Skocz do zawartości

[Ostrów Wlkp/Kalisz] chętni na wspólne wypady


A7x

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeśli podasz e-mail to dostaniesz :D Nie potrafię jeszcze wróżyć z fusów :P. Ale wyślę Ci jutro, albo w tygodniu, to może jeszcze jutro jakieś nowe będą ;)

Napisano

Tylko tak mówi, a w Poznaniu to bardzo chętnie ze mną jedzie :thumbsup:

 

raz tylko pojechaliśmy razem w Poz. do Kiekrza ( wiało wtedy blee) i to się nie liczy więc się "nie rzucaj" :P

Napisano

Duży kocyk spakowany, zaraz lecę ogarnąć trochę rower i pewnie przed 11:00 wyskoczę sobie do Ostrowa. Nawet już podjadę pod ten ZUS, co by nie było :D. A piwo? Hmm... Chyba zabiorę jedno ze sobą. Trochę tam będziemy, więc ślad po nim nie powinien pozostać ;). Do zobaczenia na miejscu zbiórki kolegów i koleżanek - Brydzia ja pamiętam... Co mówiłaś... :woot:

Napisano

Brydzia złośniku! :D Spać!

 

12:00 ZUS - zbiórka tak jak zwykle B)

 

ja Złośnik???- w ciągu 24h usłyszłam to już 2x (: o NIE

 

@MAthiu dlaczego za tą akurat wypowiedż dałeś + :P

 

po mojej obecności tu widać ze na 9 h sie nie wyrobiłam (:

Napisano

Hm ja idę sprawdzić rower czy wszystko działa i przyjadę przed 12 ;) . Do 10 czerwca i trochę muszę wytrzymać na za małej ramie potem będe miał nowy rower izdecydowałem się jednak na Cross Kross Evada 1.2

Napisano

Dzięki za dzisiaj, fajnie było Was zobaczyć :D

 

Michał, daj znać jak dotarłeś do domu, bo kawałek spacerkiem jednak miałeś :)

Właśnie przez takie zdarzenia widać, że zawsze warto mieć w zapasie dętkę- muszę się zaopatrzyć, bo też nie mam :P

Napisano

Dzięki za dzisiaj... :P Tylko jedna uwaga: weźcie nie mówcie o jedzeniu przed pożegnaniem się :D, bo ja później całą drogę myślę co zjem jak otworzę lodówkę :laugh:. To bardzo męczące :teehee:. Tak gnałem do domu, żeby coś zjeść, że wszystkich po drodze brałem, nawet tych w kolarskich koszulkach na szosach... Jak dotarłem do domu, nie miałem siły nawet gryźć :laugh:.

 

Dętki trzeba ze sobą wozić, ja zacząłem i teraz jakoś czuje się trochę pewniej. Nie wyobrażam sobie powrotu z Ostrowa do Kalisza na nogach, prowadząc rower :D.

 

Zgodnie z tradycją i oczekiwaniami, ukazały się nowe zdjęcia - dzisiejsze foty prosto z Michałkowa. Jeszcze ciepłe:

 

koniecp.png

Napisano
Michał, daj znać jak dotarłeś do domu, bo kawałek spacerkiem jednak miałeś

 

Dotarłem ok 17 20.

 

Rowerek kupuję jakoś koło 10 czerwca(wystawiane oceny na koniec roku szkolnego) i na pewno to będzie Kross Evado 1.2 http://www.rowery-ostrow.pl/kross-evado-p-28.html?cPath=1_65 .Większość kwoty da dziadek resztę dołoży tata a ja za swoje kupię oświetlenie czy coś ;):laugh:

 

W sumie ta dętka w dziwnym momencie padła....

Napisano

Dawid, zdjęcie nr 3 jest bardzo ciekawe :D

Szczególnie to zbliżenie na pewne detale ykhm :w00t:

 

W następny weekend trzeba sięgdzieś zgadać :D

Napisano

A co to znaczy dalsza wyprawa :)?

