Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

Spotkanie z kolegą

 

[J]- Ja 

[K]- Kolega

 

[...]

[k] Ale sobie rowerek sprawiłeś

[j] A już dawno, we wrześniu będzie rok

[k] A widziałeś że masz krzywą przerzutkę z tyłu ?( Posiadam SLX w wersji "szadoł")

[j] Ona taka jest, specjalnie zrobiona 

[k] Co ty gadasz, nie znasz się moja jest lepsza bo odstaje 

[j] podszkol się trochę to pogadamy 

[k] przecież ja na temat rowerów wiem bardzo dużo, swojego sam złożyłem 

[j] o.O Aha, ja muszę lecieć na razie.

 

A cały szkopuł w tym że kolega jeździ na przerdzewiałym markeciaku z wygiętym wózkiem przerzutki :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O z takich to ja też ostatnio pojechałem do mojej dziewczyny do domu i przy okazji napomniała, że w jej mamie rowerze coś "jest nie tak" i "coś tam strzela", czy mógłbym rzucić okiem i jakiś serwis zrobić. Stwierdziłem, że jak coś strzela to pewnie suport, ale generalnie wziąłem ze sobą większość moich "dziwnych narzędzi" jak to określił wujek kiedy zobaczył kiedyś zawartość szuflady z rowerowymi gratami, wrzuciłem wszystko w plecak (ciężko było, ale się człowiek musi poświęcać!) i pojechałem. 

Na miejscu zastałem taką makrokeszową "damkę" w stanie rozpadu. Koła miały takie bicia, że to nie mieściło się w moim pojmowaniu - z tyłu torpedo, więc nie przeszkadzało - z przodu rozpięty hamulec, żeby nie tarło (a po co to, skoro "w pedałach" jest)... Przyczyna "strzelania" okazała się dość prozaiczna... pęknięty pedał, z którego wsypywały się już kulki i praktycznie się nie kręcił. Powiedziałem, że to trzeba wymienić to usłyszałem, że przesadzam i wydziwiam, bo przecież kręci i jeździ to po co kupować. 

Sprawa kół okazała się jeszcze bardziej absurdalna. Wziąłem do ręki klucz i "na v-ki", czy na klucz przyklejony do ramy spróbowałem wyprostować (chociaż na boki, bo bez stojaka góra-dół się nie da - albo ja nie dam ;) ). Powodem pogięcia przedniego - bo inaczej się tego nie da nazwać - był brak szprych... gdy zwróciłem na to uwagę usłyszałem, że "oj to takie tam, to przecież z tyłu brakowało z 12 i wujek założył i jeździ". No założył. Było potem widać, że wujek założył, bo jak doszedłem do tylnego okazało się, że szprychy są tak luźne, jakby ktoś w ogóle zapomniał, że to nie wystarczy palcami nypel nakręcić, tylko to musi być napięte, żeby trzymać koło sztywno...

Pomijam "fachowe" uwagi - że przecież tak się nie da zrobić jak właśnie robiłem (i zrobiłem ;) ) cały "serwis" skończył się rozmową która w skrócie wyglądała tak:
A: no jakoś tam naprostowałem, przednie w miarę mieści się w hamulcu tylne też wygląda całkiem, całkiem - przestało oponą ocierać o widełki ramy, ale ogólnie one są w tragicznym stanie i przydałoby się podrzucić je na serwis, żeby ktoś to spróbował ładnie poluzować całość i wycentrować - szczególnie bicie góra - dół, bo boczne jako tako ogarnąłem, albo najlepiej kupić jakieś koła na zamianę jeśli ten rower dalej ma jeździć itd.

B: no ale to bez przesady, po co, przecież jeździ, a wydawać pieniądze to nie ma sensu, lepiej nowy rower kupić, ale po co kupić, skoro ten jeszcze jeździ...



No i jeździ...Ech... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, tak samo było jak odwiedziłem matkę. 
Kamil sprawdź co z rowerem, hamulce słabo chodzą i skacze mi łańcuch. Dobra biorę krem do rąk (jest genialny do pancerzy) i imbus i ścierę i nasmaruję  pancerze i podciągnę. 
Mama klocki do wymiany. Skiknąłem się po klocki. Po drodze wyszło, środkowy blat łysy, brud i syf. Koło się ledwo co kręci.stery się rozleciały. Nie było z nich dosłownie NIc w dolnej części ramy. Widelec XCM czymś w środku jakby rozproszkowana cegła zasyfiony, już nie dalo się go odratować, sztywniak. nie było szans na wybicie goleni górnych z dolnych. Przerzutka altus i łyse kółka.

Mama!!! Żeby dało się jeździć to ze 400zł do włożenia. Jak to? Takto o sprzęt trzeba dbać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, tak samo było jak odwiedziłem matkę. 

Kamil sprawdź co z rowerem, hamulce słabo chodzą i skacze mi łańcuch. Dobra biorę krem do rąk (jest genialny do pancerzy) i imbus i ścierę i nasmaruję  pancerze i podciągnę. 

