Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

 

Ja- to są gripy, różnie to może być nazywane np. Chwyty

(...)

S- nie ma czegoś takiego jak grip tylko gripshift

 

 

Dodałem że 'różnie to może być nazywane' więc po tym jak sprzedawca dodał, że 'nie ma czegoś takiego jak grip' to już to powinno zaliczyć się do absurdu.

Cytat ze strony :

http://www.encyklopediarowerowa.pl/gripy.html

 

'Gripy - potoczna nazwa chwytów rowerowych '

 

Przepraszam, że użyłem nazwy' potocznej' , która jest stosowana w 90%+ wypadkach i PRAWIE Każdy wie o co chodzi.

Ps. Jest to jedyny sprzedawca rowerowy jakiego znam, który uważa, że 'nie ma czegoś takiego...'

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kostka sama w sobie nie jest zła, problemem jest jej uzytkowanie. Nawierzchnia jednowarstwowa, a kilka- kilkanaście razy do roku jeździ po niej ciężki sprzęt służb utrzymania zieleni i porządku. Ta "sztuczna" kostka po prostu by nie wytrzymała do zimy.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, chyba nie wyczułeś ironii. Wystarczy spojrzeć, skąd pochodzi fotka. 

 

Inna sprawa, że sam znam miejsca, gdzie porządnie ułożona kostka, po której codziennie jeżdżą nie rowery, a samochody, jest po kilku latach w lepszym stanie niż niejeden asfalt położony byle jak, byle był, po jednej zimie. O betonie nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już siana z tym gościem, bo temat się nudny zrobi :) Szkoda słów na takich wielkich "youtuberów" którzy dumni z tego że zaistnieli w sieci i prowadzą własny kanał myślą że wszystkie rozumy zjedli i dzielą się tymi mądrościami z innymi nie potrafiąc nawet zadbać o swój poziom językowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście takie barierki były by dobrym pomysłem, ukróciły by parkowanie na ścieżkach rowerowych. Za miastem bez sensu. Ale wiadomo, Polska kraj absurdów.

 

Nieee... Potem jedziesz po takiej śmieszce, z przeciwka panna na wielkim mieszczuchu lub hipster na ostrym jedzie środkiem albo meandruje od lewej do prawej i zastanawiasz się czy sczepić się kierownicą z nimi czy z barierką  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście takie barierki były by dobrym pomysłem, ukróciły by parkowanie na ścieżkach rowerowych. Za miastem bez sensu. Ale wiadomo, Polska kraj absurdów.

Nieee... Potem jedziesz po takiej śmieszce, z przeciwka panna na wielkim mieszczuchu lub hipster na ostrym jedzie środkiem albo meandruje od lewej do prawej i zastanawiasz się czy sczepić się kierownicą z nimi czy z barierką :P

Wtedy przyśpieszasz. Zgodnie z teorią Einstaina po przekształceniach wychodzi, że zbliżając się do prędkości światła twój rozmiar maleje.

 

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF700T przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Einstaina

 

kurde, a kto to taki? Nie znam gościa... :)

w kwestii barierek - znam historię choroby.

Jest małe miasteczko które dostało kasę na stworzenie infrastruktury rowerowej. Kasy tyle i tyle, termin taki i taki.  Zamiast wydac to kreatywnie kasa poszła na stworzenie ścieżki oraz barierek na niemalże całej jej długości...

Za tą kasę można było wytyczyć i oznakować trochę km w terenie, albo zafundować kilka stojaków rowerowych.
Toruń małym miasteczkiem nie jest, ale myślenie ludzi odpowiedzialnych za infrastrukturę pewnie jest podobne - odwalić i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Heh, trochę siedzę w "środkach pozyskanych" i wiem, że trzeba np. dobrze projekt przedumać nim się wystąpi o kasę np. z UE. Na papierze wygląda dobrze, a później człowiek staje w polu i kuuurrrrczaki. A zmienić projekt to czasem taki korowód, że taniej/szybciej skończyć robotę a później poprawiać wystawiając d...pę na baty :)

Za te barierki baty powinny spaść rzęsiste ]:->

 

Kolejny nius:

bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,106506,14940150,Zamiast_polaczyc_sciezki_rowerowe_zrobili_stumetrowa.html

 

I świeżynka z Krakowa: klepią ścieżkę rowerową wzdłuż Gen. Andersa. Klepią i dobrze, ale po drugiej stronie drogi jest już ścieżka rowerowa więc się będą dublować natomiast kawałek za tą ścieżką która już jest brakuje dokładnie tyle ścieżki ile budują, żeby ją podłączyć pod splot dwóch innych które rozchodzą się w dwa dosyć ważne kierunki :)

 

Na mapce - zielony budują, niebieski brakuje:

krk.jpg

 

Nie mówiąc już, że jest kilka miejsc w których brakuje kilkudziesięciu=>maks stu-kilkudziesięciu metrów żeby połączyć całą NowąHutę z resztą miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...