Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

 

AK MOŻNA WŁOŻYĆ XT/XTR DO TAKIEGO ROWERU ?

To o tym nowym białym ibisie ?? jeżeli tak to twoja wypowiedz akurat pasuje do tematu :D



 

Jadę sobie ścieżką, taką fajną,

To w przemyślu jakieś ścieżki porobili ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na wybrzeżu JPIIgo od dawna jest, taka fajna, krótka :D. Dużo porobili na obrzeżach miasta przy okazji remontu dróg i chodników, ale tam mało kto jeździ. w sumie też absurd, ładne, nowe ścieżki w miejscach gdzie by się bez nich spokojnie obyło, a tam gdzie trzeba nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega zachodzi z rowerem do chyba najbardziej renomowanego i drogiego sklepu w mieście i pyta:

Dzień dobry, mogę prosić śruby mocujące zacisk hamulca do amortyzatora?

 

Na co sprzedawczyni podała mu śrubki do tarcz. Drugi sprzedawca widząc że kolega nie może się z nią dogadać podszedł i zapytał o co chodzi. Gdy kolega mu wyjaśnił, ten stwierdził:

 

Nie kupisz tego, to gwint Rock Shoxa jest. Nigdzie tego nie sprzedają.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/rower-ibis-mojo-sl-r-2013-i3375050631.html  nie mogę ogarnąć tego roweru... czy mógłby ktoś tak na serio wytłumaczyć do czego on służy? Ktoś chciał przerobić Ibisa na holendra? i jeszcze ta lampka z przodu...

 

nic nie rozumiecie! to chwyt marketingowy, kupujecie rower katujecie go, a pozniej zakladacie takie ozdobki i piszecie ze sprzet uzywala starsza Pani po bulki do sklepu, zreszta jakbys Cie mieli kase to pewnie po bulki do sklepu mielibyscie nie gorsze rowery :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędzej na trekkinga niż holendra.

Co masz do tej lampki, bardzo zacny sprzęt na drogi. Do lasu już kiepsko, ale jeżeli po krzakach się nie jeździ daje radę.

 

ta lampka pasuje do niego jak siodło do świni

 

Wczoraj jak pompowałem koła, pewien starszy pan przekonywał mnie, że jego 20 letni rower z bazaru za 130 zł jest lepszy od mojego. Wiem, że mój Kellys to nie wyścigowe zwierze, ale bez przesady :) A zagadnął do mnie bardzo fajnie, pokazał palcem na mój rower i powiedział: "paaanie, to o to ło to je nic nie warte" :D wiedziałem, że rozmowa nic nie da, więc powiedziałem, że ma rację, na co pan odjechał ucieszony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno jadąc ścieżką rowerową - która jest oddzielona od tej pieszej przez ponad 3 metry barierką - zobaczyłem, że idą dwie starsze panie ( ciśnie się na usta słowo mohery ). Ja w związku z tym, że nie mogłem zjechać na bok bo jest barierka, a one szły całą ścieżką i nie mam dzwonka w rowerze zatrzymałem się. Babki odwróciły się i przejechaliśmy się wzrokiem, po czym jedna z nich powiedziała mi coś takiego: "Tu się chodzi, tu się nie jeździ na rowerze". Potem poszło jedno zdanie, dość dobitne z mojej strony, którego tu już nie napiszę ;).

 

Choć teraz mam dość takiego czegoś i od razu opierdzielam albo po prostu jadę prosto i nie skręcam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Potem poszło jedno zdanie, dość dobitne z mojej strony, którego tu już nie napiszę

ujmujący poziom kultury - nie dziwne, że potem mają rowerzystów za "bydło". Korona by Ci z głowy spadła, gdybyś zwrócił im uwagę, że jest to ścieżka, a nie chodnik? One do Ciebie nie wystartowały z bluzgami, tylko zwróciły uwagę(nie istotne, że były w błędzie). A tak poza tym, to nie ten temat, chyba, że absurdem jest Twoje zachowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem się z tym, że rowerzystów uznaje się za bydło. A takie osoby inaczej się nie nauczą, muszą mieć wszystko jak krowie na miedzy. A nie wyobrażaj sobie, że je wyklinałem. Ale powiedziałem im m.in., że to ścieżka rowerowa. Jak będziesz się płaszczyć przed wszystkimi, to cię zjedzą. Ale na forum ci to nie grozi - w końcu jesteś z komputerem. A absurdem była ich niewiedza i dość niestosowne zachowanie na które odpowiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj pojawiłem się w miejscowym sklepie rowerowym, a przede mną stał pan z crossem, między którym a sprzedawczynią wywiązał się następujący dialog.