Mama klocki do wymiany. Skiknąłem się po klocki. Po drodze wyszło, środkowy blat łysy, brud i syf. Koło się ledwo co kręci.stery się rozleciały. Nie było z nich dosłownie NIc w dolnej części ramy. Widelec XCM czymś w środku jakby rozproszkowana cegła zasyfiony, już nie dalo się go odratować, sztywniak. nie było szans na wybicie goleni górnych z dolnych. Przerzutka altus i łyse kółka.

 

Mama!!! Żeby dało się jeździć to ze 400zł do włożenia. Jak to? Takto o sprzęt trzeba dbać.

 

 

... to jak ty żeś matkę własną, rodzoną, jedyną wychował? jak dbasz o to żeby się nie połamała przez szrot na jakim jeździ?? no pytam no...

 

bo absurdy absurdami, niech uparte bezrozumne owce beczą i cierpią, ale MAMUSIA? :wallbash:

 

 

absurd {rozmowa z gatunku tych o wyższości świąt jednych nad drugimi}:

 

X: ale dziadową tą oponę masz z tyłu

ja: ke?

X: no z paskiem [pokazuje na pasek odblaskowy]

ja: ....

X: i w ogóle taki dziadowy cały ten twój rower

ja: .... bo to taka WESZ jest

X: haha

 

[i zakończył temat uznając że nie ma dla mnie ratunku.... a sprzęt mam trochę w stylu jak jeden sprzęt tegoż użytkownika forum http://www.forumrowerowe.org/user/164648-robertrobert1/ ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj podczas drobnych regulacji oraz czyszczenia napędu wywiązała się rozmowa pomiędzy mną a moim bratem który "zawsze wszystko lepiej wie".

 

J- ja

B- brat

 

b: co ty tam znowu grzebiesz już zepsułeś rower

j: nic nie zepsułem po prostu o niego dbam i czyszczę

b: ciągle coś przy nim grzebiesz, ja przy swoim 5 lat nic nie robiłem i jeżdżę.

j: no nic nie robiłeś i jak jeździsz to słychać cię w odległości co najmniej 500 m. wszystko ci skrzypi, hamulce nie działają jak trzeba.

b: ee tam

 

i skończyła się gadka.

 

a teraz krótka rozmowa z ojcem gdy składałem rower

 

j-ja

o- ojciec

 

o: to ile wydasz pieniędzy na ten rower

j: no ponad tysiąc

o: ponad tysiąc?? to nie lepiej kupić gotowego w markecie? dwa rowery byś miał

 

nie miałem siły i ochoty na kontynuowanie rozmowy 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem kiedyś części do serwisu aby złożyli mi rower no i koleś zamontował mi do adaptera 160 tarczę 180 , koła dostosowane miałem do ust ,lecz dałem im oponę TL ready czyli trzeba było zastosować mleczko , przychodzę a oni mówią że chyba coś z kołem nie tak bo nie trzyma powietrza że dzwonili do shimano a oni kazali im ludwikiem nasmarować ale to nic nie dało ,więc na pałę próbowali dokręcać wentyl kombinerkami.Mówię im przecież to trzeba zalać mleczkiem a serwisant panie tu nie Warszawa , u nas to rzadkość skąd mieliśmy wiedzieć.Od tamtego czasu moja noga tam nie postała ,serwis może tak ale może dla rowerów marki tesco , real itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki absurd z naszego forum wziety. Chociaz pewnie znajda sie ludzie, ktorzy temu przytakną.

 

Chyba Ci się zera pomyliły koleś. Dobry rower to rower wytrzymały i spełniający swoje przeznaczenie. A nie rower za 500zł czy za 5000zł. W kwocie 600zł to możesz pytać czy amortyzator jest dobry, a nie rower. Jeżeli szukasz czegoś na offroad, czegos czym pojedziesz po ostrym terenie, to musisz szukać minimum 100mm skoku w amortyzatorze, odpowiednio wytrzymałej ramy i szerszych opon z dobrym bieżnikiem. Jeżeli szukasz czegoś na asfalt to kup sobie szosówke używaną.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... to jak ty żeś matkę własną, rodzoną, jedyną wychował? jak dbasz o to żeby się nie połamała przez szrot na jakim jeździ?? no pytam no...

 

bo absurdy absurdami, niech uparte bezrozumne owce beczą i cierpią, ale MAMUSIA? :wallbash:

 

 

absurd {rozmowa z gatunku tych o wyższości świąt jednych nad drugimi}:

 

X: ale dziadową tą oponę masz z tyłu

ja: ke?

X: no z paskiem [pokazuje na pasek odblaskowy]

ja: ....

X: i w ogóle taki dziadowy cały ten twój rower

ja: .... bo to taka WESZ jest

X: haha

 

[i zakończył temat uznając że nie ma dla mnie ratunku.... a sprzęt mam trochę w stylu jak jeden sprzęt tegoż użytkownika forum http://www.forumrowerowe.org/user/164648-robertrobert1/ ]

 

Bo tu sprawa wygląda tak. Dawniej nowy czy stary rower dla ludzi i tak chodził słabo i się przyzwyczaili ludzie. Teraz technologia kosmosy internety itp i w dupach się nam przewraca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki absurd z naszego forum wziety. Chociaz pewnie znajda sie ludzie, ktorzy temu przytakną.

