Skocz do zawartości

[Odzież] Komplet odzieży - wiosna


bullszit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Rower kupiłem jesienią i bardzo jestem z niego zadowolony. Teraz chcę wykonać kolejny krok naprzód i od tego sezonu zacząć poważnie jeździć, a to wiąże się z dobraniem odpowiedniej odzieży. Niestety nie mam doświadczenia w tej dziedzinie przez co nie wiem co mam kupić, a chciałbym powoli zacząć myśleć nad kompletowaniem odzieży ponieważ chciałbym zacząć jeździć już wczesną wiosną (jak temperatury wzrosną powyżej 10).

Dlatego bardzo prosił bym o pomoc w doborze całego zestawu. Na obecną chwilę posiadam jedynie okulary :)

Dobrze było by gdybym jakąś część tej wiosennej odzieży mógł wykorzystać w środku sezonu (lato).

 

Zapomniałbym dodać (pewnie to ma znaczenie):

Jeżdżę na rowerze crossowym. Wypady 25-40 km chociaż chciałbym w tym sezonie spróbować więcej :)

 

Z góry dziękuje za pomoc i zrozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strój będzie zależał od Twoich preferencji cieplnych. Osobiście przy temp 10 stopni jest mi cholernie zimno i zakładam długie kolarskie spodnie i koszulkę z długim rękawem, a jak jest mroźny wiatr to nawet kurtkę z windstoperem. Inni w taka pogodę lubią jeździć w krótkich spodenkach. Takim bezpiecznym minimalnym zestawem aby móc wyjść bez obaw na rower to : krótkie spodenki z szelkami, krótka koszulka, długa bluzka(delikatnie ocieplana), na zimniejsze dni albo kupujesz nogawki i rękawki albo długie spodnie kolarskie. Przydała by się również kurtka z windstoperem. Niestety za taki pakiecik zapłacisz trochę złotówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czekaj do wiosny, jezdz juz teraz, wtedy na pozna wiosne bedzie lepsza dyspozycja.

 

Ile kasy chcesz na to przeznaczyc? - to podstawa.

Witaj,

 

a ile chcesz wydać na takie ciuszki ?

 

Cieżko mi się wypowiedzieć w sprawach finansowych, ponieważ nie wiem jakie granice cenowe przyjmuje odzież rowerowa oraz ile różnych elementów będę potrzebował. Powiem tak: Zazwyczaj jak coś kupuję to staram się aby to coś miało jak najwyższy współczynnik jakości do ceny, przymując przy tym jakąś minimalną jakość (odzież z biedronki za 10zł odpada).

 

Co do jeżdżenia już teraz. Pod koniec jesieni/wczesną zimą próbowałem jeździć. Efektem tego była trwający 3 tygodnie proces leczenia chorego gardła. Dlatego trochę się boję, ale pewnie trick leży właśnie w dobraniu odpowiedniej odzieży do panujących warunków.

 

Strój będzie zależał od Twoich preferencji cieplnych. Osobiście przy temp 10 stopni jest mi cholernie zimno i zakładam długie kolarskie spodnie i koszulkę z długim rękawem, a jak jest mroźny wiatr to nawet kurtkę z windstoperem. Inni w taka pogodę lubią jeździć w krótkich spodenkach. Takim bezpiecznym minimalnym zestawem aby móc wyjść bez obaw na rower to : krótkie spodenki z szelkami, krótka koszulka, długa bluzka(delikatnie ocieplana), na zimniejsze dni albo kupujesz nogawki i rękawki albo długie spodnie kolarskie. Przydała by się również kurtka z windstoperem. Niestety za taki pakiecik zapłacisz trochę złotówek.

 

Mi też jest zazwyczaj zimno. Wiatr przy prędkości robi swoje.

