Skocz do zawartości

[trening] Rowerem dookoła Polski


Ganek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć postanowiłem, że w wakacje objadę polskę na rowerze, trasa jaką sobie wyznaczyłem ma ~2600km.

Chciałbym mieć średnią 150km/dzień.

Teraz prośba do was, możecie mi podać jakąś przykładową rozpiskę która mnie do tego przygotuje ile km dziennie jeździć ? Taki plan tygodniowy.

 

Zastanawiałem się nad:

Pon - 55

Wt - 65

Śr - 75

Czw - 85

Pt - 95

Sb - 105

Nd - wolne

 

Z góry dzięki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie chcę pisać schematami czyli jaki masz staż, jaki rower, czy jesteś aktywny sportowo, ale bez tego nie da się coś uradzić.

Sugerowałbym zacząć trening taki jak do rozbudowy bazy w treningu MTB/Szosa. Nie szarp się na codzienne klepanie parudziesięciu kilometrów. Najpierw zaadaptuj organizm krótkimi wyjazdami stopniowo zwiększając odległości oraz intensywność treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podstawowe pytanie, ile kg bedziesz dodatkowo tarabanic ze soba i w jaki sposob...ja po 3dniach jazdy z przyczepka bylem rozwalony tym, jak mocno dostalo sie dupie i miesniom brzucha, ktore musialy ja stabilizowac...temu warto jezdzic w koncowej fazie przygotowan w pelnym rynsztunku...przy okazji sie nie przeliczysz, bo 150km z portfelem i bidonem jest na pierda, a 10dzien z rzedu 150km z dodatkowymi 20kg to inna bajka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę pisać schematami czyli jaki masz staż, jaki rower, czy jesteś aktywny sportowo, ale bez tego nie da się coś uradzić.

Sugerowałbym zacząć trening taki jak do rozbudowy bazy w treningu MTB/Szosa. Nie szarp się na codzienne klepanie parudziesięciu kilometrów. Najpierw zaadaptuj organizm krótkimi wyjazdami stopniowo zwiększając odległości oraz intensywność treningu.

 

Na rowerze nie jeździłem jakoś zbyt dużo, we wrześniu jeździłem troszkę i 50/100km nie było dla mnie jakimś wielkim problemem.

Rowerek mam taki > http://youtu.be/tboUAVJXHQ8

Aktualnie mam 18 lat, całe gimnazjum trenowałem wioślarstwo, 1 klasa liceum do wakacji trenowałem LA (rzut oszczepem, dyskiem) sporo biegałem. Od wakacji "odpoczywam".

 

podstawowe pytanie, ile kg bedziesz dodatkowo tarabanic ze soba i w jaki sposob...ja po 3dniach jazdy z przyczepka bylem rozwalony tym, jak mocno dostalo sie dupie i miesniom brzucha, ktore musialy ja stabilizowac...temu warto jezdzic w koncowej fazie przygotowan w pelnym rynsztunku...przy okazji sie nie przeliczysz, bo 150km z portfelem i bidonem jest na pierda, a 10dzien z rzedu 150km z dodatkowymi 20kg to inna bajka

 

Hm, szczerze mówiąc nie mam pojęcia ile to wszystko będzie ważyć (namiot, spiwór,kuchenka turystyczna, odzież i prowiant). Wiem na pewno w czym będe to wiózł, sakwy crosso i worek transportowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

warto przejechac sie kontrolnie duzo wczesniej np raz na miesiac trip 200km w dzien, przynajmniej bedziesz wiedzial, czy porywasz sie z motyka...a jak bedzie juz cieplej, to nie wyobrazam sobie, zebys chociaz raz na 2tyg w weekend nie zrobil w 2 dni 400-500km bez balastu - od razu zainwestuj w swietne siodlo, spodenki i rekawiczki, bo nogi w tym wszystkim to pikus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Poszukaj opinii spodni w odpowiednim dziale.

Co do treningów - zaczynaj już, ale bez szarpania się na duże odległości od razu. Teraz to sugerowałbym jazdy nie na kilometry a na godziny. Organizm musisz przyzwyczaić, a zbieranie kilometrów proponuję zacząć od marca. Przez pierwsze dni 1-do 2 godzin dziennie, jeden dzień przerwy w środku tygodnia, a na weekendzie czy to sobota czy niedziela np 3 h. Myślę, że przydatnym urządzeniem będzie pulsometr. Nie trzeba szarpać się na cudo za 4 stówy a wystarczy 100 zł albo i mniej(najprostsze urządzenie lub coś używanego). Jeździsz w tlenie bez żadnych interwałów itd. Proponuję jakąś muzykę.

Ja na dłuższe wyjazdy kompletuję w odtwarzaczu jakieś transowe sety techno po 30 min każdy. Przestaję myśleć o czymkolwiek i po prostu jadę. Gdy docieram do celu mam wrażenie że żadnego wysiłku nie było :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabial ma rację- zainwestuj w wygodne rzeczy, które kontaktują Ciebie z rowerem. 150 km nawet z obciążeniem to nie jest problem kondycji, ale odporności tyłka, rąk i kręgosłupa. Zasypiając po każdym dniu masz myśleć, że to był ciężki, ale fajny dzień, a nie bać się następnego:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nikt ci idealnych spodni nie poleci, ale fakty sa takie, ze nie spotkalem sie z wygodnymi gaciami, a raczej pieluchami, ponizej okolic 150zl...ja akurat jezdze w verge i sa bardzo dobre, powiedzmy, ze 150km idzie luzem, a np w topowym nowatexie nic nie wyszło buntuje sie po 75km, ale tez mam swiadomosc, ze verge to nie jest jeszcze szczyt mozliwosci...poza tym pieluche i tak trzeba smarowac czyms i miec odpowiednie siodlo

 

i jeszcze taka uwaga - jesli chodzi o spodnie ze strojow teamowych, to tam ta granica sensownosci przesuwa sie do okolic 250zl, bo te ciuchy zwykle sa niewarte swoich cen

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...