy sie kółek, nie drewnianych a rowerowych :P

 

A czy będzie typowo rowerowo jak pojawią się ograniczenia w swobodnej jeżdzie bo władzuchna postanowi cichaczem sprywatyzować co nieco?? Już widziałem wprawdzie rzadko ale jednak prowizoryczne ogrodzenia, wykopywane doły czy tarasowanie przez ścięte drzewa. Albo wycinanie i dewastacja terenu bo przecież każda wieś zaraz będzie chciał mieć "stację narciarską", lub stok w hali. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy jak wyglądały by nasze góry i jazda rowerem po nich gdyby wszystkie pomysły o których wiem były zrealizowane. Więc to nie jest tak do końca obok tematyki rowerowej, no chyba, że komuś to wcale nie przeszkadza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...