 

Chcę jeszcze dodać jedną rzecz. Mam problemy z poceniem się (szczególnie 4 litery). Nie wiem czy to przez to, że do tej pory jeździłem w odzieży zupełnie do tego nieprzystosowanej. Mam nadzieję, że odpowiednia odzież (rowerowa) rozwiąże ten problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ogólnie będziesz potrzebował co najmniej 2 kompletów ciuszków, jeden na okres przejściowy czyli wczesna wiosna/późna jesień, i drugi na ładną pogodę, wtedy gdy sezon w pełni. Zestaw pierwszy: spodnie długie, koszulka, kurtka, ciepłe rękawiczki z pełnymi palcami, ewentualnie ciepła czapka pod kask, ocieplacze na buty. Zestaw 2; spodenki krótkie, koszulka, rękawiczki letnie. O każdej porze obowiązkowo oczywiście kask i najlepiej okulary. Spodnie długie/krótkie najlepiej z wkładką, pozbędziesz się problemu pocenia i komfort jazdy się zwiększy. Co do konkretów, napisz czy wolisz luźniejsze ciuchy czy typowe XCowe "obciślaki".

Ed/ jak jeździłeś w bawełnianych ciuchach nie dziwie się że miałeś problem z poceniem :). Ja nawet nie wyobrażam sobie jazdy w bawełnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieżko mi się wypowiedzieć w sprawach finansowych, ponieważ nie wiem jakie granice cenowe przyjmuje odzież rowerowa oraz ile różnych elementów będę potrzebował. Powiem tak: Zazwyczaj jak coś kupuję to staram się aby to coś miało jak najwyższy współczynnik jakości do ceny, przymując przy tym jakąś minimalną jakość (odzież z biedronki za 10zł odpada).

Moje pierwsze ciuchy kolarskie jakie sobie kupiłem pochodziły od 4F-a. Pewnie wielu powie przecież oni produkują głównie ciuszki dla sportów zimowych. Nic bardziej mylnego ! Owszem ich głównym produktem są rzeczywiście sportowa odzież zimowa, ale mają też swoją linię letniej odzieży sportowej, wśród niej m.in. ciuchy kolarskie. Może nie należą do najlepszych jakościowo, ale biorąc pod uwagę współczynnik jakości do ceny są bardzo dobre. Sam użytkuje bluzę z długim rękawem, krótkie spodenki i trykot z tej firmy. Sprawują się znakomicie. Jedynie logo na spodenkach odpało po paru praniach :P ale po co komu logo :)

 

Co do jeżdżenia już teraz. Pod koniec jesieni/wczesną zimą próbowałem jeździć. Efektem tego była trwający 3 tygodnie proces leczenia chorego gardła. Dlatego trochę się boję, ale pewnie trick leży właśnie w dobraniu odpowiedniej odzieży do panujących warunków.

 

Proponuję Ci zainwestować w kominiarkę. Oczywiście nie taką zbójnicką :D tylko lekką, cienką z Coolmax'u, która będzie grzała w główkę i odprowadzała wilogoć na zewnątrz, a ponadto nie zmarnzniesz w twarz i będziesz wdychał cieplejsze powietrze :)

 

Ale mi się cytowanie popiep......Mam nadzieję że się jakoś poradzicie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę jeszcze dodać jedną rzecz. Mam problemy z poceniem się (szczególnie 4 litery). Nie wiem czy to przez to, że do tej pory jeździłem w odzieży zupełnie do tego nieprzystosowanej. Mam nadzieję, że odpowiednia odzież (rowerowa) rozwiąże ten problem.

Tutaj niestety muszę Cię rozczarować, nadal będziesz się pocił, z tą różnicą, że rowerowe ciuchy nie przyjmują wilgoci i w miarę szybko wysychają. Bajeczki o suchym ciele w takich rzeczach wymyślili marketingowcy no ale są o 1000% lepsze od bawełny.

 

Powiedzmy wstępnie, że za 500 zł chciałbym mieć ciuszki na cały sezon.

Takie rzeczy tylko w Erze...

Nie jesteś w stanie zmieścić się w takim budżecie na cały sezon. Tak naprawdę to ciężko będzie coś dobrać bo każdy ma inną potliwość, odczuwanie zimna itp.