Bo ostatnio widzę, że szalejecie z odległościami, co mnie średnio kręci :P

Napisano

Mateusz - masz coś konkretnego na myśli? Czy padł tylko pomysł wycieczki? :teehee:

 

Tomasz - uważasz, że interesują mnie tylko długie trasy, co jest nieprawdą :rolleyes:. Każda odległość jest fajna, jeśli tylko nie jedzie się na głodzie i na złamanie karku, tylko po to żeby gnać. Wcale nie trzeba mieć do tego nadprzyrodzonej kondycji ;).

 

Ja muszę jeszcze formy podłapać, ale nie na szybkość, tylko na wytrzymałość. Poza tym jak na moje potrzeby to może być. Nie zamierzam objeżdżać Ziemi dookoła ;).

Napisano

Ile to dalej? No trochę dalej niż do Antonina.

Interesuje mnie jakiś wypad całodniowy, tempo średnie, czas na zwiedzanie, pogaduchy, miło spędzony czas.

Namawiam Tomka na "trochę" dłuższy wypad ale się wykręca uczelnią :P

Napisano

dzięki za dzisiaj !:)

przypiekło mnie zlekka(:, następnym razem nie będę zwracać uwagi na Waszą obecność i będę się czuła, jak u siebie na ogrodzie :P

Napisano

Może w ten weekend uda mi się ogarnąć co z uczelnią.. i jakoś uda się zrealizować ten wypad do Karpacza :D

Tempo średnie to dzisiejsze ? :laugh:

A jeszcze co do dłuższych tras to tak mi się przypomniało o tym jak gadaliśmy o wypadzie do Wrocławia(albo za - na ślężę), no i wokół powiatru ostrowskiego :)

Otóż to dalej niż Antonin :)

Napisano

To jak kto chętny na "trochę" dłuższy wypad?

Dzisiaj było dość dobrze, jak to mówią górale "halny babie zadarł kiecke" trochę wiało...

Napisano

Zależy jak by wyglądała organizacja takiego długiego wypadu, jakie tempo i odległość.

Ja jednak raczej odpadam z takich wypadów typu 150-200 km, jazda na docelowe miejsce, tam godzina i powrót- nie bawi mnie to za bardzo :)

Dla mnie raczej rower w połączeniu z rekreacją...

Co do zwiedzania nowych terenów ja już Dawidowi mówiłem- można dany odcinek podjechać PKP, zawsze to większy "zasięg", jeśli trzeba.

Kiedyś fajnie byłoby zorganizować weekend w górach, ale czy to możliwe będzie, to się dopiero okaże.

 

Chciałbym pojechać kiedyś na te stawy do Milicza, ale to myślę dopiero w czerwcu większą grupą, jeśli będą chętni.

Nie wiem, jak zapowiada mi się następny weekend, jeśli w piątek się uwinę z robotą (będę we Wrocławiu), to możliwe, że w sobotę lub niedzielę będę się gdzieś wybierał i możemy się zgadać na jakiś wypad.

Ja pomysł mam, ale może ktoś z Was coś ciekawszego wymyśli.

 

Co do dalszych planów- właśnie się dowiedziałem, że czekają mnie 3ms delegacji (+ kilka dni szkoleń), więc nie wiem, jak to dalej będzie wyglądało jeśli chodzi o moje dalsze udziały w wyprawach.

Napisano
przypiekło mnie zlekka(:, następnym razem nie będę zwracać uwagi na Waszą obecność i będę się czuła, jak u siebie na ogrodzie :P

Haha! Chyba tylko ja wiem co się z tym wiąże ;)

 

To jak kto chętny na "trochę" dłuższy wypad?

Że niby kierunek Wrocław? :teehee: Jeśli tak to musiałbym zjeść po drodze porządny obiad. No i pytanie na ile, bo jak na pół godziny to też trochę słabo ;).

 

Dla mnie raczej rower w połączeniu z rekreacją...

Dla mnie też.

 

Co do zwiedzania nowych terenów ja już Dawidowi mówiłem- można dany odcinek podjechać PKP, zawsze to większy "zasięg", jeśli trzeba.

Mówiłeś B). Zasięg większy ale satysfakcja mniejsza. Co nie znaczy, że zły pomysł, wręcz przeciwnie.