 

Chyba Ci się zera pomyliły koleś. Dobry rower to rower wytrzymały i spełniający swoje przeznaczenie. A nie rower za 500zł czy za 5000zł. W kwocie 600zł to możesz pytać czy amortyzator jest dobry, a nie rower. Jeżeli szukasz czegoś na offroad, czegos czym pojedziesz po ostrym terenie, to musisz szukać minimum 100mm skoku w amortyzatorze, odpowiednio wytrzymałej ramy i szerszych opon z dobrym bieżnikiem. Jeżeli szukasz czegoś na asfalt to kup sobie szosówke używaną.

... Widzę że lubisz ludziom wytykać błędy. Poza tym z czym się nie zgadzasz? Widać że gość w temacie był nieogarnięty to trzeba było prostym językiem napisać... Co miałem mu napisać?! Żeby sobie dwupółke i czterozawias kupił? Według mnie dobry rower to ten który nam odpowiada, a nie np Spec za 15 kawałków. Widziałeś kiedyś żeby ktoś po bułki jeździł Specem wyłącznie? Zdarzają się tacy, ale to nie o to chodzi. Ale Ty wiesz swoje, ja wiem swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Widzę że lubisz ludziom wytykać błędy. Poza tym z czym się nie zgadzasz? Widać że gość w temacie był nieogarnięty to trzeba było prostym językiem napisać... Co miałem mu napisać?! Żeby sobie dwupółke i czterozawias kupił? Według mnie dobry rower to ten który nam odpowiada, a nie np Spec za 15 kawałków. Widziałeś kiedyś żeby ktoś po bułki jeździł Specem wyłącznie? Zdarzają się tacy, ale to nie o to chodzi. Ale Ty wiesz swoje, ja wiem swoje.

 

 

Eeeee tam, daj spokój

To nie chodzi o to, że ktoś ma taki rower. Jaka cena - taki rower.

Chodzi o to, że posiadacze tanich rowerów często myślą, że "rower to rower". Każdy jest dla nich taki sam. Speca od "cingciąga" nie odróżnią. Dla takich każdy, kto wydał więcej niż 500 zł na rower to głupol, który przepłacił. Nie ma co uskuteczniać gadki i edukować, bo takie osoby nie są zainteresowane techniką rowerową.

 

Co innego arogancja w sklepach i serwisach.

Wiele osób ma na tym forum dobre rowery i nie każdy jest wyczynowcem, a jeszcze mniej się ściga profesjonalnie. Ja osobiście należę do kolarzy z zamiłowania lecz nie rywalizuję. Lubię zjeść pięć pyz na obiad, zamiast jednej. Jak żona zrobi placki ziemniaczane to wcinam jakbym jutra miał nie dożyć, a nie na patrzę na wagę. Gruby nie jestem, ale zawodnik ze mnie żaden. Co nie oznacza, że jeżdżę jak ciota. Stąd potrzebny mi porządny, sztywny rower.

 

Kiedyś podjechałem do sklepu z serwisem po smar do łańcucha. Wyłazi dwóch typów z zaplecza i zaczynają gadkę. Po co panu taki rower, lepiej założyć tani łańcuch i już. Dalej jadą z gadką: po co panu taka rama? przecież pan tego roweru nie wykorzysta. Słowem dwóch durniów, którzy nie rozumieli prostych spraw, a według nich to:

1. "zwykły człowiek nie musi mieć szybkiego roweru" -  to że ktoś nie jest zawodnikiem, nie znaczy że jeździ wolno

2. " po co wypasione hamulce, to dla zawodników" - bzdura, często cięższy amator będzie potrzebował mocnych hampli

3. "a po cholerę taki amortyzator" - niestety zawodnika i pimpiszona tak samo trzęsie i takiej samej amortyzacji potrzebują

4. " te siodło nie pasuje" - taaaaa, tyle że za siodłem głosował mój zad nie oko.

Takie podejście jest dość powszechne

Dobrze skwitowała też moja koleżanka, którą spotkałem nomen omen w TPK na rowerze. Mówi: jakiś pokraczny ten twój rower, takie duże koła ma, z mniejszymi by ci bardziej pasował.......i co ja mam powiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahaha ...dobre

tylko po w cerstach dętka? jakiś handicap.

no ale załóżmy, że potrzebna

ciekawe czy w samochodzie przetacza sobie felgi na mniejszy wymiar, jak opon nie ma w sklepie?

trzeba mu było powiedzieć........

panie tu nie trzeba wiercić

trzeba ciągnąć za wentyl i za dętkę, jak wentyl się wyciągnie to schudnie i wejdzie w otwór, dobrze kombinuję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hehehehe

pomyliły mu się oponki ... myślał że ma np. Vittorię Revo.KXS :sorcerer:

 

"The superfine, flexible casing, in Vittoria’s exclusive 290 TPI polycotton/Kevlar® mix, has a tread applied to each face."

http://www.vittoria.com/product/specials/

http://wwww.katalogrowerowy.pl/produkt.php?id_produktu=4073

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...