Na początek bielizna. Uważam, że tu nie ma co oszczędzać. Używałem bluzki Campusa z długim rękawem (ok 70zł) ale jak zakupiłem Hendersona to twierdzę, że tamta to dobra jest do podłogi albo na kulig, żeby na sankach siedzieć.

http://henderson.pl/...-extreme-armour koszt bluzy z długim rękawem to ok 120zł

Spodenki rowerowe z wkładką http://www.mikesport...res_hash=V188#1 Ceny zaczynają się od 60zł. Niestety z mojego doświadczenia wynika, że ciężko kupić coś fajnego w tej cenie. Najlepsze moje spodenki to Nalini, ale ich cena oscyluję koło 300zł. Nie najgorsze robi BCM http://sklep.bcmnowa...z_szelkami.html 130zł i myślę, że na początek trzeba w takie coś uderzyć. Co do szelek to na pewno są wygodniejsze. Niestety wg mnie mają też wadę jeżeli jest zimno. Same szelki nie są tak zaawansowane technologicznie jak bielizna i zakłócają jej działanie, ale to da się przeboleć. Przecież w większości przypadków jeździmy jak jest w miarę ciepło.

Koszulka rowerowa, dobrze jak ma zamek rozpinany do 3/4 długości. Koszulkę wyrwiesz coś koło 85zł w tych sklepach co podałem (Mikesport i BCM). Zostały niecałe 200 stówy na długie spodnie i bluzę. Ja bym to zainwestował w bluzę http://sklep.bcmnowa...uperoubaix.html Ta bluza w połączeniu z dobrą jakościowo bielizną powinna dać całkiem niezły komfort cieplny na te 10 stopni. Jeżeli byłoby Ci zimno to musiałbyś pomyśleć o czymś grubszym, ale przy wysiłku łatwo o przegrzanie co jest zdecydowanie gorsze dla zdrowia.

No i juz po pieniążkach. Co do spodni to można kupić coś tańszego, korpus jest przecież najważniejszy. Jak nie masz kasy to koszulke z krótkim kup później a teraz w to miejsce spodnie. Bardzo ważną rzeczą na które zabrakło pieniędzy to czapka i coś na szyję. Bardziej uniwersalnym rozwiązaniem, które zresztą ja stosuje, jest czapka i buff http://http://www.cyklotur....T=T&PD=&WSZDZ=T Za taki komplecik wydasz coś ponad 100zł. Czapkę radziłbym przymierzyć. Mam wielki czajnik i kupowanie przez neta skończyło się nietrafionym zakupem. Jeżeli czapka będzie z membraną to powinna mieć ją tylko w przedniej części, jeżeli będzie w całości wykonana z membrany, to przy dużym wysiłku będziesz nosił mokry kompres na głowie (nie zawracaj sobie głowy oddychalnością membrany, ona istnieje ale nie w takim stopniu żeby transportowała pot jak jakaś wysokowydajna pompa).

Jeszcze rękawiczki długie i krótkie, buty, ciuch na zmianę .... :whistling: itd. Kupowanie rowerowych ciuchów nie kończy się nigdy, przynajmniej ja tak mam. Zacznij od tego co najbliższe ciału i idź na zewnątrz, jak już będziesz się orientował w tematyce to sam będziesz już wiedział co dalej. I pamiętaj dobrej jakości bielizna w zimne dni zapewni Ci minimum komfortu, dobrej jakości wkładka uchroni przed wizytą w aptece po Sudocrem :woot: . Nic tak nie przeszkadza jak odparzenia na d$^&e. W takich przypadkach najlepsza górska wyprawa zmienia się w drogę do ciemnych bram Hadesu (przerabiałem, Sudocrem wtedy jest jedyna deską ratunku). Te dwie rzeczy powinny być najwyższego lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Ja od dwóch sezonów dopiero jeżdżę w ciuchach rowerowych ale butów nie mam zamiaru kupować specjalnie rowerowych wcale. Tym bardziej że nie jeżdzę w SPD tylko na platformach. Bez sensu pomysł jak się nie ma nic kupować buty na które trzeba wydać minimum 150-200zł żeby były jakieś sensowne. A budżet 500...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli można to podłączę się do tematu. Spodnie będą raczej na pewno Endura hummvee bo pewne i sprawdzone ale gorzej z górą. Rogelli Padua wystarczy na temperatury 0-10 stopni ?? Chciałbym pod to tylko koszulkę założyć i czuć się w miarę komfortowo. Podoba mi się ta ASSASSIN - SOBIKE - Ocieplana Bluza z membraną ale opinii za wiele o niej nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Podłącze się do tematu. W zeszłym roku wiosną latem i jesienią jeździłem na rowerze używając amatorskiej odzieży. (Spodnie krótkie z wkładką, kilka tanich koszulek i dres).Robiłem w ciągu dnia nie więcej aniżeli 50km. W tym roku chciałbym już podejść do tematu profesjonalnie. Czy możecie mi wskazać jaki zestaw odzieży powinienem sobie zakupić? Czy odzież na rower – tak jak górska ma jakieś wskaźniki ciepła w jakim mogą być używane i przepuszczalności powietrza?