Pan: Ja bym potrzebował opony do tego crossa.

Sprzedawczyni: A coś konkretnie, czy uniwersalne?

P: Takie szersze i terenowe, bo obecnie mam 1.75.

S: Ale tutaj może być problem ze zmieszczeniem czegoś szerwszego.

P: Ale jak jak tu kiedyś byłem to z mechanikiem szukaliśy w katalogach. Poproszę tego pana.

S: Mechanik jest zajęty swoją pracą, ale może ja pomogę (sięga po katalogi).

P: Ale ja nie wiem, czy pani mi zagwarantuje, że ta opona nie będzie tarła o te rurki (pokazuje na tylny trójkąt), bo pani wie, że w terenie opona się ugina.

Serwisant: Ale proszę pana w tym rowerze nie założy pan typowo terenowej opony, bo nie wejdzie w widełki. (Pokazuje oponę z delikatnym terenowym bieżnikiem 1.75).

P: Ale ja chciałbym taką (Pokazuje na Schwalbe Nobby Nic 2.25).

S: Ale producent najwęższe robi 2.1.

P: To niech pani coś z tym zrobi.

 

Nie wytrzymałem i wyszedłem, aż trochę żałuję, że nie znam dalszego ciągu wydarzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wchodzę dzisiaj do jednego z dwóch rowerowych w moim mieście - tego gorszego.

 

I pytam o dobrego cross'a do 2k.

 

Pan polecił mi Giant'a Roam. Na wolnobiegu z full Tourney'em (!!!) za 1699,- (!!!!!) i powiedział, że to świetny rower, bo ma 21 biegów, a nikt nie używa nawet dwudziestu... 

 

Z trudem powstrzymałem się od śmiechu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie rozumiecie! to chwyt marketingowy, kupujecie rower katujecie go, a pozniej zakladacie takie ozdobki i piszecie ze sprzet uzywala starsza Pani po bulki do sklepu, zreszta jakbys Cie mieli kase to pewnie po bulki do sklepu mielibyscie nie gorsze rowery :)

Być może ktoś ma kłopoty z kręgosłupem i uznał że taki rower (pełna amortyzacja) będzie dobrym panaceum na dolegliwości. Może potrzebował roweru jedynie na asfalt i z zaadoptowaniem fulla do takich warunków raczej nie ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj wpadłem do mojego "ulubionego" rowerowego i gościu przede mną chciał wycentrować koło.

Takie zwyczajnie od jakiegoś starego roweru. I mój "ulubiony" serwisant zaczyna swój monolog.

 

S: Ale panie to koło to jest złom, tu się piasta nie kręci, pogięte, to się w ogóle nie opłaca centrować, lepiej kupić nowe koło, zresztą panie to jest koło od jakiegośroweru za 5zł to pan najlepiej sobie kupi nowy rower
Gościu: Gdybym chciał nowy rower to bym prosił o taki, chce tylko wycentrować to koło, żeby pojechać czasem tym rowerem na zakupy
S: Ale panie! Ja panu tego nie zrobię! To jest szajs, to już jest martwe! Nie ma sensu inwestować w taki rower, bo to przekroczy jego wartość!
G: Czyli co, nie chce Pan tego zrobic?
S: No ja mam nadzieję, że po tym co Panu powiedziałem Pan też nie chce.


