Skocz do zawartości

[Poznań -> Kołobrzeg] Wypad jednodniowy


Mathiu

Rekomendowane odpowiedzi

Jak lubisz, ale samemu pewnie nudno trochę te kilka godzin pedałować :P

No i dobrze, jakby wszyscy mieli podobny poziom ;)

 

Niee, chyba nie chcę jeszcze raz. Trasa nudna jak flaki z olejem, ale warto jechać, żeby się nazywało, że się pojechało do Kołobrzegu :P

No chyba, że obrócić w jeden dzień w obie strony to może bym zaczął myśleć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samemu zdecydowanie nie....

Z poziomem to zawsze wychodzi w trasie, ewentualnie można słabsze osoby dać na konieć grupy, osołonione od wiatru dają rade :thumbsup:

 

W dwie strony to troche dużo,nie w tym roku, choć z roku na rok staram się więcej jeździć więc zobaczymy...

Znasz jakieś ciekawe trasy, które możesz polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dokładnie tę samą sytuację co przed rokiem. Ten sam temat, ten sam okres, z tym, że jednak osób w temacie na razie mało. Przed rokiem było kilku(nastu) chętnych. W sumie pojechały dwie osoby (i tak oddzielnie) - bartek1990 i ja :)

 

Na forum ciężko kogoś znaleźć na taki wypad. Wszyscy napaleni, bo (jak to zimą) stęsknieni za rowerem. Przyjdzie jednak co do czego i nikt nie będzie zdolny pokonać takiego dystansu.

Taką opcję polecam planować bezpośrednio przed ustalonym wstępnie wyjazdem, powiedzmy tydzień, dwa przed. Jeśli masz znajomych, którzy sporo jeżdżą, to ich popytaj. Jeden z drugim zna się wtedy dobrze, wiadomo jakie generuje tempo itd.

 

Czerwiec - dobry termin, najlepszy - tak jak przedmówca Bartek napisał. Długi i (teoretycznie) ciepły dzień. Ja, ruszając z kumplem 30 sierpnia o godzinie 5:20 jechaliśmy w temp. poniżej 10 stopni. Maksymalna w ciągu dnia 20 nie przekroczyła, a więc już powoli jesienna aura dominowała. Nie jechało się najlepiej, aczkolwiek tragedii nie było - dojechaliśmy. Jechaliśmy we wtorek - ruch znikomy. Do Obornik aut było sporo, ale dalej już praktycznie pusto do samego Kołobrzegu - dosłownie.

Prędkość założyć można i nawet należy, ale sam po sobie wiem, że jednak nie ma to wiele później wspólnego z rzeczywistością. Zakładałem średnią prędkość jazdy 22-23km/h, absolutnie nie wierzyłem, że mogę pojechać szybciej, a jednak wyszło 27,5km/h. W trasie jedzie się zupełnie inaczej, aniżeli robiłbyś ileśnaście czy ileśdziesiąt kółek po jakiejś pętli.

 

Tak sobie napisałem, może skorzystasz i informacje Tobie się przydadzą :) Generalnie na Kołobrzeg chętny już nie jestem, ale mam w planach inne trasy. Dorobiłem się szosy i 300km chciałbym złamać - może jakiś Gdańsk, Władysławowo? Marzy mi się Hel, ale to już 380km, więc wątpię czy dojadę. Zresztą powoli, nie ma co wariować, nikt z Gubałówki na K2 od razu nie wchodzi :)

 

Życzę powodzenia w trasie, ale przede wszystkim w przygotowaniu i w poszukiwaniu współtowarzysza, bo to najtrudniejsze. Trasę przejechać warto, dla samego faktu uważam. Całe życie nad morze jeździłem samochodem i nigdy nie myślałem nawet o tym, by taki odcinek pokonać rowerem. Jednak stało się i po przejechaniu byłem naprawdę z siebie dumny.

 

 

 

A swoją drogą, jak taki temat powstał, w sensie o długim wypadzie. Czy zastanawiał się ktoś z Was nad pokonaniem któregoś ze szlaków Wielkopolskiego Systemu Szlaków Rowerowych, np. NSR, TTR albo może ZSR? Wyjazd jednodniowy, z tym, że ZSR to chyba raczej wyszedłby dobowy, a nie dniowy - z dojazdem z Poznania do węzła i z powrotem wychodzi ponad 300km, częściowo w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, może być problem ze znalezieniem kogoś w tym momencie. Wszyscy zawsze są chętni ale na koniec albo komuś nie pasuje, pogoda nie ta lub coś tam jeszcze.

Ku mojemu zaskoczeniu, w ostatnim czasie znalazłem miłośników dwóch kółek w Ostrowie kilka razy razem jechaliśmy, tempo podobne, oczekiwania też, więc może się uda :woot:

 

Osobiście lubię sobie planować jakieś dalsze trasy, wyznaczać nowe cele. Domyślam się, większości nie dam rady przejechać w tym roku. Z drugiej strony to dobrze, bo zostanie coś na kolejne lata...

 

Ze szlaków trans wielkopolskich myślałem o Nadwarciańskim http://www.xcmtb.pl/trasy/szlaki-rowerowe/98-nadwarciaski-szlak-rowerowy

Podobno dość trudny i piaszczysty

 

PS

Posiadam atlas rowerowy całej Wielkopolski, jak co to mogę pożyczyć lub zeskanować

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam górski i crossa. Najprawdopodobniej pojade górskim na jakiś slikach. Samo miejsce (Kołobrzeg) podałem przykładowo, równie dobrze możemy pojechać w inne miejsce o podobnej odległości.

