Skocz do zawartości

[ad absurdum] czyli najbardziej absurdalne twierdzenia z jakimi się spotkaliście!


Rekomendowane odpowiedzi

To było kawał czasu temu.

Koszyk nie był szczególnie drogi więc nie zawracałem tym sobie tak głowy.

Babka wsadziła go do reklamówki, a mi się akurat spieszyło więc nie zastanawiałem się nad tym aby go szczególnie obejrzeć.

Ale trzeba przyznać full serwis od ręki (znaczy się kolana).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

cytat:

 

UOKiK [..] poddali ocenie bezpieczenstwa i badaniom organoleptycznym rowery UNIBIKE EVOLUTION w oparciu o przepisy ustawy [..] z uwzglednieniem wymagan normy PN-EN 14766:2007 Rowery górskie -- Wymagania bezpieczenstwa i metody badan.

 

Badania [..] wykazały, iż rowery UNIBIKE EVOLUTION nie posiadaja osłony łancucha. Natomiast, zgodnie z pkt 4.16.1 w/w normy,[...]

Nie wiem dokładnie co to oznacza, ale chyba norma w tej sytuacji jest bez sensu? A może to ma sens? Jest norma, jest kontrola, są nieprawidłowości jest i kara.

UOKiK zapomniał że od 2002 normy nie stanowią prawa a producenci nie muszą się do nich stosować. Chyba, że producent się do niej stosuje, wtedy naruszył prawo bo oszukuje klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mklos, nie piszemy tu o normach przeciwpożarowych czy instrukcjach lądowania samolotem, bez przesady. piszemy o widzimisię urzędnika, który nagle stwierdza, że jesteś debilem i zrobisz sobie krzywdę pierwszym lepszym przedmiotem. I może jest to tylko lekko absurdalne, jesli odnosi się do całośći, jak w stanach, gdzie nawet kawy nie kupisz bez ostrzeżenia, że nie jest zimna, ale w przypadku, gdy przy całym natłoku poważnych problemów, ktoś się czepia osłony łańcucha, to już poziom absurdu wzrasta. Jutro będziesz miał kary za brak zatyczek na widelcu i gasnice dodawane do zapałek. O takim poziomie mówimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UOKiK zapomniał że od 2002 normy nie stanowią prawa a producenci nie muszą się do nich stosować.

 

Bardzo wiele produktów, w tym rowery, muszą mieć wystawioną deklarację zgodności z CE (dokument wystawiany przez producenta). Taką deklaracją potwierdzasz, że Twój produkt spełnia określone dyrektywy, pod które podpada. Do dyrektyw są tzw normy sharmonizowane, których spełnienie oznacza z automatu spełnienie dyrektywy. Tu masz np zestaw norm sharmonizowanych z dyrektywą 2001/95/WE (ogólne bezpieczeństwo produktów, a tutaj stosowna ustawa), w tym PN-EN 14766:2007. Aktualizacja tego dokumentu jest z 2012 roku, więc wątpię, żeby rowery zostały wyłączone spod bezpieczeństwa produktów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do koszyka to niektóre koszyki są skonstruowane tak że są troche przechylone w prawo, zeby bidon bylo łatwiej wyjąc, i jak masz go w ręce to się wydaję krzywy, jak jest zamontowany na rowerze to wychyla się troche prawo, ale to nic nie przeszkadza,

 

wiec może dlatego sprzedawczyni była "zdenerwowana" że klient kupił rzecz i zaraz wraca i marudzi ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie kiedyś ktoś uświadamiał lub próbował,że wszystkie części w kolorze białym są cięższe niż ich bliźniacze produkty w innych kolorach.

 

He he sprawdzał to ktoś?