 

Jeździć będę w warunkach leśnych. Typowy asfalt lub twarde ścieżki rowerowe raczej rzadko. Zastanawiam się przy spodniach, czy zamiast np. długich z wkładką, krótkich z wkładką itp. nie kupić teraz ostatnio modnych „majtek” z wkładką i zawsze w razie potrzeby je zakładać, a pozostałe spodnie (już bez wkładek) zakładać na te majtki. Co o tym sądzicie?

 

Czy możecie w podpunktach wskazać mi jakie rzeczy powinien nabyć np.:

- koszulka z krótkim rękawem

- koszulka z długim rękawem (na chłodniejsze dni)

- bluza przeciwdeszczowa

- spodnie krótkie na szelkach z wkładką

- spodnie długie cienkie bez wkładki (na nie zakładać można krótkie z wkładką)

- spodnie długie ocieplane

Itp.

 

Dziękuję z góry za pomoc.

Pozdrawiam

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- spodnie długie cienkie bez wkładki (na nie zakładać można krótkie z wkładką)

chyba raczej pod, przynajmniej ja tak jeżdże w zimie, krótkie spodenki zakładam pod długie, tyle że obie pary z pampersem, także mam bardzo wygodnie pod cztereme literami :D Przy okazji, może zainwestuj w nogawki, które świetnie sprawdzają się wczesną wiosną/jesienią pod krótkimi spodenkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o spodnie, to stosuję takie rozwiązanie (od wiosny do jesieni):

- jeśli jest ciepło, to albo "typowe" spodenki z pampersem, albo bokserki z pampersem i na to luźne szorty

- w chłodniejsze dni bokserki z pampersem i na to spodnie do biegania (obciślaki z Lidla)

Jeśli chodzi o bluzę, to ja jestem zwolennikiem rozwiązań softshellowych, czyli materiał uodporniony na wodę, oddychający, ale nie nieprzemakalny. Jazda w "prezerwatywie" to dla mnie wątpliwa przyjemność :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również chciałbym kupić sobie komplet na wiosnę/lato i w sklepach podanych przez Przeor jest spory wybór. Niestety nie znam się zupełnie na markach firm produkujących odzież rowerową. Może dałoby się stworzyć coś na rodzaj poradnika, co w jakiej cenie opłaca się kupować. Np koszulki do 80zł , koszulki do 150 zł? Inna odzież podobnie. Co wy na to? Osobiście nie wiem na którą markę sie zdecydować MIMO, Rogelli, Craft, BI-BIKE czy może komplet Discovery z Allegro. MIMO wychodzi najtaniej ale czy nie lepiej dopłacić - budżet podobny 500zł. Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tutaj niestety muszę Cię rozczarować, nadal będziesz się pocił, z tą różnicą, że rowerowe ciuchy nie przyjmują wilgoci i w miarę szybko wysychają. Bajeczki o suchym ciele w takich rzeczach wymyślili marketingowcy no ale są o 1000% lepsze od bawełny.

Tu sie panie z toba nie zgodze jako ze moja bratowa pracuje w empiku dostąła od piłkarzy naszych polskich t-shirt nawet z autografami no ale sie sprały. Jeździłem w tym t-shircie w zimne dni z bluza na wierzchu i co ciekawego sie działo ?? Oczywiście pocenia bez operacji nie da sie uniknąć ale po powrocie z trasy bluza była cąła mokra (bo to najzwyklejsza bluza) ale jak sie rozebrałem ja byłem suchy i t-shirt też ?? Magia ? Jest to jakiś adidas z z systemem ClimaLite nie pisze z czego to jest zrobione.

 

Suche ciało jest możliwe jeżeli mamy kompleny odpowiedni ubiór. Ja niestety dysponowałem tylko tym sportowym t-shirtem ktory o niebo podniosł komfort w porownianiu do "cywilnego" ubioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

podczepie sie..

