Skocz do zawartości

[sakwy] Sakwy czy dwukołowy wózek na długą podróż?


AuthorTraction2010

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

Otóż nurtuje mnie problem. W sumie dwa. Jeden powinien być w innym dziale, ale nie będę robił bałaganu, więc przypnę go tutaj przy okazji. Otóż:

 

1. 5000 km - dwa miesiące jazy. I tu nachodzi podstawowe pytanie. Duże sakwy (około 40 kg "towaru", namiot, śpiwory, maty, ... i cholernie ciężki sprzęt fotograficzny) na bagażnik. Czy w zamian tego dwukołowy wózek? Wydaje mi się, że wózek odciąży mi tylną oponę, co zwiększy jej żywotność, jednak jego dodatkowe dwa koła będą stawiały dodatkowy opór. Do tego wózek pomieści więcej.

 

Bardzo proszę o jakiekolwiek rady, tym bardziej tych, którzy mieli okazje jeździć z wózkiem.

 

2. Pytanie doczepione: Co może być przyczyną dużych oporów toczenia roweru? "turystyczno-szosowa" Merida. Nie czuje oporu w piastach kół, hamulce jak brzytwa, nawet nie smyrają tarczy. Łańcuch nasmarowany, korba i suport ok. Czy przyczyną mogą być opony? (mocno dopompowane). Jedziemy razem ze wzniesienia.. asfalt, ja na typowym MTB z oponami 2.1, bieżnik wielki jak w traktorze i muszę hamować, bo wyprzedzam dziewczynę, która ciągle pedałuje.

 

Dzięki za odpowiedzi! Liczę na jak najwięcej. I zapraszam na trasę po Europie. Skrawek WB, Francja, Włochy (północ), Austria, skrawek Niemczech, Czechy. 31 Lipca - max koniec września.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo moich klijentów jak i znajomych wybiera zestawienie z extrawhelem , cięższe graty ładują na przyczepkę , lekkie ale dość duże gabarytowo przypinają do boków sakwy bądź na bagażniki zamontowane na przedzie roweru ale to tylko lekkie lecz większe aparaty rzeczy podręczne mają zawsze na wyciągnięcie ręki na bagażniku w sakwach! Przyczepka sporo odciąża rower!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz tyle bagażu to lepsze od wózka/przyczepki będą dodatkowe przednie sakwy.

 

Może dziewczyna jest dużo lżejsza od Ciebie? bo im jest się cięższym tym się szybciej z górki jedzie.

 

 

Waga odpada, pomimo różnicy 40 kg zamieniliśmy się rowerami. Jedziemy z tą samą prędkością z górki, przestajemy pedałować i efekt ten sam, tylko, że w tym wypadku ja zostaje w tyle i to sporo. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podpisuję się

rozważ to

rower, będzie stabilny

 

 

Spodziewałem się odpowiedzi typu, dodatkowe przednie sakwy, ale czy to nie zbyt duże obciążenie na rower, piasty, opony. Trasa głownie drogi asfaltowe. Spodziewam się wymiany opon w trakcie, ale nie chce tego robić 3 razy, czy myśleć jak po włosku, czy francusku tłumaczyć, że mam piasty do wymiany i chcę dobre, a nie chiński szmelc.

 

Sam ważę prawie 90, do tego bagażu spodziewam się około 40 kg. 130kg to zajedzie ten rower, do tego ALPY. Zatrzymać na każdym zakręcie 130km to będę musiał zabrać ze sobą dodatkowe 3 pary klocków hamulcowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam extrawheela, bo jest o połowę węższy niż standardowa przyczepka co zmniejsza ryzyko potrącenia przez jakiś samochód poza tym sterowność jest większa i nie trzeba brać wielkich zakrętów a jedynie ograniczyć te ostre żeby nie zahaczyć np. o krawężnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spodziewałem się odpowiedzi typu, dodatkowe przednie sakwy, ale czy to nie zbyt duże obciążenie na rower, piasty, opony. Trasa głownie drogi asfaltowe. Spodziewam się wymiany opon w trakcie, ale nie chce tego robić 3 razy, czy myśleć jak po włosku, czy francusku tłumaczyć, że mam piasty do wymiany i chcę dobre, a nie chiński szmelc.

 

Sam ważę prawie 90, do tego bagażu spodziewam się około 40 kg. 130kg to zajedzie ten rower, do tego ALPY. Zatrzymać na każdym zakręcie 130km to będę musiał zabrać ze sobą dodatkowe 3 pary klocków hamulcowych.