Siema,

no szczeże to trochę w tym prawdy. Nigdy w życiu bym tak nie pomyślał gdyby nie to że jestem na etapie składania swojego roweru i przeglądam dosłownie tysiące dupereli ( czyli części) i rzeczywiście niektóre białe są cięższe od tych samych w innym kolorze :o

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

białe części są cięższe gdyż nie ma czegoś takiego jak biała anoda, na biało mogą być pomalowane tylko farbą , co za tym idzie jest różnica w wadze rzędu kilku (nastu) gram

farba jest po prostu cięższa od anody dla tej samej powierzchni pokrywania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś tu o tym białym pisałem ... :)

 

W końcu pigment"biel tytanowa" to 4260 kg/m3 a "biel ołowiowa" to 6140 kg/m3 ... a to sporo np w porównaniu do pigmentu "zieleń paryska" 1100 kg/m3

 

Tym bardziej że inne kolory można kupić anodowane ... tylko nie białe ... a anoda jak wiadomo prawie nic nie waży.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UOKiK zapomniał że od 2002 normy nie stanowią prawa a producenci nie muszą się do nich stosować. Chyba, że producent się do niej stosuje, wtedy naruszył prawo bo oszukuje klientów.

UOKiK nic nie zapomniał. Normy obowiązują, tylko w inny sposób. I to jest najciekawsze, bo norm technicznych nie tworzą demokratycznie wybrane organy (PKN->EKN). Prawem formalnie nie są, ale za ich nieprzestrzeganie - jak widać - mogą być nakładane sankcje.

 

Denerwuje mnie w tej sprawie wieszanie psów na UOKiK, który przecież tylko robi swoje - egzekwuje istniejący stan prawny. Nikt nie sugeruje, że coś jest nie tak z tymi co piszą głupie normy europejskie. Jak to się stało, że branżowy fachowiec od normalizacji nie zauważył, że są rowery górskie w tym rowery z pełnym zawieszeniem? (Chciałbym zobaczyć rower DH z osłonką łańcucha :) i dzwonkiem :D).

 

Dziennikarzyna sugerował, że UOKiK powinien nie stosować tych przepisów. Hm... po sprawie Amber Gold zaczęto robić nagonkę na sądy, że nie stosują kar za nieskładanie zeznań finansowych. Nikomu to nie przeszkadzało, ale jak coś się stało to oczywiście złe sądy źle działają. A UOKiK źle działa, bo działa dobrze. Grunt że dziennikarzyna ma winnego a społeczeństwo lubi takie historie i chętnie poprzeklina na urzędasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to bardzo absurdalne ale temat to temat :D

 

Byłem zmuszony kupić Shimano Sora na alledrogo budżet mocno ograniczony był. Zakupiłem komplet hamulców, po jakimś czasie przyszły, tył i tył, może gdybym miał stalowy widelec a nie węglowy to bym jakoś założył. Dzwonie do sklepu.

Ja:Otrzymałem dwa tylne hamulce, chciałbym wymienić jeden na przedni.

Sprzedawca:Nie mieliśmy przedniego na magazynie to poszły dwa tyły ale dorzuciliśmy nakrętkę dłuższą.

Ja:Doceniam to ale potrzebuje przedni, śruba mocująca jest za krótka, tylny hamulec zamontowałem.

Sprzedawca: To z reklamacją może być problem bo zwrot towaru jest całosciowy a Pan tylny hamulec używa.

Ja:Jak mam używać jak przedniego nie mam? Zalożyłem go tylko na rower.

 

Rozmowa ciągnęła się tak przez 2 minuty ale udało mi się dogadac o zwrot pieniedzy za jeden hamulec. Biadolił coś o tym, że jak zwróce jeden hamulec to jakiś inny waznieszy klient może być zły, że dostał używany hamulec mimo, że nawet linki nie zamontowałem.

 

wolałbym jednak jakąś informacje że nie mają przodu na stanie bo przez to musiałem im odsyłać hamulec na własny koszt. Poza tym bez sensu jakbym miał wysyłać im dwa tylne hamulce żeby otrzymać przedni i tylny -.-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biadolił coś o tym, że jak zwróce jeden hamulec to jakiś inny waznieszy klient może być zły, że dostał używany hamulec mimo, że nawet linki nie zamontowałem.

 

Farsa i kpina z klienta. Wrzucaj na forum link do sklepu, żeby ludzie omijali ich szerokim łukiem.