 

Interesuje mnie jakiś wypad całodniowy, tempo średnie, czas na zwiedzanie, pogaduchy, miło spędzony czas.

Jakie to jest średnie tempo? 20-25 czy 25-30? :D

Napisano

Przecież nie mam zamaru z wami szaleć, tempo dostosowane do możliwości najsłabszego zawodnika.

Jak mam ochotę się gdzieś szybciej przejechać to piszę do kumpli z poznania lub Tomka i wszyscy zadowoleni.

Proponuję się choć raz przejechać z grupą PTTK, tempo powrotne rzędu 17km/h i wszyscy zadowoleni.

Odnośnie Antonina to każdy zna tą miejscowość a jak już organizujemy wycieczki to warto pojechać gdzieś w "nieznane", jest wiele do zobaczenia.

Nawet wyjazd do przykładowego Milicza nie jest jakimś dużym wyzwaniem. Wyjazd wcześnie rano, postoje co godzinkę, tempo umiarkowane, po drodze jeszcze się zgubimy (wiec trochę km dojdzie), na miejscu dla Dawida możemy zamówić pizze :laugh:, co wy na to?

Napisano
Przecież nie mam zamaru z wami szaleć, tempo dostosowane do możliwości najsłabszego zawodnika.

 

Czyli jak znam życie to do mnie.

Nawet wyjazd do przykładowego Milicza nie jest jakimś dużym wyzwaniem

 

Mogę jechać ale na nowym rowerze czyli najwcześniej ok 10 czerwca lub poczatek wakacji bo na tym starym nie próbuję nawet bo ten kto był to wie co się stało w Michałkowie.... A te przykładowe 150km( tylko przykład wiem że jest więcej ) na nogach mi się zdecydowanie nie widzi , chyba że ktoś będzie też obok mnie pchał rower :laugh: . A do tej sytuacji w michałkowie nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać więc wydusiłem z sieibe tylko polskie "k***a mać" :laugh::yucky:

Napisano

Czyli jak znam życie to do mnie.

 

Niekoniecznie, ktoś inny może mieć gorszy gdzień i zostanie w tyle.

Do milicza nie ma 150km... To był tylko przykład, możemy pojechać do Ołoboku, Sulmierzyc, Odolanowa, Krotoszyn, Ostrzeszowa (przez Antonin)

 

Kupuj kupuj ten rower, ale idź im powiedzieć, że widziałeś w necie o 100zł taniej i albo dają Ci zniżke albo zamówisz przez internet :thumbsup:

Napisano
Kupuj kupuj ten rower, ale idź im powiedzieć, że widziałeś w necie o 100zł taniej i albo dają Ci zniżke albo zamówisz przez internet

 

Kupuję z pewnością ale ok 10 czerwca lub trochę później . Dzięki tobie mi się pare spraw trochę rozjaśniło za co bardzo ci dziękuję.

Do milicza nie ma 150km.

 

Jest więcej wiem o tym ale ta odległość była tylko przykładem.

 

Wątpie aby ktoś był gorszy odemnie ,zresztą nadal mam kłopoty z podjazdem i na górkach ( np . górka za piaskami w kierunku kąłatajewa czy wjazd na szczyt wysocka wlk. obok kościoła) zostaję w tyle

Napisano

Michał dobre podejście- lepiej poczekać na rower, na którym można BEZPIECZNIE jechać.

To podstawa, a dzięki temu Ty, ani nikt w otoczeniu nie będzie narażony na niespodziewane sytuacje, typu eksplozje, oderwania kawałków części, niekontrolowane poślizgi i inne akrobacje :)

Co do podjazdów z pewnością część winy można zwalić na rower, bo zbyt mała rama mocno przeszkadza.

Kondycja przyjdzie sama- z czasem i przy w miarę regularnych jazdach, byle się na siłę nie zarzynać.

 

 

Co do weekendu 2/3.06 to ja na Milicz nie wiem, czy znajdę czas.

Niestety przez rower ostatnio znajomych mocno zaniedbałem, więc muszę wypośrodkować.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...