 

Jak kupisz dobre opony to i po 10tyś km nie będziesz musiał ich wymieniać.

Dużo zależy jakie masz obecnie koła, daj linka do roweru, AuthorTraction2010 ??

(do roweru dziewczyny też możesz dać)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupisz dobre opony to i po 10tyś km nie będziesz musiał ich wymieniać.

Dużo zależy jakie masz obecnie koła, daj linka do roweru, AuthorTraction2010 ??

(do roweru dziewczyny też możesz dać)

 

http://www.bikeserwis.pl/3777,merida-crossway-tfs-100-d-model-2011sportowe-rowery-dla-rowerzystow-wszechstronnych-zainteresowaniach.html

 

Na jednym ze zdjęć dobrze widać bieżnik opon.

 

A mój... http://www.dobryskleprowerowy.pl/880,Rower-Author-Traction

 

I do tego opony w moim. http://www.ambike.pl/p/pl/2119/opona+author+trail+master+26+x+2-00.html

 

A ja polecam extrawheela, bo jest o połowę węższy niż standardowa przyczepka co zmniejsza ryzyko potrącenia przez jakiś samochód poza tym sterowność jest większa i nie trzeba brać wielkich zakrętów a jedynie ograniczyć te ostre żeby nie zahaczyć np. o krawężnik

 

 

Trochę droooogo. Już wolę w dwie opony po 200 zł zainwestować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony, które wytrzymają taka wyprawę nie musząbyć tak drogie, nie wiem skąd obawy. Jeśli jedziecie 5000, to weź zapasowa zwijana, ale wątpię że ja wykorzystasz.

 

Wracając do tematu , jednak w tak długa trasę lepsza jest przyczepka. Opory powstają nie tylko na oponach, ale też na piastach. Przy takim obciążeniu przyczepka da mniejszy opór, bo opony będą mniej ugięte, a piasty mniej obciążone. Co do kosztu- jeśli policzysz koszt bagażnika i sakw do przodu, to może się okazać, że extra w. się opłaca.

 

Różnica w prędkości jaką uzyskujecie na swoich rowerach może wynikać z różnych pozycji, a także jakości i stanu piast. Wysokie ciśnienie w oponie nie gwarantuje niskich oporów, bo identycznie wyglądające opony wykonane z różnej mieszanki, o różnej konstrukcji bocznych ścian mogą różnie się toczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony, które wytrzymają taka wyprawę nie musząbyć tak drogie, nie wiem skąd obawy. Jeśli jedziecie 5000, to weź zapasowa zwijana, ale wątpię że ja wykorzystasz.

 

Ale po co brać zapasową oponę skoro można zainwestować i mieć pewność że nie trzeba będzie ich wymieniać.

 

AuthorTraction2010 opony które masz obecnie nie nadają się do jazdy po asfalcie na długie dystanse, zainwestuje w któreś opony z serii Schwalbe Marathon, najlepiej o szerokości 1,7

 

Wracając do tematu , jednak w tak długa trasę lepsza jest przyczepka. Opory powstają nie tylko na oponach, ale też na piastach. Przy takim obciążeniu przyczepka da mniejszy opór, bo opony będą mniej ugięte, a piasty mniej obciążone. Co do kosztu- jeśli policzysz koszt bagażnika i sakw do przodu, to może się okazać, że extra w. się opłaca.

 

Sama przyczepka tez swoje waży, więc dochodzi dodatkowy ciężar do ciągnięcia. Jak napompujesz opony odpowiednio mocno to się aż tak nie ugną. A ciężar 130kg na drogi asfaltowe to nie jest jakoś strasznie dużo.

Cena przyczepki jak na kółko i 2 pręty jest jak dla mnie kosmiczna.

Przednie sakwy i bagażnik to koszt 250zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co zapasowa opona? Opona jest do wymiany nie tylko wtedy kiedy zużyje się bieżnik (co w ciągu tych 5kkm raczej nie nastąpi), ale np w przypadku przecięcia opony, przetarcia, uszkodzenia rantu uniemożliwiającego dalsze używanie. Dlatego, jeśli ktoś boi się uszkodzenia opony, to zamiast wydawania 200 zł za sztukę lepiej, żeby wziął zapasową. 200zł nie chroni przed przecięciem. Jak zgubisz telefon, to czy kosztował 100 czy 1000zł, efekt jest ten sam- nie masz telefonu.