Tu jest stosowny wątek: http://www.forumrowerowe.org/topic/120388-opinie-internetowe-sklepy-rowerowe-cz-2/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawca liczył na to że odpuścisz, bo tylko na to mógł liczyć. W ofercie była para hamulców, przód i tył i takie powinieneś otrzymać, wtedy problemu z montażem nie ma. Każdy producent w informacji na temat towaru ma punkt "wszelkie modyfikacje, stosowanie sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem..." itd i w takim przypadku dyskusji nie ma. Sprzedawca zapewne powiedziałby że to się da zrobić, pytanie dlaczego kupując pełnowartościowy towar i to nowy ty masz kombinować :) Mogłeś mu zaproponować (czysto teoretycznie) żeby wysłał ci potwierdzenie że przyjmie odpowiedzialność za wszelkie skutki użycia takiego hamulca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja historia dotyczy absurdalnej rady. Spotkałem raz kumpla na trasie no i się zatrzymuje, żeby się przywitać. Hamulec troche mi zapiszczał. A ten zdziwiony co to za dźwięk, więc tłumaczę, że czasem zapiszczy. Doradził mi żebym nasmarował tarcze. Nie miał na myśli żartu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo zdarzało mi się słyszeć na temat nagminnie ludziom w starych rowerach piszczących hamulcach typu Cantilever lub V-brake, albo że nie da się tego naprawić i już.

Mieszkam w małej miejscowości i serwisuję rowery znajomym i jak mnie ktoś poleci (zdecydowana większość to pojazdy, których ludzie ogarnięci w temacie rowerem by nie nazwała). A że miejscowość mała to i na pobliskim bazarze, ogłaszają się "szarlatani" mocujący się z rowerami i czasem trafiają rowery do mnie naprawione, że ręce opadają np.

- piasty zakontrowane nieludzką siłom po obu stronach (chyba w imadle i młotkiem)

- suporty nie ważne czy składane czy maszynowe jak się trafi wkręcane młotkiem i przecinakiem (chyba myślą, że ktoś już tym będzie jeździł do śmierci i najwyżej do sklepu po bułki)

-to samo stery

- koła centrowane razem z oponami albo niby proste a bicie promieniowe ze 3 mm (jajko) - taki rower aż podskakuję gdy na nim jechać

- hamulce nie regulowane tylko po prostu ściągane za pomocą linki coraz bliżej siebie

Raz nawet spotkałem się z zamontowaną starą nieindeksowaną manetką przedniej przerzutki w miejsce tylnej (żadną siłom siłą nie dało się tego ruszyć), a właściciel pojazdu mówił, że na targu koleś stwierdził, że to musi być wina przerzutki.

To chyba nawet bardziej przypomina naciąganie ludzi na dekodery do cyfrowej TV za 700 zł niż jakieś naprawianie:D

A zapomniałbym o tylnym kole wycentrowanym tak że miało szprychy tej samej długości po obu stronach (koleś powymieniał chyba) co skutkowało tym, że po lewej prawie tarła opona o widełki bo środek obręczy był idealnie pomiędzy szprychami a nie nad środkiem osi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar miedziowy nie służy do smarowania tarcz !!

Tarczy hamulcowej się nie smaruje w żadnym pojeździe !!

Wspomniany smar miedziowy w samochodzie przy tarczach hamulcowych służy do smarowania miejsca styku tarczy z piastą aby po latach łatwiej było ją zdjąć.

 

Coś dzwoni tylko nie wiadomo w którym kościele :)

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczenia z taczówkami w rowerach ale z doświadczeń samochodowych, przyczyna piszczenia może być:

- krzywa tarcza,

- źle ustawione klocki (tzn. nierównolegle do tarczy), i tu trzeba uważać, bo jak pierwsze założenie klocka bedzie źle i klocek sie wytrze nierównomiernie, to potemjuż będzie trydno ustawic równolegle do siebie powierzchnie trące i piski będą sie pojawiały ciągle o nastepnej wymiany klocków,

- porysowana tarcza,

- tarcza i klocki bardzo złej jakości w niższych modelach. i chyba to jest najczęstszą przyczyną. Materiały użyte do produkcji tych elementów są źle dobrane, stopy najtańsze, tarcze miękkie a klocki twarde.

Dobrz koniec OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...