Wymiękłem. Wyszedłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam szczerze ze jak mialem z 10 lat to tez chcialem miec takie cos jak wyzej :D Tata powiedzial mi ze jak byl w moim wieku to sie robilo tak, ze sie wkladalo w szprychy pusta rolke od papieru toaletowego, i dzialalo! Bylem w siodmym niebie, udawalem ze mam motor! Teraz wymyslili to samo tylko ze z kawalkiem plastiku ktory pewnie wazy z 0.5kg.. Teraz to komu to potrzebne, to tylko spowalnia i to duzo rower :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyka i kanon :DWarszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć

być może znany co niektórym  cytat z lat 90tych,  Marka Wosia z warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich.

 

A ze swojej strony, dodam niektóre zachowania kierowców na drodze.
np. Wczoraj jade z krakowa na wieliczke, w strone matecznego było troche przykorkowane, do tego prawym pasem wlokła się jakaś ciężarówka.
Postanowiłem ją wyprzedzić, więc heja na lewy pas i ogień,  lecz za mną jechała jakaś para escortem. Gdy już prawie wziąłem ciężarówke, słyszę że na mnie trąbią z tyłu. Chcać nie chcąc odpuściłem, i zjechałem na prawy pas. Po zrównaniu sie z escortem, baba otwiera okno i mnie zaczeła wyzywać od idiotów i coś tam jeszcze.  (co najlepsze 100m dalej znów zaczynało robić się ciasno, więc nie wiem gdzie się im tak śpieszyło)  Chyba cud mnie powstrzymał tylko, by jej "kulturalnie" nie odpowiedzieć, gdy ich później dogoniłem. Dodam jeszcze, że potem też dość agresywnie jechali, mimo że wszędzie korek. To nie pierwsza tego sytuacja, i dla mnie jest to absurd, takie wyprzedzanie za wszelką cenę rowerzystów, czy to w  korkach czy to przed światłami,  Tak samo jak poganianie klaksonem, mimo przepisowej jazdy.

A z takich zabawnych tekstów ze sklepu, to jak byłem w sklepie na klasztornej, z zapytaniem czy mają epicona 2011. Odpowiedź była negatywna. Zapytałem się czy mają w ogóle jakieś częsci, to mi pokazał, no przecież tu  pan ma. (była półka z detkami etc). Na pytanie, czy mają jakieś większe części, typu ramy koła itd,  on mi odparł że nie mają części, bo w dzisiejszych czasach nikt roweru nie składa bo to jest nie opłacalne. Następnie wyszła dyskusja na temat roweru który składam, i padło pytanie o koszty, mówię że chcę się zamknąć w 2,5k. Jego odpowiedź mnie rozwalila, a czy przeliczył pan na pewno wszystko dobrze? żeby się nie okazało, że pan wyje*ał 4000, rower stoi rozwalony w połowie, a pan kasy nie ma by go dokończyć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chcać nie chcąc odpuściłem, i zjechałem na prawy pas

 

 

A po co?  Niech trąbią....

 

 

Po zrównaniu sie z escortem, baba otwiera okno i mnie zaczeła wyzywać od idiotów i coś tam jeszcze. (co najlepsze 100m dalej znów zaczynało robić się ciasno, więc nie wiem gdzie się im tak śpieszyło) Chyba cud mnie powstrzymał tylko, by jej "kulturalnie" nie odpowiedzieć, gdy ich później dogoniłem. Dodam jeszcze, że potem też dość agresywnie jechali, mimo że wszędzie korek. To nie pierwsza tego sytuacja, i dla mnie jest to absurd, takie wyprzedzanie za wszelką cenę rowerzystów, czy to w korkach czy to przed światłami, Tak samo jak poganianie klaksonem, mimo przepisowej jazdy.

 

To chyba u Was w Krakowie dziwna kultura jest. Ja zacząłem jeździć rowrem po ponad 10-cio letniej przerwie i jestem zachwycony obecną kulturą wśród kierowców w odniesieniu do jednoścladów... ;-)

 

Pozdrawiam

meping

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż strach pomyśleć co było 10 lat temu. ;)

 

 

Jak Ci to powiedzieć.... Wtedy ganiałem po lasach z zawrotnymi prędkościami bez kasku. Jak zacząłem jeździć po mieście to szybko pobiegłem do sklepu po rzeczonego. Rowerzysta był traktowany mniej więcej jak powietrze, często gorzej. Obecnie nie mam problemów z współpracą z kierowcami aby się sprawnie poruszać. Kiedyś to była utopia...