 

Natomiast jeśli chodzi o przyczepkę- niech będzie, jeśli te 140 kg jest rozłożone na 2 koła, w tym zdecydowana większość z tyłu. Jeśli będzie przyczepka, 145 (5kg dla przyczepki-przednie sakwy) jest na 3 kołach, większość bagażu można przerzucić na przyczepkę. Bagaż będzie ułożony nisko, co wpłynie na sterowność. Z moich doświadczeń wynika, że całość toczy się lżej, niż na 2 kołach.

 

Dochodzi jeszcze kwestia piasty- 5kkm to sporo, sporo bagażu, a piasta musi to wytrzymać.

 

O ile w krótką trasę, ok 1000km nigdy bym nie proponował przyczepki, o tyle w tak długiej podróży jest to naprawdę warte rozważenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam ważę prawie 90, do tego bagażu spodziewam się około 40 kg. 130kg to zajedzie ten rower, do tego ALPY. Zatrzymać na każdym zakręcie 130km to będę musiał zabrać ze sobą dodatkowe 3 pary klocków hamulcowych.

z przyczepką będzie 145 kg

a do tego Alpy..

nie boisz się że wyprzedzi cię kiedyś przyczepka?

- na zjeździe?

 

AuthorTraction2010 opony które masz obecnie nie nadają się do jazdy po asfalcie na długie dystanse, zainwestuje w któreś opony z serii Schwalbe Marathon, najlepiej o szerokości 1,7

no właśnie, authora opony... no cóż to były najbardziej awaryjnie jakie miałem. Zwykła prosta kenda miejska da radę spokojnie 5000 km zrobić. grunt to pancerne boki i gęsty oplot.

 

a o rower się martw

to góral a nie kolarka na cienkich kółkach

te 130 -150 kg bez problemu poniesie

no chyba że będziesz skakał z Materhornu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Opony które masz, nie nadają się do jazdy po asfalcie na długie dystanse".

 

To fakt, teoretycznie się nie dają i praktycznie szybko się zużyją, ale może ciężko będzie w to uwierzyć, ale naprawdę rewelacyjnie mi się na nich śmiga. Ostatnio jechałem sobie po molo nad morzem irlandzkim i na płaskim 50km/h bez jakiś większych wysiłków. Jak i po asfalcie na dłuższych trasach (60, 70 km) przyjemnie mi słuchać "mruczenia" bieżnika po asfalcie. Do tego są wysokie, więc amortyzują małe drgania jezdni co wpływa na wielki plus wygody z jazdy.

 

Ich na trasę nie zamierzam zmieniać, ale raczej na pewno w trakcie będę zmuszony, choć będę do tego przygotowany.

 

 

W nocy zdecydowałem jaki komplet utworzę.

 

Mój rower: Extrawheel, najlepiej classic (pytanie gdzie mogę kupić ten model), do którego powkładam największe i najcięższe wyposażenie, typu namiot, materace pompowane, statyw aparatu itp. Sakwy na przód, a tam najwartościowsze rzeczy, typu aparat, obiektywy, dowody, paszportu, pieniądz.

Rower dziewczyny. Primo opony o zerowym współczynniku tarcia, niczym perpetuum mobile, cena nie gra roli. I sakwy na tył, lekkie przedmioty, żeby nie przemęczać pięknej płci pięknej. Chociaż i tak się spodziewam upchać wszytko do extrawheel'a. Przecież nie będziemy ze sobą zabierać mebli i kuchenki mikrofalowej.

 

Teraz proszę o opinie w związku z moim wyborem.

 

 

 

 

I tutaj nasunął się znów kolejny pomysł. ŁADOWARKA ROWEROWA.

 

Miał ktoś z nimi do czynienia?

 

Ładowarki rowerowe CHARBIKE

 

Tutaj Pan ładnie opisuje swoje produkty, daje gwarancję, jednak z elektroniki jestem zupełna noga (wolę coś z inżynierii budowlanej :P:)) i tutaj pytanie do Was, czy mieliście okazje je testować. Nie posiadam dynama w piaście i nie zamierzam, ponieważ rower po powrocie do domu będzie służył na dojazdy do uczelni przez lasy wiec nie potrzebne mi dodatkowe koszty, dlatego też byłbym skłonny tylko do "klasycznego" dynama i jak to się będzie zaopatrywać?

 

Proszę o opinie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do meritum sprawy czyli pytania sakwy czy wózek , to dla mnie argumentem który nie był jeszcze podniesiony jest sprawa ewntualnego ładowania się do pociągu , każdy kto kiedyś ładował się z samymi sakwami i rowerem wie że czasem bywa ciężko a co dopiero z dodatkową przyczepką .

Pozdrawiam geodan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może dziewczyna jest dużo lżejsza od Ciebie? bo im jest się cięższym tym się szybciej z górki jedzie.

 

Nie opowiadaj bzdur. Waga nie ma nic do rzeczy przy zjeździe z górki.

 

Moim zdaniem największy udział to opory powietrza. Skoro zamienialiście się rowerami i nadal jeździ szybciej to amsz dowód, że wcale dziewczyna nie stawia ogromnych oporów tylko raczej rower "chodzi ciężej" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie jaki sprzęt fotograficzny?

bedziesz woził?

lustrzankę z obiektywami?

jaką?

uważaj, mi się na bagazniku kiedyś rozkręciła migawka...

a pozostaje przy swoim, w europie zachodniej przyczepka na 2-kę to za dużo.

 

Waga nie ma nic do rzeczy przy zjeździe z górki

oponki, oponki ,panowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubert ! 4o kg bagażu ? Moim zdaniem za dużo, jedziesz przecież latem w środku Europy.. Ja na wąskich oponach Continental

Ultra Gatorskin 700x25C odbyłem trzy długie wyprawy /przed wyprawą zawsze zakładam nowe /.Ja +rower+bagaż = ~ 115 kg

Opony,szprychy i obręcze wytrzymały takie obciążenie bez problemów.Z przyczepką nigdy nie jeżdziłem będą to więc uwagi teoretyka.

- przyczepka odpowiednia na wyprawy po oddalonych od cywilizacji szlakach ,gdzie "wszystko" musimy mieć.

- przyczepka to dwa dodatkowe koła / możliwość przebicia opon, awarii piasty lub szprych /

- dodatkowa waga /bagażnik jest lżejszy /

- dodatkowy opór powietrza

- utrudnienia przy przewozie pociągiem , autokarem , promem / z taką koniecznością podczas tej lub nastepnych wypraw trzeba

się liczyć /

- utrudnienia w jeżdzie po "terenie" lub nierównej drodze

To tyle uwag teoretyka jazdy z przyczepką. Czy na wyprawy rowerowe warto zabierać profesjonalny sprzęt fotograficzny ?

Wykonanie dobrych zdjęć plenerów, zabytków wymaga poza sprzętem dobrania odpowiedniej pory dnia,roku .pogody /oświetlenia/,miejsca ustawienia aparatu /fotografowanie niektórych wnętrz jest zakazane lub płatne /

Podczas wyprawy rowerowej nie zawsze mamy możliwość i czas na wykonanie dobrego technicznie zdjęcia.

Ja podczas wypraw staram się " uchwycić aparatem " rowerowo -wyprawowe klimaty .Zdjęcia zabytków i niezapomnianych widoków oglądam w albumach lub internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie jaki sprzęt fotograficzny?

bedziesz woził?

lustrzankę z obiektywami?

jaką?

uważaj, mi się na bagazniku kiedyś rozkręciła migawka...

a pozostaje przy swoim, w europie zachodniej przyczepka na 2-kę to za dużo.

 

 

oponki, oponki ,panowie

 

 

Lustrzankę...

N D7000 plus dwa, może trzy obiektywy. Macro/portret, zoom i szerokokątny. Plus dodatkowa lampa i cholera ciężki statyw.

Ale najdelikatniejszy sprzęt spakuje na przednie sakwy, oczywiście dodatkowo w torbę, do tego na amortyzatorze i mniejszym ciśnieniu w oponie nie będzie tak trzęsło. A w razie mocnej "trzęsawiska" na plecy.

 

Co masz na myśli mówiąc, że przyczepka na 2-kę to za dużo?

Pakowałeś się kiedyś na jakikolwiek wyjazd z kobietą? Ja już się nastawiam na sakwę samych ciuchów. :D

 

Hubert ! 4o kg bagażu ? Moim zdaniem za dużo, jedziesz przecież latem w środku Europy.. Ja na wąskich oponach Continental

Ultra Gatorskin 700x25C odbyłem trzy długie wyprawy /przed wyprawą zawsze zakładam nowe /.Ja +rower+bagaż = ~ 115 kg

Opony,szprychy i obręcze wytrzymały takie obciążenie bez problemów.Z przyczepką nigdy nie jeżdziłem będą to więc uwagi teoretyka.

- przyczepka odpowiednia na wyprawy po oddalonych od cywilizacji szlakach ,gdzie "wszystko" musimy mieć.

- przyczepka to dwa dodatkowe koła / możliwość przebicia opon, awarii piasty lub szprych /

- dodatkowa waga /bagażnik jest lżejszy /

- dodatkowy opór powietrza

- utrudnienia przy przewozie pociągiem , autokarem , promem / z taką koniecznością podczas tej lub nastepnych wypraw trzeba

się liczyć /

- utrudnienia w jeżdzie po "terenie" lub nierównej drodze

To tyle uwag teoretyka jazdy z przyczepką. Czy na wyprawy rowerowe warto zabierać profesjonalny sprzęt fotograficzny ?

Wykonanie dobrych zdjęć plenerów, zabytków wymaga poza sprzętem dobrania odpowiedniej pory dnia,roku .pogody /oświetlenia/,miejsca ustawienia aparatu /fotografowanie niektórych wnętrz jest zakazane lub płatne /

Podczas wyprawy rowerowej nie zawsze mamy możliwość i czas na wykonanie dobrego technicznie zdjęcia.

Ja podczas wypraw staram się " uchwycić aparatem " rowerowo -wyprawowe klimaty .Zdjęcia zabytków i niezapomnianych widoków oglądam w albumach lub internecie.

 

Spodziewam się 40kg. (na mnie i dziewczynę) a to chyba zmienia postać rzeczy :D Gdybym jechał sam, to mój bagaż ograniczył by się do aparatu i pokrewnego sprzętu, namiotu, kilku ciuchów i leków. (10 kg :D)

40 kg bagazu to fakt dużo jak na lato, będę się starał oddziaływać na psychikę dziewczyny, że "to nam nie potrzebne", ale wiadomo jak to kobiety, też chcą pięknie wyglądać i to rozumiem.

Co do przyczepki, zdecydowałem się na extraweela classica. Czemu? Ponieważ spodziewam się wpakowania w niego 70% wagi, co odciąży płeć piękną, a zarazem mój rower. (a poza tym, w wypadku extrawheela stanowi on moją rezerwę w "uszkodzonym kole", a w dodatku jest wyjątkowo prostą i skuteczną konstrukcją, a w prostocie leży wytrzymałość)

Fakt w pociągu (liverpool - Bristol) i promie Uk - Francja możemy mieć małe kłopoty, ale to pryszcz.

Większym kłopotem może być "bydło" łakome na kradzież dobrego roweru wraz z bagażem.

 

Co do fotografowania. Jestem amatorem psychopatą... znaczy się, że nie przeszkadza mi ustawianie odpowiedniego kadru itp itd przez 10 minut do jednego zdjęcia. Fakt faktem, bezpieczniej i może nawet wystarczająco byłoby "aparacik, pstryknij zapomnij, wrzuć na fejsa" Jednak, po to biorę drogi sprzęt, żeby udane zdjęcie/cia wywołać i wrzucić w antyramę na ścianę. Ponieważ, zapis cyfrowy na płycie lub tym podobne jest dla mnie nie trwały... Ile to razy zrobiliśmy sobie (pytanie do ogółu) ładne zdjęcie z rodziną, znajomymi, w plenerze i płytka z nimi przepadła lub się porysowała? Ale co tu się rozpisywać, każdy ma inne usposobienie do danego tematu.

 

Dzięki za rady. Na pewno wezmę je pod uwagę przed wyjazdem.

 

A może ktoś chętny? :D

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, i rozumiem że nie jakieś plastyki kitowe?

no rozumiem, rozumiem, ja mam nikkora 28-105mm z makro (1 kg)

 

y hy...

tylko że to ja mam zawsze więcej gadżetów - żona nietypowa

pozdro

 

 

Zwracam honor w takim wypadku:D.

Co do obiektywów. Jeden zoom'owy kit, ale mam do niego najwyższej klasy Polara i UV, więc służy mi do ogólnego pojęcia nieba. Macro tamrona 90 i szeroki tokiny 11 -16.

 

Ale to nie forum fotograficzne, więc nie rozwijajmy tego tematu:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Może czegoś nie doczytałem, ale te 40kg to ma pójść na jeden rower czy rozkładacie na 2 ? No i sakwy będą na jednym czy na 2 ?

Na pewno faktem jest, że rower z sakwami przód+tył jest znacznie lepiej wyważony niż sam tył i inna bardziej prozaiczna sprawa jest taka, że łatwiej go znieść po schodach w razie potrzeby :D (a czasem taka potrzeba zachodzi)

Co do opon to sam jeżdżę na Schwalbe Dureme i jak na razie polecam.

 

Edit:

Ups nie zauważyłem, że autor już zdecydował się na Extrawheela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...