Momentami też się zastanawiam czy dojade. Przed wyjazdem warto zrobić wspólny wypad nam 150-200 km aby sprawidz jak na pójdzie. Może pierścień dookoła poznania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pierścienia to wyznaczyłem sobie tenże cel jako główny target tegoroczny.

 

Dla porównania w ubiegłym roku zrealizowałem założenie dojechania do Lubiatowa w Puszczy Noteckiej, jadąc maksymalnie możliwie po wertepach...

 

Cel zeszłoroczny to było ok 120.

 

Pierścień ma 170 :] so ein hardkor!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Postanowione już coś? Weekend majowy mam co prawda częściowo już zajęty, ale na przeszkodzie nic nie stoi by zaplanować dłuższy wypad - a nóż się uda.

 

Może być Powidz (szosa lub teren), może być Pierścień dookoła Poznania (ale zgodnie z zegarem), może być Biskupin przez Gniezno (również szosa lub teren) - takie moje propozycje. Będą chętni, powiedzmy na poniedziałek, wtorek lub środę (30 kwietnia, 1 maja, 2 maja)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na weekend majowy będę w Ostrowie, więc ewentualnie tam możemy się dogadać... Mam plan w sobotę pojedziechać z poznania do ostrowa, większość trasy w terenie. Pierscien dookoła poznania planuje z kumplem za jakiś czas, może chcesz się przyłączyć (na 90% też w jakiś weekend).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałem propozycje terminów w najbliższym czasie. Jak najbardziej w niedalekiej przyszłości chętnie bym się na Pierścień przyłączył. Daj tylko znać kilka dni (3-4) wcześniej. W maju w grę wchodzą niedziele, w czerwcu zapewne się coś zmieni i będę dysponował również innymi dniami wolnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, co do pierścienia to mam napisać wcześniej tu w temacie, czy napisać na pw?

Myślałeś może aby pojechać z Ostrowa gdzieś w góry?

 

Napisz gdzie Tobie wygodniej. Może być PW, może być tutaj - temat śledzę, więc powiadomienia mam na bieżąco o nowych wpisach :)

 

O wypadzie z Ostrowa nie myślałem na razie w ogóle. Wszystko oczywiście jest do uzgodnienia, ale z mojej strony wiąże się to z dojazdem najpierw pociągiem albo od razu rowerem, a co za tym idzie, zawsze jestem kilka godzin w plecy lub częściowo wypompowany deptaniem. Niemniej, wyjazd na południe również by mi odpowiadał. Jeśli cel będzie ciekawy, dystans do pokonania konkretny to i skusiłbym się na początek w Ostrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą, jak taki temat powstał, w sensie o długim wypadzie. Czy zastanawiał się ktoś z Was nad pokonaniem któregoś ze szlaków Wielkopolskiego Systemu Szlaków Rowerowych, np. NSR, TTR albo może ZSR? Wyjazd jednodniowy, z tym, że ZSR to chyba raczej wyszedłby dobowy, a nie dniowy - z dojazdem z Poznania do węzła i z powrotem wychodzi ponad 300km, częściowo w terenie.

 

Witam :)! Przymierzam się do NSR na odcinku od Poznania do Wronek (Myślibórz w sferze rozważań - kondycja jeszcze nie ta :D). Jeżeli chodzi o najbliższą sobotę to jestem gotów zebrać się ok. 7.00 rano :).

 

EDIT: jeżeli chodzi o pierścień - to cały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pierścienia to o jakiej średniej prędkości mówimy? Domyślam się, że trasa prowadzi większości po polnych drogach?

 

Trasa to powiedzmy szosa:teren w stosunku 50:50. Sporo jest mało uczęszczanego asfaltu, m. in. na odcinku Kórnik-Kostrzyn, Mosina-Kórnik, przez poligon w Biedrusku. Terenu również sporo, ale przyjaznego, łatwo przejezdnego. Odcinki bardziej piaszczyste, upierdliwe czy pojedyncze podjazdy to jakieś 5-10% całości. To tak po krótce z perspektywy czasu - pierścień robiłem dokładnie rok temu, na początku maja.

 

Sam pierścień faktycznie ma, tak jak podają 175km, do tego doszedł dojazd (promień) i w sumie miałem 205km. Średnią osiągnąłem b. spokojną - 19km/h. Tym razem chciałbym przyspieszyć, ale myślę, że nie więcej jak 25km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm w okolicach 25km/h może nie być tak łatwo. Udało mi się w tym roku przejechać ok 120km ze średnią 24-25km/h ale to był tylko asfalt a tu dochodzi jeszcze teren i większa odległoś... No zobaczymy jak to wyjdzie. Mam jeszcze jednego chętnego na pierścień :thumbsup:

 

hehe chyba będę musiał wprowadzić plan treningowy przed wyjazdem aby troszkę kondycję porawić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro znalazłeś chętnego to elegancko. Zawsze to kolejna osoba do poprowadzenia :)

 

Średnią się nie przejmuj, napisałem, że to prawdopodobnie maksymalna wartość. Sam nie mam zamiaru przesadzać, bo nie zależy mi na jak najszybszym przejeździe. Chciałbym jednak szybciej niż przed rokiem, bo 19km/h to jednak trochę za wolno.

 

Poczekajmy do przyszłego tygodnia, zobaczymy jak się wszystko ułoży. Osobiście pierścień założyłem sobie jako jeden z celów na ten rok (zgodnie z zegarem), tak więc jak nie w tym tygodniu, to w następnym. Przed nami też wakacje, więc do wyboru do koloru z terminami, myślę, że coś na pewno uda się wybrać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...