 

prosilbym o pomoc w wyborze kompletu odziezy rowerowej. ehh, od czego tu zaczac. moze od warunkow

dojazd do pracy po miescie (ale plasko nie jest) ok 10km w jedna strone. rowerem planuje jezdzic w zasadzie w kazdych warunkach procz sniegu i mrozu (od kilku stopni powyzej zera w zwyz). Ale jako ze robi sie cieplej (choc rano kolo zera jeszcze jest) to takie stricte zimowe zestawienie zostawilbym juz na koniec roku (ale tak zeby mozna je bylo dopasowac do tego co skompletuje sobie teraz). ameryki nie odkryje bo pewnie nie jestem jedyny ktory do pracy jezdzi rowerem. Czego bym oczekiwal.. przede wszystkim universalnosci, ale oczywiscie nie w obrebie jednego ciucha tylko odpowiednio skonfigurowanego zestawu. Chodzi mi o te zeby tych kombinacji bylo jak najmniej a zeby poszczegole kombinacje mialy zastosowanie w mozliwie szerokim zakresie pogodowym. Mysle ze wiadomo o co chodzi (nikt nie kupi ciuchow na kazda pogode w sensie warunkow dokladnie ustalonych bo brakloby mu kasy i miejsca do trzymania). Dalej, do pracy jezdzilbym okolo 06:00 wiec nawet jak dzien zapowiada sie upalny (jak bedzie lato) to o tej porze sami wiecie ze temperatura moze zaskakiwac i w porywach jest czasem mniej niz 10st zeby po poludniu zrobila sie lampa. Dalej, rano suchutko a wychodze z pracy - leje. Czyli generalnie zmienne warunki pogodowe. Co sobie zalozylem - nie wiem czy to sluszna koncepcja. Kupic jednego dobrego ciucha na gore (mysle nad sofshellem, ale takim prawdziwym softshellem) jako druga warstwa. Powiedzmy to by byla taka baza wokol ktorej budowalbym zestawienie ubraniowe na kazda pogode, w zaleznosci od niej - cos do tego sofshella dodawal. Pierwsza ZAWSZE stanowila by potowka (na teraz z dlugim rekawem a jak sie robi cieplej to z krotkim - btw, jezdzicie w potowkach caly rok?). Do tego w 3 warstwa w postaci kurtki - tu nie mam pojecia jaka, jak to polaczyc z bluza sofshell i potowka , w zaleznosci od warunkow. Dol - spodnie. Rowniez nie mam pojecia czego tu szukac. Czy tu tez termo ? jesli tak to zaklada sie pod termo zwykle gacie ? Sa jakies universlane spodnie w sensie zdejmowane nogawki, no nie mam pojecia.

Buty - nie musza byc SPD, ale dobrze zeby bylo mi w nich cieplo w okolicy zera a nie za cieplo na +30. jest to mozliwe ? dobrze zeby oczywiscie byly nieprzemakalne, chyba ze takich nie ma i zaklada sie rekawy na nogawki i zaslania nimi buty.

 

Dodam kilka istotnych rzeczy - dopuszczam wozenie ze soba "na wszelki wypadek" czego typu kurtka, koszulka, bluza itd zeby nie zostac zaskoczonym popoludniu przez wiatr/deszcz/spadek temp. Dalej - oczywiscie w pracy wymiana ubrania procz "pierwszych gaci" wiec tu juz chyba mozna powiedziec ze termo na dupe odpada. Ale mysle ze w dlugich spodniach jeszcze 1-2 miesiaca rano trzeba bedzie jezdzic, a co popoludniu ? zmiana na krotkie ? no wlasnie, jak to rozwiazujecie u siebie.

 

Mysle ze problem nie jest odosobniony, wiadomo, sa ciuchy na kazda pogode, mi chodzi o zestawienie takich "konfigow" a nie kupowanie tysiaca rzeczy.

 

Jak na razie mam jedna potowke z dlugim rekawem alpinusa (wartosc ok 80PLN) i dwie koszulki z lidla z ostatniej oferty (czarna i czerwona).

 

bede baaaaaaaaaardzo wdzieczny za odp, mile widziane konkrety (linki do sklepow , aukcji itd) . Mysle ze taki "zbiorcze" przyda sie nie tylko mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...