 

pozdrawiam

meping

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starachowice,sklep sportowy w tut. galerii handlowej.Sytuacja:

Rodzice kupują ok.12-latkowi Krossa Hexagona V3.Po wybraniu egzemplarza ,podczas regulacji na środku sklepu,młody się pyta czy ten amor to będzie działał przy skakaniu jak amor Author-a(sic!) u roweru jego kolegi co też skaka {wypowiedz oryginalna}.Chłopak jest szczęśliwy,widać to w jego oczach.

Sprzedawca:

ALEŻ NO JASNE ,PRZECIEZ AUTHOR OD DAWNA WSPÓŁPRACUJE Z KROSSEM I ROBI DLA NIEGO WIDELCE POD INNĄ NAZWĄ....

Ręce,uszy mi opadły co też da się zrobić aby sprzedać rower młodziakowi bez rozeznania w temacie.Nadzór rodziców ograniczył się tylko do wybrania ładnego koloru i załatwianiu formalności kredytowych.

Po wyjściu żal mi się zrobiło młodego chłopaka,że nie wtrąciłem się do rozmowy słusznie opierdalając nierzetelnego sprzedawczyka korzystając przy tym z mojej sporej jak mi się wydaje wiedzy i rozeznania w rowerówce.

Wypadało odciągnąć na bok choćby ojca dzieciaka i uświadomic go że jego syn jest w żywe oczy okłamywany.

Co ciekawe parę tygodni wcześniej w dość rozwiniętej rozmowie ze sprzedającym na temat B6 (dając mu wyraznie do zrozumienia ze się dość dobrze orientuję w temacie) ów pan wykazał się jednak minimalnym stanem wiedzy jak na moje potrzeby.Czyli wie i ciut kuma.Ale co to DT Swiss,Niner,Fox - niestety lipa.

Co potwierdza regułę że o specjalistę i dobrego pracownika nadal ciężko.Ale po co,liczy się miesięczny utarg sklepu.

Ze szkodą dla niektórych mniej obeznanych.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Ci to powiedzieć.... Wtedy ganiałem po lasach z zawrotnymi prędkościami bez kasku. Jak zacząłem jeździć po mieście to szybko pobiegłem do sklepu po rzeczonego. Rowerzysta był traktowany mniej więcej jak powietrze, często gorzej. Obecnie nie mam problemów z współpracą z kierowcami aby się sprawnie poruszać. Kiedyś to była utopia...

 

pozdrawiam

meping

 

 

Oj tam bez kasku to,każdy śmigał bo mało kto wiedział, że się go w rowerach stosuje. Natomiast w mojej opinii ruch był mniejszy przynajmniej na prowincji i spokojnie jeździłem tam gdzie teraz mimo kasku i trzydziestu kilku lat bym się nie odważył.

 

Co do śmieszności, wczoraj postanowiłem kupić łańcuch, bo obecny zaczynał hałasować a, że akurat jestem w rozjazdach postanowiłem zatrzymać się przy jakimś bliżej mi nieznanym sklepiku rowerowym. Zapytałem o hg94 dodałem, że na 10s, zaproponowano mi zamiennik w postaci hg53 ??. Odparłem, że z tego co mi wiadomo to jest to łańcuch pod 9s i nie będzie współpracował z moją kasetą...

Po krótkiej chwili otrzymałem odpowiedź, że kasety 9s też mają :) - o manetce, przerzutce już nic nie wspominałem... ehh mógłby być niezły downgrade...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oraz druga anegdota,3 dni temu,sklep ROWEROWY -"Dobre sklepy rowerowe" ul.Kilińskiego,Starachowice.

Dzwonię i pytam :-Czy jest adapter PM-PM 180mm,przód ?

Całkiem poważnie kobiecy głos odpowiada: Czy to jakaś firma bo my mamy tylko Authora.... wymiękłem gryząc wargę by się nie roześmiać na głos.

Takich w Starachowicach mamy "